Przepis na ziemniaki Hasselback pochodzi ze Szwecji, gdzie ponad 200 lat temu w restauracji Hasselbacken po raz pierwszy podano cienko ponacinane, pieczone ziemniaki. Od tamtego czasu przepis na chrupiące ziemniaki obiegł niemal cały świat i serwuje się go w restauracjach na (no dobra, prawie) każdej szerokości geograficznej.
Do przygotowania ziemniaków z Hasselbacken wystarczy ostry i długi nóż oraz szczypta ulubionych ziół. Ten pierwszy jest bardzo ważny, bo przy jego pomocy ziemniaki należy ponacinać na bardzo cienkie plasterki, jednocześnie zostawiając nierozcięty spód ziemniaka – dzięki temu w trakcie pieczenia ziemniaki rozchylają nacięte plastry, które spiekają się na chrupiące czipsy z kremowym, ziemniaczanym spodem. A im więcej plasterków uda wam się wyciąć, tym lepsze będą gotowe ziemniaki – aromatyczne, chrupiące i soczyste. Szybko się przekonacie, że nie znudzą się wam przez kolejnych 200 lat.

Trochę wygląda jak jakaś wstrętna poczwara gąsienicy, ale musi byś boskie;)
Myślałam, że tylko ja mam takie skojarzenia, uff.
Poczwara gąsienicy???
muszą być pyszne 🙂 na pewno skorzystam z przepisu 🙂
Marto,czy z okazji karnawalu moge liczyc na weganskie paczki,faworki albo chociaz gofry? Pozdrawiam,Marta;)
Taaak, prosimy o pączki 🙂
I bezglutenowe! 🙂 magata
Tez sie podlaczam! Dobry wege paczek nie jest zly!;)
O tak! Z różą, lukrem i skórką pomarańczową! Maja;)
Dla niecierpliwych – szukalam weganskich paczkow na tlusty czwartek i znalazlam ten przepis: http://smakolysz.blogspot.ch/2014/02/pieczone-paczki-weganskie.html wyprobowalam, wiec moge z czystym sercem polecic 🙂 Plus pieczone w piekarniku, wiec w moim mniemaniu dietetyczne ;P
Będą pączki wegańskie, już za kilka dni! 🙂
Na codzien jem zdrowo,ale w Tlusty Czw paczki musza byc smazone!-pieczone paczki to nie paczki;)
Oj tam- jak dobre, to mogą być i gotowane :p
Tak! Taaak!!!!
Uwielbiam 😉
Marta, aleś mi smaku narobiła! A ja od dziś do końca lutego na surowiźnie… 😉
Marta, aleś mi smaku narobiła! A ja od dziś do końca lutego na surowiźnie… 😉
Za jakie grzechy??
Omniomniom, zawsze takie ziemniaki robię gdy ktoś wpada do mnie niezapowiedziany. Świetne są 🙂
Ależ apetycznie się prezentuje takie danie!:) Pozdrawiam:)
..i też oczekuję przepisu na bezglutenowe pączki:)
Niby prosty pomysl na pieczone ziemniaki ale taki INNY, NIESAMOWITY
Musze sprobowac
dzieki za (kolejna) inspiracje
A można coś innego zamiast oleju kokosowego? Jakiś rzepkowany, lniany, oliwę? 🙂
Przy tak wysokiej temperaturze odpadaja wszystkie oleje nienasycone- wiązania podwójne sie utlenia, powstaną wolne rodniki, nic dobrego. Z tych co wymieniłaś najlepszy bedzie rzepakowy, choć kokosowy oczywiście bije wszystkie inne na głowę, ponieważ to jedyny olej który naturalnie jest niemal całkowicie uwodorniony wiec nie maja jak powstać wolne rodniki. Ale to tylko kwestia zdrowotna, nie smakowa (tak mi sie wydaje) 😉
Lniany tylko na zimno!
W takim razie kupię kokosowy, najwyżej resztę zużyję w celach kosmetycznych 😉 PS. zauwazyłam mój mały błąd, oczywiście chodziło o olej rzepakowy, nie rzepkowany haha
Maja, tak jak napisała wyżej Klaudia nie każdy olej nadaje się do smażenia i pieczenia w wysokich temperaturach. Zaopatrz się w olej kokosowy lub na przykład tłoczony na gorąco olej z pestek winogron 🙂
Więcej na ten temat napisałam w książce w rozdziale "Spiżarnia Roślinożercy" więc jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości to niech otworzy książkę i przeczyta te kilka stron, a wszystko będzie jasne 🙂
Olej rzepkowany, kocham takie literówki, pozdrawiam Pani Maju
Jeśli ktoś ma drewnianą łyżkę, to może na niej położyć ziemniaka i wtedy nóż będzie się o łyżkę opierał przy krojeniu – wtedy na pewno nie przetniemy 🙂
Ja też tak robię, świetny patent!
