Rozmowa międzymiastowa, połączenie przychodzącego z Wrocławia do Warszawy. – Siedzę w Najadaczach, nie uwierzysz co tutaj zjadłem! Rybę z selera, znałaś to? – No jasne, podawali to od lat w barze Vega na Rynku we Wrocławiu i w Tygrysach w Warszawie, pamiętasz? – Nic nie słyszę, przerywa. Zrobisz mi takie same w domu?
Nie wiadomo, kto pierwszy wymyślił rybne kotlety z selera. Pierwszy raz jadłam je lata temu w wegetariańskich barach we Wrocławiu, potem kilka razy próbowałam ich podczas różnych wegańskich imprez, a ostatniego lata często wpadałam na wegańskiego Fish Burgera do słynnych, nieczynnych już warszawskich Tygrysów ukrytych w podwórku obok Chmielnej. Cała magia tego dania polega na dodaniu do selera rybnego smaku dzięki owinięciu go w wodorosty nori, które pewnie znacie z sushi barów. W mojej wersji tego dania, aby seler miał jeszcze bardziej morski aromat, gotuję go z dodatkiem glonów, sosu sojowego i ziaren kolendry. Tak przygotowany można podać do obiadu lub na wegański, wigilijny stół.
wersja do druku
Seleryba
- Czas przygotowania: do godziny 60M
Składniki na kilkanaście sztuk:
1 kg selera
2 litry bulionu warzywnego
2 arkusze nori + 5 arkuszy do owijania kotletów
2 łyżki sosu sojowego
4 liście laurowe
2 ziela angielskie
1 łyżeczka ziaren kolendry
sól i czarny pieprz
oraz do smażenia: mleko roślinne lub woda, mąka pszenna lub ryżowa i olej roślinny
Przygotowanie:
- Seler obrać, przekroić na pół i pokroić na 1 cm plastry. W dużym garnku zagotować bulion razem z 2 arkuszami wodorostów nori, liśćmi laurowymi, zielem angielskim, kolendrą oraz sosem sojowym. Do gotującego się bulionu dodać plastry selera i gotować do momentu, aż będą bardzo miękkie, czyli około 15 – 20 minut.
- Miękkie plastry selera delikatnie wyjąć i chwilę ostudzić. W tym czasie arkusze nori pociąć na węższe paski, następnie naszykować dwie miseczki, do jednej wlać trochę mleka, a do drugiej wsypać mąkę.
- Każdy plaster selera oprószać solą i pieprzem, następnie owijać paskiem nori i na chwilę moczyć w mleku, dzięki temu wodorosty zmiękną i lepiej przylepią się do selera. Tak przygotowany plaster selera delikatnie zanurzać w mące.
- Na dużej patelni mocno rozgrzać olej i układać gotowe plastry selera. Obsmażać z każdej strony przez około 2 – 3 minuty, podawać z ziemniakami, surówką lub wigilijną kapustą.
Spróbuj innych potraw z tymi składnikami:
Przepis z bloga Jadłonomia:
https://www.jadlonomia.com/przepisy/seleryba/
Książki
Apetycznie wygląda 🙂
zgadzam się z Tobą
Dziewczyno Kochana! Wyprzedasz moje myśli! Kupiłam w niedzielę i selera i nori… i myślę jakby to połączyć w rybę z selera 🙂 Dziekuję! Jesteś niezastąpioną wege blogerko-kucharką III RP 😉 😉 😉
Jadłam w Vedze, teraz zrobię w domu, dzięki:)
Trochę śmieszne takie oszukiwanie kubków smakowych. Kuchnię wegańską cenię głównie za niepowtarzalność smaków, a nie za ich naśladowanie.
W kuchni wegańskiej chodzi również o etyczne jedzenie, dobrze o tym pamiętać pisząc takie komentarze.
Bla, bla, bla…
Niejedzenie mięsa i produktów odzwierzęcych zawsze będzie lepsze od ich jedzenia, (min ze względów etycznych i ekologicznych) nieważne jak ciężko będzie to mięsożercom przyjąć do wiadomości.
Pen: noriseler = ok a seleryba = ng? O.o
Zgadzam się – nie p oto odstawiłam mięso, żeby teraz robić cuda, żeby warzywo przypominało mi go w smaku, konsystencji itp.
