Węgierski gulyás to jedno z tych dań, o których wiemy zdecydowanie za mało. Na Węgrzech gulyás oznacza zupełnie co innego niż w Polsce, a to, co my nazywamy gulaszem w swojej ojczyźnie prawdopodobnie zostałoby nazwane pörkölt. Dlatego zanim podzielę się z wami przepisem na wegański węgierski gulasz opowiem trochę o fascynującej historii węgierskich potrawek.
Gulyás to stare, narodowe węgierskie danie, które rozprzestrzeniło się po Europie Centralnej. Nazwa pochodzi od węgierskiego słowa gulya oznaczającego pasterza, ponieważ był potrawą popularną wśród mężczyzn wypasających owce. Tradycyjnie przygotowywało się go ze smalcu, cebul, mięsa, warzyw korzeniowych i papryk, czasem dodawano też ziemniaki. Wszystko doprawiało się papryką i opcjonalnie kminem oraz majerankiem. Nigdy za to nie dodawano mąki ani zasmażki, gulyás miał być konsystencji gęstej zupy. Ale czy istniał jeden gulyás? Oczywiście, że nie, każdy region do dzisiejszego dnia ma swoją odmianę – gulyás Szekely z kiszoną kapustą i śmietaną albo Betyar gulyás z wędzonego mięsa. Różne też są wersje gulyás w byłych krajach należących do Austro–Węgier: czeska wersja jest gęsta, gładka i podawana z surową cebulą; z kolei w Bośni i Hercegowinie dodaje się dużo papryk i letnich warzyw. Wszystkie te dania w Polsce określilibyśmy zapewne mianem zupy gulaszowej, ze względu na ich rzadką konsystencję i dużą ilość sosu. O trochę bardziej rozbudowanej austriackiej odmianie pięknie pisał Robert Makłowicz:
Jedliśmy z Herr Willym domowy Saftgulash, taki, który potrzebuje tyle samo cebuli co mięsa, a cebulę najpierw trzeba zrumienić na oleju, potem dodać paprykę w proszku, wymieszać, niejako rozpuszczając ją w tłuszczu, (…) podlać wrzątkiem, doprawić octem, majerankiem, pastą pomidorową, zgniecionym czosnkiem oraz zmielonym kminkiem i dusić do miekkości, soląc na końcu, dusić tak dlugo, aż cebula do cna się rozpadnie, tworząc wspaniały, zawiesity sos.
Skoro już ustaliliśmy, że to, co w Polsce nazywamy zupą gulaszową jest naprawdę oryginalnym węgierskim gulyás, to czym jest potrawka, którą nazywamy gulaszem węgierskim? To pörkölt. Oryginalnie jest to gęsta potrawka składająca się jedynie z mięsa, cebuli i dużej ilości sproszkowanej papryki. Metoda i kolejność jest podobna jak podczas przygotowania gulyás – najpierw obsmaża się cebulę, następnie kawałki mięsa z papryką, a potem wszystko gotuje się w małej ilości płynu, im dłużej, tym lepiej. Różnica polegała na ilości płynów i konsystencji, bo pörkölt składa się z kawałków mięsa zanurzonych w małej ilości sosu. Odpowiada dokładnie naszemu wyobrażeniu gulaszu lub potrawki – można podać go na talerzu, jeść widelcem lub łyżką, a nadmiar sosu wytrzeć bułeczką.
Jest jeszcze paprikás zabielany śmietaną oraz chyba najbardziej liberalny tokány, który czasem przygotowuje się z grzybami, czasem z kiszonymi ogórkami, a współcześnie nawet z groszkiem. Trudno rozstrzygnąć która z tych potraw jest najbardziej węgierska, która najlepsza, a która metoda najbardziej autentyczna. Dlatego ja wzięłam z każdego przepisu to, co najlepsze i stworzyłam dla Was przepis na wegański gulasz węgierski – ze zrumienionych warzyw korzeniowych; z dodatkiem wina i bulionu; oraz dużą ilością sproszkowanej papryki. A do pełen gęstego, kremowego, bardzo aromatycznego i lekko zawiesistego sosu, zrobionego ze zblendowanej duszonej cebuli oraz przypraw. Dzięki temu nie trzeba używać kostek gulaszowych (ble!), pasty gulaszowej (trudno ją dostać) ani też gotować gulaszu przez 6 godzin nad ogniskiem (chyba wiadomo). Wystarczą warzywa korzeniowe, trochę pieczarek, zwyczajne przyprawy i niecała godzina. Jó étvágyat, czyli smacznego!
Wygląda obłędnie! Na pewno zaserwuję moim węgierskim przyjaciołom 😉 Thanks Marta!
To niesamowite, że gulasz bez mięsa może smakować aż tak dobrze
Czy da sie pominac/zastapic wino?
Da się, można zastąpić większą ilością bulionu i 1 – 3 łyżeczkami octu winnego 🙂
Czy białe wino też się nada?
Hm, powiem tak – nie będzie to idealny wybór, ale da radę 😉
Czym zast ąpić wino i ocet winny?
Będzie ciężko, wino dodaje dużo aromatu, ewnetualnie można je zastnąpić bulionem z octem, który dodaje odrobinę kwasowości. Zamiast tego dobrze zrobiłby jakiś cierpki sok – z aronii lub inny. Ewentualnie bulion i na koniec odrobina wody z kiszonych ogórków, ale wtedy nie będzie to już to samo.
Czym mogę zastąpić wędzoną paprykę? Czy mogę dodać np. kilka kropli liquid smoke? I czy korzeń selera mogę zastąpić selerem naciowym?
Patrycja, liquid smoke będzie BOMBOWY! Natomiast zamiast selera można dodać trochę więcej pietruszki i pieczarek.
Jeśli chciałabym upiec warzywa to jak długo?
Do miękkości, co zależy od wielkości kostek – około 20 – 30 minut 🙂
A ja mam pytanie z innej beczki 😉
Czy będą jakieś przepisy z tempehem lub seitanem? Zaopatrzyłam się i szukam inspiracji 🙂
Jestem silnie uczulona na pieczarki..:( czym je zastąpić? Czy ewentualnie można je pominąć i poprzestać na warzywach korzeniowych? Czy lepiej szukać dla nich alternatywy ??
