Crème brûlée, czyli przypalony krem, to jeden z najstarszych francuskich deserów. Z intensywnym aromatem wanilii, kruchą karmelową skorupką i gładką, kremową konsystencją podbił serca miłośników słodyczy na całym świecie. Teraz po pięciu wiekach od jego powstania czas na wegańską wersję z… kaszy jaglanej!
Tak naprawdę chciałam nie pisać tego wstępu i po prostu powiedzieć wam, żebyście czym prędzej pobiegli do sklepu po laskę wanilii oraz kaszę jaglaną. Ale pewnie nie uwierzylibyście mi tak łatwo, więc dodam, że nawet jeśli lubicie crème brûlée i nie raz robiliście go sami nie będzie rozczarowani tym przepisem. Nie dość, że szybciej się studzi, nie trzeba do jego przygotowania mieć piekarnika, to jeszcze ma tak samo kremowe, muślinowe wnętrze. A jeżeli nie wierzycie to po prostu spójrzcie na zdjęcia i nie biegnijcie zbyt szybko w drodze na zakupy!
wersja do druku
Jaglany crème brûlée
- Czas przygotowania: do 30 minut 30M
Składniki na 4 - 6 kokilek:
⅓ szklanki kaszy jaglanej
2 ½ szklanki mleka roślinnego
¼ szklanki oleju kokosowego
¼ szklanki cukru trzcinowego
ziarna wyskrobane z 1 laski wanilii
¼ łyżeczki soli morskiej
oraz do zrobienia skorupki: cukier i palnik gazowy
Przygotowanie:
- W czajniku zagotować wrzątek. Kaszę jaglaną włożyć na sitko następnie powoli i dokładnie przelać wrzątkiem. Czynność powtórzyć, a opłukaną kasze jaglaną włożyć do małego rondelka.
- Z mleka odlać pół szklanki i odstawić je na bok. Do rondelka dodać wszystkie pozostałe składniki, przykryć i gotować na niewielkim ogniu przez około 15 – 18 minut.
- Kiedy kasza będzie bardzo miękka zdjąć garnek z ognia i zblendować na bardzo gładką masę przy pomocy ręcznego blendera, w trakcie blendowania powoli dolewać odstawione wcześniej mleko do momentu, aż krem nabierze odpowiedniej konsystencji.
- Tak przygotowany krem przelać do przygotowanych kokilek i odstawić do przestudzenia na 30 minut na blat, a po tym czasie przełożyć go do lodówki na kolejne 30 – 45 minut.
- Schłodzony crème brûlée obsypać cukrem i przy pomocy specjalnego palnika opalić cukier na chrupiącą, karmelową skorupkę. Jeść ze świeżymi owocami lub bez dodatków.
Porady:
- Żeby crème brûlée udał się jak należy masa musi być dość rzadka i idealnie zblendowana. Dlatego tak ważne jest stopniowe dolewanie mleka do już ugotowanej kaszy i ciągłe blendowanie. W masie nie może być żadnych grudek, a gęstość musi być podobna do jogurtu.
- Protip: jeszcze lepszy efekt daje blendowanie w blenderze kielichowym.
- Olej kokosowy można zamienić na inny delikatny olej, na przykład ryżowy albo z pestek winogron, ale wtedy będzie odrobinę mniej smacznie.
- Jeśli nie macie palnika do opalania crème brûlée możecie chwilę zapiekać deser pod górną grzałką piekarnika, jednak nie przynosi to nawet w połowie tak spektakularnego efektu, jaki daje użycie palnika.
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/jaglany-creme-brulee/
Czytasz w moich pragnieniach 🙂
cudowny pomysł! bardzo lubię jaglane kremy, a taki w formie brulee z słodką chrupiącą skorupką musi smakować nieziemsko <3
koniecznie wyposażę się w palnik, już dawno miałam to zrobić! 🙂
Odstawiam emocje na bok i pytam tak całkiem na trzeźwo, bo nęka mnie ta kwestia już od dawna – jakie sitko nadaje do kaszy jaglanej, żeby nie bawić się w wydziobywanie tych maleństw z jego oczek? (a może za mało w życiu widziałam po prostu :))
może zwykłe z dużymi okami wyłożone muślinem?
