Kokosowy dal z czerwonej soczewicy


Dal, czyli indyjski gulasz z soczewicy, to chyba najwspanialsza zimowa potrawa. Wystarczy kilka miarek soczewicy, rozgrzewające przyprawy wymiecione z dna szuflad i jeden garnek, żeby przygotować danie, którym można się najeść i rozgrzać na długie zimne godziny.

Ni to zupa, ni to gulasz – dal jest aromatyczną, zawiesistą i lekko rozgotowaną soczewicą, która jest za rzadka na gulasz; ale za gęsta na zupę. Brejowaty, prawie kleisty, sycący i pełen bardzo rozgrzewających przypraw z dominującym smakiem kuminu. Świetnie sprawdza się jako dodatek do ryżu lub komosy ryżowej, rozkosznie smakuje też wycierany z talerza plackami naan lub roti i jest oczywistym powodem, dla którego w zimie zawsze w szafce mam zapas czerwonej soczewicy.
W jedzeniu daalu najbardziej lubię rytuał, kiedy prosto po powrocie do domu, zmarznięta, jeszcze w kurtce mogę wpaść do kuchni i podgrzać garnek pełen pachnącej soczewicy. Chwilę później nakładam czubatą miskę i z każdym kolejnym kęsem zaczynam z powrotem czuć zmarznięte uszy i dłonie. Na koniec wycieram skrupulatnie miskę kawałkiem placka. Dopóki jest dal, zima mi niestraszna.

wersja do druku

Kokosowy dal z czerwonej soczewicy

  • Czas przygotowania: do 45 minut 45M

Składniki na 6 porcji:

3 szklanki czerwonej soczewicy / 600 g
2 cebule
1 puszka pomidorów
1 puszka mleczka kokosowego
3 łyżeczki mielonego kuminu
2 łyżeczki ziaren musztardowca
2 łyżeczki mielonych ziaren kolendry
1 łyżeczka kurkumy
½ łyżeczki chili
5 ½ szklanki wody
olej do smażenia

Przygotowanie:
  1. Na dnie dużego garnka rozgrzać olej, cebulę pokroić w kostkę i dodać na olej razem ze wszystkimi przyprawami i pomidorami. Wszystko dokładnie wymieszać, dodać soczewicę i ponownie wymieszać. Wlać wodę i gotować na niedużym ogniu przez około 15 – 25 minut, czyli do czasu, aż soczewica wchłonie większość wody.
  2. Spróbować soczewicy i doprawić do smaku solą. Dodać mleko kokosowe, zamieszać i gotować jeszcze 5 – 10 minut, jeśli w międzyczasie soczewica zacznie wypijać za dużo płynu dolać więcej wody. Podawać z ryżem, komosą lub plackami naan, najlepiej smakuje drugiego i trzeciego dnia.

Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:



  1. Ugh,zebym ja gdzies mogla kumin dostac-w ekosklepach u mnie nie ma,o zwyklych mozna pomarzyc…wiem,wiem,jest Internet,ale na przesylke trzeba czekac;/a ja chce teraz ten Dal;)

    • Kumin to kmin rzymski bardzo latwo dostepny. Nie pamietam dokladnie czy w linii kamis czy kotanyi. Jestem pewna, ze jak tylko poszukasz na pulkach to objawi sie Twoim oczetom

    • Kumin można teraz znaleźć w większych marketach bo zaczęło produkować go Kotanyi – poszukaj opakowania obok kminku z napisem kmin rzymski 🙂

    • O lol,nie robcie ze mnie kuchennej ignorantki-wiem,ze to kmin rzymski,ale jakie oczy robia w sklepach,gdy o nie pytam. Skoro Kotanyi ma to poszukam,bo Kamis i Prymat nie maja.

    • kamis ma – wiem bo mam w domu 🙂 co do musztardowca to nie znalazłam i dodałam zwykłą gorczycę… wyszło moim zdaniem pycha 😛 właśnie się zajadam 😀 Jak gdzieś kiedyś znajdę musztardowiec to zrobię jeszcze raz… zresztą pewnie i tak zrobię jeszcze nie raz 😛 pozdrawiam

    • Nieświadoma nieprzydatności zielonej soczewicy zrobiłam dal z zieloną właśnie (bo taką miałam w domu) wyszedł bardziej gulaszowy niż zupowy i bardzo smaczny. Soczewica oczywiście nie rozpadła się na pastę, ale nie zmieniło to smaku dania. Podawałam z ryżem. Przy 3 odgrzewaniu ziarenka soczewicy mocno się już rozgotowały i właściwie tylko pojedyncze były w całości.

