Zawsze myślałam, że nikogo nie trzeba przekonywać do picia wyciskanych soków oraz koktajli. W końcu wiadomo, że są piekielnie zdrowe, słodkie i pyszne. Ale ostatnio tak dużo osób pisało prosząc o przepisy i inspiracje na domowe soki, że nie mogłam dłużej pozostawiać tego tematu. Oto sok na przywitanie jesieni – ze śliwek, rabarbaru i mięty.
Z czego można wyciskać soki? Ze wszystkiego! Warto tylko pamiętać, żeby dobrać odpowiedni sprzęt i wrzucać do środka sezonowe owoce dobrej jakości. Gdy na straganach są jabłka sięgajcie właśnie po nie, kiedy na ogrodzie macie mnóstwo jarmużu wyciskajcie go bez litości, a gdy wydaje wam się, że na targach nie ma żadnych owoców otwórzcie oczy jeszcze szerzej. Zostawcie w spokoju papaje i mango, a wyciskajcie to co najlepsze z polskich owoców. I przede wszystkim nie bójcie się kombinować i eksperymentować – nie powtarzajcie utartych połączeń, tylko odważnie wciskajcie do wyciskarki warzywa i owoce w zupełnie nowych połączeniach. Gruszka z pasternakiem? Ogórek z kalarepą i jabłkiem? Papryka z pomarańczą? Szara reneta z brokułem i trawą cytrynową? To dopiero początek listy.
Takie śliweczki to skarb! 🙂
Ha! Właśnie stoję przed wyborem nowej wyciskarki – stopa życiowa się podniosła A wiec mogę pozwolić sobie na coś więcej niż moja Camry (nota Bene – daje rade!) Jakiej wyciskarki używasz? 🙂
Ola, ja używam Smega i jestem bardzo zadowolona – przede wszystkim wygodnie się myje 😉
Dziewczyny, a jakie jeszcze wyciskarki możecie polecić? Na razie nie stać mnie niestety na taką jak Twoja, Marto, bo jej koszt jest piekielnie duży… A nie chcę rezygnować z soków 🙁
Rabarbar przecie dawno już zniknął ze straganów, to jakiś tajny trik, czy ja kiepsko szukam? 😉
Jestem na etapie wyboru wyciskarki. Jaką wyciskarkę posiadasz lub możesz polecić w przedziale cenowym 1-2 tys. zł?
Aga, ja używam wyciskarki wolnoobrotowej Smega i jestem z niej bardzo zadowlona. Wyciska sok ze wszystkich chwastów i orzechów, a do tego łatwo się ją myje 🙂
A jeśli nie macie pod ręką wyciskarki?:) pewnie zjedzcie śliwki i zagryźcie miętą:) A już bez złośliwości szkoda żę tak rzadko zamieszczasz teraz przepisy na blogu… Mam nadzieję, że pod choinkę pisze się już nowa książka? Pozdrawiam!
Kamila, przepisów mało bo książka się pisze podczas mojej podróży, w której właśnie teraz jestem 🙂 Pozdrawiam z Kuala Lumpur!
Ja bardzo często robię domowe soki dla rodziny. Szczególnie cieszy mnie fakt, że moje dzieci je tak lubią ☺ To połączenie smaków też chętnie wypróbuję
Mogę taki sok zapasteryzować na zimę? Da radę, przetrwa?