Ja mam bardzo drobne oczka w sitku, w ktore kasza sie nie dostaje i nie ma problemu
Natalia, czy mówisz o sitku do przesiewania mąki?
Ja właśnie takiego używam. Zwykłe perlonowe sitko.
ja używam takiego jak do przesiewania mąki, za parę złotych z tesco.
Ula, ja tak jak dziewczyny używam sitka z malutkimi oczkami – do kupienia w każdym, nawet najmniejszym sklepie z akcesoriami kuchennymi 🙂
Cudownie! Powiedz tylko droga Marto, czy olej kokosowy ma być rafinowany czy nie rafinowany.
pozdrawiam!
A ja prosiłabym o precyzowanie w przepisach jakiego mleka roślinnego używasz.. Bo np. kokosowe bardzo różni się od sojowego – smakiem, zawartością tłuszczu itd. Efekt może znacząco się różnić. A jeśli ma to być mleko kokosowe, to o jakiej zawartości tłuszczu (np. Real Thai w puszkach można dostać 55%, 85%, a nawet śmietankę 95%). Pozdrawiam!
Jeżeli piszę o mleku roślinnym mam na myśli te neturalnie smakowo, czyli inne niż kokosowe. Ale masz rację, że jeszcze lepiej to uściślać – w tym przepisie raz używałam mleka owsianego, a raz mleka migdałowego, zawsze było pysznie!
No właśnie… ja użyłam mleka ryżowego, które z natury jest rzadkie i dlatego pewnie wyszło mi coś płynnego konsystencją zupełnie nieprzypominającego Twojego deseru.
Agnieszka, to nie wina mleka – raczej coś poszło nie tak podczas gotowania mleka albo blendowania. Jeżeli deser wyszedł za rzadki to znaczy, że kasza nie została do końca zblendowana – jakiego blendera używałaś?
Palnik gazowy albo opalarka! ( castorama-40 zl)
Dzięki za informację. Przyda się.
Myślałam, że jakaś długa lista składników będzie, a tu tak łatwo to wygląda. Nigdy nie jadłam tradycyjnej wersji tego deseru, to może wegańską spróbuję? 🙂
Marta, kocham Cię! <3
Ula, mrau <3
Chodziło za mną;) powiedz mi Marta jaki palnik mam kupić do domowego użytku?
Poszukaj na Allegro, wybierz ten, który ma dużą moc i niską cenę – mój kosztował trzy dychy i służy od lat 🙂
I znowu musze poprosic ciecia (sorry building manager ) by mi napelnil palnik bo mi cos nie wychodzi. A palnik do kremu mam juz dawno. Dzisiaj zrobie. Nareszcie wege wersja. Slicznie dziekuje Marta.
BULDING MANAGAER <3
Ta ilość kaszy jaglanej jest podana przed ugotowaniem czy po? Bo nigdy nie wiem i potem wychodzą mi kosmiczne proporcje 😀 będę wdzięczna, gdybyś ujmowała tą kwestię w swoich przepisach, bo chyba nie jestem jedyną osobą, której ta wiedza ułatwiłaby pracę w kuchni 🙂 pozdrawiam serdecznie!
Magda, zawsze jeżeli piszę po prostu o kaszy, chodzi o tą suchą, prosto z opakowania 🙂
Świetny pomysł, pięknie się prezentuje! 🙂
Marto pytam bez złośliwości, po prostu mnie to ciekawi. Czy ty pamiętasz smak niewegańskich potraw? Skąd wiesz czy coś faktycznie smakuje jak niewegański „oryginał” albo przypomina jakieś niewegańskie danie?
Susan, nie ma sprawy, z przyjemnością odpowiem! Bardzo dobrze pamiętam wszystkie smaki i aromaty, nawet te sprzed bardzo, bardzo wielu lat – dlatego łatwo mi szukać nowych, roślinnych odpowiedników 🙂
O Marta!
Jesteś kulinarną boginią! Nigella się chowa. W życiu nie wpadłabym wegański na crème brûlée, a już na pewno nie z kaszy jaglanej (choć wiem, że można z niej zrobić absolutnie wszystko). Przechodząc na rośliny, pogodziłam się z pewnymi wyrzeczeniami. A tu proszę – trzy lata żyłam w błędzie.