      Ergo: z zieloną rezultat zadowalający 😉

  2. tyle aromatu w całkowitej prostocie! przecież to się robi zupełnie samo bez większego wysiłku kulinarnego…a zaczynało mi brakować inspiracji obiadowych;)
    ja się pokuszę o użycie gotowej mieszanki garaam masala, też niesamowicie aromatycznej

  3. Jakie mogłabym tutaj jeszcze dodać warzywa? Jestem strasznym "warzywożercą" i na obiad po prostu MUSZĘ dostarczyć sobie spora porcję. 🙂

    • Do samego dalu nie dodawałabym już warzyw, ale możesz upiec sobie do tego zimowe korzenie; zetrzeć marchew i podać ją z kuminem i rodzynkami; albo sięgnąć po rzepę i posiekać ją z curry. Na co tylko masz ochotę 🙂

    • Dziękuję za sugestię! Zrobiłam ulubione pieczone warzywa( marchew, pietruszkę, seler, trochę buraka) z kuminem, kolendrą i cynamonem, a do samej potrawy dodałam sporo świeżo ugotowanej ciecierzycy, która została po wczorajszych falafelach:) Przepyszne, nie zostało ani śladu. Szkoda, że nie przygotowałam większej porcji, przypuszczam, że po kilku dniach lezakowania byłoby jeszcze lepsze:)

  4. a czy wiesz może jak jest kaloryczność jednej porccji ? bo chętnie bym spróbowała ale muszę liczyc kalorie 🙁

  5. Przepyszny! Za kuminem nie przepadam, a musztardowca nie miałam, ale zamiast tego wsypałam dużo kurkumy, dodałam posiekany kawałek imbiru i ostrej papryczki, szczyptę cynamonu i łyżeczkę czerwonej pasty curry. W efekcie otrzymałam garnek rozgrzewającego, cudownie pomarańczowego, otulającego swoim smakiem daalu 🙂 Zjadłam z komosą, ale mam też ochotę na wersję z chlebkiem. W każdym razie to idealna kolacja na mroźne zimowe wieczory!

  6. Niestety nie miałam w domu czarnej gorczycy, więc do mojej wersji dodałam imbir i trawę cytrynową. Wyszło równie pyszne i rozgrzewające danie zwłaszcza w połączeniu z pomarańczowym tofu i brązowym ryżem 🙂
    Mam pytanie na przyszłość: gdzie mogę dostać czarną gorczycę?
    Danie pyszne i wiem, że nie raz zagości w moim domu 🙂

    • Paulina, wspaniałe połączenie – pomarańczowe tofu i ryż do tego tego daalu to strzał w dziesiątkę, mniam 😉

      Czarną gorczycę kupisz w sklepach ze zdrową żywnością oraz w kuchniach świata.

  7. Ja niestety nie mam dostepu do wielu kluczowych skladnikow ALE udalo mi sie trafic na bar wege, gdzie serwowali wlasnie dal 🙂 byl zmieszany z ryzem i do tego trzy surowki i byl zjawiskowo pyszny, wiec teraz poluje na brakujace produkty zeby zrobic ten od Ciebie 🙂

  8. Pani Marto a można zamienić czarną fasolę na czerwoną w paście z czarnej fasoli? Nie odpisała Pani pod starym postem więc pozwalam sobie zapytać jeszcze raz.

  9. Dzisiaj taki wietrzna,zimowy wieczór i po pracy zrobiłam Dahl.niestety nie miałam musztardowca,dałam trochę curry. Pycha. Aksamitny, lekko pikantny.Brzuszek rozgrzany i pełny. W sam raz na zimę. A całkiem juz zapomniałam jakie to proste, szybkie i smaczne danie. Dzięki za przypomnienie.

  10. Specjalnie poszłam po wszystkie składniki do Złotych Tarasów, żeby zobaczyć, co to właściwie za cudo ten musztardowiec. Powąchałam, myślę, bez rewelacji, ale okej, dodam. Dodałam wszystkiego, poczekałam, próbuję, a tu…. CUDO! Pyszne, pyszne i jeszcze raz pyszne! Zjedliśmy na kolację z ryżem, reszta na jutro do pracy. Dzięki Jadłonomio!

