Ekspresowe ciasto czekoladowe z bananami w mocno kawowej polewie


No i stało się, zbliża się powrót do szkolnej rzeczywistości. Najpierw były długie letnie wakacje, potem pół roku spędzone na wymianie w Utrechcie, a już jutro po raz pierwszy po tylu miesiącach wrócę na mój ciasny, wrocławski uniwersytet.

Sporo trzeba będzie nadrobić, poważnie pomyśleć o kilku sprawach i w ogóle wziąć się do roboty. Dlatego od dzisiaj kolekcjonuję tylko szybkie przepisy, a jeżeli piekę to ekspresowo. Od poniedziałku gotowanie musi być szybkie i bezbłędne, tak jak moje ciasto czekoladowe z bananami, wystarczą dwie miski i dziesięć minut.

wersja do druku

Ekspresowe ciasto czekoladowe z bananami w mocno kawowej polewie

  • Czas przygotowania: 25 minut + 40 minut pieczenia 25M

Składniki na małą keksówkę o wymiarach około 20 x 11 cm:

dwa dojrzałe banany, dokładnie rozgniecione widelcem na puree
1 ⅓ szklanki mąki
¼ szklanki gorzkiego kakao
⅓ szklanki brązowego cukru
⅓ szklanki oleju
⅓ szklanki mleka roślinnego
1 tabliczka gorzkiej czekolady
dwie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli

Składniki na polewę:
pół tabliczki czekolady
dwie łyżki whiskey
2 łyżeczki kawy

Przygotowanie:
  1. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej lub w mikrofali. Do rozpuszczonej czekolady dodajemy olej, cukier i dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy mleko oraz bananowe puree i wszystko mieszamy na gładką emulsję.
  2. W mniejszej misce łączymy mąkę, kakao, proszek do pieczenia i sól. Dodajemy suche składniki do mokrych i mieszamy aż do uzyskania gładkiej masy, którą przekładamy do małej keksówki wyłożonej papierem do pieczenia.
  3. Ciasto wsuwamy do piekarnika i pieczemy przez 35-40 minut. Upieczone ciasto studzimy, w międzyczasie przygotowując polewę. Czekoladę rozpuszczamy, następnie łączymy z whiskey i kawą rozpuszczoną w dwóch łyżkach wrzątku. Polewę wylewamy na ostudzone ciasto, a kiedy zastygnie, możemy już kroić i jeść, popijając kawą zbożową. Koniecznie jemy z dokładką, bo przecież kiedy się skończy w mig upieczemy kolejne.

  1. Kolejny Twój przepis na ciasto w kolejce do wypróbowania 😀
    Ja też jutro zaliczam powrót do szkolnej rzeczywistości po dwóch tygodniach słodkiego lenistwa… Niech dzisiejszy dzień trwa wiecznie!

  2. Słowa ekspresowe i ciasto łączą się w jedną wspaniale spójną całość. Podoba mi się zarówno i ciasto, które wygląda rewelacyjnie i szybki przepis 😀

  3. ciasto pyszne! tylko jakieś kruche mi wyszło. Ale i tak nawet mój chłopak, który weganizm uważa za głupotę, jak spróbował ciasta to powiedział: "Oooooooooooo!" 😀

  4. Ciasto jest przepyszne! Za drugim razem dodałam do środka suszonej żurawiny – wyszło bardzo ciekawe połączenie słodko-gorzko-kwaśnawe, a za trzecim różne rodzaje orzechów – również wypadło smakowicie. Wypróbowałam też kilka innych przepisów z Jadłonomii – jestem zachwycona! A do tego Autorka pisze bardzo fajne "zajawki" i robi wspaniałe zdjęcia. Odkąd trafiłam tutaj niecałe 2 miesiące temu, polecam ten blog wszystkim znajomym wegetarian(k)om i wegan(k)om. Pozdrawiam serdecznie, Ania

  5. Właśnie wyciągnęłam z piekarnika i jest genialne! Trezba podkreślić, że jest baaardzo czekoladowe i baaardzo proste. To moje pierwsze w życiu ciasto ;), więc jak się okazuję każdy może je zrobić. Już sama masa przed wypiekiem jest taka, że trzeba się powstrzymywać by nie wyjadać jej palcem!

