Barszcz to jedna z najbardziej fascynujących zup wschodniej Europy. Ma dziesiątki różnych wersji oraz jest prawdziwym papierkiem lakmusowym regionalnych składników oraz smaków. Czasem z białą fasolą i dużą ilością czosnku; innym razem z bobem i mnóstwem posiekanej zieleniny; jeszcze innym razem z marynowanymi grzybami albo z dodatkiem owoców. Wertując różne fascynujące przepisy przygotowałam dla Was przepis na barszcz kresowy, łączący wszystko to, co roślinożercy lubią najbardziej – jest garść soczewicy, suszone grzyby, dodatek koncentratu pomidorowego, sporo zadziornej, wędzonej papryki i oczywiście słodkie buraki.
Buraczany barszcz jest uznawany za narodową ukraińską zupę. W każdym regionie istnieje kilka odmian, a czasem nawet między wsiami można zaobserwować zupełnie różne przepisy. Najbardziej urozmaicony i rozpoznawalny jest barszcz kijowski, który ma zdecydowanie najdłuższą listę składników – jest na niej spora ilość mięsa, dużo jarzyn, ugotowana fasola oraz koncentrat pomidorowy i kilka przypraw. Niemal równie słynny jest barszcz czernihowski, połtawski, podlaski lub wołyński; a dodatkowo każda ukraińska gospodyni będzie obstawać przy swoim przepisie i zarzekać się, że jest najprawdziwszy i najbardziej regionalny.
Ale to dopiero początek podróży szlakiem barszczu. Nieco inaczej doprawia się barszcz na Białorusi, ma zdecydowanie mniej dodatków i przypraw, za to często pojawia się dodatek suszonych grzybów. Szczególnie ciekawe są białoruskie przepisy na barszcz postny – wtedy grzybów oraz fasoli jest zdecydowanie więcej, pojawiają się też suszone zioła oraz wyraziste, tłoczone na zimno oleje do podania zupy mające podkręcić smak bez dodatku mięsa.
W Polsce barszcz jest niemniej popularny, ale dużo swobodniej podchodzi się do nazw i oficjalnych podziałów. Najczęściej mówi sie o barszczu czystym oraz o barszczu ukraińskim który ma niewiele wspólnego z tym jadanym na Ukrainie – właściwie każda gęsta zupa z burakami dostaje miano ukraińskiej. To co różni polskie barszcze od tych zza wschodniej granicy to przede wszystkim brak kapusty oraz rzadko dodawany koncentrat pomidorowy, który jest niemal obowiązkowym składnikiem w każdej ukraińskiej wersji. Dodatkowo polskie barszcze są zdecydowanie mniej mięsne – mięso może, ale nie musi być dodatkiem do zupy, podczas kiedy na wschodzie w okresach niepostnych jest ono podstawowym składnikiem.
Równie długo można opowiadać o barszczach rosyjskich albo z południa Polski, które są nieco inne. Ale żeby nie narażać Was na skręt kiszek powiem tylko, że kilka ostatnich tygodni poświęciłam na stworzenie dla Was przepisu, który połączy w sobie to co jarosze i jaroszki lubią najbardziej i myślę, że mi się udało.

Czy mogę w tym przepisie wykorzystać buraki z zakwasu? Zrobiłam zakwas z kilograma buraków i teraz nie wiem co z nimi zrobić 😀
Możesz! Wtedy do zupy dodaj więcej marchewki, możesz dorzucić też kawałek selera, oraz nie zakwaszaj jej cytryną 🙂
Super pomysł. Od dłuższego czasu kombinuje co zrobić z burakami z zakwasu, robię go dość często, a surówka z kiszonych buraków mimo, iż smaczna to nie jest naszym faworytem. Ja tylko pominę niestety grzyby (małoletni miłośnik zup na pokładzie)
Super! Dam znać jak tylko go wypróbuję 🙂
Barszcz podany. Wspaniały! Wyśmienity! Pyszny! Często robię rewelacyjny barszcz ukraiński z Nowej Jadłonomii, a teraz kresowy będzie godnym urozmaiceniem. Toje zupy to zawsze pewny sukces. Dziękuję.
