Pasztet warzywny doskonały

Składniki:
, , , ,
Danie:
Dieta:

Pamiętacie pasztet z soczewicy z żurawiną, o którym pisałam w zimie? A pasztet z fasoli z jabłkiem? Albo ten z soczewicą i suszoną śliwką? Jeśli piekliście jeden z tych pasztetów i smakowały wam tak jak mi, to mam dla Was dobrą wiadomość – najlepsze jeszcze przed Wami.

To chyba najlepszy pasztet, jaki kiedykolwiek zrobiłam. Jest wilgotny, zwięzły, świetnie się kroi, dobrze rozsmarowuje się na chlebie, a do tego ma wspaniały aromat duszonych warzyw i orzechów. Dosknale smakuje zarówno z chrzanem, jak i z kleksem żurawiny; można zjeść go na pajdzie dobrego chleba, a można po prostu zjeść gruby plaster bez żadnych dodatków. W smaku nie przypomina tak bardzo pasztetów mięsnych, jak wspomniane wyżej pasztety soczewicowe – jest słodszy, delikatniejszy i trochę inaczej doprawiony. Dla mnie tak właśnie powinien smakować wegetariański pasztet.

wersja do druku

Pasztet warzywny doskonały

  • Czas przygotowania: 30 minut + 45 minut pieczenia 30M
Składniki na jedną keksówkę o wymiarach około 30 x 12 cm:

1 ½ szklanki ugotowanej kaszy jaglanej / około 3/4 suchej szklanki kaszy
1 szklanka orzechów laskowych, zmielonych w młynku lub blenderze
100 ml oleju roślinnego
2 marchewki
2 pietruszki
1 por, tylko biała część
2 laski selera naciowego
2 ząbki czosnku, posiekane
2 – 3 łyżki sosu sojowego
2 ziarna ziela angielskiego
2 liście laurowe
1 łyżeczka majeranku
1 łyżeczka suszonej pietruszki
½ łyżeczki lubczyku
½ łyżeczki tymianku
spora szczypta gałki muszkatołowej
sól i czarny pieprz

Przygotowanie:
  1. Pora pokroić na cienkie talarki, na dnie dużego rondla lub garnka rozgrzać olej. Dodać pory, liście laurowe, ziele angielskie i smażyć na niewielkim ogniu do czasu, aż por będzie szklisty i miękki. W tym czasie marchewki oraz pietruszki obrać i zetrzeć na tarce, seler naciowy pokroić w cienką kostkę, a czosnek posiekać.
  2. Kiedy pory będą zeszklone, wyjąć ziele angielskie oraz liście laurowe, dodać przygotowane warzywa, posiekany czosnek i dusić na małym ogniu przez około 10 – 15 minut, czyli do czasu, aż warzywa będą bardzo miękkie.
  3. Miękkie warzywa przełożyć do dużej miski. Dodać ugotowaną kaszę jaglaną, orzechy, olej oraz pozostałe przyprawy i zmielić wszystko na gładką masę. Doprawić do smaku solą i czarnym pieprzem. Przełożyć do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia lub posmarowanej olejem i piec przez 30 – 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni. Wyjąć, studzić przez całą noc, a rano kroić.

Porady:

  • Żeby pasztet był jeszcze lepszy i nie miał wilgotnego spodu najlepiej jest piec go w foremce posmarowanej olejem oraz grubo wysypaną bułką tartą lub w wersji bezglutenowej mielonymi orzechami.
  • Jeśli po upływie czasu pasztet nie ma złotego wierzchu należy dopiekać go kolejne 10 – 15 minut.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:

/ / / /


  6. Marto, a na jaki rozmiar keksówki jest ten pasztet? Czy można piec w keksówce ze szkła żaroodpornego? Przepis wygląda super, choć nigdy nie robiłam pasztetu 😉

    Odpowiedz

  7. Przepis godny wypróbowania,ale wciąż tj.od Bożego Narodzenia czekam na zawijanego makowca…doczekam się kiedyś,Marto?;) Nadmienię tylko, że już w grudniu obiecywałaś i mam nadzieję, że drugi raz mnie nie zawiedziesz. Pozdrawiam,Marta

    Odpowiedz

    • Będą dwie propozycje na niedzielny obiad, ale proszę poczekajcie cierpliwie do przyszłego tygodnia – w środę, czwartek i piątek będą propozycje obiadowe 🙂

      Odpowiedz

    • a po zmieleniu ile tego wychodzi? chciałabym użyć gotowych , tartych orzechów laskowych i nie wiem jak to przeliczyć 😀 pozdrawiam

      Odpowiedz

    • Mam gotowe orzechy zmielone i wlasnie sie zastanawiam ile ich mam dodac. Czy to tez bedzie cala szklanka? Nie potrafie oszacowac. 😉 Pozdrawiam. Justyna P.S. Uwielbiam Pani przepisy.

      Odpowiedz

  11. Brzmi i wygląda rewelacyjnie, zastanawiam się tylko, czy da się go zamrozić? Znacznie ułatwiłoby to przygotowania świąteczne!:)

    Odpowiedz

    • Da się go zamrozić, ale lepszy jest jednak niemrożony – za to może stać w lodówce nawet dwa dni przed świętami i na nie czekać 🙂

      Odpowiedz

    • Właśnie jem kanapkę z rozmrożonym – bardziej się kruszy niż rozsmarowuje i przy ściśnięciu leci z niego woda. Na przyszłość chyba naprawdę zamrożę masę przed upieczeniem, bo w tym niemrożonym w ogóle nie było tych problemów.

      Odpowiedz

  14. Marto kocham Cię!!! Ten pasztet to spełnienie moich snów! Wszystkie były ze strączkowymi ktorych jeszcze nie mogę jest a tu takie cudo!!! Jak myslisz czym moglabym tylko zastapic sos sojowy którego nie moge jesc? Wiem ze duzo smaku moze tu dodawać akurat…
    Dziękuję! :*

    Odpowiedz

    • Podpinam się pod pytanie o sos sojowy. Muszę go wykluczyć z przepisu i zastanawiam się czym zastąpić. Nie przeżyję świąt bez tego pasztetu:) Zapowiada się wyśmienicie.

      Odpowiedz

    • Pani Marto, sos tamari też odpada (jestem uczulona na soję). Jeśli chodzi o płatki drożdżowe to jeszcze nigdy z nich nie korzystałam. Ile ich użyć?

      Odpowiedz

    • Wystarczy 1 – 2 łyżki płatków, używa się ich podobnie jak sosu sojowego – przydają się do wielu potraw, warto się w niej zaopatrzyć 🙂

      Odpowiedz

    • Pani Marto, płatki zakupione. Już się cieszę na parmezan z nich 🙂 Pasztet wyszedł… zadziwiająco pyszny i właściwie już wyszedł :)Oj będą smaczne święta 🙂 Wszystkiego dobrego dla Pani. P.S. Buraczana baba dziś miała testy. Zrobiłam ją z karobem zamiast kakao i czekolady i też już cała zniknęła:)

      Odpowiedz

  17. wygląda pysznie! koniecznie muszę zrobić na wielkanoc 🙂
    a mam takie pytanie: robisz zdjęcia w formacie RAW czy jpg?

    Odpowiedz

  18. Marto, teraz mam problem z wyborem, który pasztet zrobić na święta? Najlepiej taki, żeby męska mięsożerna część również go polubiła :)!

    Odpowiedz

    • Przyłączam się do prośby, bo piec dla siebie to jedno, ale mieć jeszcze rodzinę w zanadrzu to co innego;)

      Odpowiedz

    • Ja piekłam ten ze śliwką i smakował zupełnie jak mięsny, więc jeśli miałabym mieć pewność, że zadowolę rodzinę to bym go wybrała 🙂

      Odpowiedz

    • Z kaszą jęczmienną też się uda, ale nie będzie miał aż tak dobrej konsystencji – jęczmienna pozostawia wyraźny posmak i specyficzną, lepką fakturę.

      Odpowiedz

  31. Droga Marto. Kilka razy piekłam pasztet z selera, w internecie jest wiele przepisów na ów pasztet. Sama próbowałam przynajmniej 6: smakuje zawsze dobrze, lecz nikt jeszcze nie podał przepisu doskonałego, zawsze czegoś w nim brakuje. Może będzie to dla Ciebie wyzwanie, aby stworzyć przepisz na idealny pasztet z selera 😀

    Odpowiedz

  32. Mam wątpliwości czy suszona pietruszka to suszony korzeń pietruszki czy też suszona natka pietruszki. Proszę o odpowiedź.
    Będę piekła Twój doskonały pasztet na święta 🙂

    Odpowiedz

  35. Wracam do orzechów: mam zwykłe włoskie, laskowych brak…Mogą być włoskie? Jak tak, to tyle samo?
    Teresa Bezanowa

    Odpowiedz

    • Pominięcie nie tylko zmieni smak, ale też konsystencję – dlatego orzechy dobrze jest zastąpić innymi pestkami, może być słonecznik lub dynia 🙂

      Odpowiedz

  37. oj,pewnie masz dosyć tych pytań, ale to dla mnie ważne. pasztet jest super i chciałabym w końcu jakis zrobić w domu. mam pytanie w sprawie oleju, ponieważ staram się omijać tłuszcze. jednak we wszystkich pasztetach jakie tu widziałam jest dodatek 100ml oleju. czy to się da jakoś zastąpić, pominąć?

