Chciałam we wstępie do tego przepisu napisać wam o tym, jak wiele chłodników można przygotować na bazie awokado. Że wystarczy je zmiksować z kolendrą lub z miętą; że można je podawać z rukolą lub z truskawkami; że dobrze smakuje z płatkami migdałów lub makaronem ryżowym. Ale zamiast tego muszę napisać wam szczerze, że ten przepis powstał przez… cadyka.
Historia ta nie wydarzyła się przed wiekami w wielowyznaniowym Lublinie, ale kilka tygodni temu w pewnej modnej restauracji. Czekałam na swój obiad przy jednym z eleganckich stolików, kiedy niedaleko mnie usiadła bardzo głośna para. Żywo komentowali kartę, zastanawiali się nad połączeniami i wyśmiewali pomysły szefa kuchni; co jakiś czas przywołując kelnera, aby zadać mu niewygodne pytanie. W końcu złożyli zamówienie, a po krótkiej chwili oczekiwania na ich stole pojawiło się pierwsze danie – chłodnik z awokado.
– Mmmm… poczekaj, daj mi spróbować… nawet dobry ten chłodnik! W sumie to nawet bardzo dobry, smakuje zupełnie jak cadyki!
– Cadyki?
– No nie pamiętasz? Jedliśmy to na Zakyntosie, to ten sos z ogórków, sos cadyki!
Dlatego o zaletach chłodników z awokado napiszę kiedy indziej, dzisiaj zostawiam was z chłodnikiem o smaku tzatzyków. Tfu, cadyków oczywiście!
Przepis zapowiada się smakowicie, idą upały więc na pewno wypróbuję!
Ja też mam podobną anegdotkę z życia wziętą:
Siedzę w japońskiej restauracji, przy stoliku obok grupa młodzieży (ze względu na wiek i sąsiedztwo szkoły wyższej zakładam, że to studenci). Jeden chłopak mówi:
– Weźmy ten japoński makaron w zupie! Ramadan!…
Na to jego kolega:
– Ty głupi! Ramen! Ramadan to takie żydowskie święto!….
*^V^*~~~~~
Dzięki dziewczyny za anegdotki, od samego rana mam banana na twarzy. Marto, jakie byś tu szczególnie polecała mleko roślinne? Ja bardzo lubię ryżowe, ale ono chyba za słodkie? Migdałowe? Miłego dnia!
Ewa, najlepsze będzie takie mleko, które jest mało słodkie, a to zależy od firmy – ja użyłam ryżowego i było git 🙂
Ramadan to akurat święto muzułmańskie, ale szczegół 😛
Mysle, ze wlasnie o to tu tez chodziło 😉
A ja powiem, że nawet wskazane jest poczekać (najlepiej całą noc), żeby smaki się przegryzły. Chłodnik zawsze jest najlepeszy na drugi dzień!
Zastanawiam się nad zrobieniem chleba zmieniającego życie, ale obawiam się że on jest bardzo twardy przez te wszystkie ziarna. Czy tak jest?
Nie jest twardy, jest miękki i fantastyczny. 🙂
Super przepis prosty i idealny na upały. Mleko roslinne mozna spokojnie zastąpić zwykłym – dla niewegan☺
Wyglada pysznie, tylko dlaczego wydrążyć pestki z ogórka?
I do tego wyrzucić!Nie szkoda gdy tyle ludzi na świecie głoduje?Choćby symbolicznie oszczędzajmy zywność.
Ojej! Przykro mi, że odebrałaś to jako marnowanie żywności – pestki nie są potrzebne w tym przepisie, co nie znaczy, że mają wylądować w koszu! Ja zawsze wrzucam je do wody gazowanej, dodaję kostki lodu oraz miętę i mam wspaniałą, ogórkową lemoniadę 🙂 Dopiszę to w poradach, żeby nikt nie miał wątpliwości.
Dorota, pestki są zbyt wodniste, a do tego mogą być gorzkawe po dłuższym czasie w chłodniku. Dlatego lepiej je wyjąć i wykorzystać do lemoniad 🙂
Czy to przepis na jedną porcję? Pozdrawiam 😉
Mawenka, to przepis na 2 – 3 porcje w zależności od apetytu 😉
Jak rzekł mąż – niebo w gębie 🙂 ! Kilka godzin w lodówce wspaniale połączyło smaki, ma wierzch strużka oliwy , cięty koperek i czarnuszka. Palce lizać, dziękuję <3
Bardzo lubie takie chłodniki
Ośmielę się skomentować, że niejeden cadyk byłby się zagotował na takie porównanie… zamiast rozważyć to na chłodno 🙂
Pomysł fajny, może to przekona mnie wreszcie to tego awokado?
Cudny żarcik 🙂 I może wreszcie przekonam się do chłodników, bo te na maślance, czy kefirze w ogóle do mnie nie przemawiają 🙂
Pyszny chłodnik, ale zdecydowanie za mała porcja, dla dwóch osób należy podwoić składniki.
Napisane w przepisie „obrać ogórka” a na zdjęciu ogórek nie obrany. No to jak w końcu obrać czy nie obrać :)?
no dobra wczytałam się dokładniej :), na zdjęciu to dodatek. sorki 🙂
Na ile osób jest ten przepis?
Chłodnika wystarczy na 1 – 2 porcje.
Fantastyczny przepis, a co najważniejsze – prosty. Zrobiłam, polecam!