Ziemniaki mają w kraju nad Wisłą trochę przechlapane. Wszystkim kojarzą się z nudnym obiadem, niedzielą u babci lub po prostu z kartoflami z wody. A przecież poczciwe pyry mają dużo więcej do zaoferowania i świetnie smakują też z kuminem, kokosem i mnóstwem świeżej kolendry.
Chociaż w kuchni polskiej ziemniaki najczęściej doprawia się majerankiem, podsmażoną cebulą lub posiekanym świeżym koperkiem, to nie dajcie się zwieść – ziemniaczane bulwy świetnie smakują też z przyprawami z dalekich krain. W Libanie doprawia się je mnóstwem kuminu; w Afryce Południowej występują w parze z masłem orzechowym; a w Indiach najczęściej łączy się je z ziarnami gorczycy, kuminem oraz dodatkiem kokosa. Jeśli tylko macie ostatnie trzy pod ręką, to w mgnieniu oka przygotujecie proste, ziemniaczane kotleciki i odkryjecie nowe, lepsze oblicze ziemniaków. I na pewno nie prędko wrócicie do tego wcześniejszego.
wersja do druku
Ziemniaczane kotlety z sosem kokosowym
- Czas przygotowania: do godziny 60M
Składniki na około 6 - 8 kotlecików:
400 g ziemniaków
1 szklanka mrożonego zielonego groszku
olej roślinny do smażenia
sól
1 łyżeczka czarnej gorczycy
1 łyżeczka kuminu w ziarnach
½ łyżeczki kuminu mielonego
½ łyżeczki kurkumy
¼ łyżeczki chili
sól i pieprz
2 łyżki mąki ciecierzycowej
2 łyżki wody
Składniki na sos:
½ szklanki mleczka kokosowego, najlepiej tylko tej gęstej części
4 łyżki posiekanej kolendry
1 łyżka soku z limonki
½ łyżeczki posiekanego świeżego imbiru
½ łyżeczki posiekanego świeżego chili
sól
Przygotowanie:
- Zagotować osoloną wodę w małym i średnim garnku. Ziemniaki dokładnie wyszorować i dodać do średniego garnka, gotować do miękkości. Groszek dodać do małego garnka i gotować 5 minut po czym błyskawicznie odcedzić i przelać zimną wodą z kranu – dzięki temu zachowa smak i kolor.
- W międzyczasie przygotować sos – wszystkie składniki zblendować przy pomocy blendera i odstawić do lodówki.
- Rozgrzać małą suchą patelnię i wsypać na nią gorczycę oraz kumin. Prażyć przez 30 sekund i błyskawicznie zdjąć z ognia, przesypać na talerzyk. Mąkę z ciecierzycy połączyć z wodą w niedużej szklance i odstawić.
- Ugotowane ziemniaki odcedzić i delikatnie ostudzić. Obrać ze skórki, przełożyć do dużej miski i przy pomocy praski do ziemniaków rozgnieść na puree. Dodać uprażone przyprawy, mąkę z ciecierzycy wraz z wodą, groszek oraz pozostałe przyprawy. Wszystko wymieszać dokładnie rękami, wyrobić na zwartą masę i doprawić do smaku solą oraz pieprzem.
- Formować nieduże kotleciki i smażyć na patelni z każdej strony po 3 – 4 minuty. Odsączyć z nadmiaru tłuszczu na papierowym ręczniku i podawać z kokosowym sosem.
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/ziemniaczane-kotlety-z-sosem-kokosowym/
Mama kocha ziemniaki to będzie czym weganizować 😀
Jaką mąką zastąpić mąkę ciecierzycową?
też miałam zadać to samo pytanie
Jeśli macie młynek do kawy można w nim zmielić ciecierzycę 🙂
ale ja nie mogę jej jeść
dlatego się zapytałam
Wydaje mi się że np. kukurydziana sprawdziłaby się tutaj.
A ja jestem ciekawa czy sprawdziła by się mąka z amarantusa? Udało mi się ją dostać i teraz kombinuje na prawo i lewo co z nią zrobić. Gdzieś przeczytałam, że nie można jej zbyt długo przechowywać. Czy to prawda? I dlaczego? Gosia
Zrobiłam z gryczaną i bardzo dobrze wyszło.