    Odpowiedz

    • Wcale nie mam dość pytań, spokojna głowa 🙂 Olej w pasztetach wegetariańskich jest bardzo ważny – nie ma tutaj mięsa, z którego w trakcie pieczenia wytapia się tłuszcz, więc trzeba dodać dodatkowy tłuszcz roślinny. To dzięki niemu pasztet ma przyjemną, aksamitną konsystencję, dlatego na prawdę nie warto z niego rezygnować. Jeśli bardzo zależy Ci na odtłuszczeniu pasztetu, to możesz wlać trochę mniej oleju, ale wtedy pasztet będzie miał też gorszą i bardziej kruszącą się konsystencję.

      Odpowiedz

  38. a orzechy laskowe ze skórką czy bez i prażone, a tak dla pewności kaszę jaglana gotować na konsystencję kleistą czy na sypko 😉

    Odpowiedz

    • Skoro przepis nie mówi o prażeniu lub obieraniu, to znaczy, że po prostu mielimy całe orzechy 🙂 Kaszę jaglaną też gotujemy obojętnie jak, ponieważ będziemy ją potem miksować – ale na pewno nie zaszkodzi jej, jeśli trochę ją rozgotujemy, wtedy łatwiej się miksuje 🙂

      Odpowiedz

    • …'Bolesławiec' 26/12/7cm
      miałam obawy, że kruszyć się będzie – o ja niewierna 😉
      Marto – jest wyśmienity! – aksamitny, delikatny, maślany – w rzeczy samej – doskonały – dzięki wielkie za to co robisz <3

      Odpowiedz

  40. Przepis wspaniały!! Zamiast laskowych dodałam ziemne i ma posmak masła orzechowego. Mi osobiście bardzo to odpowiada 🙂 P.S. Dla mnie również jest to pasztet nr. 1 daleko przed pasztetami z soczewicy 😀
    Pozdrawiam
    Marta M.

    Odpowiedz

  41. Pasztet upieczony…i spróbowany ;)…niebo w gębie…rzeczywiście doskonały !!! Dziękuję za przepis i pozdrawiam

    Odpowiedz

  42. Moj kolejny wypiek, po babce z kaszy. Pasztet jest rownie smakowity. Nie trzymalam sie sztywno proporcji, troche je zwiekszylam, dodatkowo dalam po lyzce ziaren babki i chia oraz wzbogacilam przyprawy o kozieradke i wedzona papryke. Jest pachnacy i pyszny. Dziekuje za przepis, pozdrawiajc ze slonecznej Szwajcarii zycze radosnych Swiat 🙂 Lidia

    Odpowiedz

  43. Z racji mojej pracy Wielkanoc przyspieszona i wszytko gotowałam już dzisiaj, większość przepisów od Pani. Jedyne co mogę powiedzieć na temat tego pasztetu to rewelacja, warto być weganinem żeby jeść takie rzeczy. Jest Pani mistrzynią, bardzo dziękuję za wszystkie przepisy.

    Niech żyją wegańskie święta! 🙂

    Odpowiedz

  44. Witaj Marto. Czy próbowałaś kiedyś płatków drożdżowych z melasą? Takie mogę mieć, ale cały czas zastanawia mnie czy sprawdzą się w przepisach tak jak normalne? Nie używałam nigdy żadnych, a kuszą. Czy sprawdziłyby się do tego pasztetu, albo tego z żurawiną? I pytanie numer dwa: gdybym chciała użyć blachy o długości 30cm, to o ile zwiększyć proporcje składników (chodzi mi o ten żurawinowy pasztet, bo chyba spróbuję z nim)? Z góry dziękuję, mam nadzieję, że odpowiesz (ewentualnie ktoś inny, kto to czyta i może pomóc) 🙂

    Odpowiedz

    • Dodatek melasy do płatków drożdżowych jest bardzo popularny – to te same płatki, będą wszędzie pasować 🙂 Jeśli mówisz o keksówce o długości 30 cm to wystarczą te proporcje, możesz ewentualnie zrobić z 1,5 proporcji – wtedy pasztet będzie wyższy 🙂

      Odpowiedz

    • Dzięki za odpowiedź:-) Już mam płatki, smak mają ciekawy i otwierają nowe możliwości;-) Jeszcze tylko mam pytanie ile ich sypnąć, żeby zastąpić 2-3 łyżki sosu sojowego? Chociaż wydaje mi się, że ich nie można przedawkować i można wrzucać ile wlezie, ale może się mylę. Tak, chodziło mi o keksówkę, teraz już wszystko wiem i jutro dzięki Tobie będę piekła pierwszy w życiu pasztet:-)

      Odpowiedz

  46. Przeglądałam chyba z godzinę przepisy na pasztet, w końcu zdecydowałam się na soczewicowy ze śliwką bo wszystkie składniki okazały się być w domu. Zaraz po zmieleniu przypomniało mi się o orzechach i wybiegłam w dresach i kaloszach do spożywczego. Sprawdzając ile tych orzechów muszę dodać zorientowałam się, że to nie ten przepis… Soczewicowy wyszedł pyszny, a ten, jak można się domyślić, jest następny w kolejce. Bo składniki już mam 😉

    Odpowiedz

  48. pasztet rzeczywiście rewelacyjny w smaku!
    niestety ten mój kompletnie nie trzyma formy 🙁
    zastanawiam się czy następnym razem nie sypnąć nieco siemienia lnianego, żeby się lepiej skleił i trzymał formę/kształt

    Odpowiedz

  50. Kilka dni temu znalazlam Twój blog i natychmiast zrobiłam wg Twojego przepisu flaczki z boczniaków. Byly tak dobre, ze jako mesjasz kulinarny, zaprosiłam kolezanki i częstowałam, częstowałam… A wczoraj upiekłam ten pasztet. Pyszny! Rano zjedliśmy połowę, drugą połowę zatrzymam dla mięsnej mamy. Żeby wiedziała, co straciła, upierając sie przy pasztecie mięsnym na święta. Dziękuję za nowości w mojej kuchni!

    Odpowiedz

  51. Właśnie siedzi w piecu, tylko troszkę zmodyfikowany – orzechy nerkowca zamiast laskowych, bo uczulony na orzechy laskowe i włoskie w domu 😉 I bez selera naciowego. Ale pachnie!

    Odpowiedz

  52. Witam mam pytanie , a na jakiej tartce trzeba zetrzeć warzywa ? Trochę swierzynka jestem ☺️Pozdrawiam Greta

    Odpowiedz

  54. Hej Marto,
    wczoraj się piekł i dziś musiałam już spróbować – rzeczywiście jest przepyszny – a do tego domowa ćwikłą…mniam!!! tylko że mi się rozwala przy krojeniu :(…próbowałam innych Twoich pasztetów i nie do końca byłam zadowolona właśnie przez to, że się tak kruszyły. Ten piekłam co najmniej godz, bo w środku ciągle był surowy, przykryłam go folią, żeby za bardzo się nie spiekł. Czy to był błąd? Powinnam trzymać się przepisu do końca? pozdrawiam i wesołych świąt!

    Odpowiedz

    • Podbijam pytanie p. Marto…
      moj z selera (z ksiazki) tez wlaanie wyjelam po godzinie. Polowe czasu pieklam bez termoobiegu a polowe z…bo wogole nawet nie bąblował :).
      Juz wyjelam bo z wierchu jest super ale jakis w srodku jest luźny. Czy to wina silikonowej keksówki, czy sie ściśnie podczas stygnięcia?

      Odpowiedz

  55. zrobiłam wczoraj, czeka na wielkanocne śniadanie, ale sama masa była tak pyszna, że nie mogłąm się powstrzymać przed wylizywaniem miski 😉 coś czuję, że to naprawdę będzie pasztet doskonały!

    Odpowiedz

  57. Hah, dokładnie – ciężko nie wyjadać masy jeszcze przed włożeniem do piekarnika :))
    Pasztet super 🙂 olej i sos sojowy dałam na oko, więc wyszedł dość mokry, ale myślę, że równie smaczny (i nie rozpada się przy krojeniu) 🙂 fantastyczny przepis! 🙂 Pozdrawiam

    Odpowiedz

  58. Cześć Marto!

    Pasztet rewelacja! W połączeniu z kiszonymi ogórkami (już drugi słój mi w tym roku się kończy 🙂 po prostu pyszny 🙂

    Mam tylko pytanie techniczne: zastąpiłam orzechy pestkami dyni i piekłam go w 200 stopniach bez termoobiegu prawie godzinę, a przypiekł się jedynie od góry, cały przekrój i boki są jasne. I teraz nie wiem, czy niepotrzebnie wykładałam keksówkę pergaminem, może powinnam wlać trochę mniej oleju czy włączyć termoobieg…? Masz jakiejś sugestie? Za chwilę będę piekła drugą wersję, tym razem z tamari zamiast sosu sojowego 🙂

    Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkiego cudowne przepisy!!!