  6. Mniam, pychotka! Podoba mi się, że wyszło dość wilgotne- trochę przypomina mi brownie. Tak czy owak, pewnie będzie Ci miło, jak Ci napiszę, że jadłonomia była jednym z tych blogów, dzięki którym ostatecznie zdecydowałam się na wegetarianizm. Oraz blogiem, dzięki któremu przy tym wegetarianizmie trwam dzielnie i z przyjemnością!

    • Podpisuję się pod komentarzem Moniki, dzięki Jadłonomii przestałam chudnąć(!) po odstawieniu mięsa i mleka, co przy wadze 49 kg i wzroście 168 cm zaczynało być powoli problemem. No i zaczęłam pysznie jeść! Długa droga przede mną, ale powoli moje dania zaczynają zyskiwać przychylność otoczenia. To dla mnie mimo wszystko ważne, gdyż do tej pory patrzono na mnie jak na kosmitkę, która wsuwa jakieś dziwactwa w dziwnym szarawym kolorze. Tak więc również dziękuję!

  7. Moje pierwsze ciasto w życiu – studzi się właśnie, ale i tak wygląda obłędnie i nie ma szans, żeby nie smakowało tak samo :).

    Pozdrawiam,
    Ada

  8. Zrobiłam… przyoszczędziłam na cukrze..a w zasadzie dodałam 2 łyżki ksylitolu, na sacharozę jestem uczulona. 200 ml mąki mieszanej: żytnia, owsiana + jaglana, reszta to mieszanka: pszennej, orkiszowej… pszenicy także nie toleruję lecz w obawie przed porażką dodałam trochę… 😐 Ciasto nie wyrosło mimo gad demyd proszku od pieczenia, którego także nie powinnam stosować… wyszło trochę suche i bardzo czekoladowe, wręcz wytrawne 🙂 Nie jest to puszysty, rozpływający się w ustach biszkopcik… lecz może być 🙂 ehh.. Kolejne doświadczenie z wegan, prawie bezgluten, będę twarda! 😉

    • Bardzo odważny eksperyment! Na moje oko ciasto nie wyrosło, bo masa była zdecydowanie za ciężka – spróbuj może z lżejszymi mąkami jak ryżowa i mąka z ciecierzycy zamiast kaszy 🙂

    • Mogę w całości zastąpić ryżową lub z ciecierzycy? Będzie się trzymało 'kupy'?
      A jeżeli chodzi o konsystencję.. powinna być bardzo gęsta czy lekko płynna?
      czy można zastąpić proszek do piecz sodą?

  9. Ciasto jest obłędne. Wczoraj je zrobiłam na przyjazd rodziny. Zwiększyłam ilość czekolady i mleka, wyszło wilgotne, pyszne. Przełożyłam je kremem karmelowym i dodałam miarkę likieru kawowego. Przepyszne!

  10. Wszystkim wyszło a mnie nie 🙁 Ciasto ma dziwny smak, nie umiem dokładnie określić co jest nie tak z tym smakiem ale tak jakby posmak oleju czuć- za bardzo. Niestety- nie jest jadalne 🙁

  11. Wyciągnęłam godzinę temu z piekarnika – zapach niesamowicie roznosił się już w trakcie pieczenia po całym mieszkaniu:). Zamiast zwykłej mąki dodałam w całości zmielone na puch płatki owsiane, bo nie toleruję pszenicy. Dorzuciłam też pistacji, olej dałam kokosowy – to ciasto jest cudowne! Bardzo się cieszę, że jednocześnie jest tak mocno syte, bo poszłoby całe na raz.:) Dziękuję za przepis!

