Przepis na pakorę można opisać w trzech słowach: wymieszać mąkę z ciecierzycy z wodą, zamoczyć ulubione warzywa i usmażyć na patelni. Proste, prawda?
Poniższy przepis jest trochę bardziej rozbudowany, ale nie bójcie się – jest długi, ponieważ chciałam dokładnie opisać wszystkie kroki. Chociaż przepis na pakorę jest bardzo prosty, to dla początkujących kucharzy i kucharek wiele rzeczy może nie być oczywistych, dlatego opisałam cały proces smażenia warzyw dość skrupulatnie. Najważniejsze jest to, żebyście zapamiętali, aby kalafiora dzielić na naprawdę małe i równe kawałki – im będzie mniejszy, tym lepiej zanurzy się w cieście; a dzięki temu, że kawałki będą identycznej wielkości wszystkie będą podobnie wysmażone i żaden z nich się nie przypali. Jeśli będziecie przestrzegać tych dwóch punktów, otrzymacie talerz pełen chrupiącej, aromatycznej pakory z miękkim kalafiorowym wnętrzem.
wersja do druku
Pakora z kalafiora z miętowym sosem
- Czas przygotowania: do 45 minut 45M
Składniki na 2 - 4 osób:
½ kalafiora
½ szklanki mąki z ciecierzycy
½ szklanki wody
1 łyżeczka mielonego kuminu
1 łyżeczka mielonej kozieradki
¾ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki chili
½ łyżeczki czosnku granulowanego
¼ łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka soli
olej z pestek winogron lub olej rzepakowy do smażenia
Sos miętowy z nerkowców:
½ szklanki nerkowców, namoczonych przez noc
2 – 3 łyżki soku z cytryny
¼ mleka roślinnego lub wody
kilka łyżek mięty, drobno posiekanej
sól
Przygotowanie:
- Ciasto na pakorę: Mąkę z ciecierzycy połączyć z wodą i pozostałymi przyprawami, bardzo dokładnie wymieszać i odstawić na około 20 minut.
- W międzyczasie przygotować kalafiora: wyciąć łodygę i przy pomocy małego nożyka po kolei odcinać różyczki kalafiora. Kawałki powinny być małe i równej wielkości, najlepszy rozmiar to długie na maksymalnie 5 cm kawałki, dlatego większe różyczki dobrze jest przyciąć do odpowiedniego rozmiaru i podzielić je na kilka części.
- Miętowy sos: Nerkowce odcedzić, włożyć do naczynia blendera razem z pozostałymi składnikami i zmiksować na gładki sos. Przez kilka pierwszych sekund miksowania sos będzie bardzo rzadki, ale po kolejnych kilkunastu sekundach nerkowce dokładnie się zmiksują i zmienią w aksamitny sos.
- Przed rozpoczęciem smażenia należy sprawdzić, czy ciasto z ciecierzycy ma dobrą konsystencję. Powinno być bardzo gęste, o konsystencji grudkowatej kwaśnej śmietany. Jeśli takie jest, można rozpocząć moczenie w nim kalafiora i smażenie, jeśli jest rzadsze, należy poczekać jeszcze kilka minut lub dodać odrobinę mąki z ciecierzycy i porządnie wymieszać. Jeśli jest za gęste, wystarczy dodać kilka kropli wody i porządnie wymieszać.
- Pakora: Na patelni rozgrzać około 1 cm warstwę oleju, ważne, żeby olej był porządnie rozgrzany, co sprawdzamy wrzucając kroplę ciasta na patelnię. Jeśli zacznie skwierczeć, to znaczy, że olej jest wystarczająco gorący i można trochę zmniejszyć gaz pod patelnią, żeby nie zaczął się palić. Różyczki kalafiora zanurzać w cieście z ciecierzycy, powinny być dokładnie obklejone grubą warstwą ciasta. Następnie każdą różyczkę wkładać na gorący tłuszcz i smażyć przez 3 – 4 minuty na średnim ogniu, po czym obrócić na drugą stronę i smażyć kolejne 3 minuty. Gotowe różyczki odkładać na papierowy ręcznik, żeby odsączyły się z nadmiaru tłuszczu. Jeśli w trakcie smażenia ciasto zgęstnieje, dodać kilka kropli wody i smażyć, aż do wyczerpania wszystkich kawałków kalafiora. Podawać gorące, z miętowym sosem z nerkowców lub w wersji obiadowej także z ryżem.