    Odpowiedz

    • Pasztet upiekłam dzisiaj i farsz jest pyszny, zastanawiam się tylko czy jak trochę ostygnie to zmieni konsystencję, ponieważ na razie jest bardzo miękki. Wyszedł trochę tłusty, może powinnam dać mniej oleju..Martwię się że zamiast pasztetu na stół wjedzie pasztetowa 😉

      Odpowiedz

    • rzeczywiście, jak zastygł nabrał właściwej konsystencji i dało się go kroić chociaż był miękki. Wyszedł pyszny i na pewno dołączy do menu na stałe, chociaż babcia stwierdziła, że brak w nim mięsa 😉

      Odpowiedz

  59. Czy olej podany w składnikach przeznaczony jest do smażenia warzyw, czy też olej ten należy dodać do miski z kaszą? Jednym słowem, czy te 100 ml oleju pojawi się raz w pasztecie, czy dwa razy, bo nie jest to sprecyzowane w przepisie. Proszę o szybką odpowiedź.
    Marzena

    Odpowiedz

  61. Pasztet dołączył do reszty obowiązkowego jaglanego menu świątecznego 😉 Faktycznie – jest pyszny. Zrobiłam z prażonymi orzechami laskowymi (po uprażeniu te orzechy to zupełnie inny wymiar smaku) i kawałkiem korzenia selera zamiast naciowego. Moje warzywa musiały być dosyć słodkie i ten słodko-słony orzechowy wypiek momentami smakował jak deser ;-). Moim zdaniem lepszy od soczewicowych, pyszny na zimno i po podsmażeniu. Dzięki za przepis!

    Odpowiedz

  64. Pasztet przepyszny. Oczywiście nie odczekałam 12 godzin, no bo kto by tyle wytrzymał. Zrobiłam rano i nawet mój mąż mięsożerca stwierdził, że jest ok. Znaczy Boski jest!
    Dziękuję za przepis, to moje pierwsze danie z Twojej strony, następny będzie pasztet z żurawiną, polecany przez koleżankę.
    Dziękuję:)
    Kasia

    Odpowiedz

  67. Wczoraj zrobilam ten pasztet i jest bardzo smaczny. Niestety miékki jest i nie da sié kroic. Pozwolilam mu ostygnac a jest taki… czego bylo za malo? moze kaszy? co zrobic zeby nastepnym razem byl bardziej zwarty?

    Odpowiedz

  69. Ja też upiekłam pasztet, już w piekarniku, w trakcie pieczenia tak bulgotał – czy to normalne?
    Pi upieczeniu i wystudzeniu konsystencja była w miarę ok, ale był bardzo tłusty!! Jedynym odstępstwem od przepisu było użycie orzechów włoskich zamiast laskowych, czy to mogło być powodem nadmiernej ilości tłuszczu? Czy któraś z Was próbowała dać mniej oleju?
    Będę wdzięczna za odpowiedź, bo chciałabym zrobić go jeszcze raz, przeraża mnie tylko ten tłuszcz…

    Odpowiedz

    • Daje ok 90 ml oleju i z tych 90 odlewam do garnka do smazenia. Zamiast orzechow mam pestki dyni. Wychodzi obledny 🙂 Pozdrawiam 🙂 nie pamietam czy bulgoce ale zaraz wjedzie do piekarnika, jak zapamietam to napisze 😉

      Odpowiedz

    • Aleksandra, byłabym wdzięczna za odpowiedź:) Ja dałam chyba za dużo oleju, tyle ile w przepisie plus dodatkowo do smażenia.
      Ale na pewno spróbuję go upiec jeszcze raz

      Odpowiedz

  70. Dzisiaj robię, choć muszę zmodyfikować przepis, bo mąż nie dośc ,że alergik na orzechy z drzew to jeszcze na diecie lekkostrawnej, więc bez pora też… No ciekawe co wyjdzie…

    Odpowiedz

  71. Przepyszny, rzeczywiście najlepszy, o wspaniałej konsystencji i smaku. Dzisiaj robię powtórkę.

    Odpowiedz

  72. Pasztet rzeczywiście wyjątkowy – kosystencja smak, rozpływa się w ustach…:) Ja dodałam pieczarki, moim zdaniem bardzo fajnie podkręcają smak. Dzięki wielkie za ten przepis! 🙂

    Odpowiedz

  73. Wczoraj wieczorem razem z chłopakiem robiliśmy ten pasztet. Jutro będziemy częstować nim gości 😀 Jestem bardzo ciekawa opinii. Nam bardzo smakuje, (jesteśmy mięsożerni), szczególnie z ogóreczkiem małosolnym, ma fajną konsystencję i ciekawy smak. Dodałam więcej przypraw niż w przepisie i prócz tego co w nim zawarte dodałam również słodką paprykę w proszku i ziarno jałowca. Myślę, że za jakiś czas spróbuję zrobić pasztet z soczewicą i śliwką. Mimo tego, że smakuje inaczej niż pasztet mięsny to wg mnie wcale nie ustępuje mu miejsca… Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz

  74. Por ekologiczny czy sklepowy? bo ekologiczny jest miniaturowy, a sklepowy jest ogromny hehe i nie wiem ile tego pora Pani dała?

    Odpowiedz

  77. Okazało się, ze tu gdzie mieszkam (Finlandia) o tej porze roku nie ma pietruszki 😮 przeszłam przez wszystkie targi, sklepy ze zdrowa żywnością i nic 😀 sprzedawcy robili tylko wielkie oczy, ze w lecie pietruszki szukam ;D
    Myślisz, ze mogę zastąpić je marchewkami?

    Pozdrawiam,
    Marta

    Odpowiedz

  79. Hej, ciekawy przepis 🙂 Chcę zrobić ten pasztet tylko mam już zmielone orzechy…to wtedy też dać 1 szklankę? 🙂
    Pozdrawiam,
    Weronika

    Odpowiedz

  81. Matko jedyna, jakie to dobre! Dałam około połowę oleju i zamiast orzechów prażone migdały, genialny pasztet. Pychota!

    Odpowiedz

  85. Nie masz przypadkiem przepisu na pasztet z selera? Ale nie dość ze weganski to jeszcze bez glutenu.. Bułkę tarta moze by jakaś mąką zastąpić? Moze np z kasztanów?

    Odpowiedz

    • Właśnie wczoraj robiłam selerowy, też jest pyszny (choć wolę ten) ale z każdym z nich mam pewien problem – wierzch jest spieczony, natomiast spody i (boki trochę też) wychodzą takie jakby mokrawe. Kroi się ok, choć w środku mocno wilgotny, smakowo fajnie, ale ta "śliskość" spodu i boków trochę mi przeszkadza estetycznie. co zrobiłam nie tak w pieczeniu? może chodzić o to że się niedostatecznie nagrzał od spodu (pod blachą leżało kilka foremek których nie wyjęłam, może one zablokowały dostęp temperatury) – czy o coś innego może chodzić?

      Odpowiedz

  86. Ten pasztet jest rewelacyjny. Przed pieczeniem sądziłam, że będzie po prostu smaczny, a okazało się, że jest przepyszny. Bardzo pozytywne mnie zaskoczył 🙂

    Odpowiedz

  87. Pasztet jest fantastyczny! Bardzo pyszny 🙂
    Ja swój zapasteryzowałam, więc dodałam ponad połowę mniej oleju (dusiłam na 1 łyżce oleju rzepakowego, potem dodałam do blendowania olej z orzechów laskowych – mniam!), ma super konsystencję.

    Odpowiedz

    • Czy możesz zdradzić jak pasteryzowałaś pasztet? Najpierw upiekłaś czy od razu w słoikach… To świetny pomysł – zrobić do słoików i mieć do otwierania co jakiś czas…

      Odpowiedz

  88. pasztet jest przepyszny! smakuje nawet mojemu mięsożernemu mężowi 🙂
    użyłam orzechów włoskich i dodałam trochę mniej oleju, ale konsystencja i smak są wręcz idealne! 🙂

    Odpowiedz

  89. Witam, przewspaniały blog! To tak na wstępie 🙂 jestem mocńo początkująca i właśnie piekę swój pierwszy w życiu wegetariański pasztet i mam pytanie czy jaglanej 1,5 szklanki to ma być przed ugotowaniem? Bo wyszło mi tak dużo że nie zmieściłam się do jednej keksówki! 😉 pozdrawiam!

    Odpowiedz

  90. Wspaniały- nie spodziewałam się, że będzie taki dobry! Zamiast orzechów- migdały i sporo chili. Smakuje tez mięsożercom i na długo zaspokaja głód. Polecam !

    Odpowiedz

  91. Zrobiłem w piątek. Zamiast oleju dałem oliwę z oliwek extra virgin i dodałem do środka odrobinę posiekanej natki. Istotnym jest fakt, że w kuchni jestem totalnym laikiem. Na dodatek to mój pierwszy pasztet w życiu (i od razu wegański). Wyszedł rewelacyjny. Następnym razem zamienię laskowe na włoskie, podejrzewam, że może być jeszcze lepszy. Dzięki! 😉

    Odpowiedz

  92. Robiłam ten pasztet już kilka razy. Zrobiłam i dziś. Za każdym razem ciężko jest mi się powstrzymać, żeby nie zjeść połowy od razu. Normalnie eksplozja przyjemności dla kubków smakowych^^ Kocham Panią za ten przepis! 🙂

    Odpowiedz

  93. Wczoraj zrobiłam, nie wytrzymałam żeby się chłodził, spróbowałam z domową bułką na kolację 🙂 nosz kurdę rewelacja!!! Świetna alternatywa zamiast sera itp. Chwała Ci Marto za ten przepis :):):)

    Odpowiedz

  94. Chciałabym zrobić pasztet na podstawie tego przepisu z warzyw które zostały mi z rosołu (marchewka, seler, pietruszka, kapusta włoska, jarmuż, cebule). trudno mi ustalić jakieś proporcje więc będę robiła na oko, mam tylko pytanie jaką konsystencję powinien mieć pasztet przed upieczeniem? ma być zwarty czy raczej rzadki? Z góry dzięki za odpowiedź:)

    Odpowiedz

  96. Wygląda doskonale 🙂 Chcę go upiec na święta, mam tylko pytanie jak się przechowuje? Bo muszę rozplanować prace w kuchni i nie wiem czy jeśli upiekę go w poniedziałek to nie będzie za wcześnie?

