Słyszeliście kiedyś o tofucznicy? To takie danie, kiedy macie mało czasu, chcecie zjeść szybko i konkretnie. Wystarczy pokruszyć tofu prosto na patelnię, delikatnie je podsmażyć, chwilę dusić z ulubionymi przyprawami, a następnie pożreć z mnóstwem szczypiorku i świeżymi warzywami.
Jak sama nazwa wskazuje tofucznica to przepyszna, wegańska wariacja na temat jajecznicy, którą przygotowuje się równie szybko, co tradycyjne smażone jajka – wiem co mówię, bo od czasu kiedy na straganach pełno jest szczypiorku tofucznicę smażymy w każdą sobotę. Przygotowanie zajmuje niecałe kilka minut, do środka można wrzucić ulubione dodatki i w mgnieniu oka mieć na talerzu sycące, ciepłe śniadanie. Isa Chandra Moskowitz pisze, że najczęściej dodaje do scrambled tofu czosnek i tymianek, Wegan Nerd z kolei szaleje z dodatkami i sięga po całą masę różnych warzyw, a Weganie proponują klasyczne smażone tofu z cebulką i szczypiorkiem. I ojej, jakie wszystkie wersje są pyszne!
W mojej kuchni najczęściej pojawia się klasyczna tofucznica ze szczypiorkiem, doprawiona obowiązkowo płatkami drożdżowymi i czarną solą – tych dwóch przypraw w przepisie nie da się pominąć, bo czarna sól dodaje tofu jajecznego aromatu, a płatki drożdżowe przyjemnego, głębokiego smaku. Dzięki temu gorąca tofucznica posypana szczypiorkiem smakuje zupełnie jak ta, którą przez całe życie smażył mi mój tato. Obydwie te przyprawy dość trudno upolować w stacjonarnych sklepach, ale można je zamówić przez internet w tym sklepie i mieć zapas na sto obłędnie pysznych tofucznic. Uwierzcie mi, że warto, bo wystarczą na bardzo długo i przydadzą się do przygotowania wielu różnych dań, o których pisałam tu już wcześniej takich jak parmezan z migdałów, pesto z brokułów albo pasta bezjajeczna.
Przeczuwając nadejście krytycznych uwag na temat podrabiania tradycyjnych potraw i nazewnictwa od razu powiem, że tofucznica nigdy nie będzie tym samym co usmażone jajka – dobrze o tym wiem! Ale dla wszystkich wegan, weganek, alergików i innych tęskniących za dawnymi rytuałami jest świetną okazją, żeby w niedzielę móc stanąć przy patelni i w pięć minut usmażyć sobie śniadanie. W dodatku, czy nie nie jest fajnie na moment dać odetchnąć kurom i nauczyć się czegoś nowego, zupełnie innego i równie pysznego?
Jadłam coś takiego ostatnio w jednej z warszawskich knajp i było PRZEPYCHA! teraz już wiem, skąd ten super smak, hehe 🙂
a po dodaniu kurkumy nabiera prawdziwie jajecznicowego koloru 🙂
Właśnie dodałam kurkumy i jest przepyszna – wzbogaciłam też tofuczniczkę pomidorami – przesmażyłam je razem z cebulką – bo nie miałam szczypiorku – PYCHA 🙂
Super fajne:) A ja zapraszam do mnie:)))
http://gotowaniepotosiemu.blog.pl/
tofucznicę jadamy z papryką i pieczarkami 🙂 lubimy na kolację, na śniadania są Twoje granole lub owsianka
Czarną sól można kupić w różnych sklepach typu "zdrowa żywność i zioła". Ja kupiłam na pobliskim bazarku kilogram za 10 pln bez problemu 😉 Ale tofucznicę zrobię na pewno!
W sklepach z żywnością indyjską też powinna, kala namak się zwie. Obecnie raczej unikam tofu i innych prodktów sojowych, ale dawno dawno temu jadałam tofucznicę w wersji tofu bhurji (z kuminem, kurkumą, chili, imbirem, czosnkiem, cebulą i pomidorami).
