Od czasu pojawienia się na blogu przepisu na hummus bardzo często dostaję od was pytanie o to, czy tahinę można zrobić w domu samemu. Domyślacie się już, jaka jest odpowiedź?
Domowa tahina wymaga trzech składników: cierpliwości, mocnego blendera i łuskanych nasion sezamu. Oczywiście, można też ukręcić tahinę w pośpiechu i zostawić w niej dużo grudek, albo też użyć kiepskiego blendera i dolać do tahiny oleju, lub wreszcie sięgnąć po niełuskany sezam i otrzymać ciemną, zbitą pastę. Jednak uważam, że skoro już robię coś w domu, zamiast kupić to w sklepie, to powinno być przynajmniej tak samo dobre, albo lepsze – dlatego warto zaopatrzyć się w trzy powyższe składniki, koniecznie w takiej kolejności, w jakiej są wymienione.
wersja do druku
Domowa tahina
- Czas przygotowania: do 30 minut 30M
Składniki na jeden słoik:
250 g łuskanego sezamu
ewentualnie 2 łyżki oleju z pestek winogron
Przygotowanie:
- Rozgrzać suchą patelnię, wsypać sezam i prażyć go co jakiś czas mieszając przez około 3 minuty. Kiedy tylko sezam zacznie się złocić i intensywnie pachnieć, zsypać go z patelni do miseczki i odstawić na chwilę do przestudzenia.
- Wsypać sezam do naczynia blendera lub Thermomixu (mieszanie, 5) i miksować sezam przez 1 – 2 minuty, po czym zdjąć pokrywę, zeskrobać go ze ścianek i miksować kolejną minutę, ponownie otworzyć pokrywę i oskrobać sezam ze ścianek. Sezam zacznie przyklejać się do wnętrza naczynia miksującego tworząc rodzaj sezamowego, kleistego piachu – to dobry znak! Należy ponownie zeskrobać go ze ścianek i miksować, powinien zacząć się zmieniać w gęste sezamowe masło. Miksować dalej i powtarzać skrobanie jeszcze raz lub dwukrotnie, po tym czasie tahina powinna być idealnie gładka i kremowa.
- Jeśli jednak wasz blender ma mniejszą moc i tahina mimo wszystko nie jest wystarczająco kremowa, należy dodać 1 – 2 łyżki oleju i ponownie krótko zmiksować. Tahinę przelać do czystego słoika, można przechowywać ją przez kilka miesięcy.
Zaczynamy miksowanie!
Skrob, skrob, jeszcze chwila!
Skrob, skrob, już prawie gotowe!
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/domowa-tahina/
Ja robię z niełuskanego sezamu – konsystencja wychodzi mi lejąca. Kolor oczywiście ciemny 😉
Taka tahina też jest pyszniutka, ale w hummusem średnio sie sprawdza – ma zbyt wyraźny, gorzkawy posmak:-)
Ale za to ten niełuskany ma ok 1000 mg wapnia na 100g produktu w porównaniu do łuskanego, który ma go 10x mniej… A nie chcemy osteoporozy na starość, więc może warto choć część zamienić na taki pełnowartościowy sezam… Ściskam Małgosię 🙂
Pełnowartościowy pod względem wapnia sezam warto używać do potraw, gdzie nie wpływa na smak – na przykład posypać nim gotowym hummus, uprażonym obsypać zupę krem, lub zrobić z niego dressing. A do tahiny, której chcemy użyć do hummusu warto użyć tego, który nie wpłynie negatywnie na smak 🙂
Luskany…czyli taki zwykly jaki w kazdym sklepie dostane? Tj.nie widzialam nieluskanego(jak to wyglada?)chyba,ze nieluskany kupuje,a o tym nie wiem…;)
To jest sezam łuskany, z reguły informacja jest na opakowaniu – ja polecam tej firmy, jest chyba najłatwiej dostępna 🙂 http://vegepack.pl/808,sezam-luskany-ekologiczny
Uwielbiam tahinę 🙂 Domowa ma najintensywniejszy smak, zwłaszcza tuż po zrobieniu. Pycha!