Porady:
- W związku z waszymi komentarzami i pytaniami o gęstość ciasta zmodyfikowałam przepis – z tych proporcji ciasto uda się każdemu i z każdej mąki 🙂
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/pakora-z-kalafiora-z-mietowym-sose/
mniam, to już wiem co będziemy jeść jutro na obiad 🙂
Wygląda bosko! Muszę w końcu wypróbować ten olej z pestek winogron, póki co jednak króluje u nas rzepakowy, neutralny w smaku i bogaty w omega-3 😉
Rzepakowy też jest super do smażenia, ale olej z pestek winogron ma jeszcze delikatniejszy smak 🙂
Nie smażcie na rzepakowym! Smażenie tylko na kokosowym albo na maśle klarowanym.
Jak juz sie czepiac oleju to kokosowego rowniez-dr Esselstyn i dr Campbell wszystko wyjasniaja w swoich dlugoletnich badaniach i filmie Forks over Knives,choc osobiscie uwazam,ze odrobina oleju od czasu do czasu w kawalku ciasta nikomu nie zaszkodzi;D Przynajmniej nie mnie;)
A dlaczego ktoś miałby nie smażyć na oleju rzepakowym? Olej rzepakowy, ten przeznaczony do smażenia, czyli tłoczony na gorąco, ma wysoki punkt dymienia i jest jednym z lepszych olei do smażenia, podobnie jak olej z pestek winogron, ryżowy lub arachidowy.
Pani Marto, myśle że wątpliwosc co do smażenia na oleju rzepakowym można by miec w kwestii przede wszystkim tego, ze w Pl jest suszony rundapem. My w zasadzie z tego wzgledu wogole zrezygnowalismy z oleju rzepakowego. Pozdrawiam serdecznie!
O rety! To mi wyglada na indyjska wersje tempury,ktora uwielbiam,ale ze wzgledu na jajko kombinowalam co tu zrobic,zeby ciasto zechcialo sie utrzymac…Swietny przepis Marto,juz dzis wyprobuje jesli tylko make dostane,co przy brakach ciecierzycy i jarmuzu na Slasku moze nie byc tak latwe;)
Dokładnie tak, pakora to indyjska wersja tempury, z tą różnicą, że jest dużo bardziej chrupiąca 🙂 Jeśli nie dostaniesz ciecierzycy to możesz zmielić surową w młynku do kawy.
czy żeby uzyskać mąkę z cicierzycy mogę zmielić surową ciecierzycę? z góry dziękuję za odpowiedz 🙂
Możesz, ale ciecierzyca musi być naprawdę drobno zmielona – można to zrobić w młynku do kawy, albo w maszynie z mocnym silnikiem takim jak Thermomix 🙂
Zmieliłam ciecierzycę w młynku do kawy. Udało się, ale to było dla młynka straszne… Nie wiem czy nie stępiłam noży. To dla młynka jednak chyba za twarde ziarno.
Marto,nie mam tych wszystkich przypraw…czy moge wobec tego zastapic lyzeczka curry?
Jasne! 🙂
Pysznosci! Wiecej indyjskiej i w ogole azjatyckiej kuchni plisss;)
Pysznosci! Wiecej indyjskiej i w ogole azjatyckiej kuchni plisss;)
No dobra, postaram się 🙂
oryginalnie! i przepysznie, zapisuję przepis, koniecznie (:
w sosie ma być 1/4 szklanki mleka?
Tak, a czemu pytasz – czy jakoś przepis jest nieczytelny?
Słuszne pytanie, dla Nas również było nie jasne co oznacza „1/4 mleka” (jedna czwarta kartonu? szklanki? łyzki?….)
Dziękujemy za sprostowanie 🙂
Haha,dobre;) Widze,ze juz Ci sie Marto cierpliwosc konczy-w sumie nie dziwie sie,wszystko czarno na bialym,nic tylko dzialac z przepisem;)
Nie, absolutnie nie kończy mi się cierpliwość – pytajcie ile wlezie, po to tu jestem! 🙂 Spytałam, bo niektórzy donieśli mi, że w ich przeglądarkach liczby z ułamkami są nieczytelne, chciałam dowiedzieć się, czy może znowu pojawił się ten problem 🙂
chyba chodzi o to, że podane jest "1/4 mleka roślinnego lub wody" 🙂 brakuje jednostki objętości
Pycha,zrobilam na obiad. Teraz z niecierpliwoscia czekam na slodkie przepisy Twojego autorstwa(ostatnie-tort i ciasteczka juz przetestowane)!;)
Będzie duuużo nowych słodkości! 🙂
Zrobiłam wczoraj sporo, było pyszne ! przejesc nie moglam, a potem niestety z nadmiaru troche brzuch bolał 😀 ale warto bylo 🙂
Mniam,wiecej takich bezglutenowych pysznosci prosze!;)
Wlasnie przed chwila przygotowalam ciasto i wydaje mi sie że w przepisie jest za malo mąki
Ciasto musi postać przynajmniej z pół godziny, wtedy nabiera gęstości – pisałam o tym w przepisie 🙂
kupilam przez pomylke make z grochu 😉 wyszlo pyszne!