Uwielbiam, uwielbiam, przeuwielbiam! 🙂 Ja jeszcze do tofucznicy dodaję trochę curry lub kurkumy! Szczypiorek obowiązkowo, no i ulubione świeże warzywa! Idealne śniadanie lub kolacja.
z racji tego, że cieżko o produkty sojowe które nie pochodziłyby z upraw GMO ( tylko 1% w Stanach!!) przestaliśmy jeść tofu, a ja tak uwielbiałam tofucznicę…z pieczarkami, papryka i cebulką delikatnie podduszonymi na patelni, no pyyycha!.
Myślę, że niepotrzebnie się przejmujesz, chyba że mieszkasz w Stanach. W Polsce mamy obowiązek znakowania produktów wytworzonych z produktów GMO: http://www.gis.gov.pl/ckfinder/userfiles/files/Departament%20Bezpiecze%C5%84stwa%20%C5%BBywno%C5%9Bci%20i%20Zywienia/GMO%206.pdf
Dokladnie. To po pierwsze. A po drugie nie rozumiem calego tego zamieszania wokol GMO,a zwl.miesozercow,ktorzy codziennie zjadaja obce geny,a i roslinozercy im nieustepuja spozywajac roslinne DNA czyli geny. Nauka nie boli,ludzie.
Faktycznie masz rację w 100%, mówiąc, ze "nie rozumiesz tego całego zamieszania wokół GMO" !
Dodatkowo masz rację twierdząc, ze "nauka nie boli"!
Dlatego gorąco polecam zapoznać się z:
http://faktydlazdrowia.pl/gmo-szokujace-wyniki-pierwszego-dlugotrwalego-i-niezaleznego-badania/
oraz:
http://greenpeace.natemat.pl/52353,obalamy-mity-na-temat-gmo-jak-jest-naprawde
Kasia
Przykro mi,ale wywody oszolomow z Greenpeace nie sa dla mnie racjonalne. Maja sie tyle do nauki,co wywody Tombaka do medycyny i rzetelnej nauki,ale coz,i tacy ludzie,mimodostepu do wiedzy,maja swoich wyznawcow. Takze Tobie radze sie doksztalcic,bo to Ty nie rozumiesz w ani 0% na czym GMO,org.transgeniczne i wektory polegaja. Marta
białko to białko, fakt, ale wystarczy spojrzeć, co wyprawia Monsanto, żeby dać sobie spokój z GMO. ponadto większość tej soi GMO idzie na paszę dla bydła, a nie do produkcji tofu…nie wspominając o tym, że w Polsce jeszcze nie widziałam tofu na soi z USA…
bardzo fajny pomysł! a jeszcze smaczniej kiedy podane z szparagami w sezonie 🙂 wyobrażam już sobie jak świetnie smakuje!
Marta, jak tofu…ca, to tylko z wędzoną paprą, koniecznie!! (nie piszę całego tego słowa, bo dla mnie brzmi jak sepsa, w domu mówimy "srambled tofu") Łapa dla Zuzy od Mikutka! 🙂
Wiem, nazwa budzi często złe skojarzenia – dlatego u nas się mówi różnie 😉
Zuzka pozdrawia, hau!
Chyba scrambled,chyba,ze to tak specjalnie. Osobiscie nie znosze smaku tofu,probowalam go we wszystkich mozliwych wariacjach,ale to nie to. Pieke bez jaj,ale mam dostep do szczesliwych kurek, ktore nie gina pod koniec zycia,w zwiazku z tym,jak mnie najdzie ochota to robie klasyczna jajecznice. Chcialabym polubic tofu,ale jego smak ohydny;/
Scrambled, scrambled – omskniecie na klawikordzie 😉
To była oczywiście literówka, już poprawiona 🙂
A co do tofu to wiele osób mówi, że go nie lubi, bo nigdy nie zrobili go we właściwy sposób – spróbuj zrobić tofucznicę albo usmażyć je jak w przepisie na spring rollsy poniżej, takiego nie da się nie lubić! 🙂
http://www.jadlonomia.com/2014/04/spring-rolls.html
Klasyk zawsze dobry <3
A ja zamiast tofucznicy poprosze o przepis na lody,bo jak zwykle o tej porze moje morale okazaly sie slabsze od lakomstwa i tak opycham sie codziennie w ramach sniadan,obiadow i kolacji lodami. Moja rozpacz tym wieksza,ze nigdy nie bylam fanka sorbetow,ktore z natury sa wege,a raczej tlustych i kremowych HD,nie wspominajac o lokalnej lodziarni dzialajacej od lat '50 gdzie lody powalaja na kolana.
