Kilka miesięcy temu pisałam co można kupić pod choinkę wegance lub weganinowi. A teraz, w związku z nadchodzącymi Walentynkami, przygotowałam kilka pomysłów na miłosne podarunki – bez plastiku, czerwonych serc i lukru.
- Perfumy z Mood Scent Bar: najpiękniejsze zapachy, w najpiękniejszej warszawskiej perfumerii, a do tego w pełni roślinne i naturalne. Wiele popularnych perfum nie jest wegańska, za co winę ponosi używanie do ich produkcji ambry, cywetu lub piżma. Te tajemniczo brzmiące składniki to zwierzęce wydzieliny, które dodawane są do kompozycji zapachowych, a ich produkcja jest okrutnym procesem od lat budzącym sprzeciw ze strony ekologów. Aby pozyskać cywet, czyli wydzielinę gruczołową cywet afrykańskich, w klatkach więzi się rozwścieczone koty, które przez całe życie są dodatkowo straszone i drażnione, co ma pobudzić produkcję wydzieliny z gruczołów analnych. Niezbyt apetyczne, prawda? Na szczęście coraz więcej firm kosmetycznych decyduje się na używanie piżma pochodzenia roślinnego oraz naturalnych, ekologicznych składników, a autorski wybór tych najpiękniejszych i najciekawszych można znaleźć w perfumerii Mood Scent Bar na warszawskim Powiślu. Szczególnie warto wybrać się tam aby powąchać kompozycji duetu D.S. & Durga inspirowanych ziołami, dzikimi roślinami i kwiatami – wszystkie są całkowicie naturalne, wegańskie i przenoszą w najodleglejsze zakątki świata. Zapytajcie o Coriander, który pachnie zielonym pieprzem, pieprzem kubeba oraz ziarnami kolendry – to mój ulubiony zapach nowojorskiego tandemu i jeden z najsmaczniejszych zapachów na świecie. Do kupienia tutaj.
- Sweter dla dziewczyny i chłopaka od Nenukko: działający od 2008 roku kolektyw Nenukko projektuje niekonwencjonalną, nowatorską odzież miejską. Od innych podobnych marek wyróżnia ich jednak to, że nie używają żadnych materiałów pochodzenia zwierzęcego, a każda sztuka odzieży jest projektowana i szyta w Polsce – bez skórzanych dodatków i futrzanych wykończeń. Zapomnijcie o śmiesznych tiszertach i bluzach z wegańskimi hasłami – zamiast tego spodziewajcie się uniwersalnych krojów i niepowtarzalnych projektów, w których możecie pójść na spotkanie z szefem, na randkę lub na obiad do teściowej. Dodatkowo odzież od Nenukko jest unisexowa, czyli dobra dla dziewczyny i chłopaka – co znaczy, że jeśli obdarujcie swoją sympatię ciepłym swetrem, będziecie mogli go jej lub jemu podkradać. Do kupienia tutaj.
- Wirtualna adopcja futrzaka: co roku w Walentynki wiele osób chce uszczęśliwić wybrankę serca żywym podopiecznym. Niestety jednak te puchate szczeniaki szybką się nudzą, dlatego lepiej jest obdarować swoją sympatię wirtualną adopcją wybranego psa, kota a nawet świnki za pomocą strony Schroniska Korabiewice. Możecie wybrać dowolne zwierzę, a następnie za kwotę 25 – 50 złotych na miesiąc ustalić jego wirtualnym opiekunem waszą drugą połówkę – na stronie pojawi się informacja, że opiekunem danego zwierzęcia jest wybrana przez was osoba, a dodatkowo co miesiąc będzie ona otrzymywać świeże zdjęcia swojego pupila. Zuza Mops poleca, więcej informacji tutaj.

Perfumy z Mood Scent Bar
Matko i córko. Moja narzuta.
Perfumy pachnące pieprzem i kolendrą? O boże marzenie! <3
kurcze, miałam taką nadzieję na wpis o nożach! chociaż w zasadzie nóż zbyt dobrym prezentem walentynkowym nie jest, jeśli namyśleć się nad tym 😀 A tak serio to szukam dużego, nieząbkowanego noża który trochę posłuży. Takiego z ceną adekwatną do jakości, nie musi być najtańszy. Niby na googlu sporo tego, ale tutaj prace czynione nożem widzę i podziwiam, lepsza rada profesjonalistów, zreszta ktokolwiek mi odpowie bede wdzieczna 🙂
polecam ceramiczny nóż Kyocera, rewelacja nie do zajechania 🙂
Dzięki Ci bardzo 🙂 Chodziło mi koniecznie o nóż metalowy, fajtłapa jestem i nie dopisalam 🙁
Victorinox – używam już ponad 2 lata i jestem bardzo zadowolona.