Ile razy już było to wałkowane. Nie wszyscy rezygnują z mięsa bo im nie smakuję, tylko np. z powodów etycznych. Może nie chcą zabijać, ani przyczyniać się do śmierci zwierząt a do smaku i zapachu nic nie mają.
dokładnie! ja bardzo lubię smak mięsa i bardzo mi go brakuje a nie jadam właśnie z powodów etycznych.
mi tam bardziej brakuje smaku ryb niż mięsa i to "oszustwo" zamierzam sobie zapodać ku własnej uciesze 😛 Marto! co zrobić z tym bulionem? szkoda wylewać…
ja także zawsze lubiłam ryby (i pewnie nadal lubię, choć nie zamierzam sprawdzać). brakuje mi zatem charakterystycznego morskigo smrodku i nikomu nic do tego 😛 a najbardziej tęsknię za pastą makrelową, na szczeście to też da się odtworzyć.:)
"nie p oto odstawiłam mięso, żeby teraz robić cuda, żeby warzywo przypominało mi go w smaku, konsystencji "
Wydurniasz się, żeby wywołać dyskusję na 50 postów, prawda?
Odtwarzanie smaków mięsno- czy rybnopodobnych ma też na celu uświadomienie sobie lub komuś, że istota smaku tkwi w kubkach smakowych, a nie w przeświadczeniu w głowie że koniecznie trzeba zabić żywe stworzenie, żeby uzyskać jakiś smak. Mój tata i inni zdeklarowani mięsożercy wiele razy nabrali się na 'flaczki", 'smalec' czy 'burgery', albo 'rybę po grecku (z tofu zamiast ryby) i to skłoniło ich do refleksji, a może rzeczywiście niekonieczne jest mięso/ryba? Wiele osób waha się przed przejściem na dietę roślinną bo 'nie wyobraża sobie życia bez TYCH smaków. Takie potrawy moge ich przekonać, że nic nie tracą. PS: hugable – jak odtwarzasz pastę makrelową?
Wędzone tofu + sos sojowy + koncentrat pomidorowy + czosnek granulowany = pyszna pasta "makrelowa" 🙂
Blog czytają też osoby, z które z przyczyn zdrowotnych nie mogą jeść mięsa i ryb. Dla nich tego typu przepisy są jedyną szansą aby odtworzyć pewne smaki. Im więcej takich przepisów tym lepiej!
HarpaGun, mniej więcej jak u czytelniczki Marty, ale pomijam koncentrat, za to kluczowy jest dla mnie arkusz nori do tego 🙂 No i u mnie w domu robiło się od razu z majonezem (czyli tu sojonez), kiszonym ogórkiem w kosteczkę i cebulką. Mniam :3
A ja lubię odtwarzać te smaki, bo dla mnie są to smaki kojarzące się z dzieciństwem, które wspominam z uczuciem wielkiego rozrzewienia. Oprócz tego, wydaje się to być całkiem zabawne, poszukiwanie kulinarnej mimikry 🙂
ja bym jeszcze dodała, że oprócz smaku istotne jest przyjmowanie jodu w pokarmie, a poza rybami i skorupiakami trudno znaleźć coś co będzie jod dostarczać. W naszym kraju nie ma tradycji jedzenia wodorostów, więc każdy przepis na danie z ich dodatkiem to błogosławieństwo dla każdego mieszkajacego na południe od wąskiego pasa nadmorskiego gdzie jodowane powietrze dochodzi. Marta, Hugable – dzięki za przepisy na pastę "makrelową" 🙂 lubię ten smak, ale bez ryby będzie mi jeszcze bardziej smakowała!
Gdyby do bulionu dodac agar i zalac kawalki "seleryby". to mamy rybe w galarecie! :))
skąd pomysł, że warzywo przypomina smak mięsa? Tak jakby smaki miały swoich właścicieli. równie dobrze można oskarżyć mięso, ze smakuje jak roślina, w końcu zwierzęta hodowlane karmione są mieszankami roślinnymi
To skrót myślowy – smak umami, to smak kojarzony z mięsem, bo to ono zawiera go najwięcej. Dlatego seler pełen umami kojarzy nam się z mięsem, chociaż wcale nie jest właścicielem tego aromatu 🙂
A ja lubie smak miesa ale chce zyc etycznie dlatego jestem vege od 8 lat. Zabronisz mi?
A ja muszę przyznać, że nigdy nie jadłam w żadnym wydaniu wegeryb. Ale chyba w tym roku się skuszę i zrobię na święta. Przepis brzmi nie skomplikowanie to może mi się uda nie zepsuć 🙂
A czy mozna je zgrillowac w piekarniku, by uniknac smażonego? Jeśli ktoś nie może tłuszczów?
