Największy kulinarny kicz obok majonezu, pizzy hawajskiej i sałatki z gyrosem. Chociaż z nazwy ma grecki rodowód, tak naprawdę prawdopodobnie pochodzi z jednego z kącików kulinarnych w Przyjaciółce. Ale mimo tego, że można z ryby po grecku żartować, to jednak co roku podczas świąt zajadają się nią nawet najwięksi kulinarni krytycy.
Ryba po grecku to tak naprawdę polski pomysł na imieninową sałatkę przygotowaną z prostych, tanich i łatwo dostępnych składników. Tradycyjnie składała się z rybich filetów zatopionych w słodkim, warzywnym sosie z uduszonej marchwi, pietruszki i selera z dodatkiem pomidorów. Dzięki temu, że warzywa są starte na tarce i długo duszone nabierają słodkiego smaku, za który wszyscy tak polubili tę potrawę w latach 70’, kiedy to zadebiutowała na polskich stołach. Od tamtego czasu przygotowała ją chociaż raz każda pani domu, a niektóre z nich, tak jak moja mama, mają spisane swoje tajne proporcje warzyw w sosie. Tylko czym zastąpić rybę w wegańskiej wersji tego dania? No jak to czym, selerybą – kulinarny kicz do kwadratu, a wszystkim trzęsą się uszy podczas jedzenia!
P.S. Rybną wkładkę możecie zrobić też z tofu, tak jak w tym przepisie na tofurybę.
O tak, czekałam na to! DZIĘKI! 🙂
Marto,czy moglabys opublikowac przepis na polewe czekoladowa do pierniczkow?-proporcje zawsze dobieram zle,wychodzi twarda skorupa,a ta z mleczkiem sie popsuje.
Proponuję taką – po zastygnięciu jest wciąż lekko miękka i nie kruszy się. Mleczko kokosowe jest tutaj przydatne, nie powinno się popsuć. Jak długo chcesz je przechowywać?
Składniki na polewę czekoladową:
1 gorzka czekolada / 100 g
2/3 szklanki mleka kokosowego
1 łyżeczka kakao
mała szczypta soli
Tzn.chcialabym upiec Twoje korzenne pierniczki,ktore nadziewam powidlami i wlasnie chcialabym je oblac czekolada. Upiec moge teraz(choc raczej nie dotrwaja-pieklam w listopadzie i zostaly pozarte w jeden dzien),a oblac czekolada no nie wiem,dzien przed Wigilia-pytanie czy przez trzy dni swiat nie popsuje(zjelczeje)ta polewa,jesli nie schowam pierniczkow do lodowki(bedzie zapchana Twoimi pasztetami,kutia itp.)? Pzdr,Marta;)
250g gorzkiej czekolady i 2-3 lyzki twardego tluszczu roslinnego (typu Planta). Rozpuscic razem w kapieli wodnej, zanurzac pierniki.
Dzieki za przepis,ale nie kupuje niczego z olejem palmowym,ale moze na kokosowy podmienier.
No tak, na Święta nie może zabraknąć takiego dania 🙂 Pięknie się prezentuje seleryba z sosem warzywnym.
Smacznie! 😉
a ile czasu można takie danie trzymać? za dużo już mam zaplanowane na dzień przed wigilią 😉 dwa dni da radę?
Może poczekać nawet 3 – 4 dni w lodówce 🙂
1 porcja seleryby czyli całość z przepisu
Tak 🙂
O, chciałem koniecznie w tym roku zrobić takiego selera po grecku – to się nazywa czytanie w myślach ;D
Marta, ryba po grecku zadebiutowala na polskich stolach w latach 90? W glebokim komunizmie juz ja jedzono, wikipedia dokopuje sie do przepisu z lat 70tych i mysle, ze to wlasnie wtedy odryto jak zrobic ''sos pomidorowy'' z jednej puszeczki koncentratu. 🙂 I ja mysle, ze wbrew pozorom, ta potrawa, w wege czy niewege wersji ma w sobie wiele z kuchni greckiej (pomidory, warzywa, rybe czy selera), tyle ze w wersji a'la jedzenie na kartki, jest raczej okrojona, czy tez przystosowana do naszego klimatu 🙂
Zgadza sie, w mojej rodzinie jest pewna dramatyczna historia 🙂 z tą potrawą w roli głównej z początku lat 80-tych, więc jest na 100% sporo starsza.