    Odpowiedz

  97. Zamiast pora dodałam cebulę, przyprawiłam inaczej – ulubioną mieszanką ziół, jejku, szaleństwo! Trochę odłożyłam do smarowania pieczywa. Dzięki za inspirację, orzechy laskowe robią swoje! 🙂

    Odpowiedz

  98. Zamiast pora dodałam cebulę, przyprawiłam inaczej – ulubioną mieszanką ziół, jejku, szaleństwo! Trochę odłożyłam do smarowania pieczywa. Dzięki za inspirację, orzechy laskowe robią swoje! 🙂

    Odpowiedz

  99. Zamiast pora dodałam cebulę, przyprawiłam inaczej – ulubioną mieszanką ziół, jejku, szaleństwo! Trochę odłożyłam do smarowania pieczywa. Dzięki za inspirację, orzechy laskowe robią swoje! 🙂

    Odpowiedz

  100. Pasztet jest genialny! Mam pytanie co do jego przechowywania – czy trzeba go w coś zawijać, żeby zachował świeżość? Czy wystarczy włożyć go do lodówki bez papieru lub folii?

    Odpowiedz

  106. Pasztet jest znakomity,dodałam po połowie – orzechy włoskie i laskowe .Nawet ich nie zmieliłam wczesniej ,a tylko razem z innymi składnikami potraktowałam maszynką do mięsa,wyszło super!Pozdrawiam ,Danka

    Odpowiedz

  107. MATKO I CÓRKO, JAKIE TO DOBRE! Mówię to ja, nienawidząca pasztetów 😀
    Już w wersji 'surowej' przed pieczeniem, prawie zjadłam całą porcję, aż się boję, co będzie, jak się upiecze!
    Ja użyłam orzechów włoskich i pestek dyni. Orzechy są wyczuwalne, ale w bardzo, bardzo dobrym smaku. Obstawiam, że jutro cała blaszka będzie zjedzona <3

    Odpowiedz

  108. Zrobiłam i naprawdę jest świetny, wszyscy się zachwycają, a u męża w pracy to nawet nie poznali, że to bez mięsa! Na drugi raz dodam jednak mniej oleju, bo jest baaaardzo tłusty.

    A tak sobie myślę – czy myślisz, że sprawdziłby sie jako PASTA do kanapek? Smakował mi nawet przed pieczeniem, czyli w momencie, gdy już zmiksowałam warzywa z kaszą, może by zrobić z niego taką pastę do smarowania kanapek? :>

    Odpowiedz

  111. Wczoraj zrobiłam pasztet według powyższego przepisu, no, z jedną modyfikacją. Wrzuciłam orzechy włoskie, bo nie przepadam za laskowymi. Dodałam zdecydowanie większą ilość przypraw, tak więc mój pasztet można by z powodzeniem nazwać lubczykowym:) Jest przepyszny w porównaniu do wszystkich tych, które jadłam do tej pory. Ponadto jego konsystencja i zapach są wprost doskonałe. Muszę przyznać, że była to moja pierwsza kulinarna próba z Jadłonomią 🙂 Jestem bardzo zadowolona z efektu i już szukam kolejnych, smakowitych inspiracji!:)

    Odpowiedz

  112. Czesc Marto, w przepisie tzn. w skladnikach jest podane 3/4 suchej kaszy , ale dalej w przepisie dodajesz tylko ugotowana kasze jaglana? Dobrze zrozumialam? Pozdrawiam

    Odpowiedz

    • To chyba chodzi o to ze 1,5 szkl. kaszy ugotowanej = 3/4 szkl. suchej przed gotowaniem. Do pasztetu dodaje sie ugotowaną.
      Marto, przepraszam, że zabieram Ci glos ????. Tak ten zapis zrozumialam.

      Odpowiedz

  117. Cześć, mam pytanie, być może głupie…ale nie mam maszynki do mielenia, mogę zblendować wszystko?

    Odpowiedz

  119. Wiem, nie ma głupich pytań, więc…piec z termoobiegiem, czy inaczej? Zetrzeć warzywa na najmniejszych oczkach?

    Odpowiedz

  120. Hmm… Pasztet powędrował do piekarnika. Już nie mogę się doczekać. Mój dodatek- papryczka chili (lubię na ostro). To już kolejny przepis, który próbuję z Twojej strony (polecam smalec z fasoli z kaszą gryczaną, chipsy z jarmużu, chlebek zmieniający życie). Koleżanki w pracy ciągle się pytają co jutro nowego 🙂 Dzięki za inspirację 🙂 (Monika)

    Odpowiedz

    • Mój wyszedł taki bardzo tłusty i rozwala się przy każdym dotknięciu, czyli też chyba trochę zbyt rzadki albo przepiekłam(?). Jest pyszny! Ale dla mnie 100ml oleju to za dużo.
      Niemniej jednak zrobię go jeszcze zapewne nie raz, i nie dwa 😉 Smakuje mi baaaardzo! Dzięki, Marto!

      Odpowiedz

  122. …może jeszcze dzisiaj zrobię, ale….piec z termoobiegiem? zetrzeć warzywa na najmniejszych oczkach? Prośba o informacje…

    Odpowiedz

  124. Piekłam pasztet wczoraj, ale niestety nie wyszedł 🙁 jestem zrozpaczona, bo wszystko wylądowało w koszu. Mimo pieczenia 45min. góra prawie się spaliła, a pasztet nadal był płynny. Liczyłam, że się zsiądzie przez noc, ale niestety.. Żałuję bardzo, bo miałam na niego ogromny apetyt. Nie wiem dlaczego tak wyszło. Pozdrawiam Martyna.

    Odpowiedz

    • Martyna, pasztet zawsze jest płynny po upieczeniu! Dlatego w przepisie jest napisane, że musi stygnąć całą noc – czy czekałaś całą noc? Jak wyglądał po tym czasie?

      Odpowiedz

      • O, a mój nigdy nie jest płynny, mimo że ja nie mogę sie oprzeć czekaniu i zjadam pierwszy kawałek (lub dwa) tak z godzinę po upieczeniu, na gorąco 🙂

        Odpowiedz

  126. Witam, calkiem niedawno znalazlam Twoje przepisy i uwilelbiam. Zmienilam wiele w odzywianiu naszej rodziny, mimo ze jemy mieso to juz tylko sporadycznie po prostu bardziej smakuja nam Twoje zupy kremy, pyszne pesta i pasty na kanapki- cudowny zmiennik tego co do tej pory jedlismy. Moje male dzieci (nie do uwierzenia) jadlyby na okraglo krem z selera ku mojej ogromnej radosci.
    Mam pytanie czy w hummusie idealnym nie za duzo jest pasty tahini? Chce zrobc i tak sie zastanawiam czy nie dodac o polowe mniej
    Pozdrawiam Aga

    Odpowiedz

  128. Upiekłam,45 minut w piekarniku na 200 stopniach,lekko dotchnełam go palcami i jest miękki… czy to normalne,stwardnieje jak ostygnie czy jednak powinnam go dłuzej podpiec? Dodam ze mój piekarnik jest dość mały więc może dłużej powinien się piec…? Boje się że jak go pokroje to się rozleci i pasta mi z tego wyjdzie :/ Orzechów dodałam 3/4 szklanki bo akurat tyle miałam ale kaszy jaglanej dokładnie tyle ile w przepisie.

    Odpowiedz

      • Pasztet jest naprawdę doskonały.
        Robiłam go dwa razy i znikał w okamgnieniu. Tym razem przy mieleniu orzechów zrobił się z nich gęsty płyn . Czy można go dodać czy lepiej zmielić następną porcję? Pozdrawiam serdecznie.

        Odpowiedz

  130. pyszny pasztet..piekłam 6 sztuk na Boże Narodzenie(rozdawałam najbliższym) i piekę na Wielkanoc. Zamiast orzechów dodaję słonecznik- tak lepiej nam smakuje. Marto- zrobiłaś wspaniałą rewolucję w polskich domach!!Nie znam osoby, która nie słyszałaby o Jadłonomii!! 🙂 Dzięki!!

    Odpowiedz

  131. Czy można użyć czerwonej soczewicy żeby nie musieć blendować do któregokolwiek z tych pasztetów? Wstyd się przyznać ale na stancji nie mam blendera 🙁

    Odpowiedz

  134. Pani Marto,
    szklanka orzechów – niezmielonych czy zmielonych? Bo po zmieleniu szklanki orzechów wychodzi więcej niż szklanka…

    Odpowiedz

  136. O matko ! Zrobiłam, na święta. Razem z moim mięsożernym małżonem zjedliśmy już pół foremki. Do jutra nie zostanie nawet okruszek, chyba zaraz zrobię drugi. REWELACJA !!!

    Odpowiedz

  140. Proszę o informację w jaki sposób zapasteryzować pasztet, aby nie stracił swoich wartości smakowych, a można by było go dłużej przechować. czy można od razu zapakować go w słoiczki ale wtedy wystarczy piec w piekarniku czy jeszcze gotować słoiki ? Jakoś nie mogę sobie tego poukladać :)) Starałam się znależć taką informację w komentarzach ale jak widać bezskutecznie 🙂

    Odpowiedz

    • Najprościej jest włożyć surową masę do słoiczków i pasteryzować go w ten sposób – czyli pasztet piecze się jednocześnie pasteryzując. Dobrze jest wybrać nieduże, niewysokie słoiczki – wtedy wystarczy 20 – 25 minut 🙂

      Odpowiedz

  141. Cudowny smak , doskonały , z każdym dniem coraz lepszy! Dla mnie przy orzechach laskowych zbyt oleisty , byc może przy pestkach dyni byłoby ok. Następnym razem zredukuję ilosc oleju. Ludziska pieczcie ten pasztet i jedzcie bo nie wiecie co tracicie !