  11. Drpga Jadlonomio, kolejny super przepis- jutro bede gotowac, Mam jednak jedno pytanie czy mozna zastapic ziarna musztardowca olejem musztardowym. Nie moglam dzis nigdzie znalezc tych ziaren a olej mam w domu. Dziekuje za odpowiedz!

  12. Zrobilam z zielonej.. zorientowałam się oczywiście w trakcie gotowania 😉 bo ponad godzinę do miękkości to zajęło – ale i tak jest pyszny. I rzeczywiście – to jest wspaniała rzecz na te mrozy! wczoraj po powrocie do domu, przyrywrócił nas do żywych 😉

  13. Ugotowałam i skonsumowałam. Pycha. Syte i rozgrzewające. Ziarna gorczycy czarnej można nabyć w sklepach zielarskich. 🙂

  14. Tak czytam te zachwyty nad przyprawą z czarnej gorczycy, że muszę kupić… Zrobiłam bez i – ponieważ nie mam mleka kokosowego ani pieniędzy 😀 – użyłam śmietanki migdałowej ^^ która zalegała w szafce. Taka moja wersja. Oczywiście cudowne, choć śmietanka migdałowa zachowuje się nieprzewidywalnie. Następnym razem muszę spróbować tak, jak jest u Ciebie, bo kocham ni-to-gulasz ni-to-zupę z soczewicy 😀

  15. O B Ł Ę D N E !!!
    Uwilebiam kuchnię indyjską, wiele tego typu rzeczy jadłam, ale ten dhal pobił wszystko na głowę (restauracyjne dania również). Dziękuję Ci za ten fantastyczny przepis!
    P.S. Przy obiedzie mój naczelny degustator powiedział: "Napiszę poemat o tym daniu" ;D

  16. Przepyszny. Watpliwosci mialam co do nie smazenia cebuli, ale wyszlo niesamowicie pyszne i tak proste. No i wszystkie skladniki mialam w domu.

  17. Zrobiłam wielki gar, wyszło rewelacyjne, ale zdecydowanie za dużo jak na dwie osoby. Zastanawiam się, czy da się zamrozić?

  18. Super, wielkie pudło poszło do zamrażalnika i będzie mnie ratowało w przyszłym tygodniu podczas przerwy obiadowej w biurze! Dziękuję :).

  19. Zrobilam, cudowne, pyszne..super 🙂 co prawda nie mialam ziaren musztardowca, niewiem czemu, ale skojarzylam to z musztarda 😉 i dalam 2lyzeczki. Jestem poczatkujaca jesli chodzi o przyprawdy stad moja pomylka..ale i tak jest cudowne. Jadlam z chlebkiem naan, narazie kupnym, ale musze zroic sama. Pozdrawiam goraco i dziekuje za wszystkie przepisy. Nie bylam wegetarianka, ale odkad znalazlam jadlonomie, okolo 3 tyg temu nie jem miesa i wcale mi go nie brakuje. Robie wszystko po kolei i jestem zachwycna 🙂

  20. Wypróbowałam kolejny Twój przepis, dal bardzo smaczny, ale czy można by dodać np. marchewkę? co o tym myślisz? Pozdrawiam.

    • Myślę, że spokojnie możesz dodać marchewkę lub ziemniaka – ziemniaki naprawdę często pojawiają się w curry i świetnie smakują z gorczycą! 🙂

    • to ważne dla mnie, ze odpowiadasz na pytania, dzieki- dodatek np. marchewki albo innych świeżych warzyw jest dla mnie ważny, żeby zrównoważyć puszki (pomidory, mleko kokosowe 🙂

  21. Jestem przekonany, że już niejedna osoba to napisała niemniej muszę to też napisać. Ten przepis jest super a potrawa wyśmienita!!! Dzięki

  22. Pani Marto, czy mleko kokosowe jest do tego przepisu konieczne? Nie mogę spożywać mleka i nabiału w postaci jogurtów, ponieważ tak mam ułożoną dietę, a bardzo chciałabym wypróbować ten przepis.
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

    • Darien-san, mleko kokosowe to nie nabiał, a produkt pochodzenia roślinnego – jesteś pewna, że jego też nie możesz jeść? 🙂