  12. Ciasto pyszne. Marudom podoba się bo nie za słodkie, poza tym rzeczywiście czuje się smak czekolady. Jeden mój gość wzbogacił je konfiturą z wiśni suto posmarowaną. Jednym słowem dla każdego coś pysznego

  13. Kolejny raz zrobiłam to ciasto, wyszło idealnie. Zamiast mleka roślinnego dodałam sok pomarańczowy a jako urozmaicenie żurawinę. Obłędnie dobre, wilgotne. Dziękuję jeszcze raz za przepis:)

    • Ja w przepisie zrobiłam takie modyfikacje, po myślniku składnik jakiego użyłam zamiast:
      dwa dojrzałe banany, dokładnie rozgniecione widelcem na puree
      1 1/3 szklanki mąki – pół na pół cieciorkowej z ryżową, w tym 1-2 łyżki tapiokowej
      1/4 szklanki gorzkiego kakao – 1/4 szklanki karobu
      1/3 szklanki brązowego cukru – 1/4 szklanki ksylitolu
      1/3 szklanki oleju
      1/3 szklanki mleka roślinnego 1/4 szklanki wina (mleko się skończyło, a wino zostało po robieniu "nalewki" z aloesu… no to chlust;)
      1 tabliczka gorzkiej czekolady – to jest słaby punkt tego ciasta, muszę dorwać w miarę tanią czeko bez lecytyny sojowej, czeko u mnie też raczej niet ale od czasu do czasu.. 😉
      dwie łyżeczki proszku do pieczenia – bezglutenowego
      szczypta soli
      Dodałam jeszcze łyżkę babki jajowatej, bo bałam się że ciasto się rozsypie, jednak następnym razem raczej pominę bo tapioka i cieciorka raczej zrobiły swoje, a tak to ciasto wyszło ciut gumowate, aczkolwiek strukturę ma jak najbardziej ciastową. Wyrosło dość dobrze, jak robiłam kilka razy na pszennej to raz było mniejsze raz większe. Mam wrażenie że to zależy od bananów 😉
      Polecam nie próbować masy przed wymieszaniem jej z mąką – żeby nie wyjeść za dużo 😛 a także nie próbować po wymieszaniu jej z mąką – cieciorkowa jak dla mnie jest niesmaczna przed upieczeniem 🙂
      Ciacho po upieczeniu jest bardzo smaczne i moim zdaniem nie odbiega smakiem od oryginalnego przepisu. Pewnie musiałabym zrobić oba na raz, żeby dokładniej porównać, ale nie sądzę żeby to bardzo zmieniło moją opinię na ten temat 😉

      Pozdrawiam 🙂 Aleksandra z http://www.kierunekjoga.pl

  14. W niedzielę będę robić to ciasto ( po raz pierwszy w życiu ogólnie piec wegańskie ciasto). Presja jest duża gdyż w poniedziałek mam nim poczęstować grono Francuzów negatywnie nastawionych na weganizm. Mam nadzieję, że się uda 🙂

    • Chyba się udało, ciasto zjedzone. Może nie wyszło takie wysokie jak u Ciebie na zdjęciach (trochę inna foremka była) ale jak na pierwszy raz było OK 🙂

  15. Dzięki Marta za przepis. Przydało się na dzień mamy. Mama nie może jeść jajek, więc do tej pory jadała tylko cista francuskie lub same nadzienia z ciast. Bardzo się ucieszyła, z normalnego ciasta które może normalnie zjeść. Co prawda jestem słaba w kuchtowaniu i zajęło mi to 3 razy więcej czasu niż powinno, ale wyszło świetnie 🙂

  16. Dzięki wielkie!
    Właśnie jem moje pierwsze wegańskie ciasto czekoladowe z Twojego przepisu i muszę powiedzieć, że jest po prostu nieziemskie! Ominęłam polewę, ale i tak je kocham <3. Niestety nie pobiłam Twojego rekordu 6 minut, ale może z czasem nabiorę tej umiejętności. Trening czyni mistrza!

