Często kiedy rozmawiam z nowo poznanymi osobami o wegetarianizmie lub weganizmie, ktoś wytrzeszcza oczy i przestraszony pyta co takiego w takim razie jem – bo sam nie zna żadnych takich dań.
Wtedy najczęściej wymieniam jednym tchem barszcz z uszkami, leczo albo pierogi z kapustą. Można też poszukać dalej i wspomnieć o hummusie, ratatouille albo o pizzy marinara. Nagle okazuje się, że aby znać wegańskie dania nie trzeba wcale kupować specjalnych książek ani uczyć się nowych kulinarnych technik, bo takie potrawy obecne we wszystkich kuchniach świata. Tak właśnie jest ze słynnym hiszpańskim chłodnikiem, czyli gazpacho. Jest popularny niemal na całym Półwyspie Iberyjskim, obecny we wszystkich hiszpańskich restauracjach i mało która mięsożerna osoba jedząc go zdaje sobie sprawę z tego, że jest wegański. Ma wiele odmian i rodzajów, w każdym regionie przyrządza się go nieco inaczej, ale zawsze pozostaje w pełni roślinny. A chociaż uwielbiam tradycyjną wersję, to poniżej mam dla Was przepis na jedno z moich ulubionych rodzajów gazpacho, czyli podkręcone kuksańcem zadziornej, wędzonej papryki.
A wy znacie takie dania, które są wegetariańskie lub wegańskie na marginesie?
wersja do druku
Gazpacho z kolendrą
- Czas przygotowania: do 30 minut 30M
Składniki na 3 - 4 porcje:
2 kg bardzo dojrzałych pomidorów
3 ogórki gruntowe
½ papryki czerwonej
½ czerwonej cebuli
⅓ szklanki oliwy
1 łyżeczka wędzonej papryki
½ – 1 łyżeczka syropu z agawy
kawałek papryczki chili lub szczypta pieprzu cayenne
sok z jednej limonki
sól i pieprz
do podania: świeża kolendra, oliwa z oliwek, opcjonalnie pokrojona drobno papryka
Przygotowanie:
- Pomidory pokroić na ćwiartki i wrzucić do dużej miski lub garnka. Ogórki obrać i pokroić na ćwiartki, paprykę pokroić na mniejsze kawałki i dodać do pomidorów razem ze wszsytkimi składnikami. Wszystko zmiksować blenderem na bardzo gładki, aksamitny krem.
- Dodać do smaku sól, pieprz lub więcej chili, a jeśli chłodnik jest lekko kwaśny, dodać też więcej syropu z agawy. Po doprawieniu porządnie zmiksować i schłodzić w lodówce przez przynajmniej godzinę. Podawać posypany świeżą kolendrą, skropiony oliwą i posypany odrobiną wędzonej papryki, najlepiej jeszcze z łyżką pokrojonych w drobną kostkę ogórków i papryki.
Porady:
- Jeśli możecie sobie pozwolić na godzinę oczekiwania warto najpierw wszystkie składniki pokroić, wymieszać z łyżeczką soli i pozostawić na godzinę. Potem odlać sok, warzywa i maliny zblendować, a sok dodawać stopniowo – dzięki temu gazpacho ma wyraźny smak i idealną konsystencję. Cały proces dokładnie opisany jest w tym przepisie.
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/gazpacho-ulubione/
fajnie, że przepisy na dania bardziej wyszukane przeplatasz takimi, które właściwie zna każdy, bo latem w kuchni najlepiej sprawdza się prostota. szkoda tylko, że pisząc takie intro i podsumowanie, świadomie lub nie dajesz do zrozumienia, że uważasz swoich czytelników za laików lub kompletnych ignorantów, wymagających oświecenia. to nie jest rocket science, tylko chłodnik znany od setek lat i tak, znamy dużo przepisów wegańskich, ale forma, w jakiej prowadzisz monolog, jest do tego stopnia zniechęcająca, że nie mam ochoty dzielić się nimi z Tobą. i to jest przykre.
Super wpis! Czytam twojego bloga regularnie i zawsze zaskakują mnie twoje pomysły – ale tak samo zaskakuje mnie to, że takie znane i lubiane przeze mnie gazpacho jest wegańskie! Jakoś nigdy o tym nie pomyślałam. Takie znane i popularne dania fajnie zachęcają do waszej wegetariańśkiej lub wegańskiej diety, dzięki 🙂
ale takie są fakty, że ludzie na wieść o weganizmie pytają 'to co Ty jesz?' i owszem, nie wiedzą że sami jedzą wegańskie potrawy.
Bloga czytają nie tylko wegetarianie i weganie, ale też bardzo osób jedzących tradycyjnie. Dla nich pewne informacje, które są oczywiste dla wegetarian są zupełną nowością, bo inaczej patrzą na kuchnię.
!!!! Laików? Ignorantów? W życiu bym na to nie wpadła… 😮
Ha, tak samo jest na przykład z baba ghaoush, czyli pastą z bakłażana 🙂 Jedzą ją osoby, które nawet nie wiedzą czym jest weganizm 🙂
Moja babcia od zawsze robi leczo, bez żadnej wędliny i kiełbasy – w takim razie chyba też jest wegańskie? 🙂
oj…a naleśniki, kluski śląskie czy kopytka, ziemniaki z zsiadłym mlekiem, placki ziemniaczane, kluski z serem, krokiety, jajko sadzone na obiad 🙂 ,… to tak częste dania kuchni polskiej a też nikt nie zastanawia się czy to to je już wege czy nie.
znam i gotuję! 🙂
Brzmi pysznie! A czy polecasz jakas papryke wedzona szczegolnie? Bo tyle ich jest, wydatek niemaly, a ja nie wiem ktora kupic!