    Odpowiedz

  142. Pani Marto czy można to wszystko zmielić blenderem? Z góry dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam

    Odpowiedz

  143. Czy moge zastąpić pora po prostu cebulą? Do wszystkich dan zużywam tylko białe części i jak na złość mam teraz kolekcje zielonych części pora;)

    Odpowiedz

  144. Właśnie robię … zapomniałam kupić seler naciowy ale mam korzeń selera w lodówce i kocham jego smak, więc po prostu dodam podduszony korzeń … i orzechy wloskie zamaist laskowych, bo już mam sprawdzone włoskie w podobnych przepisach i wolę ich smak od laskowych 🙂 dzięki za przepis!!

    Odpowiedz

  145. Czy ten pasztet można mrozić? i jak długo wytrzyma w lodówce- tak do 5 dni?? z góry dziękuję

    Odpowiedz

    • Pasztety świetnie się mrożą! Włóż surowa masę do foremki, następnie przykryj wszystko folią i tak przygotowane wpakuj do zamrażarki – dzięki temu nadmiar wody z mrożenia odparuje podczas pieczenia i pasztet będzie idealny 🙂

      Możesz też mrozić małe, upieczone kawałki – pamiętaj tylko o dokładnym owinięciu ich folią przez zamrożeniem!

      Odpowiedz

  147. Wczoraj go zrobiłam z lekką modyfikacją 🙂 i pomimo gazowego piernika, i pomimo że osiągnął konsystencję pasty i tak jest przepyszny! Aa i przy okazji będąc tutaj chciałam pochwalić smalec z fasoli, absolutny hit w moim domu! Nawet mój wielce mięsożerny mąż stwierdził, że mu bardzo smakuje! Dziękuję

    Odpowiedz

  148. Orzechy mozna zmielic w pyl w mlynku takim do kawy?troche boje sie mielic blenderem z obawy o spalenie sprzetu;)oprocz mielenia w mlynku jak mozna dobrze zmielic orzechy??

    Odpowiedz

  150. Chciałam się uprawnić: objętość orzechów mierzona jest przed zmieleniem?
    Choć jest to pytanie na przyszłość, bo już wcinam zrobiony wczoraj pasztet, ale wiem, że będę powtarzać wypiek, tylko sos sojowy dodam już do duszenia warzyw, ponieważ pasztet wyszedł mi zbyt słodkawy, jak na nasze przyzwyczajenia, mimo dodania 4 łyżek sosu sojowego na etapie miksowania.
    Dzięki za przepis!

    Odpowiedz

  151. To jest coś PRZEPYSZNEGO!!!! Zrobiłam pierwszy raz, miałam trochę obaw. A jest taki jak nazwa wskazuje – doskonałość! Marta, dziękuję 🙂

    Odpowiedz

  154. Marto! Jesteś genialna! Właśnie upiekłam Tój pasztet i umieram z zachwytu! Jest cudowny.. pyszny.. aromatyczny.. Chapeau bas!!! TO JEST PASZTET IDEALNY 🙂 A Ty jesteś Prawdziwym szefem Kuchni:) Artystą kulinarnym 🙂 pozdrowiania!!! Dziękuję za podzielenie się przepisem

    Odpowiedz

  155. Ten pasztet jest tak pyszny, że za każdym razem, kiedy go robię, wyżeram masę na ciepło wprost z garnka, w czasie, kiedy piekarnik się nagrzewa 😛 uwielbiam go! i moja 7letnia córka też! 🙂

    Odpowiedz

  157. Marto, najgorzej było się zebrać… dzisiaj piekę ten, albo a tego przepisu już po raz czwarty. Za każdym razem w zależności od składników, które akurat mam w domu, dostosowuję przepis. Dzisiaj "wypiek" na nutę orientalną z kminem rzymskim, kolendrą, przyprawą tika masala. Naprawdę dobrze mi idzie:) pozdrawiam ciepło. Ania z Poznania:)

    Odpowiedz

  158. Może głupie pytanie, wybaczcie, ale od niedawna jestem roślinożercą :), z czym jecie ten pasztet? Do czego go podajecie? Wygląda pięknie i ślinka cieknie, ale nie wiem jak go jeść?

    Odpowiedz

    • Nie ma głupich pytań! Najczęściej pasztet podaję z dobrym chlebem, z kiszonymi ogórkami, żurawiną lub piklami. Doskonale smakuje też zabrany do pracy na drugie śniadanie z pajdą chleba i pokrojonymi marchewkami 🙂

      Odpowiedz

  160. Czy z podanego w skladnikach 100ml oleju nalezy wykorzystac polowe do punktu 1 oraz pokowe do punktu 3? Zrobilam pasztet i smakuje fajnie ale wyszedl mi chyba za tlusty.

    Odpowiedz

    • Podane 100 ml to ilość potrzebna do punktu trzeciego, wcześniej warzywa smażymy na dodatkowym oleju. Jeśli pasztet wyszedł za tłusty może być to wina nie dość dokładnego zmiskowania masy – kiedy dobrze się ją zblenduje olej się wchłania, a pasztet wychodzi kremowy, ale nie za tłusty! 🙂

      Odpowiedz

  161. te 3/4 szklanki kaszy to nieugotowanej kaszy? Kiedy ją dodaję? Czemu nieugotowana ma być? Nie będzie surowa po upieczeniu?

    Odpowiedz

    • Jaaa, do pasztetu dodajemy 1 1/2 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej, czyli 3/4 suchej szklanki – to informacja ile odmierzyć suchej kaszy przed gotowaniem 🙂

      Odpowiedz

    • Iza, każdy wegański pasztet można mrozić! Możesz zamrozić surową masę w małej foremce, albo upieczony odpowiednio zawinąć i włożyć do zamrażarki 🙂

      Odpowiedz

  163. Witam! A orzechy jak bardzo rozdrobnić? Tak bardzo- bardzo, prawie na mąkę, czy na większe kawałki, do chrupania?

    Odpowiedz

  164. To jest chyba mój ulubiony pasztet. Właśnie zaczynam produkcję na święta, przepis zmodyfikowałam lekko przez dodanie suszonych borowików, żeby było bardziej uroczyście. 🙂 Zamelduję o efektach.

    Odpowiedz

    • Zamiast sosu sojowego możesz dodać pasty miso, pasty marmite lub sosu sojowego tamari, który jest bezglutenowy 🙂

      Odpowiedz

  168. Rewelacyjny bezmięsny pasztet. Zrobiłam na próbę na Boże Narodzenie, a rodzina zamówiła powtórkę na Wielkanoc. Naprawdę polecam.

    Odpowiedz

  169. Dostałem od Mikołaja 🙂 książkę „Jadłonomia” i co raz próbuję Twoje przepisy. Piekłem już pasztet z soczewicy (oba) i z selera, wszystkie wychodzą pyszne. Ten z selera trochę mi się rozwalał, ale nie wiem czy to wina blaszki, czy za mało orzechów, lub kaszy. Następnym razem spróbuje dosypać bułki tartej 🙂
    Ale ja w zasadzie nie o tym. W każdym z tych przepisów piszesz żeby liście laurowe i ziele angielskie wyjąć. Czy mogę zapytać dlaczego tak się robi? Czy można by je zostawić i razem zmiksować blenderem. Z zielem będzie gorzej, bo twarde, ale liście zmielą się całkowicie, a może przy okazji dodadzą smaku.
    Pozdrawiam serdecznie, Mariusz

    Odpowiedz

    • Mariusz, zielę i liście wyjmuję dokładnie z tego powodu, o którym sam napisałeś – czyli po prostu dlatego, że zielę angielskie jest bardzo twarde, a liście laurowe wbrew pozorom ciężko zblendować w taki sposób, żeby nie pozostawiły włókien. Dlatego lepiej jest dodać zioła do tłuszczu, a potem wyłowić 🙂

      Odpowiedz

  170. Uwielbiam ten pasztet, jestem od niego uzalezniona, jak go nie zrobie to stojac rano przed lodowka stwierdzam ze nie mam co zjesc, a weganka nie jestem:)))) nawet moj facet, totalny miesozerca osatnio wyjadl polowe!!! dziekuje za ten przepis jest genialny! pozdrawiam

    Odpowiedz

  171. Czy mozna uzyc orzechow wloskich zamiast laskowych? 🙂 mam akurat sporo wloskich z domowego ogrodu, dobrze byloby je wykorzystac 🙂

    Odpowiedz

  172. Już chyba kiedyś komentowałam ten pasztet, a może inny, nie pamiętam już 😉 w każdym razie, robię go często (no, jakos bardzo często to nie, bo 2-3 razy w miesiącu ale tylko dla siebie, mąż i potomek nie lubią). jest cudowny!! ja zamiast naci selera daję korzeń selera i sypię jeszcze płatki chilli, a orzechy to różne, czasem laskowe, czasem mix nerkowce-pestki dyni jak ostatnio. każda wersja smakuje. raz nawet wtarłam buraka zamiast pietruszek. i też było super ale ciut za słodko. Ten pasztet jet mega!! wlaśnie skończyłam ten zrobiony 2 dni temu, podsmażony i na ciepło jako „kotlet mielony” na kolacjo-obiad 😛 😉 ale oczywiście, dużo zdrowszy i smaczniejszy od każdego kotleta mielonego z mięsa!