Świetny patent:)! A już myślałam, że to ziemniaczki na mini produkcję w domowym zaciszu, bo tyle czasu nacinanie mi zajmuje, że na cały stół gości nie zdążyłabym z przygotowaniem wszystkiego… Na pewno spróbuję z łyżką!
z całą pewnością trafią do mojego piekarnika 🙂
Wygląda apetycznie! 😉
Ja takie wcziraj jadlam tylko ze w 180 i chyba sie niezbyt zrobily bo byly ciut twardawe no i skret brzucha sobie zalatwilam:( nastepbym razem podgotuje je i do wyzszej temp dam, albo przykryhe i podleje troche woda
Przykro mi, że ziemniaki się nie wyszły w niższej temperaturze! Mimo niepowodzenia nie gotuj ich wcześniej, bo wtedy cały swój smak oddadzą do wody – po prostu uzbrój się w cierpliwość i nastaw piekarnik na wyższą temperaturę 🙂
Ja też zrobiłam błąd piekąc je w 180 xD chociaż długo ponad godzinę połowa była po części surowa. Ale pasztet z soczewicy ze śliwka przynajmniej na pocieszenie został haha
Wyglądają rewelacyjnie! Na pewno zrobię ☺
Dzisiaj zrobię
Dzięki
Jednak w prostocie siła
A ja przylaczam sie do prosby o weganskie paczki 🙂
Będą 🙂
A ja czekam z wytęsknieniem na przepis na wegańskie placki ziemniaczane 😀
Mmmm uwielbiam placki ziemniaczane;)
Ja robię placki ziemniaczane z samych ziemniaków. Ziemniaki ścieram na tarce, odciskam płyn do miseczki, czekam aż oddzieli się skrobia ziemniaczana, wodę wylewam a skrobię dodaję do ziemniaków, solę, dodaje pieprz i smażę na oleju. Właściwe jednoskładnikowe i 100% wegańskie, ewentualnie można dodać pokrojoną w kostkę cebulę (po odciśnięciu płynu)
Czy można całkowicie pominąć olej?
Niestety nie, to dzięki niemu ziemniaki mają chrupiącą skórkę.
Te 3 łyżki oleju to chodzi o taki olej w postaci stałej, nie trzeba go roztapiać, tak?
Nie ma znaczenia, w jakiej postaci bo i tak za chwilę się rozpłyną w piekarniku 😉
Uwielbiam takie ziemniaki! Fajny jest też patent z łyżką – na sporej drewnianej łyżce kładzie się ziemniaka i wtedy nacina w cieniutkie plasterki, nie ma obawy przed przekrojeniem na pół 🙂
Pozdrawiam 🙂
Proste pomysły są najlepsze, dzięki. Mam taką jedną wielką łychorę, będzie idealna. Pozdrawiam
W sumie 40 minut siedziały u mnie w piekarniku i co…. dym i przypalone są :C
A mi się marzy przepis na wegańskie pierogi ruskie. 😉
Ziemniaki wyszły przepyszne, zajadam właśnie z ketchupem z Twojego przepisu.
Oj tak…uwielbiam pierogi ruskie!<3
Ja zrobiłam z tofu zakwaszonym cytryną, smażoną cebulką i ziemniakami a ciasto pierogowe z pełnoziarnistej orkiszowej…… Były pyszne i zostały wyjedzone prosto z garka 😉
Ziemniaki uwielbiam w każdej postaci, więc i w tej u mnie na pewno zagoszczą 🙂
To będzie hit wśród dzieciaków:) dzieki za przepis!
No to już wiem co jutro na obiadek…. Zapowiada się pysznie 🙂
Trzeba będzie spróbować, wyglądają pysznie! 🙂
I dziś na obiad zrobiłam – jestem zachwycona – były przepyszne – a nie jestem wielką fanką ziemniaków 😉 Ciągle cieknie ślinka na samą myśl o nich 🙂
Marto, 220 C z termoobiegiem?
Bez 🙂
ziemniaki w każdej postaci! <3
Ziemniory już czekają w kolejce na nóż. Będą dziś na obiad w towarzystwie kwiatków czyli brokuła i cyca kurzęcego. Oszaleję chyba do poniedziałku, przesyłka z Pani książką raczej już dziś nie dojdzie. Ciężki weekend przede mną. 😉 Stylizacja na okładce Monitora wymiata. Serdecznie pozdrawiam
Wyglądają obłędnie, koniecznie muszę zaserwować dzieciom taką alternatywę dla tradycyjnych frytek 😉
Jadłam kiedyś takie u przyjaciółki…a później zapomniałam o nich na sto lat.
