Wegańska sałatka Cezar


Sałatka Cezar to jedna z najsłynniejszych sałatek świata, która doczekała się setek różnych wersji. Prawdopodobnie powstała niecałe sto lat temu w Meksyku, a swoją nazwę wzięła od imienia autora, Caesara Cardiniego, restauratora o włoskich korzeniach. Jak głosi legenda, pewnego dnia Caesarowi skończyły się zapasy w restauracyjnej spiżarni i przygotował przystawkę z tego, co znalazł pod ręką. Jednak o to, co wchodzi w skład oryginalnej sałaty trwa jeszcze więcej walk niż o to, kto był jej autorem.

Pierwsza pisemna wzmianka o sałatce Cezar pochodzi z 1946 roku, kiedy to Dorothy Kilgallen napisała o niej w The Voice of Brodway. Zgodnie z tym opisem składała się z mnóstwa czosnku, surowych lub lekko podgotwanych jajek, grzanek, sałaty rzymskiej, anchovies, sera [sic] parmezan, oliwy, octu i dużej ilości czarnego pieprzu. Z tym opisem nie zgadzała się jednak Rosa, córka Caesara, twierdząc, że w sałatce nie było anchovies i nie powinno się go używać, a zaczepny smak umami posmak pochodzi z sosu Worcestershire. Kładła za to duży nacisk na to, aby liście sałaty pozostawić w całości i jeść je palcami, a całą sałatkę podawać z jajkami w koszulce. Większość późniejszych przepisów z lat 50. oraz 60. nie wspomina o jajkach, za to na ich miejsce proponuje kurczaka. A z biegiem lat pojawiało się jeszcze więcej nowych receptur – w latach 90. coraz częściej sałatkę serwowano z bekonem, awokado, suszonymi pomidorami, a nawet z krewetkami lub homarem. Skąd przez lat tyle zamieszania i tyle ulepszeń sałatki pana Caesara? Wszyscy po prostu pokochali połączenie kruchej sałaty i tłustego, niepowtarzalnie kremowego sosu, na bazie żółtek oraz oliwy. Dlatego czas najwyższy na wegańską wersję tej sałatki – skoro Caesar nie pogniewał się o nieplanowany dodatek kurczaka, nie pogniewałby się pewnie też o wegańską wersję.

wersja do druku

Wegańska sałatka Cezar

  • Czas przygotowania: do 30 minut 30M

Składniki na 6 - 8 porcji:

2 duże sałaty rzymskie
1 puszka ciecierzycy / 400 ml
olej
sól

Sos:
½ szklanki aquafaby, czyli wody z puszki ciecierzycy
4 łyżki płatków drożdżowych, do kupienia tutaj
1 ½ łyżki octu lub soku z cytryny
1 łyżka kaparów
1 łyżeczka musztardy
½ łyżeczki soli
½ łyżeczki syropu z agawy lub dowolnego innego słodzika
1 ząbek czosnku, nieduży

½ szklanka oleju
½ – ¾ szklanki oliwy

Przygotowanie:
  1. Puszkę ciecierzycy otworzyć, płyn odlać do wysokiego naczynia ręcznego blendera i odmierzyć ½ szklanki. Resztę odlać.
  2. Do naczynia blendera dodać wszystkie składniki poza olejem oraz oliwą i blendować na najwyższych obrotach blendera przez 3 minuty. Po tym wciąż blendując powoli wlewać olej, a następnie powoli wlewać oliwę aż do momentu, kiedy sos osiągnie odpowiednią konsystencję. Odstawić do lodówki.
  3. Sałatę podrzeć, umyć i dokładnie osuszyć. W trakcie gdy schnie na dnie patelni rozgrzać małą ilość oleju, wrzucić odsączoną ciecierzycę wraz ze sporą szczyptą soli i smażyć przez 3 – 4 minuty do momentu, aż lekko się zarumieni.
  4. Osuszoną sałatę wrzucić do dużej miski, wlać sos i bardzo dokładnie wymieszać. Przełożyć na półmisek, obsypać podsmażoną ciecierzycą i podawać. Smakuje równie dobrze od razu jak i po kilku godzinach.