Zamiast pieczarek można dodać boczniaki albo je pominąć 🙂
Super! Akurat usilowalam sie pozbyc zalegajacych warzyw,a tu takie cudo! Dałam rade nawet z zachustowanym noworodkiem 'przy boku’,dzieki 🙂
Marysia, składam oficjalne gratulacje – ugotowanie czegokolwiek z noworodkiem przy boku to duże osiągnięcie! 😉
Marto, od wielu miesięcy z zainteresowaniem czytam Twojego bloga. Już wiele przepisów wypróbowałam, ku mojemu zdziwieniu obserwując, jak zadeklarowani mięsożercy pochłaniają warzywne przysmaki bez zająknięcia. Dieta bezmięsna ma moc – mam tylko jedno pytanie – jak polecasz kupować warzywa? Będąc w supermarkecie, obawiam się – i nie mam dość wiedzy – kupować warzywa, a nie mam możliwości zaopatrywać się w przydomowych ogródkach. Zastanawiam się, czy takie proste zakupy, jak właśnie marchewka, seler, pieczarki do gulaszu są bezpieczne, jeśli widzisz na tabliczce z krajem pochodzenia Polskę – czy raczej stale wykosztowywać się na warzywa BIO? Pozdrawiam i dziękuję Ci za pracę, którą wkładasz w rozwój diety bezmięsnej, za co osobiście jestem Ci ogromnie wdzięczna. Sama pewnie odpuściłabym gotowanie czegokolwiek innego, niż jakaś pulpa z warzyw z puszki/mrożonych 🙂
Cześć! Bardzo dziękuję za miły komentarz o przepisach, cieszę się też, że kuchnia bezmięsna zaraża nawet zadeklarowanych mięsożerców 🙂
Jeśli chodzi o wybór warzyw to trudno mi dać jednoznaczną odpowiedź, moją radą byłoby – kupowanie rozsądne. Certyfikowane warzywaBIO to świetna sprawa, ale kupowanie wyłącznie takich warzyw jest bardzo drogie i bywa niewykonalne, więc warto kupować w pierwszej kolejności warzywa BIO, które chcemy użyć do dań surowych lub soków. Warzywa z supermarketów faktycznie nie są najlepszej jakości, kompromisem będzie znalezienie osiedlowego warzywniaka, gdzie warzywa są lepszej jakości. Ja bardzo lubię kupować warzywa ekologiczne na stronie Vegepack – przyjeżdżają pod drzwi w całej Polsce. Jeśli jesteś z większego miasta dowiedz się, czy w okolicy nie działa jakaś kooperatywa ekologiczna, to też pomaga i obniża cenę warzyw 🙂
Czy Vegepack jeszcze działa?
Świetny pomysł z podaniem gramatury warzyw, bo u mnie wyszło 5 marchewek i 3 pietruszki 🙂 Gulasz jak dla nas wyszedł trochę za ostry, ale na pewno do powtórzenia (z mniejszą ilością ostrej papryki)
Niebo w gębie, obłędnie dobry. Papryki ostrej dałam odrobinę mniej, za to trochę więcej wina☺
Super! Jestem mega wdzięczna za tak szczegółowe i rzetelne przedstawienie zawiłości węgierskiego nazewnictwa 🙂 Jako hungarystka zawsze z lękiem zaglądam na „węgierskie” przepisy, a tu nie dość, że znalazłaś sposób na ujarzmienie tej dość mięsnej kuchni, to jeszcze fajnie wyjaśniłaś meandry znaczeniowe 🙂 Przepis wypróbuję na pewno, a na koniec zagadka. Węgierska pizza wegetariańska? Marchewka, kukurydza i …groszek! Taką mi zaserwowali dawno temu, ale do tej pory mnie to bawi. Pozdrawiam!
Też mi się wydawał trochę za ostry, ale z bułeczką jest genialny. Mnie trochę przypomina wołowinę po burgundzku (wino i marchewki). Mniam!
Przepis zapowiada się fantastycznie, uwielbiam takie warzywne — no właśnie — gulasze czy pörkölty. A czy pasowałby tu jakiś białkowy dodatek w postaci ciecierzycy lub zielonej/brązowej soczewicy? I czy potrawa dobrze nadaje się do mrożenia? 5-6 porcji to sporo dla singla, ale miło byłoby mieć ją w zapasie na czarną godzinę. 😉
Pewnie, czasem dorzucam do tego przepisu trochę soczewicy albo puszkę fasoli 🙂 Mrozi się bardzo dobrze 🙂
Wyszła mi zupa. Dlaczego?
Magda, może warzywa puściły za dużo soku. Myślę jednak, że nie ma się czym martwić – pogotuj gulasz 15 – 20 minut bez pokrywki i zgęstnieje 🙂
Zgęstniał rzeczywiście. Pyszny:).
Dziękuję.
Wśród składników na pastę gulaszową jest 1 łyżeczka nasion kminku. Pastę na końcu należy zblendować. Boję się. że trudno będzie zblendować nasiona kminku. Na zdjęciach z podsmażoną cebulką z przyprawami tego kminku nie widać.
Halinka, nasiona kink naprawdę znikają – po podsmażeniu są miękkie i blender bez problemu się z nimi rozprawia 🙂
Ten gulasz jest BAJECZNY. Obłędny, głęboki smak. Coś pysznego! Dzięki!
To jest…….przepyszne
Od roku nie jem mięsa 🙂 gulasz zrobiłam wczoraj na kolacje i o dziwo ( bo to się nie zdarzyło przez ten rok) mąż powiedział że ” no to Ci wyszło pyszne” Dziękuję Marto za przepis, gulasz będzie często gościł na naszym stole.
Wypróbowałam. Naprawdę bardzo smaczna potrawa! Bardzo dziękuję za przepis i polecam innym, gdyż przepis nie jest trudny, jest tani, a potrawa baardzo pożywna. 🙂 U mnie starczyło na cztery porcje, z nakładem około 15 zł (jako że studentka, no to już nie doliczałam wina – wino to się w domu zawsze znajdzie).
