Najczęściej wyrażanym w tym roku życzeniem była nowa wersja seleryby. Zgłaszaliście, że jest duża potrzeba, aby na stole postawić coś obok ryby – co będzie roślinne, a przypominające tradycyjnego smażonego karpia. Dodatkowo pisaliście, że przydałoby się coś białkowego, co zbilansuje ucztę z pierogów, uszek i kapusty. No i jest, domykająca cykl tegorocznych przepisów z tofu – delikatna tofuryba, o wykwintnym, rybnym aromacie.
W internecie jest mnóstwo świetnych przepisów na tofu rybę. Poniżej w punktach wyjaśniam, co jest istotne w tym przepisie:
- osmoza: moja nauczycielka od chemii padnie, jak zobaczy, że piszę o osmozie. Ale jednak muszę, bo pomaga to wyjaśnić jak przekazywać smak do wnętrza tofu. Europejskie intuicje (wynikające z naszych doświadczeń z mięsem) podpowiadają, aby tofu marynować w tłuszczu, sosie sojowym i przyprawach. Tak jak pisałam w tym wpisie nie jest to najefektywniejsza metoda – dużo więcej smaku dodamy tofu obtaczając je w kleistym, wyraźnym sosie z zewnątrz, niż jesteśmy w stanie wtłoczyć do środka. Ale jeśli zależy nam na tofurybie, podobnej do świątecznej polskiej smażonej ryby bez sosu, to najlepszą robotę zrobi marynowanie lub gotowanie. Dzieje się tak właśnie za sprawą osmozy, czyli zjawiska wyrównywania stężenia rozpuszczalników po dwóch stronach półprzepuszczalnej membrany. Prościej: smaczny płyn wpływa do wnętrza tofu i tofu smakuje lepiej. Tłuszcz nie wpływa do wnętrza tofu.
- zadanie na szóstkę: jeśli chcecie na własne oczy sprawdzić opisany wyżej mechanizm to można tofu zanurzyć w zakwasie buraczanym lub innej kolorowej zalewie. Do jednej możecie dodać tłuszcz, do drugiej nie i porównać smak oraz przede wszystkim przekrój tofu – będzie dokładnie widać, ile różowej zalewy wniknęło do wnętrza sojowego serka.
- marynowanie vs gotowanie: żeby osiągnąć opisany wyżej efekt tofu można zanurzyć w wodnej marynacie (najlepiej na 12 lub idealnie na 24 / 36 godzin) albo obgotować w odpowiednio przyprawionym bulionie. Ciekawostką jest, że marynowanie tofu w ogóle nie jest znane w Azji Wschodniej, skąd tofu pochodzi, za to często się je obgotowuje w osolonej wodzie – to szybszy sposób i nie trzeba nic planować . Ale jeśli lubicie planować gotowanie dzień wcześniej to możecie korzystać z nich wymiennie.
- przyprawienie wywaru: w zależności od zamierzonego smaku bulion można przyprawiać różnymi dodatkami. Podstawą będzie pewnie jedno lub kilka źródeł smaku umami, a do tego zioła lub przyprawy korzenne. W tym przepisie chodzi o tradycyjne, rybne, świąteczne skojarzenie, więc tofu gotowane jest w:
- bulionie warzywnym: daje smak obiadu i trochę umami.
- sosie sojowym: to wiadomo, daje dużo smaku umami.
- dużej ilości posiekanej cebuli: tanie i mało popularne źródło smaku umami.
- wodorosty nori lub inne: to znowu oczywiste, dają rybny aromat.
- ziele angielskie, liście laurowe i wreszcie moja ulubiona tutaj gorczyca: budują rybne skojarzenie.
- owijanie nori i panierowanie: patent na owijanie tofu kawałkiem nori na pewno znacie. Owinięte wodorostem tofu jest następnie panierowane w mące pszennej i ziemniaczanej, która ostatnio jest na fali za sprawą tofu zż. Sama mąka ziemniaczana sprawdza się trochę gorzej, bo wychodzi za sucha, krusząca się i łuszcząca.
- glon over panierka: czy kolejność nakładania nori na panierkę ma znacznie? Testy pokazały, że jest delikatna różnica na korzyść takiego rozwiązania. Nori smażone pod panierką ma subtelny i płaski smak; a położone na panierce ma zaczepny, wyrazisty smak wodnego czipsa.
A czy taka tofuryba nadaje się do przepisu „Seler po grecku” w miejsce seleryby?
Sam odpowiadam na swoje pytanie: Nadaje się – w przepisie na selerybę pojawiło się „P.S. Rybną wkładkę możecie zrobić też z tofu, tak jak w tym przepisie na tofurybę.”
W tym roku pierwszy raz będę chciała przygotować roślinną alternatywę dla ryby. Co polecasz wybrać i dlaczego? Selerybę czy tofurybę?
Mam taką samą sytuację i chętnie się dowiem!
Czy wszystkie 4 arkusze nori gotujemy w wywarze i owijamy tofu ugotowanymi?
Moje doświadczenie z selerybą mówi, że nori po gotowaniu do niczego więcej się nie nadają, więc 2 do gara, 2 do smażenia 🙂
Też się zastanawiam, czy można by użyć wędzonego tofu zamiast zwykłego?
Czy mrożone tofu się tutaj nada? Wiem, że lepiej wchłania smaki z marynat, ale nie jestem pewien, czy nie rozpadnie się podczas gotowania.
Bardzo sie nada! Można grubiej kroić, nic mu nie będzie.
Marto, na przedostatnim zdjęciu co to jest to czerwone coś?
Ja nie Marta, ale to czerwone wygląda mi na pędzelek silikonowy z dużego sklepu na I.