Dzięki za przypomnienie, właśnie się pieką.
Z sosem czosnkowym będą, miauu!
Uściski, Marto!
Wieje nudą… Ziemniaki na przednówku…
nuda? jak dla mnie w końcu coś normalnego, nieudziwnionego 😛
Wspaniale inspiracje!
Ostatnio jestem fanka chleba sycylijskiego – z suszonymi pomidorami.
Moze myslalas o przepisie na niego? 🙂
Niestety, wyszły mi za twarde, nie rozumiem dlaczego, zrobiłam tak jak w przepisie, może kwestia gatunku ziemniaka. Wpadłam na pomysł, że zawinę je dziś w folię aluminiową, dodam trochę wody i oleju kokosowego i znowu upiekę. A na przyszłość chyba będę piekła na początku w niższej temperaturze i dłużej.
Pani Marto, co Pani myśli o kaszy jęczmiennej. Szukałam jakiegoś przepisu z nią na blogu i nie znalazłam, można liczyć na coś w przyszłości?
Ewa
Ja już próbowałam kilka razy i moje tak ładnie nie wyglądają ! tylko zawsze się odetną za bardzo – i nie rozchyla się tak ten ziemniaczek 🙂
A.
Martuś bardzo dziekuję za przepis! U mnie dziś na obiad też ziemniaczki w wersji z brokułem. Pomysł z łyżką fantastyczny! Ciekawa jestem czy tak można przygotować np, selera czy bataty?
p.s. książka cudna! czekam na kolejną!
Można spróbować w ten sposób naciąć różne warzywa, ale będzie to miało jedynie estetyczny walor – nie zyskają tak chrupiącego wierzchu jak pieczone ziemniaki 🙂
Dzięki za komplementy o książce – do kolejnej jeszcze trochę, bo przecież nie chodzi o ilość, a jakość! :)))
Fantastyczne! Zrobiłam dzisiaj na próbę :). I już wiem, że będę do nich wracała przez całe życie. Chyba mi się tez poszczęściło z ziemniakami, które kupiłam. Dzięki!
Pyszne, jak to pieczone ziemniaki:), a do tego super się prezentują na talerzu. Doprawię tylko mocniej następnym razem. Patent z łyżką – genialny w swej prostocie!
Ja te ziemniaki przygotowuję tak, że kładę je mięczy dwie deski do krojenia tak, że spód ziemniaka leży na stole, zaś deski leżą po jego bokach. Nóż nigdy nie dojdzie do spodu ziemniaka przecinając go, gdyż zatrzymuje się na kilka milimetrów poniżej – na deskach:)
Oczywiście nie poniżej, a powyżej 🙂
Marto, dziękuję wielce za przypomnienie tej wersji ziemniaczków, z którą miałam kiedyś do czynienia na wyjeździe.
Mam dwa pytania: jaki rodzaj ziemniaka polecasz (nazwa odmiany , ewentualnie typ) i ile powinien ważyć taki średni ziemniak (mniej więcej).
Z góry dziękuję za podpowiedzi i przesyłam uściski!!!!!
Monika Kantorek
Zrobiłam, super są 😀 A jak się komuś jednak przetnie, to można "spiąć" wykałaczką. Działa – sprawdzone 😉
Pyszne i nie mogłam uwierzyć, że wyszły dokładnie tak jak na Twoich zdjęciach!! Będę często wykorzystywać ten przepis bo ziemniaki często u mnie goszczą jako główne danie.
Wczoraj zrobiłam-wyszły pyszne! Robi siè je szybko. Użyłam oliwy z oliwek, bo nie miałam oleju kokosowego. Jedyna uwaga- 6 to na dwie osoby. Trzeba ich zrobić znacznie więcej, bo znikają. Dziekuję za przepis-mialam dzień Jadłonomii- pasta z buraka, burgery i te ziemniaki☺
właśnie zjadam z dziećmi prawie kilogram takich ziemniaczków:) obłędne, naprawdę. Myślałem, że smakują jak zwykłe pieczone zmieniaki, ale jednak są inne w strukturze i smaku – bardziej maślane z wyraźną skórką:):):)
w połączeniu z sosem z 3 rodzajów fasoli – po prostu niebo w gębie:)
pozdrawiam
Pyszne są 🙂
Robiłam dwa razy: pierwszy raz miałam raczej małe ziemniaczki i wszystkie były w zbliżonej wielkości, dodałam zwykły olej, ale w sumie 3 łyżki…i wyszły mega boskie….myślałam, że się od nich nie oderwę.