Może być z tym kiepsko, bo wtedy glony będą się inaczej kleić. Ale spróbuj, jeśli glony przywrą do selera to możesz śmiało próbować! 🙂
Marto, nie przejmuj się złośliwymi wpisami innych osób. My mamy zamiar wszystkie Twoje przepisy wykonać z czułością w święta! W ogóle, dziękujemy Ci za Twoją pracę, ponieważ przepisy z Jadłonomii ratują nam życie 🙂 Twoja praca jest nie do przecenienia. Dziękujemy, Ola i Marcin z Bytomia 🙂
ja wymiekam normalnie…nie wiem czy to przyrządzę, ale z kazdym Twoim wpisem padam Ci do stóp :)))
cafe tygrys się zamknęło???
No właśnie?! Jak to?! Czy to prawda?!
To niestety prawda, od wakacji już ich nie ma 🙁
ale czad!!! Jesteś niesamowita 🙂
z ziemniakami? w wigilie?
Tak przygotowany (seler) można podać do obiadu lub na wegański, wigilijny stół.
Przeciez autorka nigdzie nie sugeruje, ze jest to danie tylko na wigilie…
wodorosty nori mozna gotować? Nie rozwala sie?:o
Rozwalą, ale nie o to tutaj chodzi – dodają wywarowi morskiego smaku, potem się selery z tego wywaru wyjmuje 🙂
Nie chodzi tylko o naśladowanie niewegańskich smaków. Seler (najlepiej bio), a szczególnie wodorosty to prawdziwa prozdrowotna bomba 🙂
Moze poprzekladac to jakas tarta marchewka. Koncentrarem i zrobic rybe po grecku?
Żaneta będzie taki przepis za kilka dni, jak najbardziej można 😉
Marto Jadłonomio! Jeśli jeszcze powiesz, że pozostały bulion da się tak przyprawić, że będzie przypominał pewną drogą mym wspomnieniom z dzieciństwa zupę rybną (bulion rybny), to będę najszczęśliwsza!
to dopiero historia, nigdy o takiej rybie nie słyszałam, a wygląda rzeczywiście, jak ryba! zabawne 🙂 no a seler uwielbiam, tak więc myślę, że to coś dla mnie zamiast wigilijnego karpia 🙂
i tym oto sposobem mozna przechytrzyc miesozerców- i ich wielkie oczy wtedy – JAK TO TO NIE MIESO ??? A TAAAKIE DOBRE !
Wigilio przybywaj !!!
jestem po prostu pod ogromnym wrażeniem, wiedziałam, że zaskoczysz nas przepisami świątecznymi! 🙂
Na pierwszym zdjęciu wygląda zupełnie jak smażona ryba 🙂
jesteś BOSKA 🙂
I tak można spróbować pogodzić pokolenie mięsożerców, co bez ryby wigilii sobie nie wyobrażają.. super przepis juz ciekawy co z tego wyjdzie hehe.. i może podsunę kawałek lokatorom mięsożercą to się zobaczy miny.. a już dało się nabrać na mój wegebigos i rok temu na wigilie przepisem na grzyby jak ryby;-D
Droga Pani Marto, strona jest obledna albo jak pani tata mowil o pasztecie "zajebista", Zdjecie pani bardzo fajne. Wlasnie odkrylem pani strone http://www.jadlomania.com w pracy w czasie przerwy obiadowej. Szukalem pomyslow na weganskia wigilie, zaprosilem moich amerykanskich Weganow-przyjacol i podam do wyboru barszczyk i zupe grzybowa. Korcie mnie tez Seler Ryba. Oni przynosza Weganskiego indyka i nadzienie. Sa weganami od kilkunastu lat, ja od dwoch. Zaczalem sam gotowac i mam straszna frajde z tego powodu. Jak mi sie nie chce robic to i tak gotuje ryz z jazynami albo robie kanapki z pieczonego chleba z pomidorami, kiszonymi ogorkami, cebula i weganska smietana. Jak mam frajde i kieliszek wina to gotuje zupe cebulowa, pizze z szparagami. Zamiast raz w tygodniu jak wiekszasc Amerykanow to ja robie moje zakupy codziennie w sekcji jarzynowej. Jestem pelen podziwu dla pani decyzji o zmianie zawodu. Koniecznie musi pani zobaczy film: "Julie& Julia". Wydrukowalem sobie kilka przepisow i wyglada ze bede zerkal na pani strone od czasu do czasu. Zycze powodzenia Staszek z Bloomington, IN, USA
Słowo daję, że te "filety" wyglądają ja smażony, wigilijny karp 😀 Niemniej na takie eksperymenty zdecyduję się w samotności.. obawiam się, że nie zyskałabym poklasku 😉 Czadowe!
właśnie wysłałam ten przepis Mamie, żeby zrobiła na naszą składkową Wigilię (ja robię barszcz i pasztet z fasoli).