Chapeaux bas dla tej Pani!
xoxo,
Z.
To jeszcze go sobie ukręć i zjedz! <3
A ja ponawiam pytanie, droga Marto, czy olej kokosowy ma być rafinowany czy nie rafinowany.
pozdrawiam!
Ania, zależy od tego, jakie smaki lubisz – z nierafinowanym deser będzie lekko kokosowy, a z rafinowanym będzie bliższy oryginału. Wybieraj! 🙂
Przepraszam…czy to raj?
Tak dla scislosci-oryginalny deser nie pochodzi z Francji a z Wielkiej Brytanii. Francuzi go sobie przywlaszczyli. W oryginale jest to Cambridge Burnt Cream.
Ja troszkę z innym pytaniem jeśli mogę. Chciałam zrobić twoje ciasto cukiniowe z oliwą z oliwek z kuchni+. W przepisie nie ma jednak ani słowa o oliwie. Ile powinnam jej dodać? Będę wdzięczna za odpowiedź 🙂
Niedopatrzenie! W przepisie powinna być 1 szklanka oliwy, zaraz postaram się naprawić niedopatrzenie 🙂
Dzięki za szybką odpowiedź! Dzisiaj robię 🙂 Mam nadzieję, że pistacje mogą być solone bo innych nie mam.
Mam w domu tylko wodę kokosową, myślisz, że da radę zamiast mleka?
Zdecydowanie odpada, wyjdzie mało tłuste i wodniste 🙁
Hm.. zrobiłam na walentynki, niestety coś poszło nie tak :-/ trzymałam się ściśle proporcji składników podanych przez Ciebie (robiłam na mleku migdałowym bio kupnym) deser wyszedł pyszny słodziutki i mega waniliowy („zużyte” laski pozostałe po wyłuskaniu ziarenek gotowałam razem z resztą składników), wyszła mi jednak bardzo płynna konsystencja 🙁 mimo, że po ostygnięciu chłodził się w lodówce jeszcze 3 godziny…
A ja mam pytanie o olej kokosowy. Mam problem z jego odmierzeniem, bo mój ma konsystencję wosku – trzeba go skrobać. Mam go rozpuścić? Jak, żeby go nie zepsuć? I czy ktoś ma podobny problem – nie spotkałam jeszcze oleju kokosowego płynnego.
Ktosia, włóż słoik z olejem na chwilę do miski z ciepłą wodą – stanie się płynny i będziesz mogła go łatwo odmierzyć 🙂
Super, dzięki. Wolałam zapytać, żeby go nie zepsuć (do pączków go po prostu skrobałam :)))
Marta podpowiedz proszę – jaki blender ręczny warto kupić? mój nie daje rady jakoś… 🙁
Z góry dziękuję!
Iza, używam zwykłego Kenwooda i świetnie się sprawdza od kilku lat. Jeśli masz większy budżet możesz pomyśleć też o Vitamixie, to prawdziwy Mercedes wśród blenderów!;)
dziekuję bardzo! 🙂
Wiem, że dużo osób mnie zaatakuje za ten komentarz (sama siebie trochę atakuję). Potrzebuję poradu od kogoś kto jest naprawdę zbilansowanym weganinem. Dietę wegetariańską prowadziłam przez ok. 8 lat. Wszystkie minerały, witaminy przez ten czas były wzorowe z wyjątkiem jednej b12. Zaczęłam mieć cholerne problemy. Jadłam głównie wegańsko, więc zaczęłam jeść trochę więcej nabiału- wyniki badań wciąż tragiczne. Zaczęłam się suplementować- nie pomagało. Brałam wielokrotnie zastrzyki bo mój poziom spadał niemal do minimum. Miałam wiele nieprzyjemnych dolegliwości utrudniająych życie, a seria zastrzyków pomagała góra na miesiąc. Czy Ty kiedykolwiek miałaś problemy z tą witaminą? Musiałam zacząć jeść trochę ryb (tym samym eliminując nabiał), a jesst to dla mnie cholernie cięzkie bo nie jem mięsa/ryb ze względów moralnych. Czy jest coś co mogłabyś poradzić, czuję się naprawdę winna musząc jeść ryby, a tylko to było w stanie mi pomóc. (mięsa w życiu nie tknę, nie ma mow, ale ryby były przymusem). Lerzałam nawet z tego powodu w szpitalu. Czy jest jakiś sposób by obejść to? Codziennie budze się z poczuciem winy. Przepraszam za tak długi komentarz, ale jestem zdesperowana w poszukiwaniu pomocy. Nawet nie wiem czy mogę teraz z ręką na sercu nazwać sie przyjazną zwierzętom mimo że mięsa w życiu nie zjem.