Porady:

  • Jeśli macie ochotę, śmiało dodajcie do sałaty grzanki. Pominęłam je, ze względu na dużą ilość bezglutenowych czytelników oraz sylwestrowy charakter przepisu – grzanki po kwadransie nie smakują za dobrze.
  • Podarta sałata sprawia, że sałatkę łatwo je się ją na imprezach. Jeżeli jednak nie zależy wam na łatwości podania możecie liście pozostawić w całości, a nawet zgodnie z sugestią Rosy jeść je palcami.
  • Sos przygotujcie tak jak na zdjęciach, czyli w pojemniku blendera ręcznego. W misce należy dłużej miksować aquafabę, w blenderze kielichowym może się nie udać.
  • Możecie przygotować sałatę z połowy porcji, wtedy jednak musicie dłużej i uważniej miksować aquafabę, ponieważ blender może mieć kłopot ze zmiksowaniem tak małej ilości. Znacznie lepiej jest zrobić sos z oryginalnych proporcji i po prostu użyć jednej sałaty oraz połowy sosu – resztę sosu możecie wykorzystać za kilka dni do innych sałatek, jako sos do pieczonych warzyw lub warzyw na parze.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:





    • Płatki drożdżowe są bazą smaku – wokół serowego smaku umami zbudowany jest smak całego sosu z dodatkiem musztardy i kaparami. Dlatego jeśli chce się je zastąpić, należy bardziej ostrożnie i uważnie doprawiać sos, aby smak był odpowiedni. Można zastąpić je odrobiną pasty miso, kilkoma suszonymi pomidorami w oleju, odrobiną sosu sojowego lub ćwiartką upieczonego bakłażana. Najlepszy efekt dałoby połączenie pieczonego bakłażana z pastą miso 🙂

  1. Pani Marto, czy jeśli przygotuję tę sałatkę jutro koło południa, to wieczorem ciecierzyca nadal będzie chrupka?

    • Anastazjo, ciecierzyca jutro będzie mniej chrupka, ale wciąż smaczna. Najlepiej będzie też nie łączyć wszystkich składników tylko zrobić to na ostatni moment 🙂

  2. Najpyszniejsza sałatka, która okazała się sylwestrowym hitem !
    Od siebie dodałam jeszcze odrobinę czarnego sezamu – jako posypkę, coś fantastycznego :))) polecam każdemu!

    • Asik, a pozwalasz mu się schłodzić? Jeśli jest zbyt rzadki możesz dać trochę więcej oleju lub po prostu porządnie go schłodzić, powinno pomóc.

  3. smakowicie wygląda 🙂 co prawda nie jestem weganką tylko wegetarianka ale przede wszystkim zdrowie ma dla mnie znaczenie. fajnie że powstaje teraz dużo blogów z pomysłami jak ten. tak samo ciesze sie ze mozna kupć zdrowe produkty przez internet, np w Biolovers.pl

    • Nie ma głupich pytań! 🙂 Tak, kapary też miskujemy – dodają ostrego, słonego smaku, podobnie jak filety anchois w oryginalnym przepisie 🙂

  4. Hej, sos cudowny tylko pytanie: ktoś sprawdzał ile wytrzyma w lodówce? Bo chętnie zrobiłabym sobie więcej.

      • Marta, dziękuję za odpowiedź, dopiero tera zauważyłam 🙂 Więc parokrotnie już robiłam ten sos w Termomixie, wychodzi bardzo fajny na obrotach 3,5, a ostatnio zrobiłam na 7 w pierwszej fazie przed dodaniem olejów i też super wyszło. Różnią się strukturą 🙂

  5. Cudna sałatka! Zrobiłam więcej sosu bo czułam, że się zakocham 😉 Jak myślisz, jak długo można go przechowywać w lodówce?

  6. Właśnie zrobiłam. Obłędny sos. Do powtórzenia z grzankami i na imprezie dla przyjaciół. Na stałe zagości w moim domu.

  7. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.