Jeśli reszta rodzina nie będzie chciała seleryby to ich strata i BĘDZIE WIĘCEJ DLA MNIE ♥
Zrobiłam wczoraj wieczorem, jadłam o bardzo późnej porze, ale kubki smakowe nie wytrzymały… Nawet kot zainteresowany był moją selerybą. Taa to nori tak go kusiło:) To co zostało spałaszowałam w pracy z pomidorem, polanym olejem lnianym. Pycha. Mega pycha:) Pozdrawiam. Joana
Bardzo czuć smak selera,czy się gubi? Bo za samym selerem nie przepadam a chętnie bym to zjadla :p
Nie czuć selera za bardzo, spróbuj 🙂
A można taką selerybę "bardziej" zapanierować? W jakiejś panierce?
Jasne, można selera zapanierować w bułce tartej jak każdy inny kotlet! 🙂
Niecały miesiąc temu bardzo podobny przepis pojawił się na erVegan…
http://ervegan.com/2014/11/16/bezrybny-filet-z-selera/
Takich przepisów jest mnóstwo w internecie – piszę o tym zresztą we wstępie. Najstarszy jest chyba na I can't Believe It's Vegan Blog, ma ponad trzy lata 🙂
http://icantbelieveitsvegan-veganstories.blogspot.com/2009/11/ryba-z-selera-i-twarozek-z-ryzu.html
hehe! Widzę, że znowu jakiś anonimowy, domorosły detektyw się znalazł…. Kurcze, w kuchni naprawdę trudno o niepowtarzalność… . Na niewegańskich blogach wciąż przewijają się te same przepisy i nikt nie dostaje z tego powodu histerii….
Moja przygoda z selerybą zaczęła się od bloga na którym była przygotowana bez nori, ale totalnie mi nie podeszła, bo smażony seler to nie moja baja. Dopiero dodatek glonów nori odczarował ją dla mnie. W kwietniu, bo na wielkanoc robiłam je u siebie w rodzinnym domu wg przepisu z filmu Otwartych Klatek i wyszły super, więc znalazły się na blogu. Po świętach mój pracujący wówczas w najadaczach chłopak zastał selerybę, czy też jak on mówi srybę w kuchni knajpy. Zaskoczony spytał skąd przepis, a oni, że z jakiegoś tam bloga mniammniamcośtam. 😉 Tylko się uśmiechnął, bo raczej o mnie nie mówi, a już na pewno nie, że prowadzę bloga. A ja osobiście nie jadałam jeszcze seleryby w najadaczach, ale za to dziś mój współlokator przygotował mi taką wg twojej receptury i jest pyszniutka. Pozdrawiam, M.
P.S. I ściskam wszystkie powyżej wypowiadające się marudy mocno! <3
To ja się pochwalę, że przy wykorzystaniu przepisu z pozostałego bulionu zrobiłam zupę bezrybną. 🙂 Do selera dodałam marchewkę i korzeń pietruszki, gotowałam do miękkości, później tylko wyjęłam selera, a dodałam paseczki boczniaka i podgotowałam, dodając pieprz, koncentrat pomidorowy, więcej alg i sosu sojowego. 🙂
Pozdrawiam,
Marta M.
Marta, brawo! Robię czasem taką zupę swojemu tacie, świetnie sprawdzają się tam kawałki boczniaków, selera naciowego i tofu! 🙂
W vedze tego nigdy w menu nie widziałem, w Najadaczach selerybka bardzo mi smakowała… szok dla wegańskich kubków smakowych.
Ja napewno zrobie vege rybe na swieta,super pomysl juz nawet kupilam selera i chwlilam sie panu na straganie nawet co z nim zrobie ,ze seler bedzie ryba!! Haha. Wesolych Swiat zycze wszystkim milosnikom vege jadla!!!!Buzka!