    Odpowiedz

    • Tila, będzie tak samo dobry, jeśli zamrozisz surową masę i potem odmrozisz piekąc w piekarniku. Zamrożone upieczone pasztety smakują wspaniale, ale stają się lekko wodniste.

      Odpowiedz

    • Pastę miso, drożdżową pastę Marmite, bezglutenowy sos tamari a w ostatecznośći 5 suszonych pomidorów z oleju 🙂

      Odpowiedz

  179. Rewelacja!!! Robiłam wiele pasztetów korzystając z najróznijeszych rzepisów wege: soczewica, soja, fasola, wszytskie były mdłe i sie rozsypywały. Twój pasztet to marzenie! Wyszedł idealny, zreszta jak wszytskie Twoje przepisy, moge robic w ciemno i nie próbowac a wiem ze wszytsko sie uda:) te Twoje przyprawy …mniam

    Odpowiedz
  180. Pingback: Marcowe inspiracje. | JAK SŁOWO DAJĘ!

  181. Mam pytanie, czy można masę blendować w maszynie z dużymi ostrzami czy lepiej jest mielić maszynką?

    Odpowiedz

  182. Witam czy na koniec potrzebna jest maszynka do zmielenia całości( niestety nie posiadam ) ? Czy można to zrobić blenderem bądź rozdrabniaczem?

    Odpowiedz

  183. Jestem zakochana !!! 😀 niestety tylko jest trochę za rzadki i nie da się go w ogóle ukroić tylko można smarować, ale i tak jest najlepszy na świecie ! 😀

    Odpowiedz

    • Bardzo się cieszę! 🙂 Następnym razem możesz ugotować kaszę z mniejszą ilością wody lub dodać więcej orzechów 🙂

      Odpowiedz

  185. Chciałabym zrobić 4 pasztety z tego przepisu na święta, wiec będę musiała je zamrozić, jak pasztet wtedy straci na smaku? Konsystencji? I czy lepiej zamrozić surową masę czy upieczony pasztet? Dzisiaj będę robić, z góry dziękuję za odpowiedź 🙂

    Odpowiedz

  187. Wygląda wspaniale. Chciałam zrobić na święta ale niestety mój chłopak nie może jeść orzechów. Różne pestki też odpadają. Czy da się zastąpić orzechy czymś zupełnie innym czyli nie ziarnami?

    Odpowiedz

  188. Ten pasztet jest przewspanialy. Robiłam go kilka tygodni temu, testowo, wyszedł wyśmienicie. Dziś piekę na Święta, właśnie wylądował w piekarniku:) Świetny przepis! Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrych Świąt:)

    Odpowiedz

  189. Czy tylko mi to się nie udało? 🙁 Mokry za bardzo, a pieczony sporo dłużej niż w przepisie, myślałam, że jak „poleży” w nocy, to pomoże, ale nie – nie wypieczony jest po prostu :/ Wstawiać znów do piekarnika, po całej nocy? Nie wiem czy to dobry pomysł.

    Odpowiedz

    • Ka, prawdopodobnie kasza jaglana była za mało zblendowana i teraz zamiast związać wilgoć w pasztecie, wilgoć pozostała. Możesz pasztet jeszcze dopiec pod folią i potem studzić – trochę to pomoże. Następnym razem kaszę jaglaną naprawdę bardzo porządnie zblenduj i wszystko się uda! 🙂

      Odpowiedz

  191. ten pasztet jest DOSKONAŁY!!
    piekłam już czwarty raz w ciągu ostatniego roku,
    jest boski, cudowny, najlepszy,
    wszyscy zachwyceni..
    z wdzięcznością pozdrawiam ♥

    Odpowiedz

  192. Marta, uwielbiam Twoje pasztety i to, co prezentujesz na stronie (i w książce:). Pasztet z żurawiną, śliwką czy nawet ogórkiem pojawia się u mnie co jakiś czas, ale dzisiaj stwierdziłam, że muszę wypróbować również ten! Dzięki za wszystkie inspiracje i pomysły na zdrowe dania!

    Odpowiedz

  193. Generalnie wszelkie robione pasztety jakoś mnie nie przekonują. Kiedyś przeglądałam bloga i ten mnie zaciekawił, więc po kilku miesiącach przechowywania przepisu na poczcie postanowiłam go w końcu wykorzystać. Strzał w dziesiątkę! Chłopak (sceptyk chodź mnie wspierał) był zachwycony! Smak delikatny, bardzo dobrze się rozsmarowuje, jest chrupki z zewnątrz. Polecam!

    Odpowiedz
  194. Pingback: 3 PRZEPISY PRZEDNÓWKOWE – BEBUSZKA – slow blog pełen inspiracji i zdrowych przepisów

    • Pastą miso lub płatkami drożdżowymi, a w ostateczności suszonymi pomidorami z oleju – 3 – 4 sztuki powinny wystarczyć 🙂

      Odpowiedz

  196. Nie mam ani pietruszki ani orzechów wiec starłam rzepę a zmiele migdały + śrut owsiany.. Jutro dam Wam znać co mi się z tego wytworzyło 🙂 Tak mi się chce pasztetu ze już mi jest chyba wszystko jedno co w nim będzie byle się związał…

    Odpowiedz

  198. Help! Właśnie okazało się, że nie mam kaszy jaglanej! a warzywa w garnku gotowe. Czym ją zastąpić? inna kasza, kuskus, ryż, tarta bułka…?

    Odpowiedz

  199. Piekę pasztet już 4 raz , jest wyśmienity! Dziękuję Marto za umilanie codzienności 🙂
    zastanawia mnie tylko jedna rzecz, za każdym razem na dnie (od dołu ) pasztetu wybija się fioletowy kolor, dosłownie. Na początku pomyślałam, że może to kwestia keksówki, ale po wyłożeniu w pojemnik dzieje się to samo, dodam, że piekę w blaszce wysmarowanej olejem i bułką tartą, komuś zdarzyło się to samo ? Jakieś pomysły skąd taka reakcja?

    Odpowiedz
  200. Pingback: Wariacje na temat wegańskich pasztetów – Przy stoliku

  201. Ciekawa jestem, czy jeżeli zastąpiłabym kaszę jaglaną – kaszą gryczaną to czy ten pasztet bedzie miał sens ? Chyba wtedy musiałabym rozgotować tą kaszę gryczana? Chce zrobić pasztet, ktory bedzie mogła spróbować osoba z celiakią

    Odpowiedz

  202. Hej,
    upiekłam pasztet wczoraj, na noc,po wystudzeniu, wstawiłam do lodówki, niestety jest raczej do rozsmarowywania niż do krojenia, co nie zmienia faktu, że jest przepyszny. Co poszło nie tak, jakaś podpowiedź? 🙂

    Odpowiedz

    • Justyno, wiele rzeczy mogło być przyczyną konsystencji pasztetu! Obstawiam jednak blendowanie kaszy – musi być zblendowania idealnie, nie może zostać żadna grudka, bo to właśnie kasza wiąże pasztet w jedną całość.

      Odpowiedz

  203. Cześć,
    Dopiero po przeczytaniu wszystkich komentarzy widzę, ile rzeczy zrobiłam nie tak! (głównie z kaszą i ilością oleju) No nic, może da się zjeść, a za drugim razem będzie lepiej. Mam pytanie o mielenie: czy potrzebny jest ciężki sprzęt typu maszynka do mięsa, czy wystarczy ręczny blender?
    (Przy okazji, Twój przepis, słowo w słowo, znalazłam na innej stronie, bez żadnego odnośnika, a tutaj trafiłam szukając przepisu na wykorzystanie resztek pora i selera.)

    Odpowiedz

    • Kasiu, ręczny blender w zupełności wystarczy, chociaż jak masz do dyspozycji maszynkę to możesz z niej skorzystać – stanowczo mniej się namęczysz i napracujesz 😉 A co do pożyczenia przepisu to cóż, często się to zdarza i trochę mi z tego powodu smutno, ale dzieje się to tak często, że przestałam z tym walczyć.

      Odpowiedz
  205. Pingback: Planowanie posiłków – podsumowanie minionego tygodnia – Patrycja Wratny
  207. Pingback: Köket på backen kör veganskt i 30 dagar – Från köket på backen

  208. Kiedy pierwszy raz zrobiłam ten pasztet, mój wegetariański mąż powiedział, że to najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek mu upichciłam! Od tej pory piekę go dość często i jest wpisany na stałe do moich ulubionych przepisów. Smakuje również moim dzieciom. Dziękuję!

    Odpowiedz

    • Kaszę jaglaną gotuję w propocji 1:2. Kaszę odmierzam, wrzucam do rondelka i zalewam gorącą wodą, którą dla ułatwienia gotuję w czajniku;) Chwilę czekam i wodę odlewam, po czym zabieg ponawiam. Dopiero wtedy do kaszy dodaję dwa razy więcej wody oraz sól i zaczynam gotować na minimalnym ogniu – w trakcie nie podnoszę pokrywki oraz nie mieszam. Po około 10 minutach często wyłączam ogień pod garnkiem i pozwalam kaszy dojść samej, wtedy jest bardzo sypka 🙂

      Odpowiedz

  211. Cześć. Przepis wygląda genialnie. Powiedz szklanka orzechów to będzie co ok. 200gram? Mniej czy więcej? Nie wiem ile kupić.