Proszę przeczytaj to http://www.akademiawitalnosci.pl/jak-stosowac-siemie-lniane/ Pozdrawiam.
Proste a jakie dobre! Świetny pomysł z tym kremem :*
Czy cukier w masie „budyniowej” można zastąpić erytrolem/ksylitolem? Wiadomo że w posypce cukier być musi żeby się skarmelizowala,ale czy jest niezbędny w całości? Unikam cukru jak tylko mogę
Ja robiłam z ksylitolem (ale nie przypalałam wierzchu), wyszło bardzo dobrze 🙂
Ile powinno być płatków jaglanych ? Wole je od kaszy 🙂
Nie wiem dlaczego, ale deser wyszedł… niesmaczny. Niby był słodki, ale miał dziwny posmak. 🙁 Kasza jaglana była płukana dwa razy całym czajnikiem wrzątku i reszta też wg przepisu. Wielka szkoda. 🙁
Fantastyczny przepis! Dodałam syrop z agawy zamiast cukru i wyszło świetnie. Pytanie natomiast mam następujące – jedna z osób w mojej rodzinie uczulona jest na kokosa, czy można czymś zastąpić olej z kokosa? Pewnie ważny jest fakt, że olej ten tężeje w niskiej temperaturze, ale może robiła Pani inne wariacje na temat…? Pozdrawiam serdecznie i gratuluję wspaniałej strony 🙂 Marta
Marta, cieszę się, że deser się tak dobrze udał! Zamiast oleju kokosowego możesz użyć oleju ryżowego – nie tężeje tak jak kokosowy, ale to bez znaczenia. Deser zachowuje swoją konsystencję dzięki kaszy jaglanej 🙂
czy mozna zastapic olej kokosowy-maslem?
Zrobione! Zjedzone z duszonymi owocami leśnymi. Pyszność!
Deser po prostu boski!!!! „Wszystkozercy” tez sie rozplywali po skosztowaniu.
Dziekuje!!! :)))
Wygląda to naprawdę świetnie. Chciałbym się nauczyć tworzyć takie rzeczy. Ciekawe czy dałbym rade:)
Właśnie zjadłam krem według przepisu na śniadanie. To jest po prostu przepyyyszne! Posłodziłam tylko kaszę daktylem i dodałam waniliowe mleko ryżowe.
Zrobiłam deser po raz drugi. Tym razem zamiast opiekania w piekarniku zastosowałam fajny trick: mocno rozgrzałam metalową łyżkę na kuchence. Posypałam wierzch kremu cukrem i przyłożyłam rozgrzaną łyżkę. Powstała chrupiąca, skarmelizowana warstwa! Bardzo polecam (pomysł znaleziony na forum).
Przy okazji, przepis zainspirował mnie do wykonania w przyszłości jaglanej wersji jednego z moich ulubionych deserów, crema catalana <3
Pozdrawiam!
Zastanawiam się czy zamiast kaszy jaglanej można użyć mąki jaglanej – mam słabiutki blender?
Pewnie!
PYSZNE! Jeden poszedl juz na cieplo, bardzo budyniowy! Reszta chlodzi sie w lodowce. Zrobilam z mlekiem migdalowym i weganskim maslem.
Witaj Marta! Przepis super, robilam juz dwa razy:) mam tylko pytanie bo nie wiem to moze to kwestia kaszy ale zawsze mi wychodzi troszke maczny posmak – stosowalam sie do przepisu w 100%, moze nie da sie tego uniknac…?