    Pozdrawiam cieplutko!

  17. Przed chwilą upiekłam i jest przepyszne! Właśnie chciałam coś czekoladowego i wilgotnego. Następnego razu spróbuję dodać orzechy i inne bakalie, pewnie będzie jeszcze smaczniej 🙂

  18. Dzień dobry wszystkim 🙂

    Zaczynam swoją przygodę z kuchnią wegańską ze względu na niedawno wykrytą alergię mojej córki.
    Właśnie wsadziłam ciasto do piekarnika i czekam z niecierpliwością jak wyjdzie. Dodałam trochę więcej mleka orzechowego, bo masa była dość gęsta i wrzuciłam szczyptę sody.

    Pozdrawiam gorąco z Dzień Wegan!!!
    Ola

  19. Ciasto jest pyszne, ale czasami mi się kruszy, więc dziś zrobiłam w formie muffinek i to jest to:) Piekłam 20minut – wyszło ok.15 babeczek. Polecam. Kamila

  20. Ciasto wyszło gęste, czekoladowe, puszyste, jednak trochę za kruche, sypało się. Czy masz może pomysł co było powodem ? Banany dodałam 🙂

  21. Hej hej! 🙂
    Robię prawie identyczne ciasto. Pomijam gorzką czekoladę, (nie lubię jej dodawać, różne rzeczy zdarza się jej mieć w sobie, a te porządne są drogie, więc unikam 😉 ), daję za to odrobinę więcej mleka (0,5 szkl zamiast 0,3) i dodaję jedno jabłko pokrojone w kostkę, a czasem też mała garstkę podprażonych orzechów (tylko wtedy gdy wiem, że mój luby nie będzie jadł ciasta. Nie znosi orzechów na słodko. Dziwak 😉 )

    Marto, dziękuję Ci za cały ten blog. Inspiruje mnie każdego dnia!!

  22. Przepis jak dla mnie super, zrobiłam, na drugi dzień nawet jeszcze lepsze to ciasto (cudem jakimś się chyba uchowało), niestety mięsożerni członkowie rodziny zachwyceni nie byli 🙁 Cóż, ich strata.

  23. Hej, czy w polewie można pominąć whisky? Ew czym zastąpić alk? Dzięki za przepis, ciasto wyszło super, bo z ciekawości ukroilam kawałek zanim dojdzie polewa.mniam 😉

  24. A jaka powinna być konsystencja ciasta po wymieszaniu wszystkich składników? Ciasto robiłam kilkakrotnie i tylko raz wyszło dobrze wypieczone i puszyste, pozostałe były jakby niedopieczone w środku, czekolada opadała na dół, a wierch ciasta był nawet trochę podpieczony… czy to kwestia piekarnika może? A tak poza tym gratuluję bloga, rewelacyjny! Właśnie w piekarniku dochodzi ciasto bananowe z czekoladą i suszonymi morelami z Twojego przepisu! Ono zawsze wychodzi 😉 Pozdrawiam, Kasia

  25. co to znaczy "mała keksówka"? Taka o długości 25 cm czy ciut większa? Upiekłam to ciasto w normalniej, dużej keksówce i co prawda nie wyszło tak wysokie jak Twoje, ale wcale się za mocno nie wysuszylo itp. 🙂 Smakuje świetnie i może nawet dobrze się stało, że jest dość płaskie, bo moge zjeść więcej kawałków 🙂 Dzięki za przepis!

  26. Ciasto wyszło ok – mocno czekoladowe, nie za słodkie (tak jak lubię). Po upieczeniu wylałam na niego krem jaglany z Twojego przepisu na tartę I na to dopiero polewę czekoladową. Poprostu genialne połączenie!!!