Dzięki scrambled tofu uwierzyłam, że przejście na weganizm nie będzie takie trudne! I pół roku później, nie żałuję ani trochę! Ja dodaję kurkumę, sos sojowy i pieczarki. Ale musze spróbować wędzonej papryki i czarnej soli!
Dołączam się do prośby o przepis na lody!!! Zawsze byłam lodożercą, a teraz z tym słabiutko. Czasem zamrożę banana, a później go zmiksuję z dodatkami (polecam, bardzo kremowy), ale marzy mi się jakiś bardziej wyrafinowany przepis.
nice post thanks
سوق 24
سوق مصر
سوق السعودية
سوق الاردن
سوق العراق
Moglas dodac kurkume-lepiej wyglada;) I podlaczam sie do prosby o lody,ale takie idealne-mam dosc tych na bazie bananow albo mleka kokosowego,do ktorych czego bym nie dodala to i tak czuje tylko kokos;/
Dobra, będę myśleć, ale przyznaję, że ja też robię najczęściej na mleczku kokosowym – tłuste jest! 🙂
Marta, chciałam spytać, czy suplementujesz się wit B12; jako początkująca weganka mam różne informacje nt temat. Proszę podpowiedz coś. Pozdrawiam serdecznie, świetne przepisy.
Marta pewnie niedługo tu dobiegnie i Ci odpowie, ale pozwalam sobie dodać coś od siebie bo temat niedoboru B12 jest mi bliski. Z doświadczenia mojego męża, będącego od 6 roku życia wege, odpowiem Ci, że powinnaś przede wszystkim co jakiś czas robić badania krwi na wit B12 i jesli masz jej za mało, to jakoś suplementować ale nigdy samodzielnie (niech dawkę i sposób podania ustali lekarz) Mąż mój np co miesiąc musi robić sobie zastrzyk z wit B12 i co pół roku kontroluje jej poziom. On musi brac zastrzyki, bo nie przyswaja w żaden sposób tej w tabletkach. Niedobór wit B12 jest naprawde niebezpieczny (długotrwały i duży niedobór może prowadzić nawet do nieodwracalnych zmian neurologicznych) więc uważam, że przede wszystkim należy kontrolować co jakiś czas jej poziom, bo każdy organizm reaguje inaczej.
w takim razie nie wiem czy dieta weganska jest bezpieczna skoro nie dostarcza niezbednych witamin i trzeba coś sztucznie suplementować ;(
Odpowiednio prowadzona dieta wegańska jest zdrowa i odpowiednia dla osób w każdym wieku – jednak B12 należy suplementować. Ja biorę B12 co jakiś czas, badam się regularnie i mam wzorowe wszystkie wyniki.
Co do konsultacji z lekarzem to niezależnie od diety wegańskiej, wegetariańskiej czy też zupełnie zwyczajnej dobrze jest spotkać się z lekarzem i sprawdzić swój organizm raz na jakiś czas. Nieważne czy je się jajka, czy ryby, czy szynki – lekarz zawsze odpowie na wszystkie nurtujące pytania oraz obejrzy wyniki badań. Niektórzy jedząc mięso mają anemię, inni nie przyswajają dobrze witaminy B12 – każdy organizm jest inny, ja jestem przykładem końskiego zdrowia 🙂
Ja najbardziej lubię z pomidorami albo ze szpinakiem, ew. z pieczarkami, dodaję oprócz płatków drożdżowych i czarnej soli odrobinę kurkumy lub curry dla koloru 🙂 Owszem, nie smakuje to jak jajecznica, ale dla mnie tym lepiej, bo zwykłej jajecznicy nigdy za bardzo nie lubiłam 🙂
Czy tofucznica będzie dobra, jesli użyję tofu chilli (z pandą:)? Robiłam już z naturalnego, ale mam akurat takie do zużycia i się zastanawiam, czy by nie wykorzystać go w ten sposób.