Czy mozna zastapic seler innym warzywem? W RPA niestety jest niedosepny o tej porze roku 🙁
Boczniaki lub pieczarki świetnie się sprawdzą! 🙂
jestem zachwycona smakiem!!! zrobiłam selerybę po grecku, jutro zanoszę jeden półmisek do pracy, zobaczymy kto się połapie! 🙂
Zrobiłam wczoraj, mąż-mięsożerca pałaszował ze smakiem i stwierdził, że jest pełen podziwu dla tego smaku. Córa (11miesięcy) nie mówiła nic, ale zjadła wszystko 😉
Zrobiłam na Wigilię u znajomych. Wszyscy się rozpływali 🙂 Gratuluję genialnego przepisu!
To raczej ja gratuluję genialnego wykonania! 😉
właśnie robiliśmy, są pyszne :):) były dwie wersje panierki w mące i w bułce i obydwie są mega 😀 dzięki za ten przepis 🙂
A mnie żal tego bulionu po ugotowanym selerze. Podsmażony boczniak i nieco wege śmietany i powstaje jeszcze garnek zupy rybnej na pierwsze danie 🙂
Nie wiem czy już nie było przepisu na wegańską zupę rybną ale temat mi się podoba 🙂
Pozdrawiam.
To świetny pomysł, sama tak robię czasem gotując zupy bezrybne dla taty 🙂 Bez śmietnay też wychodzi super, a jeśli lubisz morski smak polecam przygotować sos bezrybny – wiesz jak dobrze smakuje w tajskim curry? 😉
http://www.jadlonomia.com/2014/05/sos-bezrybny.html
Ja zrobiłam selerybę po grecku 🙂 zamierzam wkręcić swoją rodzinę ponieważ wszyscy są przekonani że to będzie ryba po grecku 🙂 Dam znać czy się nabrali, ale gdybym ja nie widziała to bym się nabrała! Wygląda, pachnie i smakuje jak ryba! 🙂 dziękuję za ten super przepis! <3 jestem wielką fanką tego bloga i mam też książkę, z której już większość przepisów mam przetestowanych! 🙂
hmm trochę nie rozumiem. chodzi o to, że 2 arkusze nori gotujemy i nimi owijamy seler a te +5?
Już tłumaczę – 2 arkusze dodajemy do gotowania selera, a pozostałymi owijamy kotlety tak jak na zdjęciu 🙂
Właśnie robię…zapach ryby z tego wywaru jest przedni.Jutro a właściwie już dzisiaj wszyscy w domu na pewno się nabiorą!Ja również zrobię z pozostałości zupkę "rybną" GO VEGE!!!!!!!Dziękuję za wspaniały przepis.Marto, życzę spokojnych i pełnych ciepła Świąt. Jola.
Może być bez owijania glonem? Bo dla mnie potem jest "za" intensywnie.
Można, jasne! Wtedy warto dorzucić dwa razy więcej glonów do gotowania 🙂
Moja mama uznała, że 'jedzie skórą z dorsza", co powinno służyć za wyraz najwyższej autentyczności jeśli chodzi o 'morskość' tego dania 😀 Było pyszne, dziękuję za tak niezwykłe przepisy. Czytając Twój blog coraz łatwiej mi uwierzyć, że przejście z wegetarianizmu na weganizm może być nie tylko bezbolesne, ale super przyjemne 🙂
Nie wegańska rodzina początkowo uwierzyła w rybę, nie wiedzieli tylko jaki gatunek, ale "wygląda jak karp", w końcu szwagier wędkarz, który musiał koniecznie poznać prawdę o tej rybie, zdjął z ryby skórę i zobaczył seler 🙂
Prawdę mówiąc jak smażyłam selerybkę z dziećmi, to im mówiłam, że pewnie nikt się na to nie nabierze, a jednak.
Dodam jeszcze że zjadłam cały rosół. U nas jest tradycja że rosół z ryby je się z fasolą. Poza mną jeszcze kilka osób zalało fasolę moim rosołem, reszta rosołem z ryby. A potem w domu cały rosołek był dla mnie.
Wlasnie gotuje wywar, synek przybiega i pyta: mama, co jest na kolacje? Rybka? 😉
Zrobione i zjedzone. Bardzo pyszne.
Ale pozwoliłam sobie na drobną modyfikację, którą polecam, żeby "rybka" była jeszcze mniej selerowa, a bardziej morska. Do wywaru warto dodać też wakame, nie tylko nori oraz zostawić seler do ostygnięcia w wywarze glonowym, żeby lepiej naciągnął morskim smakiem.