FIskars – są naprawdę porządne i odpowiednio użytkowane służą bardzo długo! a oprócz noża koneicznie blok na noże i kamień do ostrzenia 🙂
Stalgast, polska firma!
Chcecie wpis o nożach? Będzie wpis o nożach! 🙂
Crust and Dust Kamienia uczę się używać z jutuba i od starego jak świat inżyniera, póki co na chińskich pikutach ale idzie mi naprawdę dobrze 😀 blok na noże też muszę sobie sprawić koniecznie.
Marto, byłoby naprawdę świetnie! Ja z kuchnią do czynienia mam stosunkowo krótko, ale jak widzę jakie efekty daje sama odpowiednia ostrość, nie tylko szybkość ale i estetyka dań idzie parę oczek w górę..
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, jak się rozglądam na razie to z przykrością stwierdzam, że sporo firm nie podaje twardości stali, a przecież to jest wartość która powinna być na pierwszym miejscu wymieniana, zaraz po długości ostrza. Jak widzę coś takiego to mam wrażenie, że firma usiłuje klienta wykręcić i spadam ze strony w mig. Pewna polska firma z długimi tradycjami tak pięknie się reklamuje ;p Nie została tutaj wymieniona.
Korzystając z okazji chciałabym bardzo, ale to bardzo prosić o pomoc w tworzeniu strony na fb. – Świadomi weganie
Bardzo mi zależy 🙂
Naprawdę wierzysz, że w perfumach do kupienia w popularnych drogeriach jest prawdziwe piżmo, ambra? serio?? Kosztowałyby 1000 zł nie 200.
Odzwierzęce piżmo lub cywetę można znaleźć w Mcmc Fragrances, Roja Dove, Givenchy lub u Toma Forda 🙂
nawet jeśli substancje odzwierzęce są w niewielkiej ilości drogeryjnych zapachów, to nie zmienia to faktu, że wiele marek należy do testujących koncernów, a zatem ich produkty nie są wegańskie.
Tylko, że w Coriander w nucie bazy jest piżmo.
To roślinny substytut, pozyskiwany z korzenia arcydzięgla 🙂
takie prezenty nie na moją kieszeń:(
zgadzam się, te prezenty to dla bogatych wegan
To prawda, pokazane prezenty są trochę droższe – ale wirtualna adopcja nie powinna nadszarpnąć niczyjej kieszeni 🙂
Nie zgadzam się z kilkoma tezami.
Po pierwsze, o ile rzeczywiście sposoby uzyskiwania cywetu są paskudne, to ambra jest wydzieliną z przełyku wieloryba, która – aby zaczęła pachnieć – musi sobie popływać w oceanie od kilkunastu do kilkudziesięciu lat. Wydzielina z przełyku kaszalota tuż po tym, jak kaszalot się porzygał śmierdzi jak – no cóż, rzygowiny kaszalota i nic tego nie zmieni. Grudy ambry są bardzo cenne, ale do wyrobu perfum używa się ich rzadko albo wcale, ponieważ jest ich mało i jak jedna gruda się skończy, to następna nie będzie miała tego samego zapachu. Są unikatowe. W tej chwili ambrę udaje zazwyczaj mieszanka składników syntetycznych, gwarantująca, że każda buteleczka będzie pachnieć tak samo.
Co do włókien syntetycznych w odzieży – jako dziewiarka z wieloletnim doświadczeniem powiem, że nic nie zastąpi dobrej wełny, a rady owiec dzielą się na mleczne, mięsne i dające dobrą wełnę. Strzyżenie owiec może i jest dla owcy nieprzyjemne, ale wełna odrasta. A jeżeli ktoś zabija owcę, która może latami dawać wełnę – jest idiotą i nic tego nie zmieni. Poza tym wełna ma to do siebie, że można ją spruć, wyprać, przerobić jeszcze raz i tak przez dwadzieścia lat – pokażcie mi jakiekolwiek włókno sztuczne, które tak potrafi.
wiesz, problem w tym, że wełna z której są zrobione ciuchy w sieciówkach, czyli tam, gdzie zaopatruje się większość osób, pochodzi z masowej hodowli, gdzie zwierzęta są traktowane bardzo źle. owce są bite, kopane, okaleczane podczas strzyżenia. i potem często też zabijane bo na pokaleczonej skórze wełna nie chce odrastać, albo owce chorują wskutek infekcji która wdała się w rany i umierają. oczywiście można kupować wełnę z drugiej ręki i to jest ok. czy szukać sprawdzonych źródeł, od małych hodowli.
ja osobiście nie trawię żadnych wełnianych rzeczy typu swetry, kardigany itp (miałam kiedys płaszcz z hm z wełny z recyklingu i był bardzo fajny, mam też kurtkę z tej kolekcji conscious i jest spoko) bo choćby nie wiem jak cienkie i lekkie były, niezależnie od mieszanki, to mi w nich gorąco, pocę się, wszystko mnie swędzi, nie cierpię tego prać, bo nie mogę tak po prostu wrzucić do pralki na 60, wyjąć i zawiesic na suszarce. akurat prezentowane tu nenukko ma tkaniny b. dobrej jakości (przynajmniej ja nie trafiłam do tej pory na bubla a mam kilka ciuchów od nich).
