Nie pytajcie mnie gdzie dokładnie leży Trapani ani jak smakuje oryginalne trapańskie pesto ze świeżych pomidorów i migdałów – Sycylię widziałam tylko na mapie. Wiem za to, że makaron z sosem zrobionym według południowo-włoskiego przepisu z sierpniowych, słodkich pomidorów naprawdę rozkłada na łopatki.
Nie rozumiem, dlaczego pesto trapanese nie doczekało się podobnego rozgłosu jak słynne na cały świat zielone pesto z Genoi. Dużo lżejsze, ukręcone z surowych pomidorów, prażonych migdałów i aromatycznych dodatków takich jak kapary, rodzynki i peperoncini jest idealnym bohaterem letniego obiadu. W oryginalnej wersji przygotowuje się je z pomidorów koktajlowych, ale eksperymentowałam już z malinówkami, limą i bawolim sercem – za każdym razem wszyscy wyskrobywali talerze do ostatniej kropli sosu.
Na podstawie przepisu z magazynu Saveur.
wersja do druku
Pesto Trapanese ze świeżych pomidorów
- Czas przygotowania: do 30 minut 30M
Składniki na 2 porcje:
1 ½ szklanki pomidorów koktajlowych
½ szklanki uprażonych słupków migdałów
10 liści bazylii
3 – 5 łyżek oliwy
1 łyżeczka rodzynek
1 łyżeczka kaparów
1 ząbek czosnku
mały kawałek papryki peperoncini
sól i pieprz
oraz dwie porcje makaronu spaghetti, fettucine lub innego ulubionego
Przygotowanie:
- Wszystkie składniki umieścić w naczyniu blendera i zmiksować na gładkie pesto. Jeżeli jest zbyt wodniste dodać jeszcze garstkę migdałów, a jeżeli wyda się niewystarczająco mokre, dolać kilka łyżeczek oliwy. Spróbować i doprawić solą oraz pieprzem.
- W osolonej wodzie ugotować makaron na al dente, odcedzić i do garnka przelać całe pesto. Szybko wymieszać i podawać skropione oliwą i posypane świeżo startym pieprzem.
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/pesto-ze-swiezych-pomidorow/
Och, narobiłaś mi ochoty na takie pesto. Zjadłabym jak nic! A u Ciebie jeszcze takie apetyczne zdjęcia…
Coś dla mnie! Robiłam czerwone pesto jedynie z suszonych pomidorów, ze świeżych nigdy. Muszę zrobić 🙂
Wygląda pięknie. Muszę wypróbować. Pozdrawiam serdecznie
Z takich świeżych pomidorów jest najlepsze pesto. Zero sztuczności 🙂
Uwielbiam makaron z pomidorami;)
Rewelacja. Straszanie mi się podoba Twoje pesto. Muszę kiedyś zrobić podobne 🙂
zrobię koniecznie, ślinka mi cieknie na sam widok 🙂 wcale się nie dziwię, że wyjadali do ostatniej kropli sosu 🙂
Cóż za kolor! Idę do kuchni 😉
Nigdy nie łączyłam pomidorów z migdałami…Zaciekawiło mnie to połączenie…Muszę spróbować!
Jestem pomidoro maniakiem. Namówiłaś mnie na to pesto . pozdrawiam ;]
joj cudo te zdjecia , przepis tez
Fantastyczne składniki i kolor szałowy! A jak ładnie się skomponował z kolorem paznokci 🙂
Uwielbiam pesto. Ostatnio nawet szukałam dobrego przepisu:-)
prześliczne zdjęcia
o, nigdy nie robiłam sama takiego pesto, dzięki za przepis. 🙂
Powiem krótko 🙂 Nominowałam Cię do Versatile Blogger Award.
Mam nadzieję, że trochę się ucieszysz.
http://onionchoco.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger-award-nominacje.html
Ja również Cię nominowałam 🙂
http://szpinakowawrozka.blogspot.com/2012/09/placki-marchwiowo-bananowe-i-versatile.html
Wczoraj ukręcilam pesto – uzyłam zwykłych pomidorów i było troche wodniste, nie pomogło dodanie migdałów – ale w smaku pyszne, mój maz zjadł ogromną porcje, a dziś drugą i ostatnią zabrał do pracy 🙂 następnym razem spróbuje z koktajlowymi.
dominika
Dominika, wszystko zależy od miąższu pomidorów – niektóre gatunki są bardziej płynne a inne mniej. Do tego pesto zdecydowanie najlepiej nadają się pomidory koktajlowe, mam nadzieję, że następnym razem jak ich użyjesz wyjdzie idealne 🙂
Nie piszesz nic o obieraniu pomidorów ze skóry – nie obierasz tych koktajlowych?
Nie, nie obieram.
Wczoraj na kolację zrobiłam to pesto. Wyszło rewelacyjne. Mój mąż zagorzały mięsożerca powiedział, że "to jedna z lepszych potraw jaką w życiu jadł!".
Sukces na całej linii biorąc pod uwagę, że mistrzynią gotowania nie jestem 🙂
Bardzo mi się podoba Twój blog, przepisy są pomysłowe a do tego te zdjęcia. Przestałam jeść mięso niedawno i jesteś dla mnie wielką inspiracją.
Dziękuję i pozdrawiam,
maria
zrobiłam właśnie z koktajlowych pomidorków – jest bardzo, bardzo dobre! dodałam chyba dwa razy więcej bazylii i a migdałów to całą paczkę 100g – wcześniej sos był naprawdę rzadki. a może taki miał być? kolor też mi wyszedł inny, bledszy. ale zjadłam i zjem jeszcze nie raz 🙂
dzięki!
