W naszej rodzinie największym miłośnikiem zup jest mój dziadek, tuż po nim jest moja mama, a zaraz po niej ja. Wychowana w gronie takich koneserów szybko nauczyłam się, że nie ma jednej najlepszej zupy – wszystko zależy od sezonu, miesiąca i pogody. Jeżeli w sierpniu było dużo malinówek, to przez całą jesień będzie najlepsza pomidorowa z domowego przecieru. Ale jeżeli pomidory nie dopisały, to postawię na ogórkową z kiszonych od taty. A jeżeli ogórki też nie dopisały, bo wszystkie zalało, to królować będzie zupa z suszonych grzybów od babci Marii. A jeżeli grzybów też nie ma, to znaczy, że wydarzył się koniec świata i czas najwyższy wyjść z kuchni, żeby dowiedzieć się o co chodzi.
O zupach można pisać długo, ale zamiast się rozpisywać lepiej otworzyć Ministerstwo Zupy! Ministerstwo Zupy otwiera swoje podwoje już dzisiaj i do końca lutego w jego progach będzie można opublikować przepisy na ulubione zupy. Wszystko jedno, czy będzie swojsko czy egzotycznie, w końcu im więcej zup na salonach tym lepiej!
Na koniec akcji Ministerstwo wybierze dwa najciekawsze przepisy i każdy nagrodzi nową książką Heidi Swanson z bloga 101 Cookbooks. W książce pełno jest zup oraz innych zdrowych, naturalnych posiłków na cały rok wraz z pięknymi fotografiami oraz opowieściami autorki. Kto zna bloga Heidi, ten wie jak wspaniałe są jej przepisy, a kto jeszcze jej nie zna, może podejrzeć książkę i spis treści tutaj.
Wspaniały pomysł z akcją (w ogóle jaka fajna nazwa!), od wczoraj pozwoliłam sobie objąć patronat nad Ministerstwem! 😀
A krupnik z pieczonych warzyw genialny, na pewno wypróbuję już wkrótce! 😉
Alez apetycznie ta zupa wyglada! Chcialabym zostac obserwatorem twojego bloga, nie ma takiej mozliwosci?
Pozdrawiam serdecznie!
no wiesz, taka łapówa skusi każdego do wzięcia udziału 😀 Fajnie, bo akurat się przymierzam do zrobienia zupy, więc chętnie się przyłączę 🙂 Z doświadczenia Ci doradzę, że lepiej dookreśl co rozumiesz przez wege, bo będzie dużo nieporozumień (czy jajka i nabiał mogą być, sery na podpuszczce zwierzęcej, itp.) 🙂
@belgia od kuchni: właśnie dodałam po prawej stronie gadżet, ułatwiający obserwowanie Jadłonomii przez maile 🙂
@Zielenina: czas jest do końca lutego, więc pewnie zdążysz z tą zupą albo nawet z dwoma 🙂 I dzięki za poradę, wklepię to w zasady akcji bo to na pewno wiele ułatwi niektórym.
Świat bez zupy dla mnie nie istnieje 🙂 Super pomysł z tą akcją 🙂
No ja już czekałam niecierpliwie:) Jako, że z zupami chyba najbardziej lubię eksperymentować, ta akcja jest dla mnie idealna:) Zabieram się za plan zupowy, żeby nie powiedzieć zupny:)
Bardzo fajna bo zupy są świetne , będę kibicować, sama niestety nie mogę wziąć udziału bo nie mam konta na durszlaku
ale będę zaglądać jakie fajne zupy się pojawią
ja też kocham zupy:-) kiedyś w szkole nazywano mnie "gulaszową" 🙂 pozdrawiam cieplutko
Ostatnio również przekonałam się do zup -tak, jak piszesz, są wspaniałe! Twój krupnik z pieczonych warzyw wygląda przednio!
chcę wypróbować przepis ale niestety brakuje informacji na temat ilości wody na zupę 🙁
A ile tej wody dokładnie? Tyle co na całą zupę ok. 2,5l czy tylko tyle ile na gotowanie kaszy w przepisie z opakowania?