Pewnie, tylko wtedy ostrożnie z pieprzem 🙂
Dziękuję za odpowiedź 🙂
Marto, jestem weganką z alergią na gluten , jestem z Wołomina ( to okolice warszawy) kupuję w Pomidorku, ale tam jest cholernie drogo , czy wiesz gdzie w warsawie i okolicach znajdują się podobne sklepy jak veganz ( w Berlinie) ? proszę o pomoc:(
natalia
PS: twój blog jest super no normalnie zajefajny, czytam go regularnie 🙂
Ta czarna sól to jedna z tych himalajskich, tak? Nigdy takiej nie miałam, a chce kupić taką jak trzeba 🙂
Od zarania dziejów byłem mięsożercą, od zawsze w domu wszyyyystko było z mięsem i smażone koniecznie na smalcu..Gdy niedawno dowiedziałem się że cierpię na dnę moczanową, poczułem się jakbym usłyszał wyrok śmierci…pierwsze co przyszło mi do głowy to to że jedzenie straci cały swój urok, nie będzie można się już nim cieszyć, delektować, posiłki będą nijakie i spożywane tylko po to aby zapełnić żołądek…
Trafienie na Twój blog jest dla mnie jak wybawienie, życie znowu zaczęło nabierać kolorów.
Gorąco pozdrawiam
Artur
Artur, dziękuję za wspaniały komentarz :)))
Jestem na diecie eliminacyjnej i nie mogę jeść niczego co ma związek z drożdżami. Co mogę zatem dodać żeby było równie pyszne, a bez płatków drożdżowych? zostawić samą czarną sól?
Płatki drożdżowe to niekatywne drożdże i są bezpieczne na dietach eliminacyjnych oraz dla osób cierpiących na kandydozę, więc można spokojnie ich użyć 🙂
Uwielbiam, ale nazwa mnie wkurza okropnie, jakoś wymiotnie mi się kojarzy
To zamiast tofucznica mów smażone tofu, na jedno wychodzi 🙂
My jadamy nawet 2-3 razy w tygodniu. Często najpierw dusimy pomidory i do nich wrzucamy tofu. Przyprawy i dodatki za każdym razem inne, bo trzeba próbować różnych smaków.
very nice blog and thanks for share this
Meslek Kursu Ankara
Seo Ankara
İngilizce Kursu Ankara
Hasta Kabul Kursu Ankara
ilk Yardım Kursu Ankara
Ekol Hoca
tofucznica dobrze zrobiona jest znacznie lepsza , smaczniejsza niz jajecznica ktora po prostu jest potrawa z kurzej miesiaczki blllee ale jak kto lubi to sorry
Rany, ale pyszna wyszła *___*
Witaj Marta, czy każda czarna sól to będzie TA? Kupiłam cypryjską w płatkach a wiem, że jest również himalajska czy indyjska a do tego nie wszystkie są faktycznie czarne. Nigdzie nie mogę doczytać czy każda z nich ma tą jajeczną właściwość :/
Czarna sól to inaczej sól KALA NAMAK i w rzeczywistości ma różowy kolor – to ta jedyna ma jajeczne właściwości 😉
z ciekawości zrobiłam bo już tyle o tym słyszałam. Jest ok,ale nie można tego porównać do smaku jajecznicy. Tofucznica zaliczona jednak raczej nie powróci na mój talerz.