  23. Marto nachodziłam się za mlekiem kokosowym (lidl-biedronka-tesco),ale smak Dalu wynagrodził mi nużącą wędrówkę ponad wszystko.Cudowny! 😀

  24. Niestety z czarną gorczycą bardzo ale to bardzo się nie polubiłyśmy. Mój żołądek za każdym razem mocno protestuje. Mogę komuś oddać jakby co torebkę 🙂

  25. Dziękuję za pyszny przepis. Ile dni może taki dal stać w lodówce? Sporo go wyszło i zastanawiam się czy mogę go zjeść po 3,4 dniach…

      • Wczoraj zrobiłam dhal i zapomniałam zamrozić drugiej porcji – mogę dziś? Dodatkowo, jak się go odmraża – trzeba wyjąć do lodówki na całą noc, czy jak szybko się odmraża?

  26. czy nadaje sie mleczko kokosowe ktore przechowywane jest w lodowce?bede wdzieczna za odpowiedz 🙂

  27. Wiem, że to będzie szalone, ale chcę wyczyścić lodówkę przed wyjazdem i zrobić coś na obiad. Czy wariant zmiksowane suszone pomidory w oleju zamiast puszki pomidorów, pominięcie cebuli z początku i posypanie na koniec szczypiorkiem, garam masala czy lepiej wszystkie powyższe przyprawy bez musztardowca, dodanie łyżeczki musztardy? Będę baaardzo wdzięczna za wszelkie sugestie 😉

    • Bardzo dużo chcesz pozmieniać, ale na pewno wyjdzie z tego jakaś potrawka – daruj sobie ten szczypiorek na koniec, może po prostu ugotuj soczewicę, dodaj suszone pomidory, czosnek i oregano lub tymianek? 🙂

  28. Ugotowałam wczoraj i też troszkę zmodyfikowałam, dostosowując się do tego co było w lodówce 😉 Zabrakło pomidorów, ale za to dodałam podsmażoną cukinię, pokrojoną w kosteczkę. Danie super, na pewno wejdzie na stałe do naszego jadłospisu 🙂

  29. Matko, jakie to jest wspaniałe. Ostre, aromatyczne, gęste, nieziemsko smaczne, zdrowe, i lekko kokosowe… Na pierwszy dzień, jak ugotowałam dal, lekko się zawiodłam, bo wyczuwałam w daniu posmak wody. Ale z mijającymi godzinami danie to nabiera takiego aromatu i smaku, że nie potrafię wyjść z podziwu, że można zrobić tak fantastyczny obiad w tak króciutkim czasie. Miseczka tej potrawy to coś pięknego. Dziękuję za przepis. Aleksandra

  30. Może to nie zgodnie z przepisem, ale zapragnęłam więcej pomidorowej nutki i dodałam kilka pokrojonych suszonych pomidorów (takich suchych suszonych – nie takich z oleju). Dla mnie bomba 😀

  31. Najlepsza zupa świata! :-)) Zawsze wychodzi – bardzo dobrze piszesz przepisy. Z niecierpliwością czekam na książkę :-)) 3mam kciuki, żeby była sukcesem wydawniczym! 🙂

  32. Wyszło super! Ja i moja prawie bezmięsna współlokatorka jesteśmy zachwycone! Zrobiłam z połowy składników, bo nie mamy takiego wielkiego garnka, pozmieniałam trochę przyprawy… i jutro gotuję drugi raz 😀 Nigdy nie przepadałam za czerwoną soczewicą, ale w tym daniu jest idealna. Marty pozdrawiają Martę 🙂

  33. Koleżanka nam ugotowała to coś – i było wspaniałe! Ja do tej pory z kuchnią indyjską nie miałam zbyt dużej styczności ale jutro robię napad na sklep ze zdrową żywnością pod blokiem [boszzz jak cudownie że się otworzył pod mymi drzwiami] i zabieram się za pichcenie…! Wróce tu na pewno i dam znać co wyszło:)

  34. Przepis świetny, ale warto byłoby na przyszłość uściślać takie proporcje jak duża czy mała puszka, bo to ważne informacje.

