Poniżej w przepisie wykorzystałam własne, domowe suszone pomidory. W tym roku ususzyłam prawie 20 kg pomidorów.
Podczas każdej kolejnej partii trochę modyfikowałam swój przepis i teraz mogę z całą pewnością stwierdzić, że ten poniżej, to najlepszy sposób suszenia pomidorów. Zawsze się sprawdza, a pomidory są nieporównywalnie lepsze niż te sklepowe.
Ślicznie wyglądają Twoje pomidory na kromce chleba! Uwielbiam je.W tym roku niestety nie mam własnych suszonych- przegapiłam, nie dopilnowałam, było już za późno…
20 kg?! To robi wrażenie 🙂 Początkowo suszone pomidory mi nie smakowały, ale teraz mogłabym je jeść do wszystkiego. W przyszłym roku i ja zrobię.
20 kg to jakiś obłęd 😀 No i kosmicznie długo to wszystko trwa!
czy pomidory należy obrać ze skórki? ponieważ nie jest o tym wspomniane, zakładam, że nie, ale czy w takim razie nie będzie ona przeszkadzać?
Skórka nie będzie przeszkadzać i pod żadnym względem nie należy jej obieać – to najlepsze co jest w suszonych pomidorach! 🙂
a ile słoików wychodzi z jednego kg pomidorów? 🙂
Mi z 1 kg wyszły 3 słoiki (słoiczki po musztardzie).
Kolejny sezon z tym przepisem – 6 kg już się suszy! W zeszłym roku nawet nie dotrwały do jesieni. Rozeszły się w mgnieniu oka 🙂
Mam pytanie czy gatunek pomidorów ma znaczenie? Czy mogę kupić dowolne sezonowe pyszności? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Rodzaj pomidorów ma ogromne znacznie – muszą to być pomidory lima, mają najmniej wodnisty miąższ 🙂
ojj, a wiesz może gdzie w Warszawie czy okolicach je dostanę? U mnie na targu w Otwocku raczej się nie spodziewam 🙁
a jeśli ma się taki stary piekarnik na gaz, gdzie temperaturę ustawia się "na oko: a najmniejszą osiągalną jest ok. 80 stopni C to jak się ratować? 🙂
jaką ilość oliwy z oliwek i oleju powinnam zużyć 🙂 ?
Trudno powiedzieć mi dokładnie – tyle, żeby ciasno ułożone pomidory były przykryte 🙂
Marta, mam takie pytanie: czy susząc w piekarniku mam włączyć termoobieg? Czy "na sucho"? Spróbowałam zrobić, ale mi nie wyszło 🙁 zupełnie nie ususzyły się te pomidory… były ciągle mokre, pełne soku, chociaż dokładnie wydrążyłam je przed wstawieniem do piekarnika, suszyłam bez termoobiegu.
Ile godzin je suszyłaś, czy były dalej mokre po nocy? Być może w piekarniku nagromadziła się para wodna, ale przy tak długim suszeniu nie powinno mieć to większego znaczenia, podobnie jak termoobieg.
Już wiem, o co chodziło, po prostu wzięłam nie ten rodzaj pomidorów bo bardzo wodnisty – nie miały szans się wysuszyć. Dziś robię z tych podłużnych, i dobrze idzie. Mam pytanie odnośnie oleju: czy koniecznie mieszać oliwę i olej? Czy coś się zmienie, jeśli dam tylko na przykład olej rzepakowy? Dziękuję!
Marto, a jak przygotować słoiki? Dopiero zaczynam przygodę z przetworami i jestem trochę pogubiona. Czy wystarczy porządnie umyć? Czy wyparzać? Nie trzeba wekować po napełnieniu pomidorkami, prawda? Będę wdzięczna za radę. 🙂
Słoiki trzeba przed pasteryzacją wyparzyć, można po prostu przelać je wrzątkiem i porządnie wysuszyć, lub wypiec w piekarniku 🙂
Moje po 6 godzinach i nocy całkiem mokre. Nic, włączam dalsze suszenie i uchylam drzwiczki, może tak będzie skuteczniej.
Czy ma znaczenie, że są na 3 poziomach? Suszę z termoobiegiem.
No znam to, też suszyłam najpierw 4 godziny, potem zostawiłam na noc, o 4 rano znów włączyłam piekarnik i tak do 10.00. Trochę podeschły, zapakowałam w słoiki, zalałam gorącym olejem, ale widzę, że zaczynają ciemnieć więc myślę, że nic z tego nie wyszło, buuu, a taką miałam na nie ochotę….
A robił ktoś w suszarce do grzybów i innych?
A robił ktoś w suszarce do grzybów i innych?
W suszarce do grzybów wyjdą w miarę w porządku, ale suszenie potrwa przynajmniej 16 – 24 godziny w zależności od mocy suszarki. Nie będą też tak mięsiste jak te z piekarnika.
Czy oliwa z drugiego tłoczenia to oliwa z wytłoczyn? 🙁
A co można zrobić z tymi wydrążonymi środkami z pomidorów?
Przygotować na nich risotto z pomidorami – wystarczy do tego trochę chili, sól i pieprz i gotowe! 🙂
Dziękuję za propozycję 😉
Dla 5 kg pomidorów, trzeba przygotować ok 1,25l oleju i oliwy oraz 6-7 średnich słoiczków. Są rewelacyjnym dodatkiem do jajecznicy/tofucznicy