Ulubione śniadanie, zawsze i wszędzie, DZIĘKI <3
tofucznica rzeczywiście jest pyszna. Wiele pomysłow jest na http://puszka.pl/do/search?searchText=tofucznica&dietId=7&elemId=11
nie mam płatków drożdżowych, czy można je czymś zastąpić?
Niestety nie da się ich zastąpić, ale podobny efekt da sos sojowy i kilka suszonych pomidorów.
Zrobiłam dzisiaj na kolację – wyszła pyszna! Według przepisu z książki. Na pewno na stałe wejdzie do mojego jadłospisu, w różnych konfiguracjach. Pozdrawiam.
Uwielbiam! Tofucznica to jedna z moich ulubionych tofu-potraw. 🙂
Opracowałam wersję w bułce – TOFUBAB. Smakuje wspaniale.
Polecam i zapraszam na mój blog. http://tafubab.blogspot.com/
deri ayakkabı
Oj bidulko nie jesteś odporna na krytykę a wszystko wiesz najlepiej na świecie! Przerost formy nad treścią Marta, trochę pokory bo wyżej srasz niż tyłek masz. Podrabiasz oryginalne przepisy i jeszcze książką handlujesz, w której nie ma nic odkrywczego. pomijając profanację przepisów które są z normalnymi ludźmi z dziada pradziada. Żegnam
czy tofucznicę można podgrzać np za godzinę, czy to już inna zupełnie bajka:)
Jasne, często taką jem na kolację! 🙂
Marta, b. dziękuję Ci za ten przepis 🙂
dodałam kurki i kurkumę, plus pomidorka i moje śniadanie było obłędne … zrobiłam tylko z połowy kosteczki tofu, a i tak nie zjadłam całej porcji … pycha, pycha, pycha … jedyne co mi brakuje na diecie vege to jaj, ale się nie dam. no i mam ten przepis, tofucznicę robiłam wielokrotnie, ale ten jest boski (ps. jestem zdumiona jak wiele osób nadal nie wie co to jest tofu)
PYTANIE: jak duza jest Twoja, Marto, kostka tofu? Ja kupuje czesto w sklepach azjatyckich i oni sprzedaja tam kostki od ok 500g w gore…. Pytam orientacyjnie, bo w wileu przepisach jest podana informacja, ze nalezy uzyc kostke tofu, ale nie jest podane jakiej wielkosci. Uwielbiam Jadlonomie i gratuluje sukcesow 🙂
Słuszne pytanie! Moja kostka tofu ma 180 g 🙂
A ja dziś dodałam troszkę wędzonego tofu i kurkumy oczywiście i miałam namiastkę jajecznicy na boczku 🙂 Oglądam Pani programy w tv. Pozdrawiam 3-miesięczna 56-cio letnia weganka 🙂
To ja serdecznie pozdrawiam i gratuluję zmiany! Trzymam kciuki za początek pysznej przygody! 🙂
Czy płatki drożdżowe NIERAFINOWANE też mogą być?
Nigdy o takich nie słyszałam, ale każde płatki drożdżowe powinny się nadać! 🙂
Ten przepis jest rewelacyjny!Marta Dziekuje bardzo:) przeciez to smakuje tak samo jak jajecznica(choc ja nigdy fanem jajek na sniadanie nie bylam).Od 6 lat wegetarianka i od niedawna zdecydowalam sie na weganizm.Napewno bede czesciej zagladac na bloga jest świetny!!!:)
Tofucznica jest świetna i gdyby ją podać wszystkożercy bez informowania o tym, z czego jest, to mógłby się oszukać. Powiedział mi to mój wszystkojedzący narzeczony, który później czasami życzył sobie tofucznicę zamiast zwykłej jajecznicy.
