Często w różnych rozmowach, zarówno tych medialnych jak i zupełnie prywatnych, słyszę pytanie o to, co najbardziej zmieniło się w kwesti wegańskiej w przeciągu ostatnich kilku lat. Uff, na szczęście to proste pytanie i mam na nie swoją odpowiedź. Taką ogromną zmianą wydaje mi się dostępność roślinnych alternatyw w zwykłych sklepach, a przede wszystkimi – różnych, pysznych roślinnych jogurtów. I wcale nie jest to dobra zmiana tylko dla wegan i weganek!
Powodów do tego, żeby sięgnąć po roślinny jogurt zamiast krowiego może być mnóstwo – alergia, nietolerancja laktozy, chęć spróbowania czegoś nowego albo chęć ograniczenia produktów odzwierzęcych ze względu na środowisko, klimat czy hodowlę przemysłową. I te ostatnie motywacje dotyczą nas wszystkich, nie tylko roślinożerców. Bo przecież nie trzeba od razu przechodzić na weganizm, żeby dostrzec te kwestie, można czasem zamieniać ulubione produkty odzwierzęce na te roślinne – zwłaszcza, kiedy jest to teraz tak łatwe i pyszne. Nie ma w tym nic dziwnego, że ktoś ma w lodówce obok sera korycińskiego roślinny, kokosowy jogurt; albo chłodnik przyrządzi na jogurcie sojowym, a na deser wsunie bezę. Każdy mały krok się liczy i ma sens.
Ale żeby nie było tak poważnie – równie duży sens ma zrobienie chłodnika w 40 stopniowy upał. Zwłaszcza takiego, którego nie trzeba gotować ani długo nad nim stać. I właśnie takim chłodnikiem, idealnym na najupalniejsze dni, jest bułgarski tarator, czyli jogurtowy chłodnik z ogórków, koperku, czosnku i cytryny. Smakuje troche jak tzatziki, ma w sobie coś z mizerii, ale dzięki dodatkowi orzechów włoskich i cytryny jest dużo bardziej zadziorny, orzeźwiający i sycący. No i jest gotowy w 7 minut.
Idealny przepis na dzisiejsze 34 stopnie ☀ dzięki Marta! ?
Marta,a propos :”porady” to z tymi jogurtami chyba powinno być na odwrót 🙂
Uwielbiam tarator! Tylko robię w trochę inne kolejności: kroję ogórki i posypuję je solą. W tym czasie zajmuję się resztą i na koniec zalewam jogurtem i wodą. Dzięki temu ogórki fajnie puszczają sok i jogurt ma trochę ciekawszy smak. Nidgy nie słyszałam też o dodawaniu cytryny, ale może następnym razem spróbuję (PS. Jestem z Bułgarii 🙂 ). Pozdrowienia i smacznego!
O, opisałaś moją lodówkę ? ograniczam sery i nabiał, krowich jogurtów już nie kupuje, bo weganskie alternatywy sprawdzają się idealnie. Najbardziej lubię jogurt kokosowy bez cukru, który świetnie zastępuje grecki tradycyjny, a jest dostępny w Lidlu ? z przepisu na pewno skorzystam
Idealne danie na dzisiejsza pogodę, zrobiłam i wyszła pychotka, dzięki!
Świetny!
Będzie smaczne z kiszonych ogórków?
Będzie bardzo orzeźwiające – dodałabym ich trochę mniej i będzie super 🙂
Na zdjęciu widzę ogórki małosolne – z nich robić ten chłodnik?
Proszę Pani,
ja tam widzę ogórki zwykłe świeże surowe, gruntowe! I zakładam, że takich trzeba użyć.
Melody, to ogóreczki gruntowe 🙂
Nie moge znalezc na blogu: zupy pomidorowej z ostra papryczka, pieczonymi tortillami i krazkami cebuli smazonymi w mace cieciorkowej 🙁
Elak, przepis chyba faktycznie zniknął przez problemy na serwerze 🙁
Dziekuje! a mozna wkleic jeszcze raz? 🙂
Ogórki można zetrzeć – wówczas nie będzie potrzeby dodawać aż tyle wody. Będąc w Bułgarii zawsze rezygnuję na jakiś czas z diety roślinnej właśnie z powodu tamtejszych jogurtów. W Polsce niestety nigdzie takich się nie dostanie, a tam na miejscu nawet nie ma sensu szukać odpowiedników wegańskich.
Fajny przepis, szukalem czgos raw, tylko czy to nie jest blad? Jugorty roslinne z tegocowiemsa wszystkie pasteryzowane, a to juz nie jest raw. Jeśli masz jakis jogurt sprzedawany w sklepach roslinnych i wiesz, ze nie jest pasteryzowany czy moglabys przyblizyc jego nazwe?
W innym wypadku usun tag raw z przepisu, bo slinka leci, a jak ktos jest raw to juz nie zje 🙂
Borys, dodałam tag raw bo wiem, że coraz więcej osób robi samodzielnie roślinne jogurty – może dlatego mimo wszystko warto zastawić ten znacznik? 🙂