Ta z Marks&Spencer, jest bardzo aromatyczna i wystarczy na długo 🙂
Pytanie "to co ty właściwie jesz?" usłyszałam już tyle razy.. a szczerze to ciężko na nie odpowiedzieć. Wydaje mi się, że mięsożercy liczą wtedy nie na szczerą odpowiedź, ale na jakieś nowinki w stylu seitan na 100 sposobów. Ostatnio "dowiedziałam się", że powinnam jeść codziennie placki ziemniaczane, bo przecież w mojej diecie nie ma ani grama tłuszczu.. Eh, ci nieświadomi mięsożercy. 😉
Pewnego rodzaju odkryciem jest to, że mączne rzeczy są czy też bywają wegańskie. Naleśniki, pierogi, knedle ze śliwkami, kopytka itd. 🙂
Kiedyś umawiałem się ze znajomymi na obiad i byłem jedynym weganinem, więc jeden z kolegów powiedział, że nie chce iść do żadnej wege knajpy tylko do jakiejś zwykłej, bo przecież wszyscy nie mogą się do mnie dostosowywać, a on się wege jedzeniem na pewno nie naje. Trafiliśmy do azjatyckiej knajpy i ten zagorzały kolega zjadł … zupę miso, a na drugie makaron ryżowy z warzywami i tofu – kiedy po obiedzie powiedziałem mu, że wszystko co zjadł było wegan to mina mu zrzedła 😉 😉 😉
pozdr,
Paweł
Akurat zupa miso jest przeważnie na bulionie rybnym, więc wegańska nie jest.
Chyba Ty jestes na bulionie rybnym…przecztaj sobie jak prawdziwa miso sie przyrzadza…
Klasyczna wersja zupy miso nie zawiera bulionu rybnego, w przeciwieństwie do Pho i innych azjatyckich bulionów 🙂
Podobnie moj znajomy twierdzil, ze obiadem bez miesa to on sie nie naje – zajadjac placki z quinoa, ktore akurat serwowalam. Sam sie pozniej z siebie smial 😉 bo glodny nie wyszedl…
Mam pytanie z innej beczki-widze,ze czesto podajesz jako dodatek kolendre,duzo kolendry,ktora uwielbiam,ale jak na zlosc,jako jedyna z mojej obszernej ziolowej kolekcji,pada mi zawsze po tygodniu od przyniesienia ze sklepu;/ -Jak Ty to robisz,ze.tak pieknie rosnie? Zaznaczam,ze ziol mam naprawde sporo,nowicjuszka nke jestem,wszystkie pieknie rosna,oprocz tej kolendry… Pozdrawiam;)
Hummus jest wegański, większość sosów pomidorowych, wiele rodzajów makaronu 🙂
Jestem jedną z wielu czytelniczek, które nie komentują, ale zaglądają do Ciebie codziennie.
Ujęłaś mnie swoim jasnym przekazem, prostymi przepisami, pełnymi smaków i kolorów.
Dziękuję Ci za:
inspirację
motywację do gotowania
serce
ciepło
spokój
że jesteś
Dziękuję 🙂
WYZNANIE MILOSNE…
Bo wegańskie jedzenie to w końcu świetny afrodyzjak! 😉
Uwielbiam zapach świeżej kolendry!
mmm, uwielbiam gazpacho, szczególnie smakuje w hiszpańskim upale przyrządzanie przez przystojnego Hiszpana:) Pozdrawiam
A ja pomyślałam o babcinych przepisach – zwłaszcza jej ogórkach na słodko, które potem dodawała do wigilijnych ciast. Trochę jak brytyjski chutney. Ale przy okazji chciałam spytać – czy masz jakieś patenty na przetwory na zimę? Jestem początkującą wege, zaczęłam na wiosnę i bardzo mi dobrze na warzywkach, ale obawiam się trochę, co zrobię zimą, kiedy tych świeżych warzyw i liści nie ma u nas tak wiele. Może jakiś cykl przetworowy na blogu? Jagoda
Moja mama akurat zawsze robi leczo z kiełbasą.
Jednak to prawda, że niektórzy uważają, że wegańskie potrawy nie mogą być sycące, ale jeśli zjedzą je nieświadomie często wyciągają jednak odmienne wnioski 🙂
hmm… a probowalas kiedys Salmorejo Cordobes? Oczywiscie w wersji nieokraszonej noga i jajkiem? To przepis o tych samych korzeniach co gazpacho.
Ja uwielbiam- ma niesamowita kremowa konsystencje i mowe byc uzywane jako deep.
A co do Gazpacho- nie chce zabrzmiec jak smakowa purystka – wiadomo ile kucharzy tyle wariacji na temat jednego dania, jednak mieszkajac w Hiszpanii przenigdy nie spotkalam sie z dodawaniem papryki wedzonej do gazpacho. Czesto dodawane jest czerstwe pieczywo, ogorek lub cebula to opcja, natomiast odrobina (lub nie)czosnku to absolunty mus:)
Marta
Wędzona papryka to bardzo nieklasyczny dodatek do gazpacho – wiem o tym 🙂 To mój pomysł i taka moja wariacja, dzięki temu gazpacho jest bardziej aromatyczne i ma inny smak niż to tradycyjne 🙂
podpisuję się pod Salmorejo 🙂 jest przepyszne, ja uwielbiam z frytkami czy tez talarkami z ziemkniaków, takie jadłam w Madrycie i było super!
Pomidor i ogórek??
Ogórek nie zeżre wit. C?