Super przepis, dziękuję 🙂
http://ukrolika.blogspot.com/2015/01/seleroryba-czyli-sushi-seler.html
Zrobiłam selerybę z Twojego przepisu na te święta co były. Wyszło pysznie! Hehe, i nawet największy mięsożerca przy stole nie zorientował się, że to nie ryba. Bez ściem 🙂
Nie ma to jak schabowy, mizeria i ziemniaczki z koperkiem
Marta, a jakiego mleka użyć ? pozdrawiam Marta
Dowolnego 🙂
Bardzo dobre! Palce lizać! 🙂
Zaraz ruszam robić, ależ jestem podekscytowana :D!
To gotowanie 15-20 to nie za długo? W innych przepisach piszą/mówią, żeby gotować 2-3 minuty…
Tomek, spróbuj po kilku minutach dziabnąć seler widelcem i wtedy sam ocenisz – musi być bardzo miękki, bo na patelni jest tylko delikatnie obsmażany dla chrupiącej skórki 🙂
Jeśli nori mi nie smakują, polubię je w tym przepisie? Seleryba bardzo mnie ciekawi, ale nie wiem czy ryzykować…
Karola, seleryba ma morski smak i nori jest wyczuwalne, ale w połączeniu z sosem sojowym i słodkim selerem nie jest aż tak intensywne, jak na przykład w sushi. Spróbuj, najwyżej nakarmisz przyjaciół! 🙂
Jutro z samego rana robię. Nie mogę się doczekać! na zdjęciach wygląda obłędnie! Chyba smakuje jeszcze lepiej :)) Chociaż w moim przypadku to pierwszy raz zabawa z nori mam wrażenie że jutro pożałuję że tak późno zawitało w mojej kuchni.
Świetny przepis, wyszła pyszna „rybka”, polecam!
Cudowna potrawa! Dziękuję za przepis, poczęstowałam wczoraj selerybą moją rodzinę i byli zachwyceni! A nam zostało jeszcze sporo tego na dzisiaj ;))
Dziękuję Ci bardzo za ten przepis, zrobiłam lekką modyfikację, ponieważ mój Mąż jest uczulony na seler (strasznie a ja uwielbiam po prostu to warzywo), dałam kotleciki sojowe, nori wytaplane w mleku, opanierowałam prażonymi na patelni pestkami słonecznika i płatkami drożdżowymi, chyba zrobię z tego sojorybę po grecku 🙂
Zrobiłam na dzisiejszy obiad. Dzięki glonom ma intensywny rybi smak. Pychota!
Marta, ratuj! Czy seleryba nada sie do zalania galareta na swieta? Pierwsze swieta z chlopakiem wegetarianinem, a chcialabym pokazac mu Polskie tradycje
Pewnie, że tak! Tylko mała rada – możesz jeszcze dłużej obgotowywać selera, żeby był naprawdę miękki. Nie zapomnij też zrobić galarety na porządnym, dobrze dopieprzonym i dosolonym bulionie 🙂
Cześć Marto, chciałabym się dowiedzieć czy do bulionu w którym gotuje się selera można dodać wakame, zamiast nori? Albo spiruline w proszku? Bo mam takie cuda i nie wiem czy taki aromat byłby wystarczająco rybny, czy nori będzie lepsze?
Daj trochę więcej wakame i będzie super 🙂
Cześć Marto, mam pytanie…..jak myślisz czy jest jakaś szansa, żeby taką selerybę upiec? Muszę przygotować Wigilijną kolacje dla kilkudziesięciu osób i gdybym miała tyle filetów usmażyć to zaczdziłabym cały dom 🙁 Z góry dziękuję 🙂
Magda
Magda, no pewnie! Owiń większa ilością nori, natrzyj olejem, obsyp wszystko porządnie solą oraz pieprzem i piecz 15 – 20 minut w piekarniku w 180 stopniach 🙂
Dziękuję pięknie 🙂 Mam nadzieję, że będzie równie smaczna jak ta smażona. Pozdrawiam ciepło 🙂
Witam! mam pytanie czy taka selerybe mozna przygotowac 1 dzien przed podaniem ( jesli tak to do ktorego etapu najlepiej ja przygotowac). Chce zrobic za jednym razem wieksza porcje i czesc dac do selera po grecku dzie przed wigilia a reszte zotawic zamiast ryby na wigilie. Z gory dziekuje za odpowiedz 🙂
Ewa, selerybe możesz śmiało przygotować dużo wcześniej. Obgotuj selera, a potem włóż do lodówki – owiniesz go i pobsmażysz kiedy znajdziesz czas 🙂
Uprzejmie donoszę, że działa również na topinamburze 🙂
Selera robię dzisiaj, więc jak najlepiej odgrzać danie na jutro na Wigilię ?