  35. Czy wie ktoś może jak nazywają się te ziarna musztardowca po angielsku?Nie mogę nigdzie znaleźć ��

  36. Kobieto…zmieniłaś moje życie! 🙂
    Zeszyt z Twoimi przepisami przygotowałam..męża karmie zdrowo..9 letnia córka pomału się przekonuje do wszech obecnych ziaren wchodzących w resztki mleczaków..mięsa nie jemy…białą mąkę dawno wyrzuciliśmy…jest dobrze 😉

  37. Witaj Marto !! 🙂 od jakiegoś czasu czytam Twojego bloga i nie mogę się naczytać 😉 wczoraj wreszcie odważyłam się zrobić coś wg. Twojego przepisu -Falafel Idealny- jest po prostu IDEALNY!! uwielbiam falafel ale niestety nigdy mi nie wychodziły takie zgrabne rumiane lukeczki… a tu proszę !! pierwsze podejście i strzał w dziesiątkę!! więc dziś postanowiłam zaszaleć i w kuchni właśnie bulgocze nic innego jak właśnie kokosowy dal 🙂 pachnie coraz piękniej 🙂 aż ślinka cieknie !! a żeby tego było mało to w piekarniku właśnie siedzi ciasto bananowe też z Twojego przepisu ! 😉 powoli, acz sukcesywnie awansujesz na moje kuchenne Guru 😉 pozdrawiam serdecznie z zimowego trójmiasta 🙂

  38. Powiem tak: zrobiłam! mega wypas! zawsze robiłam curry z soczewicy z mlekiem kokosowym ,ale bez oryginalnych przypraw tylko w biednej wersji. to…to jest po prostu…coś znakomitego!

  39. O jeny, ale pyszne
    W ramach czystek w lodówce wrzuciłam jeszcze ugotowany dziki ryż i ze dwa ziemniaki. No i nie miałam musztardowca. Ale wyszło obłędnie!

    • Uparta, niestety pomidory są tutaj dość istotne – możesz ewentualnie zastąpić je dwoma upieczonymi, oskórowanymi i posiekanymi paprykami 🙂

  40. Swietna kombinacja przypraw! Ja mam ten luksus, ze w niemieckich indyjskich sklepach sa wszystkie wymienione w przepisie, a ze kuchnie indyjska bardzo lubie, to mialam je nawet w szafce (a naprawde nie mam nadmiaru przypraw). Zrobilam z 2/3 porcji – na dwie osoby to dwa pelne obiady + resztka do pracy (albo zamrazarki). Smaczne i sycace, a ku mojemu zaskoczeniu – na zimno nawet lagodnie „miesne” (nie jestem wegetarianka, jedynie sympatykiem). Maz nieufny wobec nowinek zjadl bez narzekania, a nawet z przyjemnoscia. Dziekuje za przepis!

  41. Hallo Marta, dziekuje za przepis na dal, smakuje jak u Indyjczyka. Podaje sie to jak piszesz z ryzem basmati albo z chlebkiem nana, ale ja zawsze jadlam to z sosem z jogurtu, czy masz moze jakis przepis na taki sos? Bylabym bardzo wdzieczna. Pozdrawiam.

  42. Witaj, nie używam puszkowanego jedzenia bo jest pełne chemii, czym mogę zastąpić mleko kokosowe i pomidory żeby nie było z puszki?

    • Asia, możesz kupić kokosowe mleczko z kartonu firmy „Real Thai”, które jest dostępne w Piotrze i Pawle oraz Selgrosie – w składzie ma jedynie kokos oraz wodę. A pomidory z puszki możesz zastąpić przecierem ze słoika lub passatą w kartoniku 🙂

  43. A czy te mleczko kokosowe to włożyć tylko tą gęstą część z puszki czy wszystko, razem z tą wodą, w której pływa ta gęsta część???
    I jak podawać z ryżem, wymieszać to razem, czy oddzielnie, bo widzę,że Ty masz jedną miskę 🙂

    • Mar, użyj całej zawartości puszki – zarówno tej rzadkiej, jak i gęstej. Natomiast ryż wrzuć do osobnej miseczki tak jak ja robię, albo podaj całe danie na jednym talerzu 🙂

  44. Pominęłam wymienione przyprawy za wyjątkiem papryczki chili, a zamiast tego dodałam indyjskie garam masala – wyszło rewelacyjnie. Zaaprobowane nie tylko przez całą rodzinkę, ale i Hinduskę z krwi i kości 🙂

  45. Zrobiłam i po 2 dniach zobaczyłam w garnku cos ale białe robaczki – pomyślałam, ze to mole spożywcze i wywaliłam wszystko, ale widzę, ze u Ciebie na zdjęciu też to jest. Co to takiego?