A czy można bez kminku? Tradycyjny gulasz przyrządzam bez, czy i w tym przypadku mogę z niego zrezygnować?
Anulka, minsk wspaniale podkręca smak i dodaje ciepłego, delikatnego, korzennego tła – ale jeśli bardzo go nie lubisz to pomiń 😉
Kurcze przepis jak zwykle genialny 🙂 Podsuniesz mi pomysł czym można by zastąpić cebule? Pozdrawiam serdecznie:)
Właśnie się robi, pasta pachnie obłędnie! Czuję, że z tym gulaszem z godnością stawię czoło powracającej chwilowo zimie 🙂
Kulinarne cudo!!! Prostota i smak mnie rozłożyły na kawalki. Już sama pasta cebulowa tak mnie urzekła, że wejdzie do mojego menu samodzielnie jako dodatek do kanapek;) U mnie gulasz bez wina, z kminkiem mielonym ( całego nie znoszę) i połowa papryki ostrej. Obłędny smak, dzięki!
Mam wrażenie, ze w przepisie jest błąd jeśli chodzi o ilość bulionu. Gulasz wyszedł mi bardzo rzadki. Powinien być gesty.
Ewo, to tylko pierwsze wrażenie – podobnie miały dziewczyny wyżej i wyszło na prostą 🙂 Pogotuj gulasz kilka minut dłużej albo po prostu poczekaj, następnego dnia będzie w sam raz. Jeśli dodałabyś mniej bulionu wyszedł by suchy i niesmaczny.
Na pewno dwie marchewki? 500 g to chyba dosyć przerośnięte marchwie? 🙂
Cześć Marta – melduję, że na pewno 500 g, takie ogromne marchwie przywiózł mi Vegepack 😉
Gulaszyk genialny.. Dla zagęszczenia usmażyłam dodatkowo 3 cebule, dodałam paprykę słodką i wędzoną, sól i cukier, poddusiłam z wodą. Dodałam do gulaszu, wyszło super. Z kasza i ogórkiem kiszonym – petarda!
I dolałam wina, ono robi robotę.
Ciągle próbuję, ciągle mi mało.
Przeokropnie dobry!! Dziękuję 🙂 Izabela z Wrocławia
Moj sie wlasnie gotuje, jeszcze 10min…mmmm nie moge sie juz doczekac. Bardzo dziekuje za przepis. Ostatnio mojej miesozernej siostrze mowilam ze z moich 6 ksiazek kucharskich(weganskich) od kilku miesiecy siegam tylko po twoje dwie. Ani razu sie nie zawiodlam na zadnym przepisie. Jestes niesamowicie uzdolniona!!! pozdrawiam
Aurela, bardzo, bardzo Ci dziękuję za ten komentarz, jest mi teraz bardzo miło <3
1 – 1 1/2 szklanki bulionu warzywnego?
Toż to aż do 5,5 szklanek! 🙂
1 szklanka do maksymalnie 1 1/2 szklanki 🙂
Wow. Właśnie zjadłam i jestem zachwycona. 🙂 Ostatni raz tak mi smakował Twój gulasz z czarnej soczewicy
Marto, czy myslisz, ze czerwona cebula bedzie ok zamiast zwyklej?
Jasne, to niewielka różnica 🙂
Dziś zrobiłam ten przepyszny gulasz dla siebie na jutro i na Poniedziałek. Widziałam, że mama chętnie też go spróbuje, bo chodź je mięsko to i tak woli warzywne dania, jak ja. Nie nastawiałam się nawet, że reszta domu spróbuje bo zawsze jakieś warzywo jest których nie tolerują w daniu. Pozytywnie była zszokowana, że chcą spróbować (przyciągnął ich zapach) i jak spróbowali to pół gara mi wyjedli i mówiąc, że to „najlepszy gulasz jaki jedli” i ja też się z nimi zgadzam! Jest pyszniutki Marta! 🙂
Cześć Marta! Właśnie jesteśmy z mężem po konsumpcji pierwszej porcji gulaszu i… znowu strzał w dziesiątkę! Nie było jeszcze przepisu z Twojej strony, który by nam nie smakował:O Jedyne, co można gdzieś u góry przepisu dodać, to to, że w razie, gdyby wyszła bardziej konsystencja zupy niż gulaszu, to gotować trochę dłużej bez przykrycia 🙂
Pozdrawiam!
P.S. Dzięki za przewodnik po wegańskim Wrocławiu, już prawie wszystko zaliczone!;-)
mam pytanie czym zastąpić bulion o ile to w ogóle możliwe pytam ponieważ mam w domu wszystkie składniki poza bulionem a pomyślałam że byłaby to fajna rozgrzewająca po łyżwach kolacja
Julianna, zamiast bulionu można użyc wody i odrobiny sosu sojowego więcej 🙂
Nie mam wytrawnego wina, mam tylko takie domowej roboty, made by my tatuś 😉 Myślisz, że się nada?
Myślę, że warto wlać go trochę mniej bo jest pewnie dość słodkie i bardzo się nada 😉
Extra 🙂 wygląda bardzo smakowicie
Czegoś mi tu brakowało, jakby za dużo słodkości? Dodałam dwie czubate łyżki koncentratu i więcej chili. Poza tym nie lubię wielkich kawałków warzyw, więc gulasz delikatnie zblendowałam, coby było więcej „sosiku” – wyszło super! Dzięki za przepis 🙂
Mi tez wyszedl za słodki, ale w towarzystwie tluczonych ziemniakow wyszło nieźle
Możesz dodać do gulaszu trochę soku z kiszonych ogórków albo pokrojonego kiszonego ogórka – to bardzo pyszna, rosyjska wersja 🙂
Czy do pasty cebulowej jest ostra czy lagodna papryka wędzona?
Łagodna 🙂
Czy jako zamiennik wina można dodać do bulionu ocet jabłkowy? ?