Ha, potwierdzam, to pędzelek z tego właśnie, lubianego przez wszystkich za wegańśkie klopsiki sklepu! 🙂
Czy można podmienić mąkę pszenną na jakąś inną, żeby danie było bezglutenowe? 🙂
Można podmienić na mąkę, z którą sie ma doświadczenie w panierowaniu 🙂 Ryżowa połączona z ziemniaczaną może być dobrym startem.
Po nastawieniu bulionu przychodzi moja siostra i rzecze: „Dziwnie pachnie. Kałamarnicą…”. Przyprawy zdają więc sprawę przy prawdziwym łososiożercy, a co lepsze, kurtki z przedpokoju zostały ewakuowane przez domowników „bo śmierdzi rybą” . Świadectwo prominencji tofurybola. Szacuneczek, Jadłonomio orędowniczko ;^)
Jako że tutaj tofu będzie dość długo w bulionie, to czy jest konieczność wcześniejszego odciskania?
Hmmm myślę że to pozwoli pozbyć się wody i mdłego wodnistego smaku tofu. Zostanie miejsce na bulionik właśnie. Ale to tylko takie moje domysły..
Jak się sprawuje odgrzewana tofuryba? Niestety nie mam opcji usmażenia jej tuż przed Wigilią, ale już piekarnik/mikrofala wchodzą w grę.
Odgrzewa się dobrze w piekarniku!
bardzo sexofne danie mniom
A do czego mozna uzyc wywaru skoro mowisz nie wylewac?
Ugotować w nim kaszę / ryż i zrobić paprykarz albo ugotować w nim boczniaki i zamarynować w oleju lnianym z cebulką, jak śledzia.
Cześć Marta! Zastanawiam się, czy jeśli użyję do wywaru kawałek glona kombu, to uzyskam podobny efekt jak z arkuszami nori?
Podobny, ale inny. Będzie umamiczny, ale przezroczysty, nie rybny.
A więc nie będę kombinować, tylko trzymać się przepisu 🙂 Serdecznie Ci dziękuję za odpowiedź i życzę wspaniałych Świąt!
A czy zamiast tofu nada się tempeh? Wydaje mi się, że może nadać ciekawszej struktury ale nigdzie nie widzę przepisów z jego użyciem w przepisach na „rybę”. Wesołych Świąt Marto! 🙂
Tempeh jest wybitny jako ryba! W tym przepisie trzeba byłoby trochę pokombinować, bo jest zapisany tak, żeby podkreślić stukturę tofu. Tempeh jest wyjątkowo pyszny w wersji ryby w cieście <3
A czy mogę dzisiaj już obtoczyć w panierce a jutro tylko usmażyć? Bardzo by mi to pasowało czasowo, ale obawiam się, że panierka może się popsuć przez noc.
Pyszny ten wywar do tofu, jak zupa miso ?
Dobrych Świąt!
Matro, mam pytanie o panierkę. Na Twoim zdjęciu kawałki wyglądają jakby były wręcz w cieście. Taka gruba ta panierka i złocista. Moje kawałki wyszły dość płasko opanierowane i były dużo ciemniejsze. Może to kwestia rodzaju patelni ten kolor? A co z tą panierką to sama nie wiem.
Zdecydowanie wolę tę wersję „ryby” niż z selera. Wyszła mega smaczna, ale jedynie jedzona od razu po usmażeniu. Odgrzewana w piekarniku traci niestety wiele na smaku… Robi się ją całkiem sprawnie i szybko! ?
kompletnie niesłone jest to tofu, chociaż wywar słony i całkiem dobry. może lepiej z wędzonym które jest od razu słone?
Za to kiedy włożyłam do sosu greckiego (tofu po grecku), szokująco przypomina rybęi pasuje! Więc jednak udane!
Och te przepisy na ryby to po prostu mistrzostwo świata!!! Dzięki wielkie. Nie muszę rezygnować ze smaku, a jednak nie jem ryby. Life changer! Wdzięczność dozgonna!
Smażona na świeżo smakuje nieziemnsko! odgrzewana, średniawo. Na Wigilie w tym roku, przyszykuję zamarynowane tofu a resztę zrobię na świeżo i będzie pysznie! ?
Właśnie testowałem przepis w weekend i od razu znalazł się na 2 miejscu zaraz za TZŻ! Tofu marynowałem w wywarze 24g w lodówce i efekt niesamowity – jakby napęczniało jeszcze bardziej:)
Aaaa WAŻNE: z wywaru powstała pyszna zupa Miso po rozcieńczeniu jej oraz odaniu kilku kawałków Tofu wcześniej marynowanego! Dwa dania na wigilię !!! Wysłałbym fociaki, ale nie wiem jak 🙂
Jedzenie, które sprawiło, że się w tobie zakochałem… musi być tym.
Zrobiłam według przepisu i wyszła pyszna!
Czy ktoś z Was próbował zrobić z takiej tofuryby a la paluszki rybne w panierce panko? Wyobrażam to sobie tak, że po ugotowaniu i odsączeniu tofu maczam je w jajku z mąką i mlekiem (gęste ciasto naleśnikowe), a potem obtaczam w panierce panko. Marto, doradzisz coś?
Chcę zwrócić uwagę, że przepis ten jest zaznaczony jako dieta bezglutenowa, lecz przepis zawiera mąkę pszenną.
Dzień dobry, jestem totalnym kulinarnym laikiem dlatego zadam być może głupie pytanie. Na mojej wsi nie do zdobycia są arkusze nori za to posiadam sos rybny i pomyślałam by może do tego bulionu trochę go wlać, czy byłby to dobry zamiennik czy lepiej nie kombinować? Z góry dziękuję za odpowiedź i życzę Wesołych Świąt.