Przepis na ten szpinak znalazłam najpierw u Anjum Anand i zaznaczyłam go, jako pierwszy w kolejce w szpinakowym sezonie. Potem pomiędzy innymi pomysłami zapomniałam o nim i teraz przypomniała mi o nim Heidi Swanson.
Szybki post o prostej, ale bardzo interesującej potrawie, którą właśnie zrobiłam. To jedna z tych rzeczy, na punkcie których naprawdę się ekscytuję – prosta ale nie nudna. Wszystko w jednej patelni. Natknęłam się na ten przepis, kiedy przeglądałam nową książkę Anjum Anand. Niewiele minut później siedzieliśmy przy stole z gotowym szpinakiem jako daniem głównym.
Spiced Coconut Spinache, Heidi Swanson
Na podstawie
tego przepisu.
wersja do druku
Aromatyczny szpinak z prażonym kokosem
- Czas przygotowania: do 30 minut 30M
Składniki na 2 porcje:
200 g świeżego szpinaku
jeden duży ząbek czosnku
jedna mała cebulka
szczypta gruboziarnistej soli
2 łyżki oliwy
¼łyżeczki ziarenek musztardowca
½łyżeczki ziaren kuminu
¼łyżeczki płatków ostrej papryki
1 ½ łyżki soku z cytryny
2 łyżki wiórek kokosowych, uprażonych przez chwilę na patelni
Przygotowanie:
- Cebulkę i czosnek rozetrzeć na pastę z solą. Na patelni rozgrzać oliwę, wsypać ziarnka musztardowca, kuminu i płatki papryki i prażyć przez chwilę.
- Dodać pastę z cebulki i czosnku oraz szpinak. Całość wymieszać i prażyć przez kilka kolejnych minut, dopóki szpinak nie zacznie delikatnie więdnąć. Nie pozwalamy mu całkiem zwiędnąć i zdejmujemy patelnię z ognia zanim się w całości zblanszuje. Posypujemy wiórkami kokosowymi i spryskujemy sokiem z cytryny. Dobrze smakuje z chlebkiem naan, tortillą albo ryżem.
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/aromatyczny-szpinak-z-prazonym-kokosem/
też widziałam ten przepis u Heidi i rzucił mi się w oczy 🙂 Jak piszesz, że dobry to muszę też zrobić!
Brzmi smacznie i ładnie się prezentuje!
MMM, pychotka, kocham szpinak i cukinię, kocham je razem, to coś dla mnie. Pięknie wyglądają na tych zdjęciach, a kokos bardzo intryguje w tym przepisie:)
Na zdjęciu jest cukinia – w liście składników, nie. Jak mniemam, dodać? 🙂
fantastyczne połączenie z tym kokosem!
ja robię posypkę z kokosem i innymi orzechami do różnych dań to takie danie bardzo by mi smakowało
Naprawde fantastyczne polaczenie smakow 🙂 A powiem ci ze wlasnie szukalam jakiegos ciekawego nadzienia do nalesnikow 🙂
pozdrawiam serdecznie!
I pozwalam sobie dodac twojego pieknego bloga do ulubionych ;))
uwielbiam szpinak!! w takiej postaci jeszcze nie jadłam, ale trzeba jak najszybciej wypróbować! 🙂
Oł oł oł oł oł!
PIĘKNIE wygląda ten szpinak!
Spróbuję z tortillą. Bardzo zachęcający.
brzmi i wygląda przepysznie, chętnie bym spróbowała 🙂
Nie jestem wegetarianką ale Twoje przepisy mnie zachwycają!!
Ale bym to zjadła! świetne przepisy!
wygląda super! tylko dlaczego zdjęcie jest z cukinią a przepis bez? 🙂
super!
Gdzie można nabyć ziarna musztardowca? Czy można je czymś zastąpić?
Musztardowiec to gorczyca. Nie mogłam znaleźć nasion, więc po prostu dałam łyżeczkę musztardy, żeby zyskać choć trochę tego smaku. Wyszło naprawdę super, skonsumowałam to cudo na grzankach. (;
dodałaś jeszcze kabaczek? widzę jakieś inne warzywo prócz szpinaku na zdjęciu, a nie ma go w przepisie 😛
Kiedyś robiłam chlebki naan według przepisu z Twojej strony, teraz nie mogę znaleźć przepisu (wydaje mi się że link był w komentarzach do przepisu na falafel – cudowny z resztą!). Z wyszukiwania wyskoczył mi ten przepis, ale tutaj link do chlebków naan nie działa… Gdzie znajdę ten przepis?
Oto i zagubiony przepis! 🙂
http://www.jadlonomia.com/przepisy/imbirowa-saatka-z-rzodkiewki-pani-preeti/
Przepis bardzo fajny. U mnie 2 płaskie łyżki kokosa dały delikatny aromat, dlatego dla wyraźniejszego smaku zwiększyłabym proporcje kokosa np. do 3-4.
Robiłam razem z cukinią i chyba to był zły pomysł, bo zrobiło się dość wodniste. Chyba że za długo podsmażałam szpinak.
Na zdjęciu jest cukinia – w liście składników, nie. Dodać?
Nie trzeba, cukinia jest opcjonalna – dodałam, bo zalegała w lodówce 🙂
Pycha!!!! 🙂
Właśnie zjadłam z musztardą francuską zamiast ziaren musztardowca i mielonym kuminem bo nie lubię w ziarnach. Tak czy inaczej – REWELACJA! 🙂
Pyszny :))) Serdecznie dziękuję za przepis. Dodałam go do ryżu i tofu z curry 🙂