Ja też przygotowałam rybę (wtedy – naprawdę rybę, teraz już nie) po grecku na przyjęcie z okazji absolutorium mojego narzeczonego w 1984 roku, a to znaczy, że jako popisowa potrawa ta była w mojej rodzinie przećwiczona co najmniej od paru lat. Może jeszcze od lat 70-tych właśnie… Potrawę przygotowałam bez żadnych zapisków i przepisów, czyli musiała być dobrze przećwiczona. A miałam wtedy zaledwie naście lat:-)
Wyszło na jaw, że mam mleko pod nosem – pierwsze wzmianki pochodzą z lat 60tych, ale ja najlepiej pamiętam to danie ze swojego dzieciństwa, które przypadło właśnie na lata 90te. Już poprawiam skrót myślowy we wstępie! 🙂
W książce Sabiny Witkowskiej "Kolacje na cały rok" z roku 1977 jest przepis na rybę po grecku. Nie wiem czy w wydaniu z roku 1974 też jest, ale nawet jeśli nie, to debiut tej potrawy miał miejsce na długo przed latami 90tymi 😉
Przepraszam, za użycie skrótu myślowego – pierwsze przepisy pojawiły się już w latach 60tych, ale ja jako małolat pamiętam je właśnie z okresu dzieciństwa 🙂
Ale nie masz za co przepraszać, my po prostu jesteśmy czujne jak ważki 😉 Ja też pamiętam rybę po grecku z dzieciństwa, a to przypadło na lata 80te. I z dużą ciekawością dowiedziałam się, że początki tego dania sięgają jeszcze wcześniej. Zaciekawiło mnie przy okazji, kiedy została wymyślona słynna sałatka jarzynowa, nieodzowna na świątecznych śniadaniach. Muszę pogrzebać w necie 🙂
Kasia
Ryba po grecku pojawiała się na polskich stołach już w pierwszej połowie lat 60-tych. I nie uważam jej za kicz kulinarny.
pierwszy raz rybę po grecku jadłam rok temu, a w tym roku jak weganka już jej nie zjem… na tegoroczne święta wolę selera po grecku! założę się, że jest o wiele smaczniejszy i mam nadzieję, że uda mi się o tym przekonać 🙂
Nie rozumiem dlaczego ryba po grecku jest kiczowata. Czy ktoś mi to wytłumaczy? 🙂 Jest bardzo prosta, smaczna i pełna warzyw. Nie ma w niej żadnych wymysłów np. vegety czy majonezu. Myślę, że za kulinarny kicz można uznać sałatkę ułożoną warstwami, poprzekładaną majonezem i ketchupem. Brr… Ostatnio bardzo popularna na różnego rodzaju imprezach.
Zrobiłam ostatni Pani przepis na twarożek z migdałów i mam pytanie. Czy ten marcepanowy posmak jest normalny (domyślam się, że tak) i czy jest sposób, aby go całkowicie zneutralizować? Migdały uwielbiam, ale strasznie nie lubię marcepanu i smak tej pasty był przez to dla mnie okropny… Będę wdzieczna za odpowiedz. pozdrawiam serdecznie 🙂
Ja bym probowala z nerkowcow lub nerkowce pol na pol z migdalami 🙂
To zrób z nerkowców, albo pół na pół, jak ktoś doradził 🙂 Ten z nerkowców jest najdelikatniejszy i najmniej orzechowy 🙂
to mnie uprzedzilas z ta selerryba po grecku .Kiedy zrobilam w czwartek selerorybe to od razu wiedzialam co bede jadla na wigilie bo w moim regionie Polski to zawsze potrawa na wigilijny stol a ze jestem od 4 miesiecy weganka wiec pilnie sledze i testuje Twoje przepisy i powiem Wam wszystkim takiej eksplozji smakow jakie daja warzywa dawno nie doswiadczylam jedzac wczesniej mieso
Hej! Mam pytanie odnośnie zamienników jajek. Czy myślisz, że kruche spody z tego przepisu: http://kuchniawzieleni.blogspot.com/2014/03/miodownik-z-kremem-z-kaszy-manny.html wyjdą gdy zamiast jajek dodam mąkę sojową czy zamieniłabyś to na coś innego? Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź!:) Ola.
Ja bym dodała puree z dyni lub jabłek, 1/2 szklanki powinna dać radę 🙂 Albo siemię lniane!