Jak trzeba to można, ale winny byłby lepszy 🙂
Witam, mimo tego, że nie mieszałam, kuchenkę podkręciłam prawie na maxa i wydłużyłam
czas smażenia, moje warzywa puściły soki i nie stały się ani brązowe, ani złociste. W smaku jest wszystko OK, ale czemu nie wyszło mi ze smażeniem? Masz, droga Marto, jakiś pomysł? Pozdrawiam, Agata
Kotagat, mam kilka poszlak – na jakiej patelni, w jakim garnku smażyłaś warzywa? Jakiego jest typu i czym jest pokryty? Napisz też proszę jak i kiedy warzywa puściły soki 🙂
Garnek jest kolosalny ale z cienkim dnem. Olej był mocno nagrzany w momencie wrzucania warzyw. Niemniej po 13 minutach, kiedy dorzucałam pieczarki, wszystko stało w sosie własnym. A smażyłam bez pokrywki i prawie w ogóle nie mieszałam. Ale wiesz co? Właśnie zajadam ten gulasz i on mimo wszystko jest genialny!!! Dziękuję za kolejny przepyszny i „rozsądny”, tzn. z ogólnodostępnych i niedrogich składników, przepis. Pozdrawiam gorąco z uczuciem sytości i błogości.
Katagat, bardzo się cieszę, że mimo wszystko gulasz smakuje tak, jak powinien 🙂 A jeśli chodzi o smażenie warzyw to w takim razie wydaje mi się, że może następnym razem można dać odrobinę więcej oleju i smażyć je na większym ogniu – to niemożliwe żeby wtedy warzywa się nie przyrumieniły 🙂
Dziękuję za odpowiedź. Teraz pozostaje tylko wybrać jakiś przepis na świąteczny stół.
Zdrowych, rodzinnych, wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych życzę!
To wygląda tak dobrze… Często robię przeróżne eintopfy i to wygląda trochę jak jeden z nich, tylko ja jeszcze chętniej dorzucam ciecierzycę lub czerwoną soczewicę (mój zimowy hit, zwłaszcza jako dodatek do czerwonych zup kremów). Mniam!
Pychota!!!, a baza z cebuli obłędna… dzięki Marta, super przepis:)
Za ostry ? na przyszłość będę wiedzieć, ale dziś cały gar zmarnowany…
Basiu, dodaj do gulaszu jednego ziemniaka ugotowanego i szczyptę cukru i ostrość zniknie 🙂
Papryki mierzymy w łyżkach czy łyżeczkach? 🙂
Olu, jak przepis mówi o łyżkach to mierzymy łyżkami 😉 Wydaje się, że to dużo ale zobaczysz, że jest w sam raz 😉
Marta, a co zamiast pieczarek? Grzyby to w ogole nie moj smak niestety… Moze cukinia, papryka?
Najlepszy będzie bakłażan, ale trzeba byłoby usmażyć go osobno 🙂
Nie wiem co się stało, że mój ma kolor czerwonego wina i tak też smakuje… 😮 Po dodaniu bulionu i wina zrobiło mi się mnóstwo wody, redukowałam to przez blisko godzinę. Chyba następnym razem bulion pominę, a wina dodam połowę 😉
Prawdziwy hit 😉
Dodałam również świeżą paprykę i szczypiorek oraz usmażoną cebulkę wyszło przepysznie!
Dziękuję za ten przepis, wchodzi do moich kulinarnych ulubieńców 😉
Przepyszny! U mnie bez wina ale i tak wyszedł super. Tata ciągle dopytywał, jak to jest zrobione, co to za składniki 😀 A to takie proste!
Miałam mieć na parę dni do pracy, ale moi domownicy „obiad bez mięsa to nie obiad” zostawili mi dwie kostki marchewki na dnie :D.
Obłędny. Robiłam już dwa razy, gar wylizany do czysta. Dzięki!
Obłędny jest ten gulasz! Robię już drugi raz, tym razem z winem, za pierwszym razem nie miałam i jestem tak samo zachwycona 😀
Ten gulasz to istna rewelacja. Fantastycznie doprawiony. Nie mogę się nim najeść. Już nawet robię porcję z podwójnej ilości pieczarek. Polecam. Dla mnie to pieczarka odkryta na nowo!
a może być Fresco?:D
No pewnie 😉
Jeju jaki ten gulasz wychodzi pyszny. Został zmieciony przez nas a szczególnie smakował mężowi. Może nie jest zbyt szybki w wykonaniu ale to mistrzostwo smaku i powiem, że na drugi dzień jest jeszcze lepszy, czyli można zrobić go więcej 🙂
Wielki ukłon w Pani stronę, Pani Marto! Mistrzostwo świata! Gulasz ten stanie się jedną z moich ulubionych potraw
Ten gulasz jest przepyszny!
Powiem szczerze, że nie zmiótł mnie z nóg, ale jest niezły. Zobaczymy jeszcze jutro jak się przegryzie 😉 Podoba mi się aromat i smak przebijającego się wina. Zastanawia mnie, co by się stało, gdyby dodać piwa zamiast wina? I jeśli już to jakie? Ciemne pasowałoby chyba najlepiej, ale co np. z miodowym? Mogę poprosić o wskazówkę?
Aha. myślę, że warto poeksperymentować – z ciemnym piwem może być trochę słodko i wtedy można sypnąć więcej ostrej papryki; z kolei z jasnym piwem można dodać więcej papryki słodkiej i kminku 🙂
Z tych proporcji wyszedl mi lancz do pracy na 3 dni <3 Rewelacja!
Zrobiłam gulasz-ja, zagorzały mięsożerca i powiem, że smakuje obłędnie! Jak boeuf Strogonof-ale bez mięsa! Przekonałam się, że można i powoli rezygnuję z mięsa. Dziękuję za cudowne smaki. A czerwonego wina lepiej niczym nie zastępować ?
Ulka, bardzo się cieszę, że udaje się odkryć, że bez mięsa można wciąż jeść – bardzo – pysznie i dziękuję za uwagę o czerwonym winie 😉
Zapomniałam dodać, że nie miałam pietruszki ani selera-dodałam kalafior i czerwoną paprykę i smakuje pysznie.
Dopiero planuję wypróbować ten przepis i jak z większością skłądników nie mam problemu, tak sos sojowy nie wchodzi w grę. Czym go zastąpić?
Czy można czymś zastąpić cebule w tym przepisie? Mam w domu alergika a przepis wyglada zacnie.