Czy można użyć czerwonej soczewicy (mam w domowych zapasach) czy się za bardzo rozgotuje? Zdecydowanie będzie gotowane 🙂
Oh, barszczyk to to co tygryski lubią najbardziej!!!❤
Wczoraj zrobiłam prawie identyczny 🙂 Ale ja najpierw piekę całe buraki w piekarniku i upieczone trę na tarce i dodaje do zupy 🙂
Marto, po książce z podstawami kuchni wegańskiej i egzotycznej (obydwie uwielbiam), przyszedł chyba czas na tradycyjną polską czy w ogóle wschodnioeuropejską kuchnię. Marzy mi się taka książka od Jadłonomii. A jeśli się zdecydujesz kiedyś na jej napisanie, to nie zapomnij o ukraińskich syrnykach, bo są obłędne, a tak trudno znaleźć wegański przepis. ;
Czy kapustę białą można zastąpić czerwoną?
A można zakwasić zakwasem z buraków?
Najlepszy ten przyrządzany latem, przez mamę, z dodatkiem bobu! Dodam, ze pochodzę ze wschodu polski i moje dzieciństwo to kuchnia kresowa. Czekam na wegańska wersje pieroga biłgorajskiego!
Paulina, to ulubione danie mojego dziadka z dzieciństwa! 🙂
Dodanie tych grzybów to sztos-pomysł. Bardzo dobry przepis, choć jak zwykle bym bardziej przyostrzyła i przykwasiła w porównaniu do proporcji z przepisu 😉
W Rosji przeDe wszystkim barszcz jest na tzw rurze czyli wołowej kości szpikowej i największym przysmakiem i smakiem całego barszczu jest właśnie ów szpik z kości, dodajmy, niezwykle zdrowy i odżywczy. Uwielbiam barszcz i podaję kilka sugestii, najbardziej smakuje z drobną białą fasolką perłową oraz ziemniakami, może być jedno i drugie. Nie polecam koncentratu z barszczu, zamiast tego podwoić ilość buraków, buraki zetrzeć na tarce jarzynowej i gotować na minimalnym ogniu tak by nie dopuścić do wrzenia, następnie pozostawić do wystygnięcia, odcedzić sok na durszlaku a wiórki z buraka w ogóle wyrzucić. Jeśli chodzi o zakwaszanie, polecam tylko zakwas z buraka ewentualnie ocet czysty spirytusowy plus krystaliczny biały cukier do korekty smaku. Bardzo dobrym sposobem jest także przepuszczenie burakó przez sokowirówkę i wlanie soku w ostatniej chwili do zupy, kolor i intensywność smaku zapewniona oraz minimalne straty witamin.
Ależ ma piękny kolor!
Marto czy zrobisz specjalną zakładkę z przepisami na Post Daniela? To największa roślinna inicjatywa ostatnich lat.
„Największa roślinna inicjatywa ostatnich lat” HA HA HA!!! Czy to coś jak „trzecia fala kawy?” 😛 PS. Żeby nie było: znam dobrze post Daniela/dietę dr Dąbrowskiej, bardzo dobrze się po niej czuję – powtarzam 2 razy do roku, ale dorabianie wzniosłych nazw do zwyczajnych rzeczy po prostu mnie śmieszy 😛
Zdecydowanie lepszy niż ten z pudełka 😉
http://vegetest.pl/
Marto, a jeśli chciałabym dodać do tej zupy fasolę zamiast soczewicy to jak powinnam postąpić. Ugotować wcześniej i dodać? Bo chyba w zupie się nie ugotuje
Magda, dokładnie tak, ugotować wcześniej i dodać do zupy 🙂
Czy można użyć kapusty kiszonej?
Też bardzo mnie to interesuje
Aniu, to bardzo ciekawy pomysł! Użyłabym 🙂
Świetna zupa, zrobiłam raz i mój zatwardziały mięsożerca chce jeszcze. Moje potajemne przemycanie wegańskich potraw przechodzi dzięki przepisom z tej stronki – dziękuję!
Pochodzę ze wschodniej Polski (niedaleko granicy z Białorusią), a więc w moim rodzinnym domu często gościł na stole barszcz ukrainski. Nasza wersja tej zupy byla zazwyczaj postna (bezmięsna) nie zawierała ani grzybow ani koncentratu pomidorowego za to zawsze była z białą fasolą. Czasem mama dodawała solidną łychę kwaśnej śmietany.
Dziś będę robić barszcz w wersji z mojego domu rodzinnego, jednak zainspirowana Twoim przepisem, dodam suszone grzyby.
Dziękuję i pozdrawiam!
Aneto, bardzo dziękuję za komentarz. Znam tę wersję o której piszesz, taką tez robiło się u mnie w domu we Wrocławiu. Serdecznie pozdrawiam i dodam nieśmiało, że Twoje rodzinne rejony to mój ukochany obszar Polski, życzę pięknych odwiedzin!