Wpakować do naczynia żaroodpornego i odgrzewać w piekarniku 🙂
Super przepis 🙂 idealny na wigilię. Dzięki 🙂
Czyżby wegano-wegetarianie tęsknili za rybnymi, bądź co gorsza – fooj – mięsnymi smakami dzieciństwa??? Nic z tego nie rozumiem.
Genialna! Zrobiłam na Święta i smakowała nawet osobie która nie lubi selera 😉
Rewelacyjny przepis 🙂
Dziękuję bardzo za ten przepis! W naszym domu seleryba to stała pozycja w menu. Mój patent na lepsze trzymanie się wodorostów z selerem: najpierw moczę kawałek selera w mleku, potem zawijam w nori i całość zanurzam ponownie w mleku i wtedy obtaczam w mące. Pychotka 🙂 Moje zdjęcia: http://lamarida.pl/2017/05/11/seleryba/
Nigdy nie lubiłam ryb, nie jem ich oraz mięsa od ponad ćwierć wieku, ale zrobiłam selerybę na pewną okazję dla mięsożercy z przeznaczeniem do „Selera po grecku”, spróbowałam i to naprawdę smakuje jak ryba! Pamiętam ich smak z dzieciństwa znad morza, gdzie w smażalniach jadlo się smażone ryby na wakacjach 🙂
Czy mogą być glony wakame? Niestety tylko takie znalazłam, w Serbii aktualnie nigdzie nie da się znaleźć nori. A seler już kupiony :/ POMOCY ;(
Gosiu, mogą być! Po prostu dodaj ich więcej do bulionu i tyle 🙂
Ja robię trochę inaczej, żeby nie było glonowej ciągnącej skórki, mielę glony w młynku i posypuję nimi seler. Nie owijam już w płaty nori.
Seleryba po grecku z łatwością oszuka kubki smakowe mięsożerców 🙂
Zrobiłam dzisiaj! Już nigdy nie kupię dorsza! Cieszę się, bo bardzo trudno było mi zrezygnować ze smaku smażonej ryby! A teraz nie muszę! ?
Zrobilam wczoraj i smakowalo prawie jak ryba, ale dzisiaj jak sie wszystkie smaki przegryzly I seler lekko stwardnial….RYBA!!!
Dzieci nie tknely.Powiedzialy,ze nie jedza zwierzat.:)))
Pozdrawiam I dziekuje za przepis
Zrobiłem. Świetna!
Zrobiłam dziś. Dla tych którzy zbytnio nie przepadają za smakiem selera (tak jak ja:/) polecam: pokroić go w możliwe jak najcieniej i mocno przysmażyć na patelni. Te cieniutkie i mocno przysmażone kawałki smakowały najlepiej:) dziękuje za przepis! 🙂
Selerowa klęska urodzaju! Czy można usmażoną selerybę zamrozić?
Jak najbardziej – dobrze potem smakuje na kanapkach 🙂
Zastanawiam się co wybrać – mleko i mąkę czy papkę (zmielone siemię lniane woda przyprawy) i bułkę tartą… albo pierwszego dnia jedna panierka, drugiego dnia druga 🙂 jestem mega ciekawy jak mi to wyjdzie. Czy przygotowane seleryby mogę trzymać w lodówce kilka dni? Czy lepiej zamrozić i później opanierować?
Arecki, każda z tych opcji będzie dobra i trochę inna! Najlepiej przechowywać w lodówce i panierować na świeżo, ale taka kilkudniowa panierowana też jest pyszna – tylko nie chrupie 🙂
Przepyszna!!!! Dzięki śliczne. Rybę po grecku robiłam w zeszłym roku z kotletów sojowych. Nie ma porównania?
Wspanialy przepis, seleryba wyśmienita, dawno nie jedliśmy nic lepszego. Na pewno zrobię nie raz. Smakowało wszystkim – nawet miesożercom. Polecam !
Nienawidzę selera. Ale może mi zasmakuje w takiej wersji?!