Nina, możesz zrobić taką pastę też z porów, a jak to też odpada to spróbuj z tartą marchwią 🙂
Dobry wieczór
Czy gulasz można zawekować?
Danie jest pyszne! W przepisie pominęłam wino i sos sojowy (akurat nie miałam w lodówce), ale i tak wyszło nieziemsko smaczne 🙂
Nie dodałam wina i selera, mimo to, gulasz jest przepyszny. Osoby, które nie lubią zbyt pikantnych potraw proponuję dodać mniej ostrej papryki.
Co zamiast sosu sojowego?
Sos sojowy jest bardzo ważny, smak gulaszu opiera się o smak umami, którego sos jest źródłem. Zamiast niego można użyć pasty miso, płatków drożdżowych albo pasty z suszonych pomidorów.
Smak selera jest po prostu obłędny, super danie, dzięki Marta 🙂
Pyszność nad pysznościami. Faktycznie pieczary i warzywa muzą się porządnie zrumienić, skarmelizować i podpiec – to klucz do całego efektu wow! Danie typu ” żal gdy widać dno garnka” 🙂
45 minut to chyba lekka przesada, stoję nad garami już 1,5 h i końca nie widać
Czy taki gulasz można zrobić wcześniej i zapasteryzować w słoiki na wyjazd lub na imprezę?
Tak 🙂
Dzisiaj zrobilam dokladnie w/g przepisu. Rewelacyjny przepis! Eksplozja smakow.
Jestem zachwycona Jak mozna wyczarowac cos tak smacznego z takich prostych skladnikow.
Bardzo dziekuje za przepis ?
Pozdrawiam ?
Jak nie wiem co ugotować w „jesienio-zimie” to gotuję ten gulasz. Jest FANTASTYCZNY! Będzie i dziś. Idę zaraz na Wolumen.
Dziękuję za ten przepis. Wyszło obłędne danie.
Wspaniałe danie, choć się trochę narobiłam ( rownolegle powstawał pasztet z pieczarek, mniami). Ja warzywa upiekłam, oszczedzial czas na smażenie. Udało się wszystko znakomicie, smak przypomina mi węgierski gulasz. Jako dodatek wzięłam perłowy kuskus z biedronki. Bardzo przypomina wegierskie kluseczki i idealnie się komponuje z ostrym
Smakiem warzyw. Dziękuję za wspaniałe inspiracje kulinarne!
Nie posiadam wina, bo nie piję. Do tej pory zawsze sie coś znalazło ale tym razem w domu brak trunku a jest spora ochota na gulasz. Czym mogę je zastąpić? Czy jesli pominę bedzie będzie tragedia?
Marta, nie miałam wędzonej papryki, dodałam wędzoną śliwkę… Ten przepis jest niesamowity 🙂 Gulasz jest cudowny!
Zrobiłam go swojej rodzinie i byli zachwyceni ?
Jeśli ktoś ma dostęp do Marmite, albo zwyczajnego yeast extract, radzę dodać łyżkę do pasty – nadaje cudownie głęboki smak umami.
Gulasz jest przepyszny! Idealna proporcja przypraw jak dla mnie. Mi wyszedł taki wodnisty i specjalnie nie odparowałam bo ten wywar był tak smaczny! Mój nr jeden do tej pory na Jadłonomii!
Właśnie mnie mój partner poprawił – nr jeden ex aequo z gulaszem z czarnej soczewicy:)
O, to już poważna sprawa, skoro są nagrodzeni ex aequo 😉
Właśnie zrobiłam…. no takie pyszne, że to chyba najlepszy gulasz jaki w życiu jadłam! Totalnie się tego nie spodziewałam, w zasadzie nie miałam wygórowanych oczekiwań.
Marta, ostatnio zaczęłam gotować codziennie (choć kiedyś nigdy mi się nie chciało) i dzięki Tobie codziennie jestem z siebie dumna bo gotuje pyszne rzeczy! Już łącznie zrobiłam z tej strony z 15-20 przepisów, więc podjęłam decyzje, że wypada kupić książki, kupiłam dwie na raz! DZIĘKUJE
Ola, po prostu bardzo dziękuję i bardzo się cieszę <3 No i oczywiście – trzymam kciuki, oby tak dalej! 🙂
Miał być na dwa obiady, skończyło się na jednym i mini porcji dla mnie na kolację. Mimo, że pierwsze co usłyszałam, to ble, za ostre, po wprowadzeniu małych kombinacji i zneutralizowaniu ostrości zniknął w oka mgnieniu. To chyba najlepsza rekomendacja! 🙂
Przepyszny! Gotowalam go juz dwa razy i byl tak samo swietny.
JAKIE TO JEST DOBRE! ♥ Zrobiłam na obiad z opcją ”resztę zamrożę na zabiegane dni”, ale wpadł mięsożerny Tata, posmakował i wyprosił całą zawartość garnka w słoikach 😀 a co za tym idzie zaraz biegnę do sklepu i robię go drugi raz dzisiaj, tym razem już dla siebie 😀
Patrycja, możesz w takim razie ogłosić wielki sukces! 🙂
Tak smacznego gulaszu to jeszcze w życiu nie jadłam ??. Dziękuję za cudowne przepisy, dzięki którym (po 48 latach życia !) całkowicie zrezygnowałam z mięsa i zaczęłam się odżywiać wegetariańsko i wegańsko ?. Jedyne cze
Jedyne czego żałuję to to, że nie przeszłam na zdrowe żywienie kilkanaście lat temu ?. Ale jak to mówią lepiej późno niż wcale ?
Nie dość, że za bardzo przypaliłam, to wyszła mi z tego zupa bo chyba nie potrafię czytać, musiałam zagęścić kaszą gryczaną. Ale i tak wyszło pyszne, na pewno powtórzę 🙂
Jem i chcę płakać z rozkoszy. Coś pięknego!!! Dzięki ?
Absolutnie wspaniały gulasz. Dzięki wielkie za tak szczegółowe instrukcje, bardzo pomocne dla osób mniej oblatanych w kuchni.