    Odpowiedz

    • Sylwia, szklanka to około 200 g – ale w domu przed zrobieniem pasztetu proszę odmierz składniki, szklanka to 250 ml.

      Odpowiedz

  213. W smaku dobry, ale strasznie ocieka tłuszczem, 100 ml oleju to przesada. Piekłam wiele pasztetów i nigdy nie dodawałam tyle tłuszczu, to nieprawda, że dzięki niemu pasztet jest kremowy. Można upiec pasztet warzywny o fantastycznej konsystencji bez oleju.

    Odpowiedz

  215. Pasztet wyszedl super <3 chyba troche za grubo zblendowalam skladniki, ale i tak jest pyszny, idealnie doprawiony, aromatyczny, pycha! Nawet miesozerni domownicy sie zajadaja 🙂

    Odpowiedz

  216. Hej, w smaku to jest mój ulubiony pasztet, robiłam juz chyba 10 razy ALE w konsystencji nigdy mi nie wyszled 🙁 wychodzi bardzo mokry i dość tłusty, niski i miękki, nie da się go kroić w plastry w ogole… na chlebie jedynie rozsmarować jak pastę… Marzy mi się taki jak Twój… Co może być nie tak?

    Odpowiedz

  217. Pasztet wyśmienity ! Wilgotny z orzechową nutą ! Mój mąż powiedział ze wymiata !!! Moim ulubionym był z pieczonego kalafiora ale ten też będzię często gościł w naszym menu ?

    Odpowiedz

  218. Może czegoś nie wyłapałam przed kawą, ale co się stało w przepisie z surową kaszą jaglaną? Pozdrawiam 🙂

    Odpowiedz

    • Aga, chodzi o ugotowaną kaszę jaglaną! 😉 Znak „/” oznacz ile suchej kaszy mamy ugotować, jeśli ktoś chce zacząć przepis od tego 🙂

      Odpowiedz

  219. Pasztet mega! 🙂 wczoraj upiekłam, mam tylko pytanie odnośnie oleju, w przepisie podane jest 100 ml, na początku jest informacja o rozgrzaniu oleju i smażeniu na nim warzyw, a potem przy mieszaniu wszystkich składników znowu dodajemy olej. Czy dzielimy te 100 ml na pół, czy dolewamy dodatkowo? Pytam, bo pasztet wyszedł miękki, może taki powinien być? Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Odpowiedz

    • Asiu, te 100 ml to dodatkowy olej do masy, ale jeśli wyszedł za miękki to na przyszłość możesz dodać mniej oleju albo sypnąć więcej orzechów 🙂 Konsystencja pasztetu zależy w dużej mierze też od warzyw, długości duszenia i zawartości wody.

      Odpowiedz

  220. w wersji bezglutenowej również można podsypać bułka tartą – tylko bezglutenową 🙂 ps. uwaga dla początkujących celiaków – kasza jaglana mimo że naturalnie bezglutenowa może być zanieczyszczona glutenem, czytajcie uważnie opakowania

    Odpowiedz

  222. Podoba mi się ten przepis, bo nie ma „udziwnionych” trudnodostępnych składników. Na pewno zrobię go na te Święta:)

    Odpowiedz

  223. Pani Marto,
    W tym roku na Wielkanoc wypróbowałam przepis na pasztet doskonały i w rzeczy samej taki właśnie jest. Bardzo dziękuję i życzę wspaniałej Wielkanocy oraz wszystkiego dobrego.

    Odpowiedz

    • Inner składnikiem które ma dużo piątego smaku zwanego umami – suszone pomidory, pasta miso albo płatki drożdżowe 🙂

      Odpowiedz
  226. Pingback: Wegańska Wielkanoc - 10 potraw które robię na Święta • WINCENTYNA

  229. Pasztet w smaku wyszedl ok. Da sie go pokroic chociaz bardziej nadaje sie do smarowania. Wydaje mi sie ze powinnam byla go wyjac po przestygnieciu z foremki aby odparowal a ja wlozylam go do lodowki i od spodu jest b miekki. Ale smaczny 🙂

    Odpowiedz

  230. Pasztet wyszedł bardzo smaczny ale niestety mokry (mimo obfitego wysypania spodu bułką tartą), chyba wina ogromnych marchewek i pietruszek. Można to jeszcze jakoś uratować? Dodać do już upieczonej masy jajko i bułkę tartą, zmiksować i zapiec jeszcze raz?

    Odpowiedz

  231. Pasztet zacny w smaku, połowa zniknęła po 2h od upieczenia, krojona w grube plastry, z chrzanem… Piekłam 40min z termoobiegiem 200st., skórka rumiana z każdej strony, można kroić, można smarować 🙂
    Dziękuję za super przepis!

    Odpowiedz

    • No pewnie! Pasztety można mrozić po upieczeniu albo samą masę przed pieczeniem – ta druga metoda jest trochę lepsza, bo wtedy nadmiar wilgoci odparowuje 🙂

      Odpowiedz
  234. Pingback: Warzywny pasztet jaglany - Planeta Smaku

  236. Powiem tak, weganką nie jestem, aczkolwiek ostatnio jem coraz mniej mięsa. Tak wychodzi. Szukałam czegoś warzywnego i odżywczego na pieczywo, ten pasztet to bomba! Wyjadam właśnie jeszcze ciepły z piekarnika. 🙂

    Odpowiedz

    • Zamiast orzechów mogą byc pestki dyni lub słonecznika, sezam niekoniecznie, jest za drobny. Warzywa trzeć na grubej tarce, a zamiast pora może być jak najbardziej cebula 🙂

      Odpowiedz

  238. A i jeszcze jaki olej jest Twoim zdaniem najlepszy, dodałem archaidowy i wyszedł trochę mdły, w ogóle robiłem na szybko i pierwszy pasztet w życiu i nie dodałem orzechów bo nie miałem ale przepis jest dobry, i mam problem jakie to maja być wielkość szklanki :))

    Odpowiedz

  240. Witaj! 🙂 czy orzechy laskowe mogę zamienić na słonecznik? Chciałabym aby roczna siostrzenica też mogła zasmakować tego cuda!

    Odpowiedz

  241. Czy pasztet po upieczeniu powinien byc miekki w srodku?? Ostudziłem go jakieś 2 godziny i nadal jest miekki?? Czy stwardnieje przez noc i bedzie bardziej przypominal konsystencją pasztet niż kleik?? 😉

    Odpowiedz

    • Bartek, pasztet ma kompletnie wystygnąć – wtedy daje sie kroić. Czyli najlepiej przez noc i w lodówce 🙂

      Odpowiedz

  242. Pasztet jest pyszny, aczkolwiek po nocy w lodówce nadal przypomina w konsystencji 'pastę do chleba’ jakby nie był do końca upieczony, co mogło wyjść nie tak? Jest bardzo wilgotny.

    Odpowiedz

  243. Mój pasztet wyszedł bardzo mokry, wręcz przypomina papkę… Tłuszcz jakby się wydziela i nie tworzy całości z pozostałymi składnikami. Co mogło pójść nie tak? 🙁 W smaku rewelka

    Odpowiedz

    • JJ, brzmi jakby coś poszło nie tak z proporcjami lub mieszaniem. Czy na pewno odmierzałaś wszystko szklanką miarową, która ma 250 ml?

      Odpowiedz

  244. piecze sie. robiłam przez 2h, podwójną porcję (2keksówki) Surowe smakuje super. czas wykonania do 30 min to informacja dla osób ktore mają swietne sprzęty kuchenne (termomix albo super mocny blender) +/albo dobrych pomocników. pozdrawiam Martę, dzieki za Jadłonomię
    : )

    Odpowiedz

  245. Po wszystkich ochach i achach zamierzam zrobić ten pasztet ? Ale mam pytanie czy mogę zamiast do keksówki włożyć go w małe słoiczki? Taki mam plan ?

    Odpowiedz

  248. Dzień dobry,
    mam pytanie odnośnie kaszy jaglanej. Mieszkam w Malezji i mam z nią problem. Czym mogę ją zastąpić? Kuskusem, quinoą? W wielu przepisach używasz jaglanej, a ja właśnie dzisiaj zużyję jej ostatnią porcję.

    Odpowiedz

  249. Zrobiłam wszystko zgodnie z przepisem, właśnie wyjęłam pasztet z piekarnika i wyszła totalna paćka 🙁 !!!

    Odpowiedz

    • Jagoda, tak jak mówi przepis i komentarze – nie martw się, to normalne, daj mu wystygnąć do rana w lodówce!

      Odpowiedz

  250. Dzięki za przepis. martwiłem się że dużo go wyszło, a mrożenie czytelnicy odradzają. Ale po pierwszej kanapeczce już wiemy że się nie zmarnuje 🙂

    Odpowiedz

  251. Ten pasztet jest tak smaczny, że zanim go wsadzę do piekarnika już nie ma 1/3 masy bo wyjadamy go łyżką prosto z garnka…

    Odpowiedz

  252. Może zadam głupie pytanie, ale pierwszy raz w zyciu bede piekla 😀 piekarnik ma być wlaczony gora dol, czy tylko gora, czy jeszcze jakos inaczej?

    Odpowiedz

  254. Niestety moja współlokatorka nie przełknie kaszy jaglanej. Da się ją czymś zastąpić? Siemię lniane, kasza manna?

    Odpowiedz

  256. Wyszedł bardzo smaczny, aromatyczny, konsystencja pasztetowa, i serio niewiele wysiłku trzeba włożyć w jego wykonanie. Zastanawiam się czy można go zamrozić?