Pierwszy raz słyszę – a raczej czytam o selerybie. Brzmi nieźle! Wypróbuję :). Ja popełniam od 20 lat jako weganka boczniaki, a chętniej bakłażany w sosie "greckim." Ta druga wersja podbiła żołądki wielu moich znajomych wszystkożerców.
Fascynujące. Jem mięso normalnie, nie mam z tego powodu jakichś specjalnych wyrzutów, może zaraz zostanę tu zlinczowana :)) to samo nabiał – bez tego całkiem nie wyobrażam sobie mojej kuchni. Ale podziwiam Twojego instagrama od jakiegoś czasu i nadziwić się nie mogę, ile ciekawych rzeczy można zrobić z samych produktów roślinnych. Dla mnie to nigdy nie było do pojęcia, właśnie że niby oszukiwanie kubków smakowych, po co robić coś podobnego do ryby skoro można zjeść po prostu rybę i tak dalej. Z drugiej strony czemu nie? Takie eksperymenty wyglądają bardzo ciekawie i smacznie. Na dodatek składniki nie są jakieś z kosmosu, tylko zwyczajne, normalne, dostępne. I wiesz co? Chyba wypróbuję kilka przepisów i zostanę tu na dłużej 😉 pozdrawiam!
Widzisz, nikt nikogo nie zlinczował – weganie i wegetarianie wcale nie są tacy źli! 😉
Dzięki za przemiły komentarz, mam nadzieję, że przepisy będą smakować 🙂
Ja jak jadłam mięso i nabiał też nie miałam z tego powodu wyrzutów. Wydaje mi się, że na wybór weganizmu raczej wpłynęła świadomość.
Smutno mi, bo przy okazji Twojej przepysznej zupy selerowej wyszło, że chyba mam na seler alergię :< Albo może nie powinno się zjadać całego garnka zupy od razu 😀 Nie będę miała kiczowatej seleryby po grecku!
Shin
Ups! Ale wiesz, że możesz zastąpić seler boczniakami, albo tofu? 😉
A czy boczniaka też owinąć nori?
Można spróbować, można też obgotować je w bulionie z nori, albo opanierować w zmielonych nori i bułce tartej 🙂
Ooo! Super pomysł, tak zrobię, opanieruję w nori i bułce 🙂
albo falaflami! w tym roku dokruszę do nich listek nori :] mój tata i bez tego nigdy się nie orientował co je 😉
Zrobiłam to! Pyszne mega wspaniałe. Nori ti świetny pomysł, dzięki nim danie nabiera wyrazu – może jak dla mnie nie tyle ryby co właśnie alg a te bardzo lubię. Dziękuję za przepis 😉
Mam oczywiście nieśmiertelne pytanie – czym zastąpić?:):)
Mój Wegetariański Mąż jest mega uczulony na seler a chciałabym mu zrobić takie danie bo dla nas robię "zwykłą" rybę:) Czy kalarepa się nada?:)
Kalarepa ujdzie, ale lepsze będą boczniaki albo tofu! 🙂
Wystarczy kostkę tofu naturalnego skropić sosem sojowym, poczekąć kilka minut żeby nasiąkło, obtoczyć w bułce tartej (podobno radę daje też mąka kukurydziana) i smażyć na rozgrzanym oleju. Jeśli kupisz tofu wędzone, już nie trzeba dodatkowego sosu, ale generalnie jak ktoś lubi inne przyprawy, można eksperymentować. Można zastąpić też tymi suchymi kotletami sojowymi, które moczymy w wywarze warzywnym i później panierujemy jak zwykłego kotleta (jajo, mąka/bułka) lub w panierce z otrąb i kokosa.
Ale ekstra, muszę wypróbować 🙂 i nie mogę się już doczekać na Twoją książkę, bo wiem że czeka na mnie pod choinką :D:D:D
Mam pytanie jak długo mozna w lodówce przechowywać oraz tofu, które bym użyła powinno byc naturalne czy inne , a może seitan by nadał się ?
Najlepiej sprawdzi się tofu naturalne lub wędzone – seitan nie za bardzo tu pasuje 😉
Własnie zrobiłam, spróbowałam i …MARTO JESTEŚ ZAJEBISTA 🙂
Bardzo, bardzo się cieszę, że smakuje! 🙂
a można natkę zamienić koperkiem? 😉
Lepiej już pominąć, ten koperek tutaj trochę namiesza 😉
Nie wiedziałam o selerybie, będą boczniaki.