Jest spora szansa, że tak 😉
Marto, poleć jakieś strony, na których mogę kupić arkusze nori, pozdrawiam 🙂
Kupuję wszystko na allegro, myślę, że tam znajdziesz coś ciekawego 🙂
Marto poleć proszę jakiegoś producenta/firmę tych arkuszy nori 🙂
Zupełnie nie mam ulubionej firmy, kupuję w Vegepack albo Urban Vegan 🙂
Jeszcze jedno pytanko. Wybacz, ale polska wigilia się szykuje w Tajwanie. 😉 Nie mam selera bulwiastego tylko naciowy. Czy mogę go zastąpić tofu i zrobić cały przepis tak samo?
Tajwan ❤️ Świetny pomysł z zamianą, dokładnie tak możesz zrobić. Żeby było jeszcze bardziej na wypasie, możesz tofu wcześniej trochę odsączyć albo kupić takie bardzo, bardzo twarde 🙂
Czy seleryba będzie smaczna na zimno?
Bardzo, zarówno do obiadu jak i w kanapce – a takiej z sosem tatarskim i cebulką to już w ogóle! 🙂
Czy komuś z Was udało się znaleźć nori zapakowane w coś innego niż plastik, a jeśli tak, gdzie?
Hejhej! Czy można jakoś wykorzystać ten wywar? Pozdrawiam 🙂
Koniecznie! Na każdą zupę albo podlać nim ryż do risotto i będzie wybitnie pyszne risotto! 🙂
Bardzo dobry przepis mam pycha. Tylko co z tym posiłkiem zrobić? Taka zupka rybna została.
Daniel, możesz wywar wykorzytać właśnie do zupy albo do pysznego risotto 🙂
Mietek Mietczynski zrobił według tego przepisu 😉 polecam filmik na YT!
Och, wspaniale – mój mąż, który przestał jeść mięso dość niedawno, zaczął tęsknić za smakiem ryb – może to pomoże…
Mam tylko pytanie: czy ten seler trzeba tak rozgotowywać? Ja uwielbiam to warzywo w każdej postaci poza gotowaną właśnie…
Może dłąoby się go po prostu zblanszować i już? Zresztą – spróbuję!
Marta, jeśli lubisz jędrne warzywa możesz seler gotować krócej albo go upiec – wtedy będzie mniej rybnie, ale bardzo pysznie 🙂
Cześć 🙂 Uwielbiam przepis, przyjaciele zajadali się w tamtym roku. W tym roku małe komplikacje -masz jakiś pomysł czym zastąpić seler? W Hiszpanii ciężko dostać (jeśli w ogóle jest to możliwe).
Te nori w bulionie to tylko dla smaku?
Tak
Mniami mniami wyglada super i nawet nie takie trudne w przygotowaniu. Chyba zrobię tez na swoim kanale na Yt. Super przepisy zawsze u ciebie Marta!
Wyszło przepyszne! Co prawda nie jestem wege ale staram się eliminować mięso. Dodalam więc do przepisu sos rybny który na maxa podbił jeszcze efekt! Do zwykłej mąki dodałam jeszcze ziemniaczanej żeby było bardziej chrupko. Mąż tez mówi, że pycha i prawie jak ryba.
Selerybka wychodzi mi sucha, co robię nie tak? 🙁
Genialne! Będzie jutro na wege wigilię. Jak genialnie chrupkie jest nori smażone w ten sposób. Pycha!!!
Czy można wszystko przygotować wcześniej i przed podaniem tylko wrzucić na olej, czy też wszystko się porozpada? 🙂
Hej, czy można przygotować sobie selerybę z nori i włożyć do lodówki w pojemniku a odsmażyć na następny dzień? 🙂
Miałam przyjemność skosztować tego specjału. Rzeczywiście jest to bardzo smaczne, zdrowe i można powiedzieć dietetyczne danie. Chociaż nie jestem fanką selera, w tej wersji bardzo mi podpasował.
O kurczę, ryba z selera? Toż to prawdziwy rarytas dla kinitopetów! Aż ślinka cieknie na myśl o tym morskiem aromacie i wodorostach nori. Muszę koniecznie spróbować zrobić je w domu, może mój KinitoPET też doceni ten smak.
Owijanie w nori nadaje im morski smak, a bulion z wodorostami i kolendrą wzmacnia aromat. Idealne na obiad lub wegański stół wigilijny.
https://kinito.pet/