  27. Pyszne !!!zrobilam z dziecmi (mialy przynajmniej frajde) .wyciagnelam z piekarnika skosztowalam i zaraz wysle meza po druga czekolade i na wieczor zrobie drugie .
    To ciasto mialo byc na niedziele 🙂

  28. A czy masz może przepis na inną polewę czekoladową tj bez whiskey i kawy – taką bardziej dla dzieci:-)

  29. Dzięki za przepis! Będę robić ciasto w weekend, wygląda obłędnie 🙂 Pytanie – czy keksówka w rozmiarze 25×12 cm jest odpowiednia, czy zmieniać proporcje składników? Pozdrawiam, Ola

  30. Marto, ciasto już raz zrobiłam – wspaniałe 🙂 Zastanawiam się tylko czy da radę zrobić go w formie torciku, tzn. upiec w tortownicy i wtedy przekroić na pół? Chcę je przełożyć i boję się, że będzie problem z krojeniem. Czy zwiększać proporcje składników (moja tortownica ma aż 27cm)?
    Z góry dziękuję Ci za odpowiedzi, uwielbiam Twój blog a książka dumnie stoi na półce:))
    Pozdrawiam

  31. Dzięki piękne! Właśnie wyjęłam ciasto z piekarnika, już stygnie. Oczywiście musiałam sprawdzić czy się upiekło przez spróbowanie 😉
    Piekło się około 1 godziny, ale warto było czekać dla tego smaku. Mocno czekoladowe, nieco słodkie (dzięki bananom, rodzynkom, mleku sojowym i ksylitolu), a do tego lekko kwaśne (dzięki żurawinie). Coś mi się zdaje, że w najbliższym czasie powtórzy się zrobienie tego ciasta 😉

  32. Witam! czy koniecznym jest użycie mąki pszennej? chciałabym zastąpić ją mieszanką bezglutenową. Pozdrawiam:)

    • Wtedy należy dodać pół banana więcej oraz w razie potrzeby dodać też odrobinę mleka roślinnego więcej.

  33. Ciasto wyszło nam bardzo dobrze i było smaczne 🙂 Smakowało Pawłowi, mamie, cioci, tacie, a Izie średnio, aczkolwiek z lodami jakoś przeszło 🙂 Polecamy!!

  34. Mam dwa pytania 🙂 Czy można użyć mąki razowej pszennej albo orkiszowej? I czy blaszka, której wymiary podałaś, jest mierzona po dnie? Mam w domu węższą i dłuższą – dno ma wymiary 28×8,5cm, dlatego waham się czy wystarczy jedna porcja składników. 🙂

  35. Ale dobre! Nie miałam cukru więc dałam tyle samo syropu klonowego (nagła ochota na ciasto, kiedy w domu „nic” nie ma oprócz dwóch starych bananów:)), nie miałam też mleka więc użyłam wody i wyszło super, zwłaszcza kiedy jest jeszcze ciepłe:)

    • Jasne, wtedy trzeba dodać tylko kilka łyżek płynów więcej i odrobinę więcej proszku do pieczenia 🙂

  36. Czy jak mowa o kawie chodzi o kawę rozpuszczalną?Zawsze mam dylemat choć jak dla mnie kawa jest tylko jedna;)

  37. Piszę na gorąco bo jestem w emocjach. To ciasto zagościło na zamówieniu dziewczyny, która w święta chce obdarować nim swojego brata. Nie wiemy jak wyjdzie, bo to dla nas eksperyment. Póki co surowe ciasto wyglądało jak taki brownie gnieciuch. Jak spartolę to ciasto, sw Mikołaj pociągnie mnie na sznurku za saniami. Ufam przepisowi. Trochę się boję. Na ten moment widzę że rośnie. Trzymaj kciuki Marto, inaczej świąt nie będzie.

    P.S. Twoje prezenty też będą wyjatkowe

    • Trzymam kciuki! <3 I pamiętaj, że jak poczujesz, że nie wygląda za dobrze to i tak będzie pyszne – polej je dodatkową porcją polewy i będzie git! 🙂

  38. Super, Twój blog odmienił moje życie deserowe. Nie jestem weganką ale w wegańskich deserach zakochałam się od pierwszego piernika pomidorowego 😀
    Wspaniale, że jesteś 🙂
    A co do ciasta czekoladowego przymierzam się ale nurtuje mnie pytanie kawa ma być świeża mielona? 🙂

  39. Cześć Marto! To ciasto wychodzi zawsze i jest przepyszne! Myślisz, że jak na wierzch dodam śliwki to też wyrośnie czy może upiec je na płaskiej blasze, a nie w keksówce i wtedy dodać śliwki?