Super przepis! Wyszło przepysznie!
można do tego ciasta dodać jajko? SUPER BLOG!!!!!!!!!! WSPANIAŁE PRZEPISY pozdrawiam
A po co jajko? Rozwodni ciasto i trzeba będzie je ponownie zagęszczać 🙂
Haha, tez miałam spytać 1/4 czego. Dopisz może tę szklankę do przepisu bo jest niejasno. Na szczęście odpowiedź znalazłam w komentarzu. Same pyszności u ciebie. Zrobiłam juz pasztet ze śliwką, smalec/jasiec i humus, a na kolejne dania juz zagięłam parol :)))
pyszne wyszło – ale żeby uzyskać konsystencję zsiadłej śmietany musiałam dodać prawie dwa razy tyle mąki z cieciorki, co w przepisie. wychodzi więc na to, że tyle samo mąki co i wody – po 1 szklance (takie proporcje znalazłam w innym przepisie na pakorę z kalafiorem)
Zuz, to chyba zależy od rodzaju mąki – ja używam mielonej w domu, więc jest trochę grubsza i wchłania więcej wody 🙂
Dzięki za komentarz!
Dobry pomysl w Ramadan 🙂
Gdzie kupujecie taką mąkę ??
Ja kupilam w Intermarche 😉
A można jakoś zdrowiej, bez smażenia na głębokim oleju?
Będę kombinowac, jak mi sie uda to dam znac 😉
Czy zamiast maki z ciecierzycy i zmielonej ciecierzycy moge uzyc jakiejs innej maki?
To było fantastyczne!!! Dzięki za inspirację 🙂
Czy można użyć mąki z amarantusa lub kokosowej, bo taką mam w domu? 🙂
Gdzie ten miękki kalafior? Kalafior po usmażeniu w tym cieście pozostaje surowy, twardy i niezjadliwy. Jeśli byłby wcześniej ugotowany to pewnie byłoby pyszne, bo ciasto dobre. Tylko w przepisie tego nie ma…
właśnie zrobiłam 🙂 przepyszne !!! Dzięki
Drugi przepis Twój – Mój z bloga. Aromatyczny pomysł na kalafiora w ostatnich dniach zimy. Mięta ususzona na herbatę i do sosu się nadała. Pozdrawiam i dziękuję za pomysły!
Pani Marto, po usmażeniu ciasto wyszło gorzkawe, podejrzewam że przesadziłam z kozieradką ub kurkumą. Kumin, cynamon i chilli raczej w dobrych proporcjach…co Pani sądzi? I podpisuję się pod uwagą, że aby otrzymać gęste ciasto z kupnej mąki raczej należy się zbliżyć do proporcji szklanka mąki + szklanka wody 😉
Jules, to zdecydowanie wina mąki z ciecierzycy, która potrzebuje duuuużo soli! Następnym razem daj dwa razy tyle soli, a zobacysz, że ciasto nie będzie za słone i goryczka zniknie 🙂
Czy można użyć do tego jakiejś innej mąki?
Niestety potrzebna jest mąka ze strączków – ciecierzycy lub grochu. Ale jeśli raz ją sobie sprawisz przyda Ci się do różnych panierek, kotletów oraz mnóstwa potraw.
Witaj Marto, czy zamiast granulowanego, suszonego czosnku, mogę dodać świeży ?
Bardzo fajny jest ten Twój blog, pozdrawiam.
Kalafior jest absolutnie przepyszy! Warto wypróbować ten przepis. I ten sos miętowy jest cudowny.
Obłęd! Pyszna, chrupiąca, aromatyczna i pikantna panierka. Ubóstwiam! Sos idealnie pasuje. Smażyłam partiami i na bieżąco opróżniałam talerz ?
A, czy zamiast smażyć, można upiec w piekarniku?