Dziękuję i pozdrawiam słonecznie…Jesl moge cos od siebie to wyysliłem i bardzo smakuje jak ryba kotlety sojowe panierowane i wrzucone do zalewy octowej (przyszła mi taka mysl gdy lezałem sobie nad Zalewem Goczałkowickim – zalew zalew cos bym zjadł w zalewie – a jakby tak kotlety sojowe… 😉 Czestowałem kolegów (mięsojadów) w pracy i zajadając zgadywali jaka to ryba hi hi… Ps. odpowiedzi na moje (nasze bo napewno nie jestem wyjątkiem) przychodzą same, tak miałem z ochotą na coś wędzonego gdy chciałem kupic tofu zwykłe 9O innych wtedy nie miałem pojęcia) a pani powiedziała ze jst tylko wędzone, ja pomysssssssssssssssssssssssssssssss,lałem po co mi wędzone? ale kupiłem i to był dobry zakup to było to na co miałem ochotę (makrela bez ości itp… 😉
Lucjan, umarłam ze śmiechu nad Zalewem i zalewą – tak właśnie powstają najlepsze przepisy, z głodu! 🙂
Właśnie przed chwilą ją zrobiłam. OBŁĘD !!! jest przepyszna :)))
Bardzo nie lubię tofu, nie mogę przełknąć tego smaku, a tutaj coś cudownego. Polecam wszystkim, którzy mają obiekcje co do tofu. Marta, dziękuję Ci za wszystkie przepisy, korzystam z nich na okrągło. Powinno się Ciebie sklonować 🙂 Pozdrawiam !
Usmażyłam z szalotką. Pycha.
Szalotka zawsze i wszędzie <3
Ja uznaję tylko tofucznicę z tofu jedwabistego, z tego zwykłego mi nie smakuje. Do makaronów itd też używam zawsze tego rodzaju.
Aktualnie od 2 tygodni jem to codziennie. Obowiązkowo do tego podgrzewam czerwoną fasolę.
Witaj !
Zrobiłam twoja Tofucznicę ,ale z małymi modyfikacjami . Zamiast tofu zwykłego dałam wędzone bo takie było w lodówce. Przesmażyłam cebulkę na oliwie , nie dałam płatków drożdżowych bo jestem uczulona.
Powiem tak była cudowna .
Jak ktoś lubił kiedyś jajecznicę na boczku to tę z wędzonym tofu pokocha.
Pozdrawiam
Zrobiłam z wędzonego tofu, z pieczarkami i cebulą. Zamiast czarnej soli dałam siermiężną vegetę, a i tak wyszło obłędnie, może przez duże ilości płatków drożdżowych.
Pozdrawia wszystożerna z coraz większymi mormołami etycznymi
Jajecznica bez jajka czyli tofucznica – prosta, znana i lubiana AgaMaSmaka – zyj i jedz zdrowo!
Czy jeśli nie lubię smaku jajek to mogę pominąć czarną sól z skoro daje ona tylko jajeczny posmak? Wąchałam ją raz od znajomej i zrobiło mi się aż niedobrze od mocno jajecnzego zapachu…
Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
No jasne, po co masz się męczyć – pomiń i po kłopocie! 🙂
Chciałam tylko powiedzieć, że jestem dziko szczęśliwa, że trafiłam na ten przepis. Tofucznica jest czymś genialnym. Robimy ją z wędzonego tofu, z cebulą, papryką, pieczarkami i pomidorami. Jeśli zależy nam na „ciągłości” jak w klasycznej jajecznicy, podlewamy w trakcie robienia odrobiną zalewy z cieciorki.
Dodałem czarnej fasoli zamiast czarnej soli. Wyszło bardzo dobre. Załapałem dopiero to fakcie, czytając przepis drugi raz 😀
Artur, jesteś mistrzem ❤️
Kostka tofu, czyli…?
100g, 200g, 500g ?
Maniek, przepraszam, faktycznie brakuje ważnej informacji. Kostka tofu czyli 200 g.
Dzień dobry,
Chciałam zapytać czy roczny niemowlak może jeść takatofucznice? Oraaczy moze jesc płatki drozdzowe?
Pozdrawiam serdecznie
Ale to było dobre. zabierałam się do tego tak długo… ale naprawde warto.. z pomidorami i szczypiorkiem poezja