Marto 🙂 zaniosłam dziś do pracy resztę seleryby po grecku, obiecałam kolegom. Mało brakowało a zjedliby razem z talerzykami. Wspaniały smak. WSPANIAŁY 🙂
Zamroziłam wywar. Jak go wykorzystać? Wspominałaś gdzieś, że wykorzystujesz go do zrobienia zupy dla taty. Podpowiesz w jaki sposób?
Jasne, już radzę co z bulionem!
Podsmaż na dnie dużego garnka ulubione warzywa: boczniaka, cebulę, drobno pokrojonego selera naciowego i ziemniaki, a to wszystko dopraw liściem laurowym, szczyptą szafranu i kilkoma łyżkami przecieru pomidorowego. Smaż na niedużym ogniu przez około 15 minut, a potem chlup! Wlej bulion, ugotuj do miękkości i dopraw do smaku 🙂
JESTEM z Tobą dłużej niż rok a mięso przestalam jeść w styczniu , po kilku miesiacach mój mąż i to też dzięki Tobie, otwartym klatkom i darmowej prasie niemieckiej 😀 Już mnóstwo potraw wyprobowalam ale z seleryba do dziś czekalam… jest zajepyszna. I bigos też czekal do tych świąt i jest przepyszny. Dziękuję za inspiracje i pierwsze bezmiesne święta. Dziękuję , że jesteś. Wesołych Świąt!
Marto, czy w tym przepisie seleryba to seler ma byc surowy??
Ale satysfakcja! Po kilku latach weganizmu łapią tęsknoty za smakiem innym niż humusy, kokosy, tofu itp. Bardzo mnie ten seler pozytywnie zaskoczył, zeżarłam pół miski sama i czekam na męża – może jeszcze się załapię na resztki… Polecam i dziękuę:)
Wracam do tego przepisu trzeci rok z rzedu. Jest idealny, bardzo smakuje rodzinie i znajomym! <3
Drugi* 😀
Świetny przepis! Polecam wszystkim. Zajadamy się tym daniem z mężem mięsożercą, który stwierdził, że ten seler jest lepszy od ryby ?
Zacznę od tego, że nie cierpię selera. Szukam takich przepisów, aby go ominąć. Ale ryba po grecku to smak mojego dzieciństwa. Zaryzykowałam. I jestem w szoku. Nic a nic nie czuć selera, za to można się naprawdę nabrać, że to najprawdziwsza ryba po grecku. Wspaniały przepis, super pomysł. Przeszłam na weganizm z powodów czysto zdrowotnych. Ryby zawsze lubiłam. I ogromnie się cieszę, że można roślinami tak oszukać kubki smakowe. Choć kuchnia wegańska jest przepyszna, nadal brakuje mi paru smaków.
siema, mam pytanko, jak zrobie 21.12 selerybe to wytrzyma w lodowce do wigilii?
No pewnie, moja już zrobiona! 🙂
Coś niesamowitego.
Zrobiłam na Swięta i wszyscy się zachwycali.
Można spokojnie podawać jako rybę, nikt się nie skapnie. 😉
Ryba po grecku pojawia się już w „Kuchni Polskiej”. Dysponuję babcinym egzemplarzem z lat 50 i przepis już tam jest 🙂
Czy zaledwie 50 g selera na aż 500 g marchwi to nie jest jakiś błąd? :O jak ja mam to zrobić proporcjonalnie, dla 8 osobowej rodziny. Nie pomieszczę :O Mogę dorzucić więcej samego selera?
Wydaje mi się, że rodowód ryby po grecku wcale nie mija się z nazwą, bardzo podobne danie występuje na wyspach greckich nie pamiętam nazwy ale na pewno jadłam je w jednej z najstarszych restauracji na Korfu jako tradycyjne danie z Korfu właśnie.
witam,czym owinięte są plastry selera?to są płaty nori? w liscie skladników i w opisie nie ma o tym mowy:(
Jest odnośnik do przepisu na selerybę i tam są wszystkie składniki
Miranda, tak jak już napisała Anna wszystko w przepisie na selerybę – to dwa różne przepisy, więc są dla wygody podzielone.
Selerybę zrobilam juz wczoraj, teraz robię warzywa. Czy Wy to jecie tylko na zimno., bo ja bym wolala podgrzane. Pozdrawiam serdecznie, majonez weganski do salatki wyszedl obłednie. Dzięki Pani Marto !
Czy można zrobić już teraz i zamrozić?