racja 🙂
Marto,mam pytanie z innej beczki;) -czy da sie zrobic wege bezy? Robilas moze,wyszly? Doszly mnie sluchy,ze to mozliwe,ale po sieci kraza tak skrajnie dziwne przepisy,zwl.amer.ze skladnikow,o ktore ciezko w pl;/
Czytałam sporo przepisów na weganskich bezy i sama mam kilka pomysłów, ale jeszcze nie próbowałam- zapewne wkrótce się to zmieni 🙂
To czekam z niecierpliwoscia na przepisy od eksperta;)
Ostatnio widziałam gdzieś tahini, gdzie był tylko uprażony sezam. Wg mnie tahini zrobione bez dodatku oleju, tylko sezam, powoduje, że hummus jest jeszcze bardziej delikatny w smaku. Rewelacyjny po prostu. Pozdrawiam
Tahina z dodatkiem oleju, a zwłaszcza oleju sezamowego, to oszukaństwo – najlepsza jest taka z utartych ziaren sezamu, bez żadnych zbędnych wkładek 🙂
Przyznaję się, że ostatnio kupiłam tahinę ze sklepu.. Mój blender nie należy chyba do najmocniejszych. Jednak może jak już opóźnienię ten słoiczek znów spróbuje zrobić swoją, idealaną już wersję 🙂
Kinga, to żaden grzech kupować tahinę – też kupuję swoją 🙂 Ale dobrze jest spróbować zrobić swoją i porównać!
Hej, Marta zdradzisz gdzie kupujesz gotową tahinę ? Ja ciągle próbuje innej, ale nie mam swojego faworyta.
Pozdrawiam, Paula :))
Marzę o kremowym torcie z białej czekolady na moje urodziny. Może masz jakiś przepis, albo możesz podpowiedzieć, co zamienić w przepisie np. na rozpustne ciasto czekoladowe? Było pyszne, ale wydaje mi się, że kakao zabiłoby biały kolor, więc.. jestem w kropce 🙁
Wegańska biała czekolada nie jest trudna, ale kosztowna w produkcji – potrzeba do jej przyrządzenia jedynie oleju kokosowego lub masła kakowego, mleka roślinnego w proszku oraz wanilii. Masz te rzeczy w domu? 🙂
Tak, mam. Nie o samą czekoladę mi chodzi, raczej o składniki, no bo co dam do ciasta zamiast kakaa, albo do kremu?
*kakao 😉
beutiful for share this article and enjoy read for me thanks…
Zrobiliśmy korzystając z wolnego dnia najpierw własną tahinę, a potem hummus – bałam się, że mój blender nie da rady, ale sobie poradził, polecam wszystkim! :)))
Co zrobić żeby pasta sezamowa/tahini nie było gorzkie :((( no już ze trzy razy próbowałam i jest nie do przełknięcia. Aneta
Tahini zawsze będzie gorzkie, takiego posmaku nadaje mu sezam – jednak użyte do hummusu, sosów i sałatek tahiny traci swój gorzki aromat 🙂
Może za długo prażysz sezam?
Ja właśnie zrobiłam tahini pierwszy raz i tez wyszła gorzka, ale widzę że to normalne. Sezam podprażyłam i nie sądze że sie przypalił bo wyglądał tak jak powyżej na zdjęciach,więc taki już chyba urok tej pasty 🙂
Kochani jak już zrobicie pastę tachini to przełóżcie częśc do miseczki i dodajcie sok z cytryny i 2 ząbki czosnku wspaniała do mięs z grilla, szaszłyków wieprzowych czy karkówki…gorąco polecem!!!
To blog wegetariański, a wręcz wegański – nikt tu nie je żadnego mięsa.
Przepraszam Wszystkich po prostu nie doczytałam że to wegański blog poprostu zobaczyłam na fb pasta tahini a że ją uwielbiam to chciałam się podzielic moim przepisem jednak myślę, że do dań bezmięsnych będzie też wspaniały!!!
Nic nie szkodzi, to prawda, że taki prosty sos z cytryną i czosnkiem świetnie pasuje do falafeli lub pieczonych warzyw 🙂
Rozumiem, że skoro ja jem od czasu do czasu mięso mam sobie stąd iść? A szkoda bo od wczoraj znam tego bloga i bardzo mi się podoba:) Ale tu twarde reguły, napisz coś o niesie to dostaniesz reprymendę i będziesz przepraszać..a gdyby ktoś na blogu pieskach napisal coś o kotkach bo pieska ma dopiero zamiar kupić ? Ktoś by mu zwrócił uwagę? Nie sądzę. Proszę sobie zaznaczyć w opisie bloga ze miesozercom mówi się tu nie i bedzie wszystko jasne.