    • Iza, jeśli nie przesadzisz ze śliwkami każda opcja będzie dobra – ale chyba smaczniejsza będzie wersja placka, czyli płaska blaszka i sporo śliwek wtedy 🙂

  40. To ciasto to jest hit!! Bez czekania sto lat aż składniki będą miały temperature pokojowa itp. W smaku bajka, w robieniu bułka z masłem. Od dziś robię tylko to ciasto 🙂

  41. Potwierdzam wszystkie zachwyty! Wyszło genialne: mięciutkie brownie, intensywnie czekoladowe, przepyszne! Tym bardziej dziękuję za przepis, bo to było moje pierwsze samodzielnie upieczone ciasto – i wyszło cudne!! 🙂

  42. Witaj Marto,
    Czy mozna zamienic banany puree z dyni, bo akurat mam cala szklanke?
    Czy zamiana mleka roslinnego na 1/3 szklanki naparu z kawy sie sprawdzi? Mam ochote na ciasto mocno kawowe……

  43. Pomocy!Help!Ratunku! Robiłam już dwa razy i za każdym razem mi wychodzi kruszące się…Co robię nie tak? Dodam, że korzystam sporo z przepisów z Jadłonomii i naprawdę rzadko mi coś nie wychodzi. Ciasto jest przepyszne i chciałbym, żeby dobrze wyszło.

  44. Właśnie zrobiłam, ale sypie się jak ziemia, nie mogę ukroić ani plastra. Jest jeszcze bez polewy. Co poszło nie tak? Olej z pestek winogron? Za małe banany? ?

  45. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wegańskie świąteczne pierniczki


Czas przygotowania: 40 minut + 20 minut pieczenia

Twarde i mocno korzenne, a po upływie tygodnia miękkie i słodkie od lukru - mowa oczywiście o niepowtarzalnych, świątecznych piernikach, które żeby zdążyły zmięknąć do świąt, musicie upiec najpóźniej we wtorek. Chociaż pierwsze wzmianki na temat pierników pojawiały się już w XV wieku, to jednak pierwszy znany nam przepis pochodzi z XVIII wieku i został opublikowany w książce pod tytułem "Compendium medicum auctum, to iest krótkie zebranie y opisanie chorób, ich różności, przyczyn, znaków, sposobów do leczenia" i brzmiał następująco: Weź miodu przaśnego ile chcesz, włóż do naczynia, wlej do niego gorzałki mocnej sporo i wody, smaż powoli szumując, aż będzie gęsty, wlej do niecki, przydaj imbieru białego, gwoździków, cynamonu, gałek, kubebów, kardamonu, hanyżu nietłuczonego, skórek cytrynowych drobno krajanych, cukru ileć się będzie zdało, wszystko z grubsza jak miód ostygnie, że jeno letni będzie, wsyp mąki żytniej, ile potrzeba, umieszaj, niech tak stoi nakryto, aż dobrze wystygnie, potym wyłóż na stół, gnieć jak najmocniej, przydając mąki ile potrzeba, potym nakładź cykaty krajanej albo skórek cytrynowych w cukrze smażonych, znowu przegnieć i zaraz formuj pierniki, wielkie według upodobania porobiwszy, możesz znowu po wierzchu tu i ówdzie wtykać cykatę krajaną, do wierzchu pozyngowawszy piwem kłaść do pieca i wyjąwszy je jak się przepieką, znowu je zyngować miodem z piwem smażonym i znowu po wsadzeniu do pieca.

ciasta i desery
Boże Narodzenie 🎄

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.