GENIALNE!! Takie proste, tyle opcji! 😀 Zdecydowanie trafia do mojego TOP 10 😀
Niestety cos sie musialo nie udac, bo pesto nie wyszlo tak, jak sie spodziewalam… 🙁 Szkoda, bo wiekszosc przepisow na blogu to hity. 🙂 Pozdrawiam
Mam pytanie odnośnie rodzynek- czy ich smak jest bardzo wyczuwalny? Nie przepadam za nimi w daniach i martwię się, że wszystko mi popsują 🙁
Aha, i czy słupki migdałów to płatki? A jeśli nie, to czy można użyć płatków? 🙂
PYCHA!!! 😀 własnie zrobiłam, przepis zdecydowanie starcza na około 4 porcji !! Zapakowałam dwa obiady i wcinam na płatku ryżowym, nie mogę się powstrzymać!! 😀 Zastąpiłam migdały orzechami włoskimi i niestety nie miałam kaparów ale… rewelacja <3 Dziękuję Autorce ! 🙂
Trafiłam tu po obejrzeniu Onet Rano, szukając pomysłu na bezmięsny obiad. Na Sycylii spędziłam rok, mając okazję zachwycać się jej cudownymi smakami. Pesto alla trapanese jadłam w takiej wersji oraz w wersji z dodatkiem tuńczyka, którą też polecam. Jednak różnicą w przepisie było to, że bazylii było znacznie więcej – kolor robił się mniej ciekawy – brązowawo zielony. A na zbyt wodnistą konkurencję jest sposób, który niezbyt lubię i oburzam się marnowaniem jedzenia, ale jednak pomaga – Sycylijczycy wykrawają z pomidora gniazda nasienne i używają tylko części z „twardym miąższem”. Mam nadzieję, że komuś to pomoże 🙂 Super zdjęcia i smakowitości! Będę zaglądać w piątki! Lecę po migdały 🙂
To jest przepyszne!
Pesto zrobione. Niestety chyba troszkę przedobrzyłam z czosnkiem. W smaku bardzo dobre, ale co zrobić, aby wyszło czerwone, jak na obrazku, a nie różowe? Czy migdałów nie powinno się mielić osobno i osobno pomidorów z resztą składników? Pytam, bo skórka nie do końca daje się zmiksować, a dłuższe blendowanie może sprawić, że migdały utracą swoją ziarnistą konsystencję.
Aha. kolor zależy od pomidorów – teraz zimą raczej nie ma szans na takie czerwone.
Jeju, jakie to bylo pyszne! Wiem, że do sezonu na pomidory doslownie nie moze byc dalej, ale dwie garści pomidorów koktajlowych leżące w mojej kuchni az się prosily o dobre wykorzytanie 🙂 dokupilam kapary i ostrą papryczkę i przepadłam. Juz wiem, ze to bedzie hit w wakacje i moj totalny comford food od dzisiaj. Dziękuję, Marto!
Powiem tak. Zrobiłam zgodnie z przepisem i niestety, ale jest okropne, a gotuję naprawdę dobrze. Nie wygląda i nie smakuje jak pesto. Musiałabym chyba dać pół kilo migdałów, żeby nie było wodniste.
Co to są uprażone słupki migdałów? To to samo, co płatki? Czy mam je najpierw samemu uprażyć? Jak?
Kuba, słupki tez się kupuje, ale możesz po prostu kupić płatki lub całe migdały blanszowane i je posiekać. Wszystkie pestki i orzechy praży się następująco – rozgrzewasz mocno suchą patelnię, kiedy jest bardzo gorąca zmniejszasz ogień – tak, żeby podtrzymywać równomierne grzanie – i wrzucasz migdały. Pozwalasz im tam leżeć przez kilkanaście sekund i obserwujesz czy zmieniają kolor i czy zaczynają pachnieć, co jakiś czas mieszając. Tyle 🙂
Jakie to jest pyszne!!! Zrobiliśmy bez papryczki, migdały podprażyliśmy całe, w skórce, dodaliśmy troszkę więcej czosnku i kaparów… I obiad rozłożył nas na łopatki, zgodnie z obietnicą 😉 Dziękuję za ten przepis! Będę często powtarzać, tym przygotowuje się je błyskawicznie 🙂
„gdzieś w połowie pomiędzy gazpacho i masłem orzechowym” – tak opisał pesto mój partner. Ale, że sam przyłożył ręce dwie do wykonania, więc to komplement. Następnym razem zmielimy mocniej w mikserze.
Hmm, wyszło mi gorzkawe. Użyłam bardzo słodkich pomidorków koktajlowych. Jedyną zmianą było użycie mąki migdałowej zamiast migdałów. Co może być przyczyną?
Użycie mąki migdałowej i mała ilość soli – następnym razem proszę weź migdały, nie oszczędzaj na soli i na początek możesz też dać trochę mniej oliwy 🙂
To. Jedzenie. Jest. Boskie.
Najchętniej zjadłabym wszystko naraz, ale zdobyłam się na heroiczny czyn i podzieliłam się z domownikami. Ale tylko troszkę. Dzięki za przepis!!!
To pesto jest przepyszne! Czy jest sposob zeby zatrzymac je jakos na zime? Teraz kiedy pomidory sa najlepsze chetnie zrobilabym na zapas! 😉
Czy można zamrozić same zmiksowane pomidorki koktajlowe jako bazę do tej potrawy na zimę?