To jak z ta maka Marta, nie mozna zwykla zastapic? No i mam jeszcze kukurydziana i ryzowa. Na ta ilosc nie chce za bardzo kupowac nowa make…:)
Kasia, możesz dodać dowolnej mąki – w razie potrzeby dłużej wyrabiaj masę i dodaj odrobinę wody 🙂
czy można upiec w piekarniku i w jakiej temp. i jak długo? a jeśli smażyć to na odrobinie oleju czy w dużej ilości?pytam bo chcę dać rocznemu dziecku…
Możesz upiec je w piekarniku, ale ja smażę je na niewielkiej ilości oleju – wtedy są wilgotne i chrupiące 🙂
Usmażyłam na suchej patelni i też wyszły extra!
pysznie wyglądają, będę robic.. 🙂
bardzo lubię takie kotleciki z ziemniaków, ale oczywiście nie doprawiłam ich takich bogactwem przypraw jak Ty 🙂 koniecznie, czas na powtórkę! a pomysłem na kokosowy sos trafiłaś w dziesiątkę, jeśli chodzi o moje kubki smakowe <3
Wygląda apetycznie! 🙂
Klaka.
Najpierw rozgotować do miękkości, potem smażyć, może jeszcze podpiec – po co tyle obróbki termicznej? Żeby zniszczyć wszystkie wartosci odżywcze?
Tak, bo wszyscy wiedzą.że ziemniaki najlepiej smakują na surowo
LOL ha ha ha ha 🙂
Ugotować do miękkości, nie rozgotować, jak chcesz zachować więcej wartości odżywczych polecam gotowanie na parze. Zresztą można ziemniaki ugotować na lekko twarde, ale żeby widelec w nie ładnie wchodził, a potem do piekarnika.
Tyle obróbki termicznej żeby uzyskać taki, a nie inny smak – plus surowe ziemniaki chłoną tłuszcz jak gąbka. Do wszystkich "kotlecików" trzeba zwykle coś najpierw ugotować, soczewicę, fasolę czy ryż. A i zjadamy je zwykle z sałatką, wystarczy zachować równowagę i nie widzę problemu.
Właśnie skończyłam jeść kolację z ich udziałem.
Miłe zaskoczenie dla kubków smakowych. Naprawdę indyjskie smaki!!
Uwielbiam takie kotleciki tzn różne ziemniaczane , ale z takim sosem jeszcze ich nie jadłam
Zresztą do ziemniaków groszku też jeszcze nie dawałam jeśli chodzi o kotlety
Świetny orientalny sos 🙂
Kocham ziemniaki w każdej postaci.
To prawda ziemniaki mają u nas trochę "prze chlapane", ale nie wyobrażam sobie przez dłuższy czas ich nie jeść. Ziemniak to jednak ziemniak 😉
Mniam!:) Jeszcze z groszkiem nie robiłam:) ..no i ten kokosowy sos, super!!:)
Pozdrawiam!:)
Wyglądają smakowicie. Uwielbiam ziemniaki i w takiej postaci jeszcze ich nie jadłam. Dzisiaj zrobię. 🙂
p.s. zakupiłam ostatnio Twoją książkę i jestem zachwycona! Świetne przepisy, przepiękne zdjęcia i cała oprawa. Widać w niej ogrom pasji. Szczerze gratuluję! 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Justyna
Ziemniaki w każdej postaci, szkoda że są takie tuczące 🙁
ziemniaki tuczące? chyba sos do ich:)
I taka osoba prowadzi bloga "o zdrowym odżywianiu". Daaaaaaaaaaaaaaamn.
To zależy jak się te ziemniaki zrobi, najlepiej gotowane w mundurkach, wtedy są najzdrowsze.Warto też zostawić ugotowane ziemniaki na 24h, wtedy zawarta w nich skrobia działa korzystniej.
ZIEMNIOKI Z MASŁEM ORZECHOWYM?! Czy masz może jakiś przepisik, przepisiunio? Bo brzmi atrakcyjnie! 🙂
Będzie taki przepis 😉
O rany! Sami ulubieńcy na talerzu. Na pewno wypróbuję! 🙂
Tak ziemniaków jeszcze nie jadłam. Czas to zmienić ;D mam tylko pytanie… Czy mogę zastąpić kumin czarnuszką? Bedzie to "smakowo" pasować? 🙂
Pozdrawiam, Dominika
Lepiej nie zamieniać kuminu, jest tutaj najważniejszą przyprawą – możesz kupić go w Kuchniach Świata, Piotrze i Pawle i innych sklepach z orientalną żywnością 🙂
Marta, będą na blogu jakieś przygotowania do wielkanocy?