    Pozdrawiam

  46. Nie miałam musztardowca i kurkumy, zamiast tego dałam czubatą łyżeczkę czerwonej pasty curry i łyżeczkę garam masali. Booooże jakie to dobre! Tylko trzeba dodać baaardzo dużo soli 🙁

  47. Zamykam właśnie tego obłędnego dala w słoiki dla mojego mięsożernego mężczyzny w delegację 🙂 myślisz że pasteryzacja poprzez odwrócenie gorącego słoika do góry dnem wystarczy w przypadku tej potrawy? Zawsze tak zamykam pomidory i stoją tak nienaruszone rok albo i dwa.

      • Dziękuje! Zapiekłam w piekarniku przez ok 50 min licząc od momentu włączenia (nagrzewał się do 130 stopni), w międzyczasie słoiki trochę wykipiały ale po ostudzeniu dekielek jest wklęsły więc chyba wszystko ok?
        Strączki wystarczy poddać takiemu zabiegowi tylko raz? Naczytałam się ostatnio bo nie chcę żeby weki się zmarnowały i np mięso każą wekować w piecu aż 3-krotnie!

        • Kasia, wekowanie strączków to długi i skomplikowany temat, ale na szczęście nie aż tak jak tyndalizacja mięsa, o której wspominasz 🙂 Jeśli dal zostanie zjedzony w ciągu najbliższych tygodni, a nie planujesz go przechowywać przez rok to taka pasteryzacja wystarczy.

  48. O matko! Jakie to super 🙂 Łatwiutkie, w zasadzie robi się samo. Pierwszego dnia faktycznie nie wywarło na mnie dużego wrażenia – smaczne, ale czułam prawie samo mleczko kokosowe… Ale na drugi dzień, jak wspaniale się przegryzło! No i porcja jak dla pułku wojska, zwłaszcza jeśli je się z ryżem. Przepis znalazłam szukając czegoś szybkiego bez mięsa, i jako studentka gotująca we wspólnej kuchni w akademiku, danie pod względem szybkości, ceny, minimalnego wysiłku w nie włożonego i oczywiście smaku śmiało polecam. Po prostu pycha. A i śmiało pewnie dodam kiedyś chłopu kurczaka, bo jemu nie zawsze samo wege starcza 🙂 Bomba!

  49. Marto! Chciałabym przygotować sobie słoiki na studia, dopóki mam jeszcze czas i ochotę, żeby znowu całego kolejnego semestru nie przeżyć na zupkach z Biedry. Moje pytanie, czy taki dal mogę zawekować? Czy w ogóle potrawy z mleczkiem kokosowym się do tego nadają?

    • Rinn, pewnie, że możesz zawekować! Ale jeśli masz zamrażarkę rozważ też proszę mrożenie – ja zawsze mam kilka woreczków dalu w zamrażarce 😉

  50. Robię po raz piąty, jest przepyszny i co ważne, robi się ekspresowo.
    Ziarna musztardowca mam ciemne (niedawno dowiedzialam sie, ze są tez jasne), czy takie są ok? Acha, czy może należy je rozgnieść?

  51. Wszystko pięknie, tylko liczba błędów gramatycznych w opisach przeraża. Poprawię jeden: „spróbuj inne przepisy” zamiast „spróbuj innych przepisów”.

  52. Jakiej wielkości mają być cebule? Użyłam dwóch średnich z tendencją do większych i wyszedł mi dość intensywny cebulowy smak, który zepsuł mi danie 🙁
    Zastanawiam się, czy problem jest w wielkości cebuli, czy też cebulę najpierw podsmażyć bez pomidorów.