2,5 litra będzie w sam raz! 🙂
Miałam spytać o to samo (ilość wody).
Dla mnie jeszcze nie do końca jest jasne, jak mam gotować kaszę – na 2,5 l/ 100 g kaszy i przez ile czasu? Czy mogę kaszę zagotować na sypko oddzielnie (ostatnio robię tylko wg Twojej „Jadłonomii po polsku” i bardzo mi smakuje) i potem dodać ją do wody (wrzątek?) z warzywami z piekarnika?
Zupka przepyszna. Ja dodałam kasze orkiszowa i trochę wędzonej słodkiej papryki. Wszyscy sie ta zupka zajadali. Mniam mniam
Całkowicie poległam na tej zupie 🙁 Upieczone warzywa wciąż były twarde, a sugerowane 2,5 l wody to chyba za dużo na podaną ilość warzyw i kaszy. Kiedy dogotowałam w końcu wszystko do miękkości, okazało się, że krupnik jest całkiem bez smaku, a nie wiedziałam, jakie przyprawy mogą pasować. Czy ktoś ma jakieś sugestie, co mogę poprawić, aby wyszło mniamuśnie? Tak strasznie chce mi się krupniku!
Z przykrością stwierdzam, że ta zupa wyszła bez smaku. Warzywa upieczone osobno nie przekazały smaku zupie. Podobnie przygotowuję minestrone, tj. piekąc warzywa osobno i tamta zupa wychodzi pyszna, ale tutaj to nie zadziałało. Jest bez wyrazu. Szkoda.
Niestety tez mi wyszła bez smaku na początku, ale udało mi się ją uratować. Dodałam kilka suszonych grzybów, pokrojonego pora, wędzoną paprykęi kostkę bulionowa warzywną i jeszcze gotowałam przez chwilę. Ostatecznie wyszło bardzo dobre 🙂
A mnie ten krupnik wyszedł genialny!!!! Jakbym zamieściła to zjadłabym cały garnek. Jedyna modyfikacje jaką wprowadziłam to do gotującej się kaszy dodałam naturalnej suszonej włoszczyzny bez soli. Bede powtarzac!!!
U mnie też, niestety, klapa:-( Warzywa się nie upiekły, mimo że długo trzymałam je w piekarniku. Musiałam je dogotować razem z kaszą. Może to mój jakiś techniczny błąd, a może lepiej by je było po prostu tylko podsmażyć?
Niestety porażka, 2,5 litra wody to o litr za dużo. Wyszła woda warzywowa:/
Czy warzywa piec w zamknietymczy otwartym naczyniu?
Zgadzam się ! Przepis bardzo średni. Zupa bez smaku ! Ja musiałam zmienić większość i dodać dużo przypraw !!! Jak kurkuma i papryka wędzona. Proponuje zrobić bulion inaczej zupa smakuje jak woda z ziemniaki.
Ja poszłam na całość. Dopiero podczas jedzenia zupy zabrałam się za czytanie komentarzy. ?. Zaznaczam, że zrobiłam od razu z podwójnej porcji, dzieciaki (w liczbie 3) dużo jedzą. A zupa genialna. Nie wiem, czemu niektórym nie wyszła? Może za mało oliwy? Ja dałam tylko sól, nawet pieprzu i koperku nie dałam, bo najmłodszy wszystko ciemne wydłubuje. Piekłam dłużej w brytfannie, z racji ilości tak ok 40min. Jest pyszna.
Ta zupa jest pyszna! Jeśli uważacie, że jest bez smaku to dodajcie 2 suszone grzyby i szczyptę wędzonej papryki i przede wszystkim dajcie jej z pół dnia na przegryzienie. Pycha!
Jestem totalnie uzależniona od zup. Dziękuję za przepis którego nie znałam. Wypróbuję chętnie.