Pochodzę z południowo-wschodniej Polski i u mnie barszcz ukraiński wygląda w ten sposób, że dodajemy włoszczyznę, buraki, fasolę (lub osoby niebędące weganami: pokrojone jajko na końcu zamiast fasoli), mogą być też ziemniaki. Przyprawiamy i gotowe. Muszę przyznać, że od zawsze uwielbiałam tę zupę i do tej pory mi to zostało. Twoja wersja wygląda również bardzo zachęcająco. Pozdrawiam cieplutko:)
O, takie same talerze były w moim domu jakieś 20 lat temu 😉
(A barszcz z pewnością jest pyszny)
Zjadłabym taki barszczyk 🙂 Bardzo ciekawy, zdrowy skład. Poza tym zupa fajnie rozgrzewa w takie deszczowe dni jak dziś 🙂
szalenie pikantny. syty. nie przypomina nic a nic barszczu. Po prostu pycha.
chodzi za mna tak barszczyk, jest wrzesien zaczynaja sie chlodniejsze dni ugotuje taki barszczyk
Witaj Marto! Będę jutro gotować Twój barszcz ukraiński z Nowej Jadłonomii i w przepisie są 2 łyżki przecieraczu pomidorowego – chodzi passa t czy raczej koncentrat pomidorowy, bo zgłupiałem ?
Cześć Michał! Mam nadzieję, że odpowiedź jeszcze sie przyda – chodzi o koncentrat 🙂
Wyśmienita zupa! Podałam gościom smakowała każdemu! Gęsta, sycąca i smaczna. Dziękuję za kolejny pyszny przepis.
Ja mam lekki problem z określeniem „5 suszonych grzybów”, gdyż są one dość mocno pocięte w wersji suszonej i trudno mi określić, czy już jest 5, czy jeszcze nie☺️ Tak na gramy, to ile?
(To mój pierwszy komentarz, ale chciałam Ci podziękować za dostarczanie tak wiele przyjemności podniebieniu memu i nie tylko 🙂 Masz wspaniały smak i dzieła smaku Twego (wybacz egzaltację) są…przepyszne! )
Rewelacja. Podchodziłam sceptycznie do tego przepisu, bo barszcz ukraiński robiłam wiele razy i taka wersja mi odpowiadała. Po przygotowaniu barszczu kresowego stwierdzam, że ma milion razy bardziej głębszy smak! Myślę, że to za sprawą przypraw (wędzonej papryki), ale też samego sposobu przygotowania (najpierw podsmażanie, duszenie, dopiero potem bulion). No i dodatek koncentratu. Mniam! Marta! Dziękuję Ci za ten przepis! Dzięki Tobie odkrywam nowe smaki tak dobrze znanych mi wcześniej dań 🙂 PS. zamiast soczewicy dodałam białej fasoli i też jest super
Pyszny! Mąż (nie bardzo zupowy) wziął trzy dokładki!! 🙂
nie polecam łączyć z ketaminą, brak synergii
Hmm… barszczyk. Uwielbiam barszczyk z kawałkami pływającymi w zupie. Chociaż ostatnio zasmakowałem w zupach krem. Muszę spróbować zrobić taką na bazie czerwonego barszczu.
Zastanawiam się, czemu na zdjęciu jest srebrna łyżka, skoro nikt właściwie taką nie jada obecnie. Czy nie moglibyśmy ukazywać realiów zamiast nostalgicznie wracać do przeszłości?
Mięsna wkładka w wersji tradycyjnej jest taka gdyż w założeniu barszcz na wschodzie był potrawą ubogich chłopów, którzy ciężko pracowali fizycznie a nie siedzieli za biurkiem i pracowali palcami na klawiaturze. Była to potrawa jednogarnkowa.
Wołyńskiego barszczu to bym jednak nie mogła, choćby był najpyszniejszy na świecie. „Wołyń” w ogóle to jest takie słowo, które z trudem przechodzi mi przez gardło.
Moja babcia zawsze przyrządzała barszcz, nazywała go przeróżnie, ale patrząc po przepisie, tak właśnie on wyglądał.
Czy można zrobić z czerwonej kapusty? Pozdrawiam serdecznie.
Jako że kapusta to i tak nie jest najważniejszy składnik, zrobiłam z czerwonej. Całkiem niezły barszczyk, ale smak ma nieco płaski, i brakuje kwasu, może jabłka. Do ulepszenia, na plus, że szybko i łatwo się robi