Kiedy myślimy o afrodyzjakach najczęściej do głowy wpada nam tabliczka czekolady, pęczek lubczyku albo chrupiąca łodyga selera naciowego. Jednak jednym z najstarszych afrodyzjaków jest nie kto inny jak szarmancki fenkuł.
Bulwa fenkułu, zwana inaczej koprem włoskim, to afrodyzjak ceniony już w starożytnym Rzymie. Szczególnie chętnie korzystały z niego zakochane bez wzajemności damy, które chciały skruszyć nieczułe serca swoich wybranków. Podobno już niewielka ilość wystarczyła, aby nakarmiony mężczyzna w zupełnie nowy sposób spojrzał na karmiącą go kucharkę. Być może była to zasługa jego tajemnych mocy, a być może jego wyjątkowego smaku– przy pierwszym kęsie świeży fenkuł jest lekko anyżowy i słodki, ale po chwili na języku pozostawia orzeźwiającą, cytrusową nutę. Kiedy się go usmaży pokornieje oraz staje się słodki, delikatny i wprost prosi się o towarzystwo pomidorów. A następnie nakarmiona osoba prosi o dokładkę, numer telefonu i kolejną randkę.
wersja do druku
Zimowy krem pomidorowy
- Czas przygotowania: do 30 minut 30M
Składniki na 2 - 4 porcje:
½ bulwy fenkułu
½ dojrzałej gruszki
½ łyżeczki płatków chili
½ szklanki białego wina
oliwa
2 puszki pomidorów
1 szklanka bulionu
sól i czarny pieprz
do podania: oliwa, grzanki i listki fenkułu oraz opcjonalnie migdałowy parmezan
Przygotowanie:
- Gruszkę obrać i pokroić, fenkuła posiekać na cienkie paski. Na dnie garnka rozgrzać oliwę. Dodać gruszkę, fenkuła oraz płatki chili i podsmażać przez 3 minuty na małym ogniu. Następnie dodać wino i gotować kolejne 3 minuty do czasu, aż odparuje.
- Następnie dodać pomidory, bulion oraz sporą szczyptą soli i pieprzu. Gotować bez przykrycia przez 10 – 15 minut, nastęnie doprawić do smaku i zblendować na gładki krem.
- Podawać z oliwą, grzankami i listkami fenkuła, świetnie smakuje przy romantycznej muzyce i filmach z happy endem.
Porady:
- Wino można pominąć i zamiast niego na koniec dodać do zupy 1 – 2 łyżeczki dobrego octu winnego.
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/milosny-krem-pomidorowy/
Zaskakujące połączenie, ale moja kulinarna wyobraźnia podpowiada mi, że to musi być super, nawet jak się je solo
Pierwszy raz spotykam się z pomysłem na zupę z fenkuła, ale to świetny pomysł! Teraz wiem, że nie przejdę obok niego w sklepie obojętnie
Wyszła mi strasznie kwaśna. Robiłam bez wina z 2 łyżeczkami octu na koniec. Nie wiem jak zredukować tę kwaśność. Poza tym kremik robi się bardzo przyjemnie.
Pstoniki, krem nie powinien być wcale kwaśny – dzięki dojrzałej gruszce jest wręcz lekko słodki. Natomiast jeżeli Twój był zbyt kwaśny to następnym razem dłużej go gotuj lub zwiększ ogień, im dłużej pomidory się gotują tym bardziej się redukują, a zupa jest słodsza.
A gdyby chcieć zastąpić pomidory z puszki świeżymi, to ile ich dać?
Potrzebne będą 2 – 3 kg.
Zważywszy na ceny pomidorów o tej porze roku, bez wahania sięgnęłam po puszki…

A zupa przepyszna! <3 Mi również wydała się nieco zbyt kwaśna, więc dorzuciłam drugie pół gruszki, oraz małą szczyptę cynamonu. A na wierzch spora garść pestek z dyni. Następnego dnia w wydaniu śniadaniowym wzbogaciłam zupę wkładką z kaszy jaglanej, by była bardziej sycąca – i też super!
Dzięki za kolejny świetny przepis! <3
Przepyszna! A do tego robi się ją ekspresowo. Polecam.
Jakich pomidorów z puszki używasz ? A ten fenkuł gdzie mozna kupić ? W jakiejś sieciówce ? Typu Tesco, kaufland ? Zupa wyglada przepysznie
Aśka, fenkuł można kupić w dobrych warzywniakach, ale też w hipermarketach takich jak Tesco, Piotr i Paweł lub inne. Za to pomidorów z puszki używam różnych, najchętniej ekologicznych włoskich marek
To już kolejny przepis, który wypróbowałam. Rewelacja! Zupka zaskakująca, fantastyczna w smaku. Czytam twojego bloga od jakiegoś czasu, Marto, jestem pod wrażeniem. Wspaniała stronka, wspaniałe pomysły. Z niecierpliwością czekam na następne. Pozdrawiam cieplutko
Czym zastąpić wino, ocet winny będzie ok? I w jakich ilościach go wtedy dodać, czy to raczej będzie w stylu- dolej, spróbuj i ewentualnie dodaj więcej?
Kurcze, teraz widzę, że jest to w poradach. Przepraszam za zaśmiecanie.
Szukałam w archiwum tego przepisu, czy czasem wcześniej nie nazywał się „Miłosny krem pomidorowy” ?
To prawda!
Prosta i pyszna; dla wrażliwych – radzę uważać z chilli.
Mój chłopak nie lubi zupy pomidorowej (strange, I knowww) ale nad tą śpiewał z zachwytu! Że taka ostra i kwaśna i w ogóle. Pyszna wyszła