Drugi raz – rozochocona powodzeniem – zrobiłam z ziemniaków, które akurat miałam na stanie. Były zdecydowanie większe i miały różną wielkość…a olej mi się nieco przelał…Efekt – ziemniaki były częściowo niedopieczone i nie tak chrupiące i dobre, jak te pierwsze.
Nauczka na przyszłość…ale przynajmniej wiem, co zrobiłam źle ;-)))
Gdy są zrobione prawidłowo – są obłędne! A sposób z drewnianą łyżką – genialny w swej prostocie!
Szukałem przepisu na bardzo prosty obiad i wiedziałem, że coś u Ciebie znajdę 🙂 Waham się jeszcze czy nie uzupełnić tych ziemniaczków o pieczonego kalafiora, ale to chyba będzie za dużo szczęścia jak na jeden raz 🙂
Czy nada się do tego olej słonecznikowy zamiast kokosowego?
Kasia olej słonecznikowy nada się, ale wtedy ziemniaczki mogą być odrobinę mniej chrupiące.
Wczoraj na obiadokolację robiłam ziemniaczki i są przepyszne 🙂 zresztą wszystkie Twoje przepisy są świetne. Ziemniaki i oczywiście tatar w weekend zrobię rodzicom, niech spróbują tych pyszności 🙂 Dzięki 🙂
Ziemniaki fajne, ciekawe, pomysłowe, finezyjne, zaskakujące w swej formie i oryginalne. Ale niestety proponowany sosik (pasta) z suszonych pomidorów do nich nie pasuje. 🙁 A w każdym razie ani mi ani mężowi to połączenie nie przypadło do gustu. Oczywiście pasta świetnie się sprawdza na chlebie z kaszy gryczanej. Więc i tak się nie zmarnuje. 🙂
Nie dość, że pięknie wyglądają to jeszcze pysznie smakują! Ziemniaki górą pod każdą postacią 😀
to jest HIT… wcale nie takie czasochłonne, smakowało wszystkim moim mężczyznom, podałam je razem z kotlecikami z kalafiora
gorąco polecam – oba dania proste i łatwe w przygotowaniu
Jezusie jakie dobreeeeeee!!!! Podchodziłem do tych ziemniaczków kilkukrotnie z różnymi wynikami. Ten przepis miażdży. Maślane w środku z chrupiącą skórką. Zwykły piekarnik, no fancy shit. Polecam lifehack do krojenia: ziemiora kładziemy na dnie duże drewnianej łyżki- nie ma opcji przecięcia go do końca. Świetnie komponują się z zielonym pieprzem. Dzięki Jadłonomio!!!
Juz chcialem pisac nieprzechylny komentarz, skrytykowac niewykonalnosc tego dania lub wykonalnosc wybiorcza (uda sie lub nie) ale zauwazylem ze zamiast 220° ustawilem piekarnik na standardowe 180°… co oznacza ze po godzinie ziemniaki byly przyrumienione z zewnatrz, a prawie surowe w srodku, pomimo zachowania chirurgicznej precyzji ciecia… zauwazylem tez ze tluszcz zamiast wniknac w srodek ziemniaka i tam wrzec, dostaje ciepla i spada z niego na blache ;/
Przepis niestety musze powtorzyc, a nie poddam sie bo wyglada swietnie!
Niesamowite, że tak proste danie, z tak prostego składnika może być tak smaczne 🙂
Zeby nie przekroic ziemniaka na pol wystarczy polozyc go na lyzce, wtedy nie przetniemy do konca
Przygotowałam i zupełnie przepadłam!!! Coś czuje, że nie wrócę do tradycyjnych ziemniaczków z piekarnika. Petarda!
uwielbiam Twoje przepisy <3 codziennie korzystam, mimo że mam w domu mięsożercę to każde danie z Twojej strony zawsze mu smakuje 🙂 a te ziemniaki będą idealne do śledzia w śmietanie na Wielkanoc. Mam nadzieje że nikt mnie nie zlinczuje za tego śledzia 😛
Pieczone ziemniaczki, chyba każdy uwielbia takie przepisy i obiady. Zawsze dobrze dodać do nich sporo ziół dla pogłębienia smaku ale i w celach zdrowotnych. Ja jeszcze robię wariację z ziemniakami, aby smakowały jak z ogniska https://totemat.pl/przepis-na-smaczne-ziemniaki-jak-z-ogniska-w-domu/ lecz wymaga to trochę więcej pracy i nie wszystkim może smakować.
Ziemniaczki wyszły super. Lubię czytać wasze wpisy dziękuję.
Lubie takie przepisy proste i pryszne