*mięsie
Klaudia, nikt tu nikogo nie wyprasza, możesz jeść mięso nawet codziennie i jesteś (tym bardziej;)) mile widziana!
Jednak sama przyznaj, że pisanie w komentarzach o karkówce było po prostu niezręczne, ale przecież to żadna tragedia – napisałam tylko, że tutaj nikomu taka rada się nie przyda, osoba komentująca się zreflektowała i po kłopocie. Ale nikt nikomu nie dawał reprymendy, nie zmuszał do przeprosin, ani nie wyrzucał 🙂
Może i racja 🙂 zabieram się za robienie tahini . Pozdrawiam.
Super, powodzenia! 🙂
ale nie powinnas pisac ze NIKT tu nie je miesa, bo to nie prawda.. ja jem na zmiane dania miesne, wegetarianskie i weganskie, wiec dziekuje za porade odnosnie sosu
wszytsko super, tylko takie mechaniczne mielenie podgrzewa i niszczy kwasy omega-3, prażenie ziaren sezamu czy lnu również…pozdrawiam. Magdalena
Dlatego w celach prozdrowotnych lepiej jest posypać sezamem sałatkę, zupę czy kanapki. Ale w tahinie nie chodzi o jej zdrowotne wartości, a o niezastąpiony smak! 🙂
🙂 spożycie tylko dla walorów smakowych ? to też jakiś wybór…:)
Nie łapmy się za słówka i nie dajmy się zwariować 🙂 Zdrowe żywienie jest dla mnie bardzo istotne, ale nie popadajmy w skrajności – odmawianie sobie hummusu, ze względu na to, że jest na tahinie, która jest super zdrowa i pożywna, ale mniej zdrowa niż świeży sezam to przesada – przynajmniej dla mnie.
Marto, wiesz jak połączyć tahinę z miodem, tzn w którym momencie?
Oj, Ty chyba nie jesz miodu..
Taka tahina zdecydowanie taniej wychodzi, muszę spróbować, bo tęsknię za hummusem z Twojego przepisu 🙂
a czy prazysz czasem sezam w Thermomixie? jesli jak to czy mozesz podac szczegoly techniczne;)
Zawsze prażę na patelni 🙂
bardzo lubię wasza stronę bo są fajne przepisy
Bardzo ,bardzo dziękuję za ten przepis!!A niektóre komentarze są załamujące..
Ania
Hej Marto, jaki blender polecasz/używasz do poradzenia sobie z ziarnami?
Ala
Ala, używam Thermomixa, który radzi sobie ze wszystkimi ziarnami i orzechami. Jest dość drogi, ale mogę polecić go jako najlepszą inwestycję na lata.
Próbowałam w Thermomix ale żeby nie było że się podgrzewa i traci wartość całą operację przeprowadziłam w wyciskarce do owoców i to był strzał w dziesiątkę.
A propos blendera: Użyłam właśnie zwykłego malaksera dołączonego do blendera 600 W (firmy Braun). Zblendował mi sezam na płyn, idealnie! 😀 Tylko chyba za mocno zrumieniłam, bo gorzkawa ta tahina. Nie wiem, jak smakuje w oryginale, więc nie mam porównania.
Hej, zrobiłem tahini z białego sezamu (Kresto), ale wyszło jakieś takie gorzkawe, niemal gorzkie. Tak to ma smakować, czy coś nie tak z sezamem?
Tahina jest zawsze gorzkawa, ale jest jest bardzo, bardzo gorzka to znaczy, że sezam był za mocno uprażony lub kiepskiej jakości.
Czy tahina jest dostępna w którymś supermarkecie? Słyszałam o "Piotrze i Pawle", czy ktoś może potwierdzić?
Ile orientacyjnie kosztuje w sklepach ze zdrową żywnością?
Tahiny mają bardzo różne ceny – można kupić duży słoik za 15 zł, a można kupić malutki słoiczek za 25 zł. Są dostępne w Piotrze i Pawle, w sklepach Społem oraz przez internet. Ja kupuję taką, jest bardzo płynna, świetnej jakości oraz w dużym opakowaniu: http://allegro.pl/tahini-pasta-sezamowa-100-naturalna-liban-i3983106559.html
Marto, czy da sie zrobic te paste recznym blenderem? Niestety nie mam takiego typu termomix, z dzbankiem.