    Odpowiedz

    • Można! Pasztety wegańskie najlepiej mrozić przed pieczeniem, czyli samą masę do foremki i to do piekarnika 🙂

      Odpowiedz

  259. Wspaniały pasztet!:) Zrobiłam wczoraj a dzisiaj go próbowaliśmy i nikt nie podejrzewał , że to warzywny:)
    Dzieki za przepis i życzę zdrowych pogodnych wesołych świąt:)

    Odpowiedz
  261. Pingback: PASZTET WARZYWNY WG MARTY DYMEK - Praktycznie Perfekcyjna

  262. Przymierzam się do zrobienia swojego pierwszego pasztetu i padło na doskonały 😀 mam jednak pytanie jak to jest z lubczykiem – składnik konieczny czy można pominąć?

    Odpowiedz

  264. Mój Tata, zadeklarowany mięsożerca absolutnie uwielbia ten pasztet. Oczywiście zrzędzi przy tym, że kto to nazwał pasztetem jak to mięsa nie ma, ale ostatnio zjadł mi 3/4 całości łyżką prosto z blaszki. Jutro przyjedzie mnie odwiedzić i z radością i dumą piekę ten doskonały pasztet kolejny już raz ❤️ Dziękuję Ci Marta za takie przepisy (nie tylko dla wegan!)

    Odpowiedz

  266. Droga Marto, wlasnie sie piecze. Zamiast orzechów laskowych dalam ziemne i włoskie: pol na pol. Mam nadzieję, ze bedzie pyszny. Pozdrawiam i duzo pozytywnej energii w tym trudnym czasie.

    Odpowiedz

  267. Witam.
    W przepisie w składnikch jest sucha kasza jaglana. Później już o niej ch6ba nie wspominasz albo mam kłopoty ze wzrokiem. Kiedy ją wrzucić?
    Pozdrawiam.

    Odpowiedz

    • Aga, kopiuję punkt trzeci 🙂

      3. Miękkie warzywa przełożyć do dużej miski. Dodać ugotowaną kaszę jaglaną, orzechy, olej oraz pozostałe przyprawy i zmielić wszystko na gładką masę.

      Odpowiedz

  270. Za pierwszym razem wyszedł mi za słony. Teraz doprawiałam już po blendowaniu i jest pyszny. Piecze się pięknie a smakuje BOSKO!!!!

    Odpowiedz

  273. Niestety, mi też wyszedł zbyt wilgotny i strasznie tłusty, więc do smarowania. Proporcje wszystkiego zachowałam, masa też była na koniec bardzo dobrze zblendowana. Nie wiem, co poszło nie tak, strasznie szkoda :c

    Odpowiedz

  274. Pasztet absolutnie przeeepyszny!!dzieki!!
    robilam z pestkami dyni, reszta bez zmian- konstystencja idealna:)nie jestesmy wege ale lubie eksprymenty:) Mężowi tez mega smakował:) bede czesciej probować robić wege rzeczy:) i teraz pytanis ktory na kolejny rzut?:) ważne żeby mial podobną konstystancje:) czyli nie kruszył sie 🙂

    Odpowiedz

  275. Marto, czy pisząc zmielić masz na myśli aby nie używać blendera ręcznego tylko tej maszynki do mielenia mięsa?

    Odpowiedz

  277. Rewelacyjny, robimy go z córkami dwa razy w tygodniu super składniki, smak i aromat sosu sojowego , gałki muszkatołowej i orzechów

    Odpowiedz

  278. Hej 🙂
    Przygotowuję dania z Pani przepisów z tej strony oraz z książek i zawsze wychodzą cudowne 🙂 wiadomo troszkę zmieniam pod Nasze kupki smakowe (mąż jest świątecznym mięsożercą ;p) i domowe zapasy. Jednakże już 3 raz robię ten pasztet zgodnie z przepisem i zawsze mocno mi opada. Stąd też się zastanawiam z czego to może wynikać? Co robię źle? będę wdzięczna za rady i wskazówki 🙂 zbliżają się święta i moja pseudo misja, przekonania mojej dużej rodziny do jedzenia wegetariańsko (weganizm w świecie marzeń :p ), nabiera w siłę.

    Odpowiedz

  281. Pani Marto, czy można zastąpić kaszę jaglaną komosą bądź słonecznikiem? Rozumiem, że smak może być nieco inny, ale czy się uda, czy będzie miał odpowiednią konsystencję, zwartość?

    Odpowiedz

  284. Proszę mi powiedzieć czy orzechy laskowe mają być zmielone zblanszowane czy mogę mielić z tą brązową skórką?

    Odpowiedz

      • Tak myślałam i tak też wczoraj zrobiłam. Przepraszam za może niedorzeczne pytanie ale jestem tu nowa, nie jestem wege tylko staram się szukać fajnych i zdrowych przepisów. No i właśnie jestem po śniadaniu- kanapki z tym pasztetem to mistrzostwo! Jestem zachwycona!

        Odpowiedz

  285. uwielbiam wsyztskie Pani przepisy, jeszcze nigdy się nie zwiodłam. Wczoraj piekłam pasztet z Jadlonomii – soczewica + kasza jaglana oraz ciato dyniowe – wyszły obłędnie 😉

    Odpowiedz

  288. Chciałbym zrobić pasztet do słoiczków tak żeby można było ho zjeść w dowolnym momencie. Czy da się tak zrobić z pasztetami z twoich przepisów?

    Odpowiedz

  291. Najlepszy pasztet pod słońcem! Robilam mnóstwo weganskich pasztetów ale ten jest na podium, zdecydowanie. Musze przyznać, że popełniłam mały błąd bo zamiast laskowych dodałam włoskie orzechy ( pomyliłam sie) ale nie ma to dla mnie znaczenia. Pasztet jest wilgotny, dobrze doprawiony, dodałam dużo pieprzu bo lubię. Bede go robic póki mi się nie znudzi. Dziekuje za ten cudowny przepis.

    Odpowiedz

  292. Jeżu przenajsłodszy jakie to pyszne!!! To pierwszy pasztet jaki kiedykolwiek zrobiłam i chyba jedno z najlepszych jedzeń jakie jadłam!!! Dzięki Marta <3

    Odpowiedz

  294. To serio jest pasztet DOSKONAŁY. Nie jadłam pasztetu od 15 lat, bo taki z mięsem jest dla mnie obrzydliwy. Ten smakuje 100 razy lepiej!

    Odpowiedz

  295. Dobre te Twoje pasztety, ale ten jest ulubiony. I właśnie dlatego, ze nie imituje miesnych (gdybym miała ochotę, zjadłabym prawdziwy, nie jestem ortodokstjna)

    Odpowiedz

  299. Dzień dobry,

    sos sojowy jest w spisie składników, ale nie jest wymieniony w części odnośnie przygotowywania dania. Kiedy należy go dodać?

    Odpowiedz

  300. Nie mam maszynki do mielenia mięsa. Czy zblendowanie warzyw z kaszą bedzie dobrym pomysłem czy masa wyjdzie za rzadka?

    Odpowiedz

  303. Marta, a jaką ma pojemność szklanka w Twoim przepisie? 200 czy 250 ml? Z góry dziękuję za odpowiedź i życzę pogodnych, wesołych i zdrowych Świąt Wielkanocnych .

    Odpowiedz

  304. Wszystko fajnie ale olej w przepisie jest kompletnie zbędny. Bez smakuje lepiej i ma pewnie 50% kalorii -.-

    ps. jesli ktos ma termometr do pieczenia to piec do 85C

    Odpowiedz

  305. mam alergię na orzechy, czy można je zastąpić np ziarnem słonecznika/ dyni? i czym można zastąpić selera naciowego (dzieciaki nie mogą jeść). będę wdzięczna za podpowiedź

    Odpowiedz

  306. Pasztet wyszedł zwarty, dość słodki w smaku. Teraz dodałabym chilli i więcej soli bądź sosu sojowego. A dla przełamania smaku to może i żurawiny.

    Odpowiedz

  307. Zrobiłam ten pasztet, wyszedł dobry mimo paru błędów z powodu nieprecyzyjnie podanych składników. Np. 2 marchewki- marchewka marchewce nierówna, szklanka mielonych orzechów i tyle dałam, a w komentarzach pisaliście, że odmierzyć trzeba przed mieleniem. Zdecydowanie dłużej piekłam obserwując, zgodnie z zaleceniem, czy wierzch już jest rumiany. A teraz się zastanawiam czy zrobiony zgodnie z przepisem może być lepszy 😂

    Odpowiedz

  308. Zrobiłam, z małą modyfikacją. Nie miałam selera naciowego, dodałam bulwę. Wszystko się zgadza, on jest doskonały!

    Odpowiedz

    311. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/pasztet-warzywny-doskonay/

Spróbuj również:

Boczniaki herbaciane

Czas przygotowania: 15 minut + noc w lodówce

Podobno najtrudniejszą częścią wegetariańskich i wegańskich Świąt Bożego Narodzenia jest wyobrażenie sobie stołu bez karpia i śledzia. Dlatego w zeszłym roku przyszłam Wam na ratunek z przepisem na korzenne boczniaki zamarynowane w tradycyjnej, śledziowej zalewie z oleju lnianego, a w tym roku mam dla was coś jeszcze lepszego.

do chleba
przystawki
Boże Narodzenie 🎄
Sylwester ?
boczniaki
cebula

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.