    • Justyna, problemem mogła być wielkość cebuli ale też sposób smażenia – cebulka musi być naprawdę drobno pokrojona, smażona na sporej ilości oleju i musi być tak słodka i szklista, jak cebulka do pierogów. Ma stać się słodka i nie cebulowa 🙂

  53. Pierwszy raz przygotowywałam daal w ramach niespodzianki dla mojego męża – jest Hindusem, a jak tak średnio umiem indyjskie dania przyrządzać.
    Był mega zachwycony 🙂 Daal jest pyszny, najlepszy z chlebkami chapati. Jedyna „wtopa” to ilość – gotowałam z przepisu krok po krokui dopiero w połowie zorientowałam się, że potrzeba 3 szklanek soczewicy 😀 wyszedł wielki gar nie do pokonania 😀

    • Ale fajnie mieć męża Hindusa – jestem pewna, że czasem gotuje jakieś pyszne rzeczy! ? Jeśli nie poradzicie sobie z daalem to go zamroźcie, ja mam zawsze małą porcję daalu gdzieś w zamrażarce 😉

    • Stacjonarnie w Kuchniach Świata, sklepach z przyprawami, a najlepiej na Allegro – kosztuje około 3 złotych 😉

    • Jak to się mówi – oblecą, czyli mogą być 🙂 Dodaj ich troszkę mniej (są większe i będą chrupać) i dodaj za to więcej kuminu 🙂

  54. Genialne 🙂
    Pierwszy raz zajadałem się tym daniem podczas rejsu w Chorwacji – koleżanka przywiozła przepis z Waszej strony i zrobiła nam ucztę.
    Sam juz kilka razy robiłem i właśnie kolejny garnek dochodzi na gazie. Bardzo proste danie, składniki ogólnodostępne i nie jakieś wyjątkowo wyszukane, aby biegac po sklepach w poszukiwaniu „czegoś”. Wszystkie z reszta mam w kuchni na co dzień. Dla mnie IDEALNE 🙂

  55. Zrobiłam chociaż na dworze 30 stopni, ale w szafce soczewica pomidory z ogrodu i mamy pyyycha obiadokolacje. Nie jestem wege ale czasami robię takie Dania i moja babcia jest zachwycona! A ten przepis mniaaaam

  56. Zrobiłem tyle dala (dalu?) ile napisałaś w przepisie, a akurat nie było zbyt wielu osób do jedzenia… Wyszedł mi cały średni garnek sosu, jadłem go chyba z tydzień, nawet próbowałem go używać jako pasty kanapkowej. Nie żałuję, właśnie robię drugą działkę, choć trochę mniejszą, bo inna pasta stoi w lodówce:)

  57. Tu ja, psychofanka od hurtowych ilości 😉
    Zrobiłam wielki gar dalu pod koniec ciąży, zeby mieć „na czarna godzinę” w zamrażalniku. Czarna godzina może nie nadeszła, ale w przygotowaniach do roczku Lili nie było co zjeść na szybko, kryzysowy obiad-ziemniaki, marchewka z groszkiem -i rozmrożony dal.. I chłopak nagle ojeeeej jakie pyszneeeee ale się PRZEMACEROWALO! Wcześniej mu smakowało ale bez takich okrzyków. Tak wiec do receptury można dodać: dla optymalnego aromatu zamroź na rok;)

  58. Zamówiłam musztardowiec specjalnie do tego przepisu, jednak okazało się, że dostałam gorczycę sarepską a nie czarną, czy będzie pasować?

  59. Dzień dobry ? czy żeby użyć mielone ziarna kolendry muszę kupić specjalna przyprawe już zmielona czy mogę rozdrobnić zwykle ziarno? Nie wiem gdzie mogę dostać ziarna musztardowca. Czy zamiast tego może być po prostu musztarda? Z góry dziękuję ?

  60. Marto, jestem chyba kompletnym impotentem kulinarnym, bo zrobiłam, jak mi się zdaje, według przepisu, ale nie pasuje mi surowa cebula w tym daniu. No nie ugotowała się była. Czy należy ją najpierw podsmażyć?

  61. Bardzo dobry przepis!
    Dodaję do niego od siebie po dodaniu mleka kokosowego:
    – sok z 1 limonki
    – pakę baby szpinaku
    I wtedy już jestem w niebie… 🙂

  62. Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Spróbuj również:

Wszystkie ciastka na tej stronie są zupełnie wegańskie!

Jadłonomia dba o Twoje dane i wykorzystuje pliki cookies w celu zapewnienia poprawnego działania strony internetowej (cookies techniczne). Dodatkowo prosimy Cię o zgodę na używanie cookies dla personalizacji treści i doskonalenia Jadlonomii (cookies analityczne). Więcej na ten temat możesz przeczytać w Polityce prywatności i cookies.

Zgodę możesz wycofać w dowolnym momencie w ustawieniach przeglądarki, ale wyłączenie cookies technicznych może skutkować niepoprawnym funkcjonowaniem naszej strony.