Rozumiem, że bulion trzeba przygotować wcześniej samemu? Poleca Pani jakiś konkretny przepis czy może być „autorski”?;)
Marika, na szczęście nigdy nic nie trzeba w kuchni 😉 Można gotować samemu, można użyć gotowego bulionu ekologicznego – czyli suszonych warzyw zalanych wrzątkiem 😉 A jeśli miałabym coś poradzić w sprawie bulionu to poradziłabym dodać dużą bulwę selera, por, marchewkę i pieczarkę lub kilka pieczarek, a do tego odrobina oleju, sól, pieprz i może jeszcze listek laurowy 🙂
Jest pyszne ??
Gulasz wyszedł przepyszny! Gotowałam prawie w nocy na imprezę następnego dnia,ale sporą część wyjadłam podczas gotowania-genialny! 🙂
Ugotowałam dzisiaj ten gulasz (co prawda w lekko okrojonej wersji) i była to jedna z najsmaczniejszych potraw jakie zrobiłam 🙂 Szczególnie podobał mi się smak gotowanego selera z przyprawami. Chyba już nigdy nie wrzucę selera do piekarnika 😛
Wspaniały. Do cebuli dodałam jeszcze pora bo zalegał w kuchni. Proste w przygotowaniu. Polecam 🙂
Rzecz absolutnie fantastyczna, tym bardziej, że nie może się nie udać! 😀 mnie zwłaszcza ujęła prostota pasty z cebuli – co można jeszcze z nią zrobić, w jakich kombinacjach będzie równie smaczna?
Dzięki!
Witaj Marto! Czy można zamrozić ten gulasz? myślisz,że po odmrożeniu znacznie straci na smaku? pozdrawiam i dziękuję za super przepis! <3
Po odmrożeniu zyska na smaku 🙂
Czy wino można zastąpić bulionem i octem jabłkowym??
Pewnie, zawsze można tak zrobić! 🙂 Dobrym patentem jest też wlanie soku jabłkowego 🙂
Dyskryminacja! To nie jest gulasz! Tylko mieso
Właśnie zrobilam. Jest obłędny! Te aromaty i smak… CUDO!!! Dziękuję za przepis!
To jest nieprawdopodobnie pyszne. Właśnie ugotowałam na jutro ale nie mam pojęcia, jak ocalić garnek przed lunatykowaniem;-)
Gulasz rewelacyjny! Jestem mile zaskoczona łatwością, szybkością przygotowania, a przede wszystkim smakiem!
pytanie z kosmosu: czy kminek to to samo co kmin. Mam tylko kmin w domu
Kosmos jest cierpliwy i łagodny – wysyła przeze mnie odpowiedź, że to to samo.
Ten przepis jest fantastyczny! Z nim stawiam swoje pierwsze kroki wege i muszę przyznać ze to wyjątkowo smaczne „pierwsze kroki” ? chętnie do niego wracam! Jest naprawdę wyśmienity! Dla mnie ciut za ostry, ale już zmodyfikowałam recepturę ? dziękuje!!!
Czy gulasz można zrobić dzień przed podaniem czy lepiej w dniu serwowania?
Zdecydowanie lepiej dzień przed, będzie miał czas się przegryźć 🙂
Nie mogę nigdzie znaleźć informacji czy wino po ugotowaniu ma tyle samo kalorii co surowe. Odchudzam się i ta informacja jest mi potrzebna bo liczę kalorie. Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie ?
Marto! Ten gulasz jest przepyszny, ale za nic nie udaje mi się zrumienić warzyw, rozgotowują się 🙁 Co robię żle?
Jenyyyyy, jakie to jest pyszne! 🙂 Zajadam się z bezglutenowymi kluseczkami. Dziękuję za przepis.
Marta, kocham Cię! Kolejny sztos na moim wegańskim stole! Ze względu na moją pięciolatkę, zrezygnowałam z ostrej papryki a wino zastąpiłam 2 łyżkami octu balsamicznego i jest po prostu PETARDA! Każdy kubek smakowy jest dopieszczony tak, jak nigdy nie był gdy jadłam mięso. Mam nadzieję, że przyszłe pokolenia będą Ci pomniki stawiać! Dziękuję, że jesteś!
Mam suszone grzyby i zastanawiam się czy dodać…Jak myślicie, będą pasowaly? Ktoś probowal?
Zamierzam ugotować ten gulasz na Wielkanoc, ale w planie mam jeszcze pare innych przepisów z Jadłonomii. Stąd moje pytanie, czy gulasz można zrobić w piątek popołudniu i podać w niedziele?
Czym mogę zastąpić sos sojowy? Mam alergie na soje.
Zaopatrz się, jeśli masz ochotę częściej gotować wegetariańskie zupy, pasztety, pasty lub gulasze – w aminos kokosowy 🙂 Wiem, brzmi kosmicznie, ale to prosta, pyszna przyprawa, alternatywa dla sosu sojowego – robiona jak sos sojowy, tylko na bazie kokosa 🙂 Ma mnóstwo smaku umami, wystarczy łyżeczka i wszystko będzie pełne wspaniałego głębokiego smaku.
Czy mogę dodać suszone śliwki, pasowałoby to smakowo?
To jest absolutnie cudowny przepis! U mnie z ziemniaczkami i buraczkami urwał mięsożercom tyłki 😉 Dziękuje, od 3 lat chodził za mną prawdziwy gulaszowy smak i w końcu znalazłam 🙂 Ukłony!
Olga, bardzo dziękuję za ten komentarz – miałam tak samo, za mną też chodził i chciałam zrobić przepis, który temu sprosta 🙂 <3 Pozdrawiam!