Ta
Udała się! Jest piękna i lejąca. Tegoroczny hummus wielkanocny będzie inny niż wszystkie.
Zrobiłam w przystawce blendera Sencor.
Nie zrażajcie się tym etapem, kiedy wydaje się, że nie da się zmielić drobniej niż na piasek. Trzeba to po prostu przeczekać. Kilka tur z zeskrobywaniem i nagle coś po prostu drgnęło.
A malakser podoła?
Mam pytanko, ostatnio w sklepie widziałam w sklepie super krem czekoladowy na bazie tahini, widziałam też krem z tahini z syropem z agawy jako słodka smarowna pasta do chleba. Może jadłaś coś podobnego, albo masz pomysł na jakąś inspiracje.
Zrobiłam pastę w młynku do kawy hehe i wyszło świetnie.
Niestety wyszła mi okropnie gorzka… jadłam juz wiele razy tahine i wiem, że aż tak gorzka nie jest. Myślisz, ze to mogłam za długo prażyć sezam? Kusi mnie, żeby następnym razem nie prażyć go w ogóle… Wtedy powinna wyjśc łagodniejsza w smaku 😉
I jeszcze jedno pytanie odnośnie nieszczęsnej tahiny… Ryzykowac i dawać ją do hummusa, czy od razu spisac na straty i wyrzucić?
Asiek, to mogła być wina za długiego prażenia, lub kiepskiej jakości sezamu – jeśli jest bardzo gorzka to może nie warto ryzykować z hummusem 😉
Kocham mój młynek do kawy! Daje rade! <3
Czy mogę nie prażyć sezamu? W jaki celu się to robi?
Dzięki prażeniu tahina ma odpowiedni smak i konsystencję – bez prażenia wyjdzie dość sucha masa 🙁
Podziwiam, że wszystkie składniki przygotowujesz sama! Próbowałam domowej tahiny i jednak mi nie podeszła, wolę kupić, ale też pasuje mi tylko jedna Rapunzena. Jeśli ktoś idzie na łatwiznę (jak ja, okazuje się :P) polecam kupić tu http://freedelikatesy.pl/tahina_biala-mus_z_sezamu_luszczonego_bio_250g_rapunzel.html Pozdrawiam, Klara
Dziękuję za ten przepis, niesamowite ze z samego suchego sezamu wyszedł taki fajny krem. Cierpliwość opłaciła się bo faktycznie, już prawie miałam dodać oliwy bo jakoś straciłąm nadzieję to nagle zaczęła wychodzić papka:) Jeszcze raz dzięki! Robiłąm w blenderze z Bosha – taka dodatkowa przystawka z nożem.
Na hasło "tahina przepis" w Google jedna z pierwszych propozycji to ten Twój własnie 🙂
Nigdy nie kupiłam tahiny – sezam w takiej postaci używam w zasadzie tylko do hummusu (też z Twojego przepisu…) i zawsze prażę go i mielę sama.
Choć nigdy nie zmieliłam do takiej masłowatej konsystencji – nie było konieczności.
Dzięki za przepis – następny z Twoich do kolekcji 🙂
Mój blender staruszek dał radę – aż nie mogę w to uwierzyć:)))
Pytanie mam czysto techniczne… "mieszanie, 5" tzn ze na obrotach 5? Czy cos jeszcze nalezy wlaczyc? Np obroty wsteczne. Przepraszam po prostu nie zrozumialam 🙂
Kurczę, moja tahina wyszła o wiele ciemniejsza…ma kolor masła z orzeszków ziemnych (a sezam był łuskany i lekko podprażony). Czy to znaczy że przedobrzyłam z prażeniem? Ziarna miały taki kolor, jak u Ciebie na pierwszym zdjeciu, gdy są jeszcze niezblendowane.