A więc nie jest to blog dla Ciebie. Pozdrawiam.
Nawet wikipeda wie, że obecnie nie pozyskuje się składników zwierzęcych do perfum. "Obecnie naturalna ambra jest niedostępna ze względu na ochronę kaszalotów. Wytwarzane są jej substytuty syntetyczne lub roślinne", " Naturalne piżma są obecnie zastępowane przez syntetyczne wonne związki chemiczne, tzw. piżma sztuczne (syntetyczne)"
Warto szukać też źródeł wiedzy poza Wikipedią – odzwierzęcego piżma używa chociażby
Givenchy, Tom Ford i Paloma Piccaso 😉
Fajny blog ale wpis o składnikach perfum troszkę się nie udał.jesli jakieś firmy twierdzą że używają naturalnego piżma to kłamią żeby lepiej sprzedać swoje produkty.takie piżmo od wielu wielu lat jest nielegalne.i zbyt drogie żeby jakas korpo wsadziła je do masowo sprzedawanych produktów.z pozdrowieniami…
Nie wiem czemu zbieranie ambry miałoby szkodzić kaszalotom i dlaczego należy je z tego powodu chronić? Co do cywetu i piżma, to ciekawa jestem, jakie oznaczenie w składzie wskazują na ich pochodzenie syntetyczne czy zwierzęce? na etykiecie napisany jest tylko sam fakt użycia tych składników. Jedyne, co można założyć, to fakt, że cywety i piżmowce są pod ochroną, syntetyczne odpowiedniki są tańsze i bardziej powszechne, więc mamy 99% pewność, że jesli pojdziemy do sieciowej perfumerii to kupimy zapach bez nut animalnych. Marto, podaj prosze konkretne perfumy tych marek, które wg Ciebie zawierają składniki, przez które cierpiały zwierzęta. Każda z tych marek ma mnóstwo zapachów, wiec nie cięzko znależc ten, którego powinno się wystrzegac. I mam wrażenie, ze chodzi o jakieś archaiczne zapachy z lat 80tych…
Fantastyczny post! Rewelacyjne pomysły. Ale mi narobiłaś smaku na te perfumy, Marto:)
cudny pomysł z napisaniem o adopcji wirtualnej <3
A ja sobie kupię perfumy na urodziny, które mam w lutym, a chłopakowi sprezentuje adoptowaną świnię <3 <3 <3
Marto, czy perfumy z Mood Scent Bar są także nietestowane na zwierzętach?
No pewnie! Właścicielka marki jest wegetarianką i sama stara się promować nie testowanie kosmetyków na zwierzętach 🙂
To super :3 Jak będę w Warszawie, na pewno tam zajrzę 🙂
adopcja zdecydowanie najlepszy pomysł na prezent – i to dla dwóch istot jednocześnie!
trochę już minęło od ostatniego poradnika 🙁
Będzie na Święta! I to bardzo superowy! 🙂
Perfumy w Mood Scent Barze są na syntetykach, tak jak w innych perfumeriach, nawet tych najlepszych. Naturalne składniki roślinne dodawane są do perfum tylko czasami. Przemysł perfumeryjny oparty jest na SYNTETYKACH, czy to się pani podoba czy nie. Są to często bardzo dobre syntetyki, ale syntetyki. I nie znaczy to, że są to składniki gorsze od naturalnych – czasami nawet lepsze, bo nie alergizują.
Rozumiem, że chciała Pani zareklamować perfumerię, ok, pani prawo, tyle że podane informacje są niezgodne z prawdą, a Mood Scent Bar nie jest ani najlepszą, ani najpiękniejszą perfumerią. Z właścicielem mitomanem na dodatek.
Przede wszystkim cieszę się, że tu trafiłam. Zawsze miło trafić na pokrewną duszę. Wegetarianką byłam 20 lat, a od dwóch jestem weganką i super mi z tym. Na pewno można mnie nazwać maniaczką kotów,bo mam zaszczyt gościć pod swoim dachem ich aż …7 i wszystkie żyją w absolutnej harmonii z moimi 5 psami. No, to teraz lecę czytać, bo masz super ciekawe artykuły i przepisy. Pozdrowionka
Agnieszka, dziękuję i pozdrawiam koty oraz psy! <3
Polecam również swój sklep oraz wegańskie kosmetyki i wegańskie Świece, które można również palić w sypialni ponieważ nie kopcą i nie zawierają szkodliwych dla zdrowia substancji. Zapraszam serdecznie: https://www.ezielarnia.com.pl/category/swiece