Tak, już od poniedziałku 🙂
a czy będzie tu również pasował sos z tahini jak do pieczonych batatów ?
Uwielbiam
Zrobiłam dzisiaj te kotlety, niestety nie wyszły za bardzo 🙁 To moja pierwsza porażka kulinarna z Jadłonomią. Konsystencja była mało zwarta i nie dało się ich smażyć, a sos, po zblendowaniu gęstej śmietanki kokosowej, zważył się w gumowe grudki 🙁 W dodatku sos był zielony przez dodatek kolendry, jak to możliwe, że tutaj jest biały, skoro mleko należy zblendować z kolendrą? Na szczęście wczoraj robiłam Twój hummus, Marta 🙂 (doskonały – dzięki! :))
Nie mam czarnej gorczycy, można zastąpić zwykłą czy dać sobie spokój?
Martuniu, czym mogę zastąpić zielony groszek? pozdrawiam 🙂
A mi się mleko kokosowe zwarzyło! Są jakieś sposoby by je uratować? Dlaczego tak się dzieje??
Super wyglądają!
Zakochałam się w przepisie, wypróbowałam natychmiast i… zakochałam się jeszcze bardziej. Kotlety pyszne, a sos obłędny. Dziękuję i oczywiście polecam wszystkim.
Bardzo fajne połączenie smaków! Wyszły mi co prawda troszkę inne z wyglądu (bardziej zielone i bardziej rumiane, ale świetne 🙂 Intensywny smakowo sos idealnie pasuje do mniej intensywnych groszku i ziemniaków.
Niestety placki mi nie wyszly, rozpadly sie podczas smazenia i w koncu wzielam i wszystko wymieszalam, czyli mialam przyprawione smazone ziemniaki z gorszkiem na obiad 😉
Nastepnym razem sprobuje te kotlety upiec.. chyba nie polubily sie po prostu z olejem.
Sos kokosowy tez smaczny, ale trzeba uwzglednic fakt, ze na cieplych plackach (albo papce ziemniaczanej- jak u mnie 😉 ) ma konsystencje wody.
Świetny ten przepis! 🙂
Dziękuję za przepis! Całe danie jest fantastyczne!
Też uważam, że ziemniaki mają nam bardzo wiele do zaoferowania!
Nie doceniamy tego co mamy 🙂
Wszystko kwestia podania i przyprawienia, a zyskujemy całkowicie inny smak 🙂
Mam pytanie dotyczące sosu: niestety nie udało mi się oddzielić gęstej części mleka kokosowego, w związku z czym sos mam na razie bardzo wodnisty. Jak można go zagęścić? Pozdrawiam serdecznie!
Marika, well go na patelnię, doprowadź do wrzenia i gotuj 5 minut. Po tym czasie na pewno się zredukuje 🙂
Wyglądają przepysznie! Idę wypróbować przepis 🙂
Wiem, że uwielbiasz kolendrę pod każdą postacią. Ja niestety bardzo jej nie lubię. Czym w takim razie można ją zastąpić? Kocham majeranek, lubczyk, oregano…
Można ją zastąpić pietruszką i małą gałązką lubczyku 🙂
Marta, a z czym najlepiej podawać takie kotleciki? 🙂
Pyszne!!! A sos przywołuje najmilsze wspomnienia z bombajskich straganów z dosą!
Hej! Czy można zastąpić świeży imbir i chilli ich mielonymi odpowiednikami? Jeżeli tak, to jakiej ilości użyć? Dzięki!
1/4 łyżeczki imbiru i mała szczypta chili 🙂
te kotleciki smakują jak mój ulubiony farsz do samos 🙂 tylko bez ciasta 🙂 Jak się komuś rozpadają, to polecam usmażyć jeden wielki placek na całą patelnię – wyjdzie równie pyszne, ale będzie wyglądać trochę jak swojskie odgrzewane ziemniaki. I co to szkodzi? A ziemniaki to mój ulubiony „węglowodan”, niech się schowa ryż, makaron, a nawet kasza…
Czy alternatywnie można użyć groszku konserwowego?