Magda, niestety prawdopodobnie za długo prażyłaś sezam i dlatego tahina wyszła ciemniejsza – następnym razem możesz intensywniej nimi ruszać na patelni podczas prażenia i trzymać je tam chwilę krócej 🙂
Mam głupie pytanie – właśnie nieopatrznie zaczęłam miksować nieuprażony sezam…. :/ co mam teraz zrobić? miksuje się tak jak powinno…czy to się nadaje do hummusu? kurcze, zupełnie się zagapiłam podekscytowana wizją jutrzejszego śniadania :/
Jeśli z nieuprażonych ziaren wyjdzie tahina to oczywiście, że się nadaje! 🙂
Witaj, ile pasty wychodzi z tej ilości sezamu? Chciałabym zrobić ten Twój idealny hummus i od razy wycyrklować potrzebną ilość sezamu na pastę. 🙂
Dziś po raz pierwszy po wielu próbach zrobiłem skutecznie tahini wg przepisu z tego właśnie bloga. Mam Btendteca i po kilku próbach muszę powiedzieć, że nie sprawdza się przy tym zadaniu. Mam wrażenie, że potrzeba ostrych noży tnących do rozdrabniania ziarenek. Idealnie sprawdził się staromodnie wyglądający Multiquick5 Brauna. Ma osobny mały pojemnik z ostrzem o szybkich obrotach, do wszelkich gęstych faktur. Prawdopodobnie mocna żyrafa też sobie poradzi z tą pracą. Pozdrawiam Autorkę i Czytelników 🙂 Tomek
Nie wiem czemu ale mi pasta tahini zawsze wychodzi gorzkawa:(
Od czego to jest zależne?
Czy można podpiec sezam w piekarniku zamiast prażyć na patelni?
Jasne! 🙂
Co zrobiłam źle że pasta jest gorzka? (nie przypaliłam sezamu)
Tahina ma lekko gorzkawy, orzechowy posmak – ginie podczas produkcji hummusu, spokojna głowa.
No i mi się spalił mój blender na tahinie, dziad jeden. Dotrwał do końca robienia i padł 🙁
Tahina w vitamixie wyszła rewelacyjna a i efekt końcowy jak z izraelskiej hummisiji! Dziękuję Marto za przepis!
zapomniałam uprażyć sezam przed miksowaniem, czy to wielki grzech czy taka tahina da radę?
Nieuprażony sezam znacznie trudniej miksuje się na tahinę, ponieważ nie jest wystarczająco ciepły – ale może twój blender poradzi sobie nawet z takim sezamem, powodzenia! 🙂
a ja mam pytanie – czy ten tahiny wychodzi dokładnie tyle ile trzeba do hummusu. Czy powinnam jakoś zwiększyć ilość składników?
Alex, z tej ilości otrzymasz ponad szklankę tahiny, czyli przynajmniej na litr hummusu 🙂
Wspaniała i pyszna potrawa 🙂 Ja jednak robię z sezamu niełuskanego jest bogatszy w składniki. Na temat sezamu i jego cudownych właściwości zdrowotnych i urodowych piszę w artykule na swoim blogu. Zainteresowanych zapraszam 🙂
http://rytmynatury.pl/sezam-kac-odchudzanie-zapalenie-stawow/
Nie bardzo wczytywałam się robiąc tahinę – zrobiłam ją z niełuskanego sezamu, w dodatku nieuprażonego… Żeby blender się nie „spocił” za bardzo dodałam oleju sezamowego… Czy myślisz, że taka opcja kompletnie odpada do hummusu? Szkoda, bo już moczę cieciorkę 🙁
kocham Cię bardzo za ten przepis! pierwszy raz mi się udało to zrobić! rzeczywiście, cierpliwość to najważniejszy składnik 🙂 I Love U forever! xD
Marto dlaczego trzeba prażyć sezam na patelni a nie w termomiksie na Varoma ?
Bo tak prażony osiąga wyższą temperaturę i jest smaczniejszy 🙂
wiem, że bardzo dokładnie opisałaś proces blendowania prażonego sezamu na masę odpowiedniej konsystencji i totalnie rozumiem tego sens. Ale jednak mam pytanie pomocnicze 😉 Czy maszynka do mielenia dałaby radę? (nie ukrywam, że pytam ze względu na braki sprzętowe)
Paulina, dałabym radę! Oczywiście muszą być najmniejsze oczka, ale można przepuścić 2 – 3 razy i będzie super 🙂
Marta, ile mam użyć sezamu żeby wyszła mi 1 szklanka Tahini?
PS- Czy mogę ją ewentualnie zamrozić i na ile? 😉
Na 1 szklankę tahini potrzeba ponad 1,5 szklanki sezamu. Można mrozić 🙂