Przepis próbowałam dwa razy i muszę przyznać, że gulasz wychodzi pyszny. Myślę, że bazę cebulowo-paprykową wykorzystam też przy okazji gotowania innych dań jednogarnkowych. Polecam
Absolutnie przepyszny gulasz! Zmieniłam trochę proporcje i dałam więcej marchewek, pietruszki i selera. Pastę zrobiłam z 3 cebul a zamiast ostrej papryki w proszku dodałam świeżą chilli + ok. 5cm Harissy. Nie wyszedł ostry. Następnym razem dam więcej pasty, bo za ostrą papryką w proszku nie przepadam. Dzięki twoim przepisom tradycyjne mamine potrawy przechodzą do przeszłości. Ja po spróbowaniu wersji bezmięsnej grochówki, fasolki po bretońsku i teraz gulaszu stwierdzam, że są o wiele lepsze niż wersje mięsne. Po poznaniu aromatów świeżo utartych nasion kolendry, kminku, kminu rzymskiego, świeżo startej gałki muszkatołowej no i już nie mówiąc o pieprzu. A dobrej jakości wędzona papryka… Moja mama i teściowa nie używały nigdy takich przypraw. Cały smak ich potraw bazował na mięsie. Teraz jak jem maminą fasolkę po bretońsku ze średniej jakości kiełbasą (pomimo że mieszkamy w dużej aglomeracji, mamy problem z dobrej jakości mięsem) to dochodzę do wniosku, że to nie jest absolutnie to. Płytki, tłusty smak. Bardzo mało aromatu. Sam majeranek. A jako dziecko zajadałam się taką fasolką! To nie jest tak, że nasze mamy nie potrafią gotować, bo potrafią, ale jak poznałam te nowe aromaty to się do nich tak mocno przywiązałam, że jak teraz mam wybrać wędzona papryka a wędzony boczek do jakiego mam dostęp to papryka wygrywa! Mój partner, który jeszcze parę lat temu nie wyobrażał sobie obiadu bez mięsa dzisiaj przyznaje mi rację. Wylizuje garnki po wszystkich wegańskich potrawach i już długi, długi czas nie słyszałam od niego magicznego pytania: A gdzie mięsko? 😉 A jako anegdotkę na koniec to wspomnę historię jak pojechaliśmy nad jezioro na domek ze znajomymi i mnie zapytał przy wszystkich, gdzie spakowałam nasz młynek do mielenia pieprzu XD Tak się chłopak przyzwyczaił, że nawet dwóch dni nie był wstanie przeżyć z gotowym pieprzem mielonym z paczki 😀 Dziękuję za wspaniałe przepisy!
Małgosia, co za świetna historia! Bardzo podobnie myślę o kuchni naszych mam, świetnie to ujęłaś. Pozdrowienia serdecznie dla Ciebie i chłopaka, ja też jeżdżę wszędzie z młynkiem z pieprzem 😉
Cześć, głupio mi się przyznać, ale nie rozumiem oznaczenia mówiącego o ilości bulionu. Zrozumiałam, że 1 kostka na dwie szklanki, ale chyba źle? 🙂 Mogę prosić o wyjaśnienie?
Martyna, intensywność bulionu zależy od Ciebie – wkleisz proszę fragment, z którym masz kłopot? Nie ma głupich pytań, chciałabym tylko wiedzieć, że odpowiadam na właściwe pytanie 🙂
Marto, w „Jadłonomii po polsku” na s. 166 zamieściłaś bardzo podobny przepis, tylko z boczniakami (zamiast pieczarek). Zabrakło w nim jednak istotnej informacji: Na którym etapie gotowania gulaszu dodać podsmażone na początku boczniaki? 🙂 Domyślam się, że – skoro są już podsmażone – to w ostatniej fazie, już po dodaniu pasty cebulowej?
Paweł, w dowolnym – można z winem, można z pastą cebulową! 🙂
Dziękuję za odpowiedź na poprzednie pytanie 🙂 i mam kolejne. Czy zamiast pieczarek albo boczniaków mogą być też inne grzyby? I jakie najlepiej? Czy można kupić suszone i namoczyć?
Suszone i wrzucone do gulaszu w 6 kroku będą super – można ja pokruszyć na mniejsze kawałki.
Bardzo dziękuję za przepis. Robię juz drugi raz i nadal jestem zachwycona pomyslem z użyciem warzyw korzeniowych jako podstawy gulaszu. Do tego to przyrumienianie sprawia, że stają się wręcz słodkawe w smaku. Skorzystałam Już z niejednego przepisu na Pani stronie i są one dla mnie podstawą inspiracji 🙂
Niestety nie jest to gulasz, tylko zupa. Dodałam o połowę mniej bulionu i trochę mniej wina, redukowałam przez godzinę i nic z tego.
Bardzo fajny przepis 🙂 wlasnie zrobilam na jutrzejszy obiad, ale podjadam co chwile.
TO JEST PYSZNE. kropka
ahhhh….czy tylko mi gulasz wyszedł nieziemsko słony?? myślę, że to kwestia bulionu+sosu sojowego… no nic, spróbuję jeszcze raz!
Przepyszny gulasz! Troche pomieszalam warzywa (dodalam to co wiedlo w domu: marchewka, pasternak, male ziemniaki zwykle i slodkie) i wyszlo doskonale! Moze byc dla niektorych ciut za ostre, ale nam smakowalo bardzo. Obawialam sie kminku, ktorego nie lubie, ale po zblendowaniu cebuli na paste, kminek sie ju nie wyroznial. Podalam z kasza jeczmienna. Dziekuje!
PrzeWspaniały gulasz!! Nigdy nie robiłam żadnego, mięsnego też, to był mój pierwszy raz z gulaszem i jestem zachwycona. Z nieba mi Pani spada!
Najlepszego w nowym roku!!! 🙂
Nie jestem wege. Jestem mięsożerczynią. Tzn. od 3 tyg jem tylko warzywa. Ale ten gulasz to jest absolutne umami. To jest taki sztos że dawno nic tak dobrego nie jadłam. Wielkie dzięki za patent z pastą cebulowo- paprykową, wykorzystam w wersji mięsnej gulaszy dla reszty domowników!
Ponieważ w moich obiadach zawsze musi być białko, na wyraźne żądanie dodałam tofu – wyciągnięte prosto z zamrażalnika, pokrojone w kostkę wrzuciłam na ostatnim etapie. Zamiast ostrej papryki pieprz cayenne, karmelizowanie udało się tylko w pewnym stopniu, ale wyszło wszystko pyszne. Zapisuję jako wypróbowany do ulubionych przepisów.
Kocham Twoje przepisy za łopatologiczny wykład i za porady. Bo okazuje się, że choć mięso gotuje od lat i umiem, to w warzywa – nie umiem. A bardzo chcę. I podobnie też czuję, że jak nigdy-w-życiu żadnej książki kucharskiej na dłuższą metę nie wziełam do ręki, tak przy najbliższej okazji kupię Twoją. Serio.
Chciałabym przepis wzbogacić w białko, ostatnio kupiłam granulat sojowy, mogę go tu wykorzystać? Ugotować go oddzielnie czy wrzucić bezpośrednio do gulaszu?
Pozdrawiam 🙂
Myślę że można ugotować osobno i wrzucić w dowolnym momencie – to wersja podstawowa. W wersji bajeranckiej granulat można ugotować, natrzeć olejem z przyprawami, upiec na złoto w piekarniku i dorzucić na sam koniec.
Co to bye za gulasz! Mniam, mniam, mniam! Nawet pies sie oblizuje! Zabraklo mi troche marchewki, wiec dodalam papryke razem z pieczarkami i bylo obledne!
O ile uwielbiam tutejsze przepisy to nad ilością porcji można by się zastanowić. Po nałożeniu razem z kaszą powiedziałbym 3-4 porcje maksymalnie ?
A jakby go podać z takim czeskim knedlikiem? ?
To by był raj… <3
Gulasz jest super pyszny i z mega prostych skladników, co się chwali o tej lekko „jałowej” porze roku 🙂 ja dodalam jeszcze 2 kostki tofu, zeby miec troszke bardziej zbilansowany posilek – bylo pyszne, fajnie przeszlo winnym sosikiem <3
Gulasz fajny w zamyśle ale z łyżką ostrej papryki dla mnie nie jadalny. Czy to nie miala byc lyżeczka ?
Magda, łyżka ostrej papryki nie powinna być nawet mocno wyczuwalna. Czy to na pewno była przyprawa o nazwie „ostra papryka” czy może chili, pepperoncino, sproszkowane jalapeno albo jeszcze inny rodzaj?
Marta, Ty i Twoje przepisy oraz ksiazki jestescie moim odkryciem 2020 roku! Co prawda nie jestem ani wegerianka ani weganka ale wkroczylam na droge bardziej swiadomego jadlospisu roslinnego (rowniez ze wzgledu na znajomych wegan). Wczoraj serwowalam wegance twoje curry z dyni i nerkowcow (tylko ochy i achy byly) a dzisiaj dokonala sie rzecz niemozliwa przy tymze gulaszu: moj chlop, stricte miesozerca i to jeszcze francuski piesek, zasiadl do talerza i po pierwszym kesie uslyszalam „mmmmm, ale smaczne”. AMEN 🙂 Jestes wielka!
Ten gulasz jest genialny. I uzalezniajacy. A dzieki temu, ze uzalezniajacy, robie go nawet kiedy nie mam skladnikow. Do tej pory odkrylam, ze : swietnie smakuje rowniez bez pieczarek, z papryka, z dynia, ze slodkimi ziemniakami, z nie-slodkimi ziemniakami, z soczewica czerwona i brazowa. Nigdy nie pominelam natomiast selera i wina/octu. A ziemniaki i tak dodaje do wszystkiego. Dzis zabralam sie za robote i odkrylam… ze nie mam papryki. Wobec czego do cebuli dodalam mieszanke przypraw czubrzyca czerwona, oraz jakas mieszanke przypraw do steku (obie zawieraja sladowe ilosci papryki). Do tego cebula prawie (tak, prawie czyni wielka roznice) mi sie przypalila. A i tak pasta cebulowa wyszla tak pyszna, ze musialam sie bardzo powstrzymywac, zeby jej natychmiast nie wyzrec calej… Wiem, ze to juz nie gulasz, ale polecam eksperymenty, bo do tej pory wszystkie moje zakonczyly sie spektakularnym sukcesem (a nie zawsze tak jest, w moim przypadku 🙂 ).
Dzięki za przepis dzisiaj robiłam i wyszedł obłędny.
Marta, mam domownika uczulonego na marchewkę. Polecasz zastąpić marchewkę batatem czy raczej dać więcej pozostałych korzeniowych? Uwielbiam ten przepis, nie odpuszczę łatwo 🙂
Ale pyszny!!! Robiłam bez wina, wyszedl niebo w gębie :)dla nas z tej ilości to 2, 5 porcji ? ja, mąż i 3 latka 🙂 pyszny. Ewidetnie do powtórki.
Wyszedł genialny! Dodałam od siebie jeszcze 3 ząbki czosnku, kilka suszonych prawdziwków i z 1,5 szklanki bulionu 0,5 szklanki bulionu grzybowego który mi zalegał w lodówce. Pychota! Dziękuję za ten przepis! 🙂
Uwielbiam kuchnię węgierską, więc z pewnością wypróbuję ten przepis 😉
Czy ostra papryka w tym przepisie to chilli? Dałam 2 razy mniej niż w przepisie a i tak straszliwie pali;(((((
Pyszny! I plus że bez strączków, bo dzięki temu lekki.
Kocham ten gulasz! Z czeskimi knedlikami, sypnięty cebulą to po prostu niebo w gębie 🙂
Gulasz wyszedł obłędny. Jak jadłam mięso to bardzo lubiłam gulasze a teraz ten jest godnym zastępstwem. Dodaje do stałego menu. Sama cebulka z przyprawami nadaje się świetnie na konfiturę do kanapek.
Gulasz przepyszny, ale mam po nim takie wzdęcia, że sobie odpuszczę 🙁
Ten gulasz jest genialny! Zamiast wina użyłam port i wyszło super! Palce lizać 😋
Melduję się po latach, robię po raz kolejny ten wspaniały gulasz!
Tym razem z półtorej porcji i ułatwiłam sobie gotowanie tak:
1.W garnku docelowym naszykowałam pastę cebulową- bez wyjmowania i bez brudzenia kubeczka blendera, do blendowania „żyrafą”rozcieńczyłam ją bulionem,
2. Poszczególne warzywa (było tego już więcej) obsmażyłam kolejno na dużej patelni. Wszystko pięknie zrumienione!
A gulasz znów pyszny